WIADOMOŚCI

  • 11.01.2008
  • 3074
Raikkonen: równy status w zespole elastyczny
Raikkonen: równy status w zespole elastyczny
Kimi Raikkonen zdziwił się, gdy usłyszał iż Jean Todt, były już szef zespołu Ferrari stwierdził, że we włoskim zespole nie ma lidera. Po odejściu Michaela Schumachera z Ferrari, zespół poinformował iż kierowcy będą mieli równy status w zespole, nie będzie podziału na lidera i drugiego kierowcę. Po wygraniu mistrzostwa w 2007 roku przez Raikkonena nic się nie zmieniło.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
„Jean Todt powiedział, że nie jestem liderem? Raikkonen pyta na łamach gazety„La Gazzetta dello Sport”.

„Każdy ma swój sposób myślenia, ale ja nie chce wdawać się w niepotrzebne kontrowersje.”

Mistrz świata przyznał jednak, że sprawa równości kierowców będzie równie elastyczna jak w roku 2007.

„Tak jak w każdym zespole w którym jeździłem, tworzę równą parę z moim kolegą z zespołu. Tak samo będzie i w tym roku na początku, potem w którymś momencie zbadamy sytuację i zadecydujemy.”

Raikkonen uważa również, że stratą dla McLarena będzie fakt, iż pozbyli się Alonso.

„Alonso jest świetnym kierowcą, będzie dużą stratą dla McLarena” – stwierdził Fin.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

15 KOMENTARZY
avatar
Marti

11.01.2008 21:01

0

'Elastyczność" - słowo na topie w F1 (przynajmniej ostatnio) ;-)


avatar
AndrzejOpolski

11.01.2008 21:29

0

"Jean Todt powiedział, że nie jestem liderem?" Zdziwiony? Czyżby słyszał coś innego?


avatar
zuzanna__a

11.01.2008 22:20

0

Bardzo możliwe, że w zespole ustalili coś innego... A może po prostu Raikkonena nie obchodzą takie formalności?


avatar
Marti

11.01.2008 22:32

0

A czy go kiedyś dochodziły jakiekolwiek formalności? ;-)


avatar
afx

11.01.2008 23:28

0

ferrari zawsze działa tak, że jeden pomaga drugiemu. w roku 99 jak mika salo zastąpił na pół sezonu m.schumachera po wypadku, też był tam tylko poto, żeby kryc eddiego irvina, oddawał nawet zwycięstwa. no a później to już chyba wiecie jak to z barrichello było :) żeby mclaren postąpił w ten sposób w końcuwce minionego sezonu z pewnością alonso utrzymał by prowadzenie punktowe.


avatar
AndrzejOpolski

11.01.2008 23:39

0

afx: to w końcówce sezonu Alonso miał przewagę punktową nad Hamiltonem? No tak... ten, który ma mniejszą ilość punktów powinien pomóc koledze z zespołu z większym dorobkiem punktowym ;-)


avatar
przesio

11.01.2008 23:50

0

dziwnie to sie ma do rzeczywistoci ale widzialem kilka wyscigow co massa pomagal raikonenowi jak sam mowil zdobyc tytul. Nie wiem czy tak mowil czy mu tak kazano :(


avatar
Marti

12.01.2008 00:03

0

Nie wiem co kazano mu mówic, jednak napewno kazano mu pomóc :-)


avatar
heidi

12.01.2008 00:43

0

A w tym sezonie Raikkonen pomoze Massie i bedzie super:)


avatar
obi216

12.01.2008 01:26

0

Na początku czysta rywalizacja. Następnie wyraźna porzewaga punktowa jednego z nich , by w końcu zaczął pracować zespół - nic nadzwyczajnego i stare jak świat.


avatar
atomic

12.01.2008 08:47

0

fajnie , to zupełnie tak jak w mcl .


avatar
atomic

12.01.2008 12:41

0

ha, ha


avatar
przesio

12.01.2008 17:44

0

zeby tylko Heidfeld pomagal robertowi a nie na odwrót jak zawsze :(


avatar
lewusFIA

12.01.2008 23:49

0

Nie będzie pomagać, to zbyt poniżające... ew. może pomóc wyjechać Robertowi poza tor !


avatar
walerus

13.01.2008 19:12

0

zgadza się Kimi - wyniki zdecydują o statusie nr 1!


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu