Mercedes po testach wybierze ścieżkę rozwoju V6 turbo?

Zespół Mercedesa, który w ubiegłym roku dysponował również najlepszą jednostką napędową w stawce twierdzi, że dopiero po przedsezonowych testach zastanowi się jak najlepiej wykorzystać możliwość wprowadzenia zmian do jednostki napędowej V6 turbo.

Po wykryciu przez dyrektora technicznego Ferrari, Jamesa Allisona, dziury w przepisach dotyczących rozwoju jednostek napędowych, FIA potwierdziła, że w tym roku każdy producent będzie mógł rozwijać swoje jednostki także w trakcie sezonu w zakresie wolnych tokenów, określających ilość możliwych do wprowadzenia zmian.

Szef działu silnikowego Mercedesa, Andy Cowell uważa jednak, że ta interpretacja w ogóle nie zmieniła planów jego zespołu co do rozwoju silnika. Ekipa chce konkretnie zaplanować harmonogram rozwoju V6 turbo po zakończeniu zimowych sesji testowych.

„Decyzja ta nie zmieniła naszej strategii rozwoju na sezon 2015, która zawsze zakładała zebranie niezbędnych danych z przedsezonowych testów w celu określenia i złożenia specyfikacji silnika na pierwszy wyścig sezonu.”

„Niemniej taka strategia pozwala nam na wykorzystanie tej interpretacji w celu poprawienia osiągów w dalszej części sezonu jeżeli uznamy to za dobre rozwiązanie.”

Mercedes teoretycznie może więc wstrzymać prace przy rozwoju jednostki napędowej, aby w decydującym momencie mistrzostw mieć możliwość wykonania znacznie większych postępów niż konkurencja.

Należy jednak pamiętać, że Honda jako nowy producent w stawce również otrzymała od FIA możliwość rozwoju jednostki napędowej V6 w trakcie mistrzostw, a zakres tych zmian będzie określony jako średnia liczba wolnych tokenów pozostałych trzech ekip na początku sezonu. Wynika z tego, że im więcej zmian wprowadzą w swoich silnikach dotychczasowej trzej producenci silników przed startem GP Australii, tym mniej zmian będzie mogła wprowadzić w trakcie sezonu w swoim silniku Honda.

Firma Renault Sport F1 potwierdziła już, że wykorzystała większość z dostępnych 32 tokenów.