Franz Tost, szef zespołu Toro Rosso zasugerował, że następcą Daniela Ricciardo w jego ekipie może zostać Antonio Felix da Costa.
Od dłuższego czasu w mediach spekuluje się kto zastąpi miejsce zwalniane w Red Bullu przez Marka Webbera. Najbardziej prawdopodobną opcją jest przejście Daniela Ricciardo z Toro Rosso, lecz szanse teoretycznie ma także Kimi Raikkonen, a media spekulują nawet nad ciężkim do wyobrażenia transferem Fernando Alonso z Ferrari.Pewne na dzień dzisiejszy jest to, że Red Bull w przyszłym roku zmieni swój skład, a jeżeli zdecyduje się postawić na Daniela Ricciardo, wtedy także zespół Toro Rosso będzie musiał poszukać nowego kierowcy.
„Antonio Felix da Costa jest jednym z kandydatów, ale poczekajmy na decyzję Red Bulla” mówił Tost dla brazylijskiego Totalrace. „Jeżeli zdecydują się na Daniela, wtedy ocenimy kto zostanie naszym drugim kierowcą.”
Wcześniej Tost potwierdził, że nie zamierza rezygnować w przyszłym roku z usług Jeana-Ericka Vergne.
14.08.2013 13:10
0
najlepszy skład w toro rosso to valsecchi i frijns - taki skład jest niemożliwy bo przecież nie są rezerwowymi tej ekipy ani nie należą do programu młodych kierowców RB ale mogliby się pokusić w takim składzie nawet o podia
14.08.2013 13:55
0
Skąd ta pewność ? Ich bolid niestety nie da rady złapać podium.
14.08.2013 16:09
0
@2. MarTum TR było w podobnej sytuacji w 2008 kiedy Vettel zdobył im PP i wygrał wyścig na Monzy. Nie żebym chwalił Vettela czy coś, po prostu wszystko jest możliwe.
14.08.2013 20:30
0
Aj, żeby jednak Raikonen tam trafił... chciałbym mieć wreszcie porównanie... Czy Vettel jest bardzo dobry... czy tylko dobry, a resztę robi bolid.
15.08.2013 01:00
0
@bbbyku, żeby się nie okazało, że nawet jak Kimi trafi do RB to będzie miał "nieco inny" bolid od palucha. Dlaczego ostatnio to Weberowi trafiały się "przypadki" a Vettelowi nie? Zespół zrobił swoje?
15.08.2013 01:41
0
@2 MarTum "Skąd ta pewność ? Ich bolid niestety nie da rady złapać podium." Jeżeli dał radę załapać się na P6 w qual to przy dobrych wiatrach możnaby dojechać na podium w wyścigu. Tyle że: a) Vergne nie umie się zakwalifikować tak wysoko a poza tym ma dość często DNF b) Ricciardo to mistrz jednego kółka ale co z tego, jak ruszając z P6 dojeżdża do mety daleko poza punktami. Tak więc to problem kierowcy, a nie bolidu. Topowy kierowca przynajmniej raz w sezonie dojechałby tym bolidem na podium. Tak jak np. Alonso w Renault w 2009 - przypominam, że Piquet i Grosjean nie byli wtedy w stanie zakwalifikować się do Q3 ani punktować tym bolidem a Alo był wiele razy w punktach i nawet raz na podium. Co nie zmienia faktu, że Valsecci to żaden wielki talent. Inaczej trafiłby już dawno do F1. Może jest dobry ale nie na tyle by dokonywać cudów w Toro Rosso. A Frijns podobnie raczej. Rokuje nieźle ale cudów nie robi. Czy nadaje się na dobrego kierowcę F1 to się dopiero okaże.
16.08.2013 21:39
0
Toro rosso jest tobre
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się