Zespół Toro Rosso nie ukrywa, że "wcześniej czy później" chciałby mieć w swoim składzie japońskiego kierowcę, który stanowiłby część jego współpracy z Hondą.
Ekipa z Faenzy w tym roku została fabrycznym zespołem japońskiego producenta w Formule 1, a obecnie w jej składzie ścigają się Pierre Gasly i Brendon Hartley, którzy od dłuższego czasu związani są z Red Bullem.Honda wspiera jednak własnych zawodników w niższych seriach wyścigowych, posiadając między innymi Nirei Fukuzumi oraz Tadasuke Makino w Formule 2.
Fukuzumi w zeszłym roku ukończył serię GP3 na trzecim miejscu i został włączony do grona zawodników Red Bulla, ale nie jest oficjalnie członkiem jego programu rozwoju młodych kierowców. Jeżeli udałoby się mu zdobyć superlicencję, mógłby stanowić logiczny wybór dla Toro Rosso.
Franz Tost zapytany o to czy Fukuzumi ma szanse zostać kierowcą Toro Rosso w przyszłym roku, odpierał: "Oczywiście, jest powiązany z Hondą. A my chcemy wcześniej czy później mieć japońskiego kierowcę."
"Teraz wszystko jest w jego rękach. Musi pokazać dobre osiągi a potem zobaczymy."
Trzecie miejsce w generalce GP3 dało 21-letniemu Japończykowi 15 punktów. Aby móc ubiegać się o superlicencję potrzeba mu więc jeszcze 25, które może zdobyć poprzez ukończenie tegorocznej rywalizacji w F2 na co najmniej czwartym miejscu.
Jak do tej pory w sześciu wyścigach zdobył jednak tylko jeden punkt i zajmuje odległą 18 pozycję, tuż za Tadasuke Makino.
22.05.2018 13:46
0
No to wcisną kolejnego drivera do F1 na siłę. Fukuzumi szło naprawdę przyzwoicie w GP3, ale przyzwoicie to zdecydowanie za mało.
22.05.2018 14:51
0
To juz lepszy Kobayashi niz jakis Fukuzumi ktoremu dobrze szlo w GP3 a teraz w F2 nie ogarnia. Zapewne a raczej na 100% bylby gorszy od Hartleya.
22.05.2018 15:29
0
Moja propozycja, Noriaki Kasai.
22.05.2018 15:36
0
@3 - o to to, albo Hideharu Miyahira
22.05.2018 15:37
0
@3. Kasai jeszcze z 20 lat poskacze, a potem się zastanowi.
22.05.2018 16:17
0
To wbrew wszystkiemu może premiować Roberta... dlaczego? Otóż Japończyk na pewno nie uzyska licencji w tym roku, być może uda mu się to w przyszłym sezonie więc otwiera się szansa na rok jazdy kogoś przejściowego w Toro Rosso... :)
22.05.2018 17:26
0
@6. Jero Tak, a najlepiej niech Robert wystąpi jeszcze o japońskie obywatelstwo, to będzie miał łatwiej.
22.05.2018 18:12
0
@3 Dobry żart. Jeszce szef zespołu Miyahira drugi kierowca jakiś Kobaysashi (Ryoyu,Junschiro lub Kamui) Nie no a tak na serio to mogliby Sato zatrudnić. Ewentualnie Yuji Ide. Znowu byłaby demolka:)
22.05.2018 18:12
0
Ech, wzięliby Roberta a nie na siłę wciskają Japończyka.
22.05.2018 18:21
0
Cubasa albo Misaki.
22.05.2018 21:18
0
@9 Sam sobie weź Roberta :) Kiedy w końcu cebulaki-kubicomaniaki zrozumieją, że tego całego Roberta nie chciał nikt poza najsłabszym teamem w F1 i to na dodatek na ławkę rezerwowych? Po co TR ma brać 33-letniego Kubicę?
22.05.2018 21:20
0
@11 Choć 1 głos rozsądku
22.05.2018 21:54
0
@11 A Ty co? Rusek czy chińczyk jesteś bukiecie. Wątpię w to żeby Robert jeździł w TR, ale w F1 wszystko możliwe. Hartley ma 29, a Kubica 33 więc różnica nie jest taka duża.
22.05.2018 22:30
0
@11 Tia, najlepiej następny kierowca na poziomie Hartleya lub niżej. Jaka Kubicomania ? Jest okazja niech bierze stery, wóz albo przewóz. Poza tym nie przeinaczaj faktów, w sezonie 2017 Williams był na 5 miejscu.
22.05.2018 23:12
0
@ od 1 do 14. Dobrze Wam z gowno-burza? Bo na nic innego Wasze komentarze nie wskazują.
23.05.2018 10:14
0
Bez sensu jest to, że zamiast pozbywać się takich zakał jak Ericsson czy Hartley pakuje się kolejnych na siłę. To już naprawdę warto byłoby zwrócić Oko Byka na Wehrleina. Szkoda też, że jest tak mały "przepływ" kierowców na linii F1 - IndyCar.
23.05.2018 17:13
0
@16 Marcus zakał? Nie w tym roku
24.05.2018 02:08
0
@17 A cóż takiego ten Marcus dokonał w tym roku? 2pkt w Australii i chyba tyle.Na tle Leclerca wypada dość blado biorąc pod uwagę różnicę w doświadczeniu.
24.05.2018 02:10
0
Poprawka...W Bahrajnie
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się