Jak twierdzi Timo Glock, opony PZero mają sporo zalet, ale nie brakuje im również wad. Jedną z nich jest według Niemca szybka degradacja gum tylnej osi w przypadku twardszej mieszanki. Podobnie jak Glock, również szef zespołu Virgin docenia wagę testów dla przyszłorocznego projektu.
Timo Glock„Po pierwsze, chciałbym podziękować zespołowi za ostatni wysiłek w tym tygodniu. To był dla nas kolejny pracowity tydzień w końcówce sezonu, jednak zebrane informacje będą bezcenne podczas pracy nad przyszłorocznym projektem. Zaliczyliśmy dziś bardzo dobry dzień i udało nam się zebrać dane z opon oraz części rozwojowych na sezon 2011. Jeśli chodzi o opony Pirelli, wydaje mi się, że zaobserwowaliśmy kilka pozytywnych aspektów, ale również kilka spraw, którym należałoby się przyjrzeć. Tego jednak oczekiwaliśmy. Miękkie opony wyglądają bardzo dobrze i są stałe w osiągach, ale zdaje się, że intensywna degradacja tylnych gum występuje z twardszą mieszanką, nad tym trzeba więc popracować. Ogólnie jednak, bardzo dobry test – teraz praca jest w rękach techników, którzy muszą przelać odczucia z jazdy w nasz program. To zapewni nam mocny pakiet w przyszłym roku”.
John Booth, szef zespołu
„Mówiliśmy, że chcemy stylowo zakończyć sezon i to właśnie w tym tygodniu w Abu Zabi zrobiliśmy – to były cztery wyjątkowo pozytywne dni testów. Przez ostatnie dwa dni wykonaliśmy dobrą robotę z oponami, co jest ważne dla naszego przyszłorocznego programu. Zademonstrowaliśmy dziś również to, jak daleko zaszliśmy w tym sezonie, osiągając dziś ponad 400-kilometrowy przebieg. Chciałbym podziękować Pirelli za wyjątkowo pozytywny początek współpracy. Praca z nimi była przyjemnością. Raz jeszcze, dziękują wszystkim w zespole za kolejny tydzień ciężkiej pracy. Życzę wszystkim zasłużonego odpoczynku przed kolejnym sezonem”.
20.11.2010 18:56
0
Jak twierdzi Timo Glock, opony PZero mają sporo zalet, ale nie brakuje im również wad. Jedną z nich jest według Niemca szybka degradacja gum tylnej osi w przypadku twardszej mieszanki=większe emocje i ciekawsze wyścigi
20.11.2010 20:33
0
Jejku czemu wciąż jest klepany ten mit od degradacji i ciekawszych wyścigach. Znowu pojawi się taki Red Bull, który będzie mieć mniejszą degradację i wszystkich rozjedzie. Odporniejsze na zużycie opony wyrównują szanse. Po za tym co ciekawego jest w tym że ktoś wyprzedzi kogoś w pit-stopie? Stratedzy kogoś będą lepsi od innych a kierowca będzie tylko od słuchania ich wytycznych? No i na koniec jeśli nawet dojdzie do wyprzedzania to co będzie fajne i ekscytującego w tym że gostek, nawet najlepszy przegra bo ma słabe gumy a wyprzedzający świeże? Jak np w tym roku Alonso i Kobayashi. Dodatkowo będzie zabawnie jeśli ktoś tam zostanie wyprzedzony przez wszystkich ale wygra bo nie będzie zjeżdżać na zmianę w przeciwieństwie do innych. Rzeczywiście wyścigi staną się ciekawe! Tylko dla kogo? Garstki fanów analizujących live timing z wypiekami na twarzy?
21.11.2010 00:13
0
Cud, że bolidy im się nie rozpadły ;)
21.11.2010 10:37
0
Jestem ciekaw czy ekipa Virgin zanotuje lepsze wyniki w 2011r.
21.11.2010 11:22
0
2 prawdy jest w tym trochę
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się