Doradca stajni z Milton Keynes, Helmut Marko twierdzi, że jego zespół stanowi obecnie w F1 punkt odniesienia w trzech kwestiach - kierowcy, jednostki napędowej oraz bolidu. Austriak przyznaje też, że choć Red Bull ma dość bezpieczną przewagę w klasyfikacji konstruktorów, to jednak wciąż nie wolno lekceważyć Mercedesa.

Po wielu latach nieudanych prób Red Bull wreszcie zbudował samochód i otrzymał taki silnik, który pozwala Maxowi Verstappenowi rywalizować o mistrzowski tytuł. Bolid RB16B obecnie jest najlepszym autem w całej stawce i dzięki temu Holender lideruje w klasyfikacji kierowców.

Na tę chwilę ma aż 32 punkty przewagi nad Lewisem Hamiltonem, który nie dysponuje tak konkurencyjną maszyną jak w ostatnich sezonach, gdy dominował na torach F1. Najlepiej świadczy o tym fakt, iż Mercedes po raz pierwszy w erze hybrydowej nie wygrał żadnego z ostatnich pięciu wyścigów. We wszystkich tych rundach triumfował tylko... Red Bull.

Helmut Marko został zapytany o to, czy stajnia z Milton Keynes ma obecnie lepszy bolid niż Mercedes:

"Nie tylko to, jeszcze silnik i kierowcę. Te trzy elementy", mówił Austriak w rozmowie z Motorsport-Magazine.com.

"Znakomicie jest zdobyć 77 punktów w trzech wyścigach. Natomiast gdy jesteś na samym topie, życie jest o wiele łatwiejsze. Triumf w GP Austrii był jeszcze łatwiejszy niż w poprzednią niedzielę."

Jednakże Marko zaznacza też, że pod żadnym pozorem nie należy jeszcze skreślać Mercedesa:

"Będą jeszcze inne tory i różne mieszanki opon. Zobaczcie na McLarena - jeżeli wszystko odpowiednio się złączy, nagle są na takim samym poziomie. Wiemy, jak mocny jest Mercedes i co może jeszcze zrobić. Natomiast to naprawdę dodaje otuchy, kiedy wygrywasz tak pewnie."