WIADOMOŚCI

Gasly: gdyby nie incydenty Hamilton mógłby wygrywać każdy wyścig
Gasly: gdyby nie incydenty Hamilton mógłby wygrywać każdy wyścig
Pierre Gasly twierdzi, że gdyby nie przeróżne incydenty, Lewis Hamilton mógłby wygrywać każdy wyścig, a fani byliby zanudzeni Formułą 1.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Lewis Hamilton i ekipa Mercedesa totalnie zdominowali rywalizację w hybrydowej erze silników V6 turbo. Brytyjczyk może pochwalić się imponującą statystyką zwyciężania. Udało mu się to w 53 procentach wyścigów, a to oznacza, że Hamilton od sezonu 2014 stawał na najwyższym stopniu podium częściej niż w co drugim wyścigu.

Jednym z tych, którym udało się nieco zaniżyć ten wynik jest Pierre Gasly, który w 2020 roku wykorzystał problemy Hamiltona na torze Monza i sięgnął po swoje pierwsze zwycięstwo w F1. Gdyby nie błąd zespołu Mercedesa i Lewisa Hamiltona, który zjechał do zamkniętej alei serwisowej, Gasly prawdopodobnie nadal pozostawałby bez zwycięstwa na swoim koncie.

W końcówce wyścigu Francuz stoczył zacięty pojedynek z Carlosem Saiznem, który mocno go naciskał w swoim McLarenie.

Gasly uważa, że monotonia związana z ciągłym wygrywaniem tego samego kierowcy i zespołu "nudzi" fanów Formuły 1.

"Ostatecznie realia są takie, że w bolidach są różnice, a jeżeli nie będzie żadnych incydentów podczas wyścigu lub jakiś nieprzewidzianych okoliczności, to rywalizacja staje się nudna" mówił Gasly. "Nie sądzę, że ludzie oglądają F1 z tego powodu."

"Oczywiście Mercedes miał swoje problemy, ale było tam wielu kierowców, którzy mogli wygrać wyścig- Carlos [Sainz], Lando [Norris], powrót Bottasa, który w połowie wyścigu jechał na szóstym miejscu- nikomu innemu to się nie udało. Uważam więc, że zasłużyłem na to zwycięstwo."

"Gdy wygrywał Sergio [Perez], Mercedes miał dużo problemów i można byłoby powiedzieć to samo. Wierzę jednak, że można tak powiedzieć za każdym razem, gdy Lewis nie wygrywa. Wtedy zawsze będzie coś działo się w jego aucie lub ekipie Mercedesa."

Dominacja Mercedesa może w końcu zostać złamana przez Red Bulla, który sezon 2021 rozpoczął od wywalczenia pole position w Bahrajnie. Na Imoli po dużym błędzie Verstappena nie udało się wygrać czasówki, ale Holender zdołał zwyciężyć w niedzielnym wyścigu, a kibice już zacierają ręce na jego rywalizację z Lewisem Hamiltonem w Portugalii.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

2 KOMENTARZE
avatar
XandrasPL

26.04.2021 16:58

0

gdybać można też gdy wygrywało Ferrari czy RBR, że Mercedes czegoś tam. Wygrywa ten co pierwszy przekroczy linię mety. Jeśli jesteś z poza TOP3 to nie ważne jak ta wygrana wyglądałaby. Można się wtedy cieszyć jak by się ograło wszystkich (bo czemu nie).


avatar
Skoczek130

26.04.2021 18:54

0

Chodzi mu o to, że czystym tempem nie da/nie dało się z nimi wygrywać. I tak właśnie było.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu