Awaria techniczna w bolidzie Lewisa Hamiltona podczas dzisiejszego GP Singapuru została określona przez Toto Wolffa jako usterka „głupiego” elementu.
Zaraz po wyścigu ekipie udało się bardzo szybko zdiagnozować przyczynę tej usterki oraz potwierdzić, że silnik w wyniku tej awarii nie powinien ucierpieć.
„Mieliśmy drobny problem z metalową klamrą, która pękła i wywołała ogromny efekt” mówił po wyścigu Wolff. „Klamra mocowała komorę sprężarki, a gdy wypadła doprowadziła do spadku mocy.”
„To głupia sprawa. Korzystamy z tego projektu od dłuższego czasu. To typowa metalowa klamra, która pękła. Silnik Lewisa nie powinien mieć żadnych problemów.”
Dwa tygodnie temu na torze Monza w podobny sposób ekipa Mercedesa tłumaczyła awarię w bolidzie Nico Rosberga. Niemiec podczas treningu zauważył problemy z mocą swojego układu napędowego, po czym okazało się, że w jego przypadku awarii uległa inna część związana z układem chłodzenia a nie sam silnik.
20.09.2015 20:58
0
Treść tej notki subtelnie sugeruje, że Mercedes coś kombinuje z silnikami podmieniając zużyte na nowe ...
20.09.2015 22:36
0
Gubią się coraz bardziej :3
21.09.2015 04:10
0
Moja diagnoza: w zespole jest jakiś czerwony sabotażysta. Gruppenfuehrer Lauda powinien dla zasady publicznie zdzielić skórzaną rękawicą po gębie co bardziej południowo wyglądających mechaników w drużynie Hamiltona.
21.09.2015 08:19
0
Mały element potrafi zniweczyć wszystko... ;)
21.09.2015 10:29
0
Mały element i sezon robi się ciekawy:) czekam na kolejne 'małe elementy' w 2015 :)
21.09.2015 12:21
0
5. dykov Co było w tym ciekawego? Hamilton gonił pierwszą trójkę i był jedyna nadzieją na ciekawy wyścig.
22.09.2015 01:29
0
Białe włosy i czarna skóra nie współgrają.
22.09.2015 18:32
0
Może i oprawa wizualna wyścigu fajna, ale równie dobrze mogliby się ścigać po torze gokartowym albo po parkingu przed supermarketem. Czy ktoś tam jeszcze potrafi projektować dobre tory przystosowane do F1?
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się