Stajnia z Hinwil po raz kolejny zaskoczyła fanów. Jako drugi zespół w tym roku postanowiła skorzystać z dnia filmowego, podczas którego testuje nową konstrukcję na sezon 2022. Maszyna ma specjalny kamuflaż.

Alfa Romeo jak na razie najbardziej zaskakuje środowisko F1. Najpierw ogłosiła, że swój nowy bolid pokaże dopiero po pierwszej turze testów zimowych, co spotęgowało plotki o tym, że ma problemy z budową samochodu opartego na zmienionych przepisach technicznych.

Szybko jednak temu zaprzeczono. Rzecznik zespołu zapewnił, że model C42 pojawi się na torze pod Barceloną, a jego prawdziwe malowanie zostanie ujawnione 27 lutego.

Tym samym Szwajcarzy uśpili nieco czujność swoich kibiców i dzisiaj ich pozytywnie zaskoczyli. Jak pokazują zdjęcia wykonane przez Motorsport, testują oni nową maszynę na torze testowym Ferrari w Fiorano.

Alfa Romeo wykorzystuje jeden z dwóch dni filmowych, podczas których można przejechać 100 kilometrów. Oczywiście nie zaprezentowała swoich nowych barw. Skorzystano z tzw. "walentynkowego malowania", którego używała już w 2019 i 2020 roku. Druga taka próba - według plotek - ma odbyć się po pierwszych testach w Hiszpanii.

📸 First look at Alfa Romeo's new 2022 car! The car was spotted shaking down the new C42 in a private test at Fiorano 👀

#F1 #Autosport pic.twitter.com/OyZ4tmds1y

— Autosport (@autosport) February 15, 2022

W szwajcarskim kokpicie zasiadł Valtteri Bottas. Fin musiał zmierzyć się z nie lada wyzwaniem, gdyż swoje pierwsze okrążenia przejechał na mokrym torze. Jest on nowym kierowcą stajni z Hinwil - podobnie jak Guanyu Zhou, który dołączył do F1 z F2.

Warto dodać, że dzisiaj swój "shakedown" przeprowadzi zespół AlphaTauri. Włosi już wczoraj zaprezentowali nową konstrukcję AT03.