Lewis Hamilton po dramatycznej końcówce ostatniego GP sezonu 2008 na torze Interlagos został najmłodszym Mistrzem Świata F1. Gdy wydawało się, że Brytyjczyk po raz kolejny straci tytuł mistrzowski, na ostatnich metrach jadący na gładkich oponach Timo Glock nie był w stanie utrzymać za sobą Hamiltona i to jemu przypadł najwyższy laur F1. Felipe Massa mimo wygranej przed własną publicznością nie zdołał wygrać mistrzostw.
Wyścig decydujący o losach mistrzostw świata F1, ku radości setek milionów kibiców na całym świecie, ponownie zamykał sezon. W ubiegłym roku sensacyjnym zwycięzcą mistrzostw został mający najmniejsze szanse na tytuł Kimi Raikkonen. W tym roku Lewis Hamilton o mały włos w bardzo prosty sposób ponownie straciłby mistrzowską koronę na korzyść drugiego kierowcy Ferrari.Sam start wyścigu o GP Brazylii został przesunięty o 10 minut z powodu rzęsistego deszczu jaki nagle nawiedził tor Interlagos wzbudzając wśród wszystkich kibiców nadzieję na emocjonujący pojedynek o tytuł mistrza świata, a wśród polskich fanów, po słabych kwalifikacjach Roberta Kubicy, także i nadzieje na obronę trzeciej pozycji w klasyfikacji kierowców.
Robert Kubica mimo wywalczonej wczoraj 13 pozycji startowej po okrążeniu instalacyjnym zjechał do boksu i do wyścigu ruszył z pit lane jako ostatni. Nie był to najlepszy prognostyk na długi wyścig. Po początkowym chaosie spowodowanym deszczową aurą i po wyjechaniu na tor samochodu bezpieczeństwa po kolizji na pierwszych zakrętach, która wyeliminowała z wyścigu odchodzącego na emeryturę Davida Coultharda, sytuacja ustabilizowała się, a tor szybko przesychał.
Wkrótce wszyscy kierowcy poruszali się jeden za drugim na rowkowanych oponach. Walczący o tytuł Lewis Hamilton przez większość wyścigu realizował swój plan jazdy „we własnym świecie”, plasując się w okolicach 5 miejsca, które gwarantowało mu tytuł mistrzowski. Jak się później okazało taka frywolność mogła go ponownie sporo kosztować.
Po turze tankowania, która w zaistniałej sytuacji miała być dla wielu kierowców jedynym planowanym postojem na dolewkę paliwa, na 20 okrążeń przed metą w boksach zaczął się większy ruch, a przez radio kierowcy byli informowani o zbliżającym się deszczu.
Na tym etapie wyścigu to Lewis Hamilton był prowizorycznym mistrzem świata, jednak na 7 okrążeń przed metą na torze pojawiły się ponownie pierwsze krople deszczu. Większość zawodników zjechała na pit lane po przejściówki. Z czołówki na gładkich oponach pozostał tylko Timo Glock, który ostatecznie, po pit stopach swoich rywali, znalazł się przed Lewisem Hamiltonem. Hamilton jechał na gwarantującej tytuł mistrzowski 5 pozycji, jednak na dwa kółka przed metą Brytyjczyka wyprzedził zdublowany Robert Kubica, a chwile później także Sebastian Vettel, który tym samym prowizorycznie przekazał tytuł mistrzowski zwycięzcy wyścigu- Felipe Massie.
W tym memencie wyścigu jedynym zmartwieniem kibiców Brazylijczyka była zdolność Timo Glocka do utrzymania się na torze w coraz trudniejszych warunkach. Niemiec dzielnie pokonywał ostatnie kilometry mokrego toru na gładkich oponach jednak pod koniec ostatniego okrążenia został wyprzedzony przez Sebastiana Vettela i Lewisa Hamiltona.
Euforia radości była tak duża, że w garażu Ferrari nie zauważono tego faktu. Lewis Hamilton mimo mniejszej ilości zwycięstw niż Felipe Massa został 30-stym i zarazem najmłodszym Mistrzem Świata F1. Robert Kubica, dla którego występ w Brazylii był chyba najgorszym startem w całej karierze w F1 nie zdobył punktów i nie obronił trzeciej pozycji w klasyfikacji generalnej kierowców.
Formuła 1 po raz kolejny zapewniła nie lada emocje swoim wiernym kibicom mimo iż wynik mistrzostw zapewne sporej ich części mniej się spodoba.
02.11.2008 23:44
0
AndrzejOpolski -zwróc uwage, ze to TY sie teraz zle zachowales a nie ci których krytykujesz. ja tez nie lubie angola, uwazam , ze mentalnie jest Z E R E M, ale potrafilem pogratulowac i jemu i kibicom co moze poswiadczyc wspomniany przez ciebie Angulo. i wcale nie rozpaczam ze nie wygral Felipe. fortuna kolem, nomen omen, sie toczy, za rok moze byc inaczej. i co? zachowales sie jak ci których tak krytykowales, ty który twierdzisz ze jestes "ostatni sprawiedliwy" traktujacy wszystkich równo. nie wstyd ci? bo ja na pewno nie smialbym sie z czyjegos nieszczescia bez wzgledu na sympatie czy antypatie. dla nas to sport a dla niektórych cale zycie i NIE MASZ PRAWA JEZELI WALCZYSZ O UCZCIWE PODEJSCIE DO KIEROWCÓW STOSOWAC CHWYTY PRZECIWNIKÓW. zwlaszcza gdy ci ostatni potrafili sie zachowac w obliczu porazki. wyciagnij Z TEGO wnioski, bo chyba sie troche zagalopowales.
02.11.2008 23:47
0
Widać, że "pan" kumahara nie grzeszy ani kulturą, ani inteligencją. Ale cóż, gdyby wszyscy byli inteligentni i mądrzy to świat byłby nudny... A tak dzięki takiemu kumahara jest urozmaicenie!
02.11.2008 23:52
0
2008-11-02 23:32:19 AndrzejOpolski, Hamilton nie sprzątnął sprzed nosa mistrzostwa Massie tylko fuksem je zdobył, taka mała subtelna różnica, dodać do detgo brak awarii w tym sezonie (czego nie da się powiedzie o bolidzie Kovala, a niby taki sam) i mamy obraz fuksa Hamiltona. No ale mimo wszystko gratulacje dla Hamiltona.
02.11.2008 23:57
0
jar188, fuks nad fukse, swięta racja !
02.11.2008 23:57
0
kumahara: nie wiedziałem, że jesteś gejem. Nic mi do tego ale niestety ja jestem "hetero" więc nie skorzystam z twojego zaproszenia. @orinocoPL: pod tym newsem jest ok. 300 postów. Policz sobie ilu z piszących, zamiast gratulować Lewisowi wolało, po raz kolejny go zbesztać. Wynik może Cię zadziwić. Poza tym cóż jest zdrożnego w mojej uwadze dot. ojca Massy? Przecież go nie obraziłem. Myślę, że chcesz rozdmuchać mój komentarz i zrobić z niego jakiś apokaliptyczny, zmasowany atak na papę Felippe. Golnij sobie szklankę zimnej wody, ochłoń z emocji i jeszcze raz przeczytaj co napisałem.
02.11.2008 23:58
0
panowie, nie rozumiem jednej rzeczy. JAK wy mozecie pisac ze glock puscil hama??!! czy wy jestescie tu goscmi z onetu czy ja czegos nie kumam??
03.11.2008 00:00
0
2008-11-02 23:57:47 AndrzejOpolski ; jak to robisz z Hamiltonami !!!
03.11.2008 00:02
0
A poza tym nie musisz pisac kim jesteś, to widać ! p. Opolski
03.11.2008 00:03
0
Liczby nie kłamią - HAMILTON MISTRZEM.
03.11.2008 00:04
0
ludzie opanujcie się.... na gg sobie pyskujcie ale nie tu gdzie każdy czyta...
03.11.2008 00:05
0
kumahara: może ty jesteś groupie i włazisz do łóżka swoim idolom. Ja jestem normalnym kibicem-fanem McLarena i Hamiltona i platnicznie im kibicuję :o)
03.11.2008 00:08
0
Na dodatek śmieszny, opanuj się człowieku.
03.11.2008 00:12
0
hej, na onecie tez jest forum!! serdecznie polecam!!
03.11.2008 00:17
0
nie rozumiesz. nie chodzi mi o to zeby sie licytowac kto komu gratulowal a kto nie.rzecz w tym, ze zastosowales chwyt tego typu o który zawsze masz pretensje do innych. jezeli naprawde chcesz zeby na forum bylo prawo i spr... TFU, ZARAZA,WRÓC! nie te slowa. jezeli chcesz zeby na forum byly rzeczywiscie przesyrzegane jakies zasady to sam powinienes ich przetrzegac. moze rzeczywiscie uzylem zbyt duzego kalibru, ale chodzilo mi o sam fakt, ze zrobiles to samo o co oskarzasz.chcesz zeby forum bylo rzecziwiscie rzeczowe ale nie sztywniackie-ok. ja to kupuje. ale jezeli wymagasz jakichs regul to staraj sie tez ich trzymac. nie mozesz robic tego z czym walczysz bo zaprzeczasz sam sobie w tym momencie . kapewu? po prostu ciesz sie z wygranej ulubienca-dziwne by bylo gdybys tego nie robil-ale nie gnój rywali. w sytuacji gdyby Felipe byl góra to owszem, cieszylbym sie bardziej nie ukrywam ,ale na pewno nie rzucalbym blotem. inni moze tak nie wiem-ich sprawa, ja za nich nie decyduje. a poza tym to dla mnie news'em dnia jest nie to kto zdobyl mistrza tylko to, ze ten któremu na forum powinni dopingowac wszyscy zostal okradziony z naprawde duzego sukcesu przez wlasny team... NIE MA gorszego zakonczenia dla tego sezonu. pozdro.
03.11.2008 00:19
0
No nic pozostaje mi pogratulować Hamiltonowi.Swoją drogą szkoda że Timo mie wytrzymał jeszcze te kilkadziesiąt sekund.Szkoda mi było Felipe bo się chłopak rozpłakał.Chociaż przy hymnach też się rozpłakałem.Na dzisiejszym podium stali ci sami kierowcy co rok temu tyle że w innej kolejności.Ale Felipe,Fernando i Kimi mieli bardzo smutne miny.Jedynie co mnie dzisiaj ucieszyło to dumny Stefano z tego ze wygrali w konstruktorach.
03.11.2008 00:20
0
i dlatego nawet wygrana Felipe nie ucieszylaby mnie
03.11.2008 00:39
0
Panowie trochę kultury, tu zaglądają też dzieci i jaki wy przykład dajecie?? Przecież można podyskutować bez obelg
03.11.2008 00:48
0
pozatym to forum powinno chociazby z zalozenia byc profesjonalne, a wasze postawy to jak na onecie (ktory dzisiaj co nie co poczytalem i przypomnialem sobie dlaczego tego nie nalezy robic) :]
03.11.2008 00:58
0
co do kretynskich komentów:polecam interia.pl przy kazdym wyscigu pojawia sie komentaz kogos o pseudonimie hans aus dresden. wszelkie teksty tu to jest nic w porównaniu co ten pisze...
03.11.2008 01:19
0
mysle ze dyskusja co do zachowania ojca Massy jest jalowa. Zaloze sie na bank ze wszyscy sie nabrali tak samo jak nie tylko ojciec Massy ale cala stajnia ferrari. Oni mieli dokladnie te same zdjecia na zywo z relacji wyscigu co my, jedynie pokazali manewr wyprzedzenia Hamiltona przez Kubice w powtorce, bo na zywo nie bylo a potem Hamiltona za Glockiem, stad radosc Ferrari. Nie bylo ujec jak Glock stracil pozycje na rzecz Hamiltona, to byly juz sekundy i realizator niestety przelaczyl kamery na Masse przekraczajacego linie mety a wtedy byla nieoczekiwana zmiana. radosc ojca Massy nie wynikala z radosci dla Hamiltona albo z jego glupoty jak to zlosliwi sie doszukuja. Co do wyscigu, gratulacje dla Hamiltona, nie rozkraczyl sie w nerwowce lecz probowal do konca co zaowocowalo, moze lekkim fuksem ale wiedzial ze Glock jest do lykniecia, nie mial szans utrzymac tempa w tym sektorze na suchych gumach. Gratulacje dla mistrza. Gratulacje dla Massy, ktory przynajniej pokazal dobry wizerunek gospodarza. Nie zawiodl ani druzyny ani rodakow. Przegrana z wielka klasa. Rowniez gratuluje. Dzieki jemu jak i Hamiltonowi bylo co ogladac, chyba wole takie sezony niz ere Schumacherowska. BMW? Dziwne dla mnie jest to co mowi Kubica. Wg mnie nie jest szczery. Wszyscy zalozyli przejsciowki na start a oni jedyni nie. Zle informacje, od kogo, jacys szpiedzy tam laza czy jak? Opoznienie wyscigu z powodu deszczu na 10 min a oni dalej siedza na suchych? Podejrzewam ze wiedzieli dokladnie ze trzeba zmienic ale nie byli do konca przekonani jak szybko sie zmienia warunki. Poczekali do startu, bo zjazd na okrazeniu instalacyjnym mieli juz zaplanowany dawno. No i oczywiscie nie mogli juz niczego zmieniac po kwalu, jedynie zjazd na pit lane po starcie im to umozliwial, stad proby naprawienia tego co spierdzielili na kwalifikacjach, ale zbyt nerwowo chcieli ustawic i prawdopodobnie jeszcze pogorszyli. Samochod byl upiorny w prowadzeniu wiec zmienili telemetrie ograniczajac obroty na przedostatnim biegu i skrocili skok biegu ostatniego. Niestety to bylo wszystko co mozna bylo zrobic, ale na takich torach jak monaco, moze singapur, metoda skuteczna ale Brazylia dala jedynie gwarancje utrzymania samochodu na torze. natomiast co spowodowalo dobre trempo Kubicy? Przeciez to proste jak drut. Kubica byl jednym z pierwszych, ktorzy zmienili opony na deszcz, mimo ze za Heidfeldem, to wielu utknelo w boksach a on odrobil wiele czasu, po drugie podczas deszczu mimo odpowiednich opon, tempo wszystkich samochodow znacznie spada. W tym wypadku na tyle wystarczajaco aby aerodynamika dzialala jak powinna, przynajmniej przy mniejszych predkosciach a wierzcie mi ze 10 km/h robi wielka roznice w balansie samochodu, stad wrazenie ze samochod sie jakby naprawil. Pozostaje jeszcze jedynie mala dygresja, obym nie zostal zle zrozumiany. Prowadzicie spor jak kto traktuje swoich rywali (chodzi o forumowiczow). podam przyklad kiedy to zdublowany Hamilton wyprzedzil Lidera Alonso na ostatnim okrazeniu. Jaki to Hamilton byl....tu nie bede cytowal epitetow. Dzis zrobil to Kubica.....no i cisza, wszystko swietnie. Ale jakos nikt nie wytlumaczyl dlaczego to zrobil Hamilton albo Kubica. Zapytajcie Kubice. Zreszta nie wazne, Sledzacy ten sport powinni wiedziec czemu, no chyba ze sie Zientarski nigdy nie douczy wiec nie wyjasni tym co nie wiedza. Caloksztalt jazdy Kubicy, gratuluje. Potwierdza sie to o czym pisalem dawniej. Kubica potrzebowal wielu wyscigow dla nabrania dojrzalosci. Owszem jezdzi coraz lepiej co cieszy, niestety nie sadze jak inni w euforii, ze jest najlepszy. Popelnia rowniez bledy, do doskonalosci droga daleka ale to jest mozliwe. Nie wszystkie bledy widac podczas jazdy. Sadze ze marny efekt dzisiejszego wyscigu lezy rowniez w jego rekach, nie tylko BMW. Kwalifikacje przebiegaly ok, ale udziwnienia w ustawieniach moze byly jego sugestia? Moze tak, moze nie. Nie dowiemy sie. Jednak 4 pozycja w nienajlepszym samochodzie to dobry rezultat. Udowodnil po nielatwym sezonie ze jest wart licencji i zasluguje na szacuneczek. chyle glowe i ciesze sie ze to nasz rodak. ostatnia kwestia. KIMI !!! Wizerunku ferrari nie poprawil swoja trzecia lokata w wyscigu ani w rankingu punktacji. Mozna bylo sie nie pchac tak do przodu tylko zwolnic tempo zwiekszajac roznice do lidera. Hamilton blokowany moze popelniac bledy. Skuteczne blokowanie i zimna kalkulacja w boksach mogla przepuscic jednego przed siebie i Massa bylby krolem tego sezonu ale ego nie pozwolilo. Walczylismy o swoje 3 miejsce. Miales Masse gleboko gdzies panie Kimi. A teraz ci zal tego przepitego Walkera czy tytulu? Pozdrawiam wrogow, przyjaciol i neutralnych. To byl jak dla mnie prawdziwy sezon, wiele kontrowersji, niespodzianek, chaosu i wszystkiego innego co nie kojarzy sie z nudnymi przejazdami po kolku.
03.11.2008 02:45
0
i takie GP chcemy oglądać Darecky duzo prawdy w tym ale z tym ze RK popełnil błąd to bym sie kłócił BMW Sauber dzisiaj przekombinowało a po zatym wyglądało to tak jak by BMW przyjechalo na wakacje do Brazylii jak by juz miało w pizdzie kncówke sezonu to tylko moje spostrzezenia
03.11.2008 05:47
0
O święty Antonii... Dlaczego ?!!!!...
03.11.2008 08:08
0
Nie ma, co się rozwodzić. Wygrał lepszy, o czym świadczy ilość pkt. zdobytych i tytuł mistrzowski. Gratuluję Hamiltonowi zdobycia tytułu mistrzowskiego a Massie wicemistrzowskiego (pamiętacie początek sezonu jak twierdzono, że Massa sobie nie poradzi bez kontroli trakcji, a tu proszę). Pełna dramaturgia i ciekawy przebieg całego sezonu. Dziękuję za F1, dziękuję za Masse, Hamilotna, Alonso, Kubicę i nawet za BMW. Chociaż o wiele bardziej sprawiedliwe byłoby, gdyby BMW też na końcu stracił pozycję w generalce, może Mario i Willy ocknęliby się może. Ja wiem, że każdy popełnia błędy i nie robi ich tylko ten, co nic nie robi, ale nie można popadać w samozachwyt. Jeszcze raz dziękuję niebiosom za taki sezon, sezon ciekawy i emocjonujący, sezon, w którym nawet nasz Kubica miał swoje 5 minut. Dziękuję mu za to, że mogę być dumny z Polaków.
03.11.2008 08:21
0
Wiadomości ekonomiczne, styczeń 2009: "Szefostwo BMW-Motors Poland jest rozgoryczone wynikami sprzedażowymi marki BMW w Polsce w ostatnim kwartale 2008 roku. Jak powiedział nam Jurgen Burgen, taki wynik nie jest związany z ubiegłorocznym światowym kryzysem ekonomicznym. Rada nadzorcza BMW-Motors Poland mimo zleconych wielu analiz nie znajduje wytłumaczenia na taki stan rzeczy. Dyrektor generalny BMW-Motors nie kryje zdziwienia z sensacyjnych wyników sprzedażowych takich marek jak Renault czy Honda - po raz pierwszy spotykam się z takim regresem sprzedaży jednej marki na korzyść innych. Nie znam przyczyn takiej sytuacji..."
03.11.2008 08:23
0
oglądałem wczoraj jeszcze dwa razy wyścig i powiem tak : gratulacje dla luisa, wygrał ten ,który zdobył więcej punktów.gratulacje dla massy walcząc do końca pokazał ,że jemu też należy się mistrzostwo / może za rok jeżeli ferrari pojedzie od początku sezonu pod niego(tak jak w mcl) a nie pod obu kierowców / raikonen,cóż,ten gość przynajmniej wie o co chodzi w f1.teraz "team" bmw ,bo sprawa kierowców jest jasna od dawna,dało dupy w dwóch ostatnich wyścigach .szczególnie wczoraj pokazali pod kogo grają .jest logiczne,że przy zachowawczej jeżdzie luisa również oni mogli namieszać i sprawić ,że wyścig byłby jeszcze bardzej emocjonujący.niestety zasada "bij pierwszego" czy "bij mistrza" w bmw nie działa . i boje się,że jeżeli bmw będzie się w przyszłym sezonie trzymało planu a nie myślało to dupa będzie zbita a robert zakończy kariere wcześniej niż byśmy tego chcieli.
03.11.2008 09:08
0
ja kibicowałem dla Lewisa,bo w tamtym sezonie mu sie nie udało ale w tym sezonie miał swój tytuł
03.11.2008 09:47
0
Ależ mi szkoda naszego Roberta.... przegrać o jeden punkt... wielka szkoda :-( choć tak źle przygotowanym bolidem to cud, że w ogóle dojechał. Brawa dla Alonso, Vettela i dla Massy za ten wyścig. Gratulacje dla Hamiltona, choć nie ukrywam, że już się cieszyłam z mistrzostwa Felipe. Pozostaje nam czekać na przyszły sezon. Będzie ciekawie.
03.11.2008 09:48
0
brawo Lewis!!!widzieliscie mine tatusia Massy jak zobaczyl ze Hamilton przyjechal 5-ty?hahahaha!co do Kubicy to szkoda slow.wlokl sie za Sutilem przez kilkanscie okr. no i ten wspanialy manewr,gdy przypomnial sobie ze to juz wyscig na ostatnim kołku i dublowany wyprzedzal Hamiltona.no tak,ale nikt nie zauwaza ze zachowal sie jak Hamilton z Alonso,bo to w koncu Kubica.zal mi was ludzie...
03.11.2008 11:18
0
Z bólem serca muszę stwierdzić, że Robert sam sobie zawalił wyścig. Teraz z perspektywy czasu widać, że decyzja zespołu o założeniu opon na suchą nawierzchnię od startu była genialna - to było coś co mogło przesunąć Roberta o 10 pozycji w górę, mógłby spokojnie walczyć o 4-5 pozycje lub nawet o podium!! Niestety po okrążeniu rozgrzewkowym Robert nam spanikował, podpalił się, nie był w stanie właściwie ocenić warunków. Teraz wiadomo, że po 5 okrążeniach wszyscy wymienili już opony wiec w ciężkich warunkach czekałyby Roberta 2, może 3 okrążenia, potem tor już przysechł...szkoda, szkoda, kac, bo mogło to wyglądać zupełnie inaczej i wrażenie na koniec sezonu też zostawiłby inne, a tu taki błąd :(((
03.11.2008 11:41
0
jarko dn.....- Przy wyprzedzaniu Hamiltona zagranie Roberta było genialne - pociągnął za sobą Vettela przed HAM a Hamilton zgłupiał - najprawdopodobnie nie spodziewał się zamiast Vettela któregoś ze zdublowanych kierowców. Niestety Glock nie dał rady na "suchych" gumach i niestety - Gratulacje dla Hamiltona. Masa super wyścig. Kubica - spudłowana strategia - BMW- "kiiiiiicha"...
03.11.2008 11:47
0
Zapomniałam coś napisać: Dla mnie Robert i tak jest mistrzem :-)
03.11.2008 11:50
0
darecky3, do twojej wypowiedzi dodam, że sam Robert ocenia siebie jako kierowcę F1 na 75 procent, wiec nie brak mu zdrowej samooceny. Kto "zawinił" wczoraj z oponami, nie dowiemy się nigdy, ponieważ ojciec Roberta powiedział w studiu, że Robert nawet jemu nie mówi o takich rzeczach (kto wie, może łgał, aby nie ciągnięto go za język). Po prostu, BMW zagrało pokerowo i zabrakło im konsekwencji. Gdyby Robert pozostał na oponach na suchą nawierzchnię i udało mu się uniknąć kolizji, która spowodowała wyjazd SC, to pewnie przewodziłby stawce, ponieważ kilka okrążeń później wszyscy zjeżdżali na wymianę opon na suchą nawierzchnię, które on miał już na starcie. BMW i Robert nie mogli wiedzieć, że wszystko się tak potoczy. Zaryzykowali i się nie udało i akurat o to nie mam do nich żalu. Trudno. Cieszę się, że Robert pojechał dobrze na tyle, ile mógł w tych warunkach tym bolidem. Pokazał, że jest sprytny, jadąc bliziutko za Hamiltonem. Poza tym zyskał dwie pozycje w stosunku do pozycji startowej, podczas gdy Heidfeld dwie stracił, co w tej dwuosobowej rywalizacji jest na jego korzyść. Szkoda tego trzeciego miejsca. Jeśli chodzi o przypuszczenia co do przyszłego sezonu, sądzę, że królować będzie McLaren, ponieważ przyjął najlepszą strategię przygotowań, budując dwa różne bolidy: z KERS-em i bez KERS-u. I jeździć będą tym, który okaże się lepszy. BMW to ludzie bez polotu, więc obawiam się o sezon 2009 w kontekście szans Roberta na tytuł.
03.11.2008 12:26
0
Ja na początku myślałem, że Kubica pojechał zmienić opony na "suche", żeby został na tych suchych to było by OK...
03.11.2008 12:39
0
No i niestety spełnił się najgorszy scenariusz. Największy bufon i zarozumialec w F1 został mistrzem, a zespół BMW-Sauber zabrał Robertowi 3 miejsce :( Mistrzem wcale nie został najlepszy kierowca, tylko dysponujący najlepszym sprzętem. Chciałbym zobaczyć w identycznych bolidach Hamiltona, Masse, Raikonena, Kubicę i Alonso. Wtedy można by się przekonać kto jest prawdziwym mistrzem.
03.11.2008 12:45
0
zigi - właśnie za ten manewr angole krytykują Kubicę na portalach internetowych. Jak on mógł przeszkadzać będąc zdublowanym walczącym o 5 i 6 pozycję ? do tego stopnia, że chcieliby kar dla Kubicy na początku przyszłego sezonu. Tak są zakochani w tym swoim Lewisie, że ta miłość ich oślepia.
03.11.2008 12:55
0
Hamilton mistrzem....trudno - szkoda Massy. Ale widowisko piekne i dramatyczne. Ten sezon byl ciekawy bo tak naprawde poza Kubica wszyscy faworyci poprelniali kardynalne bledy dosc czesto. Dramatyczne rozstrzygniecie na praktycznie ostatnim ostrym zakrecie. Ten sezon to juz historia teraz trzeba patrzec w przyszlosc ktora zapowiada sie wielka niewiadoma w kontekscie zmian regulaminu. Obawiam sie tylko o BMW i naszego rodaka - ten wyscig byl zenujacy w wykononiu niemieckiej ekipy :/// - kolejny raz wtopili.
03.11.2008 13:04
0
Jeżeli kogoś interesuje moje zdanie na temat manewru wyprzedzania Kubicy i jego porównania do tego co robił Hamilton w Japonii to zapraszam do przeczytania mojego komenta przy newsie "BMW po bardzo słabym wyścigu". Szukajcie tego "2008-11-03 12:39:25 TrueVanDal (Host: *.skomur.pl)". Dodam że dla mnie to dwie zupełnie odmienne sytuacje, Kubica jeszcze o coś walczył w niepewnych warunkach wczoraj a Hamilton w Japonii już nie. Pozdro.
03.11.2008 13:34
0
W przyszłym sezonie zobaczymy na co stać Mc Lareny NOWE BOLIDY a nie ściągnięte od FERRARI chyba że znowu ukradną plany
03.11.2008 13:35
0
Wszyscy powiedzieli już wszystko. Szkoda tego 3 miejsca :/ Do nowego sezonu już "TYLKO" 143 dni :/
03.11.2008 13:48
0
Tak, TrueVanDal to zupełnie dwie odmienne sytuacje, masz rację. Przepis mówi, że dublowany kierowca nie może blokować jazdy dublującemu natomiast nie ma zakazu wyprzedzania kierowcy zdublowanego innych kierowców, którzy go wcześniej zdublowali, to jest jak najbardziej prawidłowe, Gdyby tak było jak krzyczą anglicy to właściwie kierowca zdublowany powinien być eliminowany z wyścigu, czy o to chodzi ?
03.11.2008 14:01
0
Każdy ma prawo odrabiać straty i nie ważne że mija Hamiltona zdublowany czy nie to jest wyścig
03.11.2008 14:21
0
Dawno takiego dramatu nie widzialem. Massa byl mistrzem na zakret przed meta ale Glock nie utrzymal Hamiltona. Normalnie sam prawie plakalem z Massa i az zal dupe sciska jak widzialem radosc braciszka Hamiltona i tej jego Nicole choc Hamilton zasluzyl bardziej na tytul to dostal nauczke, przez to ze zle zrozumial slowo spokoj prawie stracil tytul i prawie stal sie drugim Eddie'm Irvinem. Wielkie brawa dla Massy - zrobil co mogl by zdobyc tytul, dla Alonso - za dobra jazde i zachowanie spokoju mimo tego ze Kimi prawie go dogonil, brawa takze dla Raikkonena - za nie poddanie sie i przegonienie Roberta w klasyfikacji koncowej, za dobra koncowke wyscigu i za zachowanie spokoju ktorego zabraklo na Spa i Singapurze ale najwieksze zdecydowanie dla Vettela - dla mnie najlepszy kierowca tego wyscigu. Brawa dla BMW - za swietne ustawienie bolidu i spieprzenie wyscigu Robertowi i zamiast mu pomoc kiedy potrzebowal jej najbardziej to mu zaszkodzili i pomogli Nickowi ktory i tak stracil 5 miejsce na rzecz Alonso co bylo prawie nierealne, a jednak. Najlepszy final sezonu w XXI wieku. Wielka szkoda Coultharda ale to przewidzialem ze Piquet odpadnie, ze w tym wezmie udzial Nakajima ale nie ze wszystko spowoduje Rosberg i prawie wyeliminowal kolege z zespolu i zakonczyl kariere Coulthard niestety jako wpierdalajacy sie w inne bolidy i wdajacy sie w kraksy i jakze wielkie szczescie ze Robert byl wtedy w pit lane. Teraz niecale 5 miesiecy bedziemy czekac na wyscig o GP Australii.
03.11.2008 14:42
0
A ja nie mogę się doczekać kiedy ten wyścig będzie na visionF1. Podobno Glock stracił podczas jednego okrążenia 20 sek. do Lewisa.... Trzeba będzie to zobaczyć.
03.11.2008 14:57
0
Powody do smutku po tym wyścigu: 1.Hamilton mistrzem. 2.Robert w super formie a bolid oczywiście nie. 3.Raikkonen nie zasłużenie trzeci. 4.Koniec sezonu.
03.11.2008 14:58
0
Szacunek dla Hamiltona. Pojechal naprawde dobry wyscig. Mimo to szkoda Massy...
03.11.2008 15:44
0
Przyszedł czas PODZIĘKOWAŃ : Dziękujemy mechanikom BMW najbardziej za GP Singapuru i GP Belgii. Szczególne podziękowania dla Szefa Teamu za cały rok i WIELKIE wsparcie Roberta w walce o mistrzostwo świata. No i oczywiście Nickowi Heidfeldowi gdzie w GP Chin wyróżnił się myśleniem zespołowym.
03.11.2008 16:11
0
Wielkie gratulacje należą się Hamiltonowi, bo naprawdę zasłużył sobie na ten tytuł. No i gratulacje dla niego, że do końca walczył, że utrzymał te nerwy na wodzy w końcówce, bo naprawdę mógł już się wtedy załamać i poddać. W tym wyścigu udowodnił, że zasługuje na ten tytuł. Błędy z końcówki zeszłego sezonu na pewno zostały mu wybaczone. A Massa (szkoda mi go, ale cóż). Może na niego przyjdzie jeszcze pora, chociaż już troszkę jeździ w tej Formule 1. Widocznie Hamilton był lepszy. W Brazylii pojechał idealnie (gratulacje mu też się należą) i zrobił z zespołem tyle ile się dało, a reszta zależała od Hamiltona. Ferrari to po prostu wspaniały zespół. I gratulacje dla Raikkonena, który w tym sezonie nie był zbyt dobry, ale te dwa zwycięskie wyścigi wystarczyły, żeby znalazł się na trzeciej pozycji. I podziękowania należą się Kubicy za taki wspaniały sezon z jego strony, za te emocje jakie nam dostarczył i za wspaniałe czwarte miejsce na koniec. W przyszłym sezonie powinno być lepiej. I szkoda tego punkciku z Chin. A w Brazylii czemu pierwszego Nicka przywołali do boksów, a nie Roberta. Pod koniec wyścigu Kubica przyspieszył i troszkę pomieszał, ale gdyby deszcz wcześniej zaczął padać to na pewno wyścig dla niego skończyłby się inaczej. A teraz czekamy na nowy sezon (oby lepszy). I żeby BMW w połowie sezonu nie przestawało walczyć o tytuł. Pozdrawiam wszystkich.
03.11.2008 16:13
0
W Brazylii kierowcy dostarczyli nam tyle emocji, że mi chyba starczy na te 5 miesięcy beż wyścigów.
03.11.2008 16:52
0
2008-11-02 19:53:59 cezarnation (Host: *.neoplus.adsl.tpnet.pl) Massa Ty i tak będziesz dla wielu Mistrzem. Forza Ferrari. dobrze muwisz
03.11.2008 16:53
0
tylko szkoda że Kubik jest 4-ty
03.11.2008 17:23
0
poniewaz wszystko nt. wyscigu zostalo juz powiedziane, chcialbym zauwazyc ze dzisiaj nicole strasznie musza bolec usta od mikrofonu hamila :) gratuluje mu wiec podwojnie :)
03.11.2008 17:25
0
@ ja2: a pamietasz wyscig na spa i kto tam tez zostal w pewnym momencie pierwszy wezwany na zmiane opon?
03.11.2008 17:28
0
krulik,dokladnie to samo powiedzialem po skonczonym wyscigu,dokladnie to.jeba... su...
03.11.2008 17:32
0
I o czym teraz będziemy mówić?
03.11.2008 17:34
0
O tym co zawsze Angulo
03.11.2008 17:46
0
dla mnie massa i tak bedzie zawsze mistrzem. zasluzyl sobie . ja tez prawie sie poryczalem jak zobaczylem Filipa jak ociera lzy. to jest nie do opisania. tak bardzo chcial zostac mistrzem u siebie w domu. juz moze nie miec takiej okazji, ale mysle ze po czesci mu sie to udalo ;-(((
03.11.2008 17:47
0
to jak pokazywl kibica ze to wszystko dla nich z calego serca to bylo poprostu piekne. bravo filip bravo
03.11.2008 18:11
0
Rok temu było święto (Kimi Raikkonen), w tym roku żałoba (brudny dzieciak)! ;PP
03.11.2008 18:27
0
bez komentarza ...... ;-(
03.11.2008 19:29
0
Szkoda KUBICY 4 w klasyfikacji generalnej nie jest źle, ma za sobą jednego z McLaren-a, nie wielką stratę do jednego z Ferrari, Renault i Fernando Alonso no i oczywiście gwóźdź programu Nick Heidfeld od którego okazał się leprzy. Gdyby to właśnie Nick przepuścił w Grand Prix Chin Roberta to właśnie Polak byłby na trzecim miejscu. Ale cóż następny sezon jest Kubicy trzymajmy kciuki.
03.11.2008 19:39
0
właśnie oglądałam powtórkę z wyścigu i dopiero dziś się normalnie popłakałam jak zobaczyłam tak bardzo załamanego Felipe, ehhh typowa ze mnie baba hehe. A jeszcze przed oczami stanął mi cały ten sezon, a przede wszystkim: 1.Australia, gdzie Roberta staranował Nakajima, a Nick i nieoczekiwanie Rosberg, z Hamiltonem byli na pudle 2 Malezja, wówczas były święta a nam Robercik wpadł na pudło, pamiętam jak się wówczas cieszyłam :) 3 Bahrajn gdzie w końcu Massa ładnie pojechał 4 potem dopiero Monaco mi się przypomniało i jakiego miał farta Hamilton z tym kapciem no i Kubek znów na podium iiiiiiiii 5 KANADA ehhh wtedy to się też popłakałam jak durna, wiadomo dlaczego :) 6 Francja- trochę frustracji bo i Kubek i nadal Alo kiepsko 7 WB to już w ogóle załamka, po tym jak Kubica wypadł z toru, tylko jeden miły akcent-sympatyczny Baricz na 3 miejscu 8 Niemcy, Węgry szkoda gadać 9 Walencja, nuda ale miło bo Robert znów na podium 10 Belgia, mój ulubiony tor ale Robert daleko, w końcu przebudzenie Renault i ALo 4 miejsce, ale dużo emocji związanych z zabraniem Hamiltonowi wygranej 11 Włochy, super występ Vettela, nie spodziewałam się wtedy tego i Roberto znów wysoko :) 12 Singapur hmmm trochę było kontrowersyjnie z tym wypadkiem Piqueta ale mimo wszystko cieszyłam się z długo oczekiwanej wygranej Alonso 13 Japonia superrr dwóch moich ulubieńców na 1,2 pozycjach :) 14 Chiny- i całe szczęście, że stało jak się stało i Nick nie przepuścił Roberta, bo by wtedy było gadania co nie miara, że to dzięki niemu miałby Robert 3 miejsce nooo i 15 Brazylia o tym to już chyba wszystko napisałam, było to piękne za to, że było tyle emocji i nerwów :P Dziękuję wszystkim którzy przyczynili się do tego, że tak bardzo pokochałam ten sport i żałuję, że nie oglądałam we wcześniejszych latach..... Do zobaczenia Formuło 1 w marcu.......już nie mogę się doczekać !!!!!!!!!!! (te wszystkie moje wypociny to oczywiście to co mi osobiście się utrwaliło w sezonie wokół mniej więcej Kubicy, kiedyś podsumuję dokładniej wszystko to napiszę a co ! hehe) pozdrawiam wszystkich kibiców !!!! :)
03.11.2008 20:06
0
te wasze komentarze...brak słów!Zamknijcie sie lepiej bo zał nie Massy i Roberta tylko was!Jak Robert był na podium to wszyscy chwalili go a teraz jak zle pojechał to zaraz cienias...Najlepiej tak mowic!To sami wystartujcie w F1 w wygrywajcie.Jednym słowem " idioci "z was...Dziekuje Kubicy bo w niedziele zawsze sie nudziłem a w tym roku nie.
03.11.2008 20:09
0
Smutne zakonczenie przegranej walki przeciwko wlasnemu Team.Wlasciwie to chyba najdziwniejszy i zarazem najbardziej rozczarowujacy final F1.Hamilton mistrzem swiata.Niech ma.Mi niczym nie zaimponowal.Najwieksze wrazenie wywarli na mnie Vettel, Kubica i Webber oraz Alonso.Co to Alonso.Facet byl juz gotowy odejsc z Renault ale Briatore widzial co trzyma w swoim skarbcu i dal mechanikom po garbach.Efekty mowia same za siebie.Zobaczmy co dzieje sie w nazistowskim BMW.RTL i Premiere wkladaja mase kasy zeby tylko przyciagnac widzow.BMW jako firma samochodowa inwestuje ciezkie setki milionow po co?Zeby zareklamowac swoja marke i tak sobie mysle ze maja gdzies te cala F1.Dla nich najwazniejsza jest kampania ktora niestety im nie wyszla i nigdy nie wyjdzie bo to amatorzy ktorzy dziwnym trafem znalezli sie w F1 liczac na osiagniecie apogeum sukcesu.Nie tedy droga panowie.Jezeli wasza nacjonalistyczna duma i sponsorzy typu RTL lub Premiere stawiaja slabego Heidfelda ponad czlowieka ktory z waszego miernego auta oraz fatalnej taktyki wyciaga resztki pozytywnej mocy to ja wam serdecznie wspolczuje i radze pozwijac manatki i wyniesc sie ze swiata Formula 1.Dziasiaj wam mowie: KERS wam bardziej zaszkodzi niz pomoze.Szkoda Kubicy, serio szkoda....
03.11.2008 20:18
0
aha jeszcze co do Glck'a.Ja nie wiem, moze Hamilton jest gejem i dal sie przeorac Glock'owi a ta blachara w boxie to przykrywka ale "facet" poprostu zjechal mu z drogi.Rozumiem gdyby to byl jeden Team ale... no to tyle
03.11.2008 20:18
0
eee czy ktoś inny wszedł na konto koletza?
03.11.2008 20:19
0
nie, nikt nie wszedl.Mam haslo 60 znakow
03.11.2008 21:13
0
Gratulacje dla Hamiltona. Wielkie brawa dla Vettela. Po raz kolejny utwierdził mnie w przekonaniu, że czeka go wielka kariera w F1.
03.11.2008 21:34
0
koletz co się stało? normalnie nie wierzę to co napisałeś, jakaś cudowna przemiana??
03.11.2008 21:36
0
ja się tu przyzwyczaiłam do czego innego z Twojej strony a widzę: "Jezeli wasza nacjonalistyczna duma i sponsorzy typu RTL lub Premiere stawiaja slabego Heidfelda ponad czlowieka ktory z waszego miernego auta oraz fatalnej taktyki wyciaga resztki pozytywnej mocy to ja wam serdecznie wspolczuje i radze pozwijac manatki i wyniesc sie ze swiata Formula 1.Dziasiaj wam mowie: KERS wam bardziej zaszkodzi niz pomoze.Szkoda Kubicy, serio szkoda...." szok hehe
03.11.2008 22:09
0
....no i racja - BMWrak w F1 to inne BMW dla klientów ......jakiś namiar na dobry szrot by sie przydał, bo innaczej w 2009 będą wózkami z marktów jeździć ze swoja do bani taktyką na wyścigaqch.......
03.11.2008 22:11
0
miało być "...niz dla klientów"
03.11.2008 22:59
0
Najprzyjemniejszy widok sezonu to jak staremu Massie żednie mina! Każdy może być mistrzem byle nie pajac w fiacie! Tym razem nawet FIA nie pomogło.
03.11.2008 23:48
0
niza to chwilowa zmiana!;)Koletz sam chyba nie wie co pisze!drogi Koletzu Glock pod koniec nie zjechal po opony "suche" tak jak inni,a,ze tor byl juz bardzo mokry nie mogl nic zrobic na ostatnim zakrecie!chyba nie myslisz powaznie ze Glock przepuscil Hamiltona??!!coraz gorzej z toba Koletzu...
03.11.2008 23:56
0
2008-11-03 22:59:17 plus- ten fiat pięciokrotnie zdobywał mistrzostwo a te pajace z Mclrn?ile policz szybko i odpisz hehe
04.11.2008 01:03
0
dziarmol ja ci odpisze. Ferrari zdobywalo tytul mistrza kierowcow 15 razy, 16 razy tytul konstruktorow, McLaren tytulow mistrza kierowcow posiada 12 zas mistrzami konstrukcji byli jedynie 8 razy. O jakich pieciu razach wspominasz? No rozumiem, Schumachera to wszyscy znaja...hehe
04.11.2008 01:21
0
Moje pijackie spostrzezenia: L.Hamilowi gratuluje - ziomek ma najwiecej pkt wiec jest mistrzem!!! jaki jest to jest - w generalce jest najlepszy (gratuluje mu szczerze - choc mam kilku bardziej ulubionych pilotow.) Felipe tez mega ziom - uwielbiam Brasil - Pais Porrada!!!!. Natomiast nas wszystkich faworyt ma slaba bryke - mam nadzieje ze w przyszlych latach ktos sygnifikantny wpadnie na co go stac i ze szybko z f1 sie nie wycofa... pzdr all
04.11.2008 03:59
0
dziarmol@bissten fiat zdobywal troche wiecej tytulow,no chyba,ze dla ciebie F1 ma swe poczatki w polowie lat90,ale jak to mowia kazdy ma swoj swiat i swoje zabawki!!
04.11.2008 07:44
0
witajcie. nie komentuje tego wyścigu, ponieważ moje emocje już opadły. generalnie w niedziele szły bluzgi na wszystko. szkoda 3 miejsca roberta. oj szkoda.
04.11.2008 08:20
0
Mario T. zagrał va banque przerywając rozwój bolidu w chwili gdy Robert był na pierwszym miejscu w klasyfikacji generalnej. Bo przecież wiadomo, że gdyby Robert wygrał splendor automatycznie by się przeniósł na sprzedaż samochodów BMW. Ale tak się nie stało z różnych względów generalnie wszyscy wiedzą dlaczego a kupony będzie odcinał Mercedes, oczywiście daleki jestem, od spiskowej teorii dziejów ale prawda jest taka , ze kierowcą numer 1 miał być Nick, a Robert coś w rodzaju Kovalainena. Jeśli w przyszłym roku okaże się, że team nie obroni conajmniej 3 miejsca w klasyfikacji konstruktorów to może dojść do zmiany szefostwa. Niestety obecny sternik nie ma takiego komfortu jak Ron Denis, któy jest współwłaścicielem i na dobrą sprawę nikt go nie może zwolnić. Coraz wyraźniej widać, ze w przyszłym zezonie Renault, Toyota, Red Bull a może i Honda będą zgłaszać aspiracje do dużo wyższego miejsca w klasyfikacji końcowej i nie wiadomo jak się to dalej potoczy. Może się przy tym okazać, ze KERS to będzie niewypał a bolidy pozbawione tego cacka będą duże szybsze. Jakoś dziwnie tylko BMW się cieszy z wprowadzenia tego systemu a Ferrari i MC Laren nie. Nie wiadomo jak się to wszystko potoczy zobaczymy.
04.11.2008 10:10
0
Ogłosili już żałobę narodową? To był najczarniejszy scenariusz dla rzeszy kibiców :(
04.11.2008 10:27
0
Kazdy widział że glok anglikowi oddał pozycję. F1 zeszło na psy
04.11.2008 10:36
0
@ris Marian przerwał rozwój bolidu bo uznał, że jego kontynuowanie jest ryzykiem. Nie wierzył z możliwości Kubicy i własnego zespołu, dlatego odpuścili. Po drugie mistrzostwo nie było na liście celów na ten sezon. Ciekawe, na ile M.T. ma wolną rękę w podejmowaniu decyzji - jeśli jest marionetką, cieciem który ma doglądać interesu i trzymać wszystko w "kupie" - to ok, firma dała mu wytyczne i zrobił, co mu kazali. Jeśli jest osobą decyzyjną - to po przyszłym sezonie wyleci, jeśli BMW nie będzie konkurencyjne a KERS będzie niewypałem.
04.11.2008 10:38
0
modzek a niby jaki mial w tym interes? Wiekszy chyba ty masz. Po prostu ci nie pasi. Kto jak kto ale Glock na pewno by tego nie zrobil ale nie mial szans, zostal by lykniety jak pigulka na nastepnej prostej. Nie mial przyczepnosci, zeby nawet przyspieszyc. Zobacz z jakim odstepem do Hamiltona przekroczyl linie mety. 10 sekund.
04.11.2008 10:49
0
darecky3 szkoda twojego tlumaczenia!dla wiekszosci na tym forum wszystko,co by nie zrobil,nie powiedzial Hamilton jest bee!
04.11.2008 12:45
0
@ modzek - tak, tak zapraszam na onet
04.11.2008 13:39
0
Ja powiem tylko ze niekomentowalem tego co sie stalo w niedziele poniewaz niemialem slow na te niemieckie kurw* z bmw tez niechcialo mi sie tego wszystkiego pisac na tych jeban*ch szfabów nom ale teraz sie uspokoilem no i mysle ze Robert zrobił by przepiekna niespodzianke i odeszedl do Renault zobaczycie jeszcze Reno wyjebie w nastepnym sezonie BMW jak szmat* juz BMW niemoze sie równac do poziomu Reno bo to Alonso walczyl z Ferrari i Mercedesem a to powinien byc Robert ale no przeciez Niemiec musi byc lepszy ciota ktora jezdzic nieumie ale ja juz nic niedopisze bo mi sie niechce poprostu jezeli w nastepnym sezonie Robert niebedzie chociaz wicemistrzem swiata to bede do konca kariery Roberta krytykowal BMW za sezon 2008 i tyle bo kazdy wie ze mogli zdobyc dwa tytuly ale po co im KURW* i tyle.
04.11.2008 14:37
0
Jak nie patrzeć, sytuacja Roberta w BMW jest beznadziejna. Jeśli w przyszłym sezonie nie wyjdzie im z KERS-em, będzie to jego kolejny zmarnowany sezon, który może utrudnić mu przejście do innego zespołu, z którym mógłby mieć szanse na tytuł. Jeśli z kolei uda się im z tym KERS-em i staną się na tyle dominującą siłą, że nawet Nick będzie mógł walczyć z Ferrari, McLarenem i Renault jak równy z równym, to team BMW będzie tak cudował z samochodem Kubicy, żeby to Nick był przed nim. Sytuacja Kubicy w BMW jest gorsza niż Kovalainena w McLarenie, bo ten ma przynajmniej dobry samochód, którym może zajmować dobre miejsca za Hamiltonem - nawet wygrywać z Ferrari. Szkoda że Robert został w tak mu nieprzyjaznym zespole. Tak to jest, jak nie masz bogatego sponsora, który by cię wspierał i chronił.
04.11.2008 15:54
0
Niza, przeczytałem twój powyższy (długi) post i ... czy ty opuszczasz nas do marca? Tylko nie to, wtedy całe forum zesztywnieje :))))
04.11.2008 16:21
0
Shallan - dokładnie tak napisałem :)
04.11.2008 16:25
0
Chyba wszystko juz zostalo napisane... Ja tylko powtorze sie i powiem, ze w postawie zespolu BMW jest wiecej polityki niz sportowego ducha. Okazalo sie bowiem, ze waleczne serce Kubicy skutecznie schlodzila zimna kalkulacja i kurczowe trzymanie sie zalozonego planu. Podium mistrzostw swiata dla Roberta nie zostalo przegrane w Brazylii tylko w kilku wyscigach po Kanadzie, mam na mysli GP Belgii, Singapuru, Chin itd. BMW stracilo nie tylko 3 miejsce Roberta, ale o czym wszyscy wiemy, mistrzostwo swiata i to byc moze w obu klasyfikacjach. Jak to mozliwe, by zaprzepascic taka szanse?! Wiadomo, ze na przyspieszony rozwoj konkurencji nikt w BMW nie mogl miec wplywu, ale kiedy po 7 wyscigach ma sie swojego kierowce na czele tabeli, to robi sie wszystko by pomoc mu dowiezc prowadzenie do konca. Nawet jesli nowe rozwiazania sie nie sprawdzaja zostaje jeszcze strategia wyscigowa i praca w pierwszej kolejnosci na rzecz zawodnika, ktory jest wyzej w klasyfikacji. To chyba oczywiste!... Niestety nie dla ekipy Bmw. Lawina bledow w strategii i na pit stopach obslugiwanych przez podobno najszybszych mechanikow dala efekt. Naprawde, rece opadaja... Rampf zapowiadal, ze stana na glowie by pomoc Kubicy w zdobyciu mistrzostwa. Nie zrobili nic, wrecz przeciwnie. Spieprzyli wszystko co bylo mozna i mamy efekt... Jak mozna bylo wypuscic walczacego o podium kierowce na suchych opnach, kiedy przez tor przeszla taka ulewa? Na co do cholery Mario liczyl? Na to, ze tor wyschnie w 5 minut? To juz jednak historia... Dziekuje jednak Robertowi za wspaniala walke w calym sezonie 2008. Za wspaniale emocje, pierwsze zwyciestwo, pierwsze pp i wszystkie wizyty na podium. ROBERT PAMIETAJ, ''TRZEBA WALCZYC, TRZEBA WALCZYC''
04.11.2008 16:31
0
Dick777- obawiam sie, ze mozesz miec racje. Oby nie...
04.11.2008 16:32
0
k**wa ile hamilton ma tego szczęścia w tym roku ?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!
04.11.2008 17:06
0
bmwrk, wierz mi, nie chcę mieć racji. Chcę Roberta walczącego o tytuł, na który zasługuje, tak jak i Fernando. To dwaj kierowcy, których najwyżej cenię w całej stawce.
04.11.2008 18:25
0
bacardi2 nie nie, nawet nie mam takiego zamiaru :) teraz taka posucha więc pozostaje mi tylko odwiedzanie takich portali. po prostu chcę na spokojnie obejrzeć jeszcze raz wszystkie wyścigi i dopiero wtedy podsumować cały sezon po swojemu, nie tylko pod kątem Kubka. tutaj można wiele się dowiedzieć i się czegoś nowego nauczyć, no bo ja w końcu wciąż uczę się Formuły 1, więc na pewno nie zrezygnuję z zaglądania tutaj :P Pozdrawiam :)
04.11.2008 18:27
0
niza podaj gg
04.11.2008 18:34
0
ża rok mistrzem Kubica. Angole zostawcie go nie oskarżajcie go o to że przeszkadał Hamiltonowi bo nie przeszkadzał.
04.11.2008 19:02
0
mogl w niego wjechac
04.11.2008 20:14
0
bmwrk (Host: *.belf.cable.ntl.com) napisałes to co sam sądze od poczatku sezonu..... Robert przerósł virtualne ambicje teamu BMWrak ....
04.11.2008 20:18
0
hotshots idz pasaj owce i nie sycz
04.11.2008 20:34
0
O co większości chodzi? Każdy teraz jeździ po BMW, a jeszcze nie tak dawno wszyscy modlili się oby Kubica został w BMW. Teraz znowu BMWrak,, szykany, brak pomocy itd. Wtedy BMW było ok, wcześniej i teraz be? Bo nie był trzeci? Nie wyszło i tyle. W dużej mierze sam sobie skopał wyścig i nie tylko ten. W Singapurze też nie poradził sobie z przecudnym bolidem pamiętającym czasy Jordana. Zaraz po GP Kanady pisałem że Kubica może liczyć najwyżej na czwarte miejsce. Zgodnie z oczekiwaniami był czwarty. Przed sezonem wszyscy braliby czwarte miejsce w ciemno.
04.11.2008 21:18
0
zastanawiałam się czy podać to gg ale mam w sumie koletz parę pytań do Ciebie więc niech będzie ;) 12784727 p.s w sumie nie mam z kim gadać o F1 bo u mnie w domu ani nikt ze znajomych nie interesuję się tym więc jeśli ktoś ma tak samo to zapraszam do rozmowy :P
04.11.2008 22:29
0
Ostatnie okrążenia wyścigu były niesamowite! Takie emocje jak nigdy.. No cóż.. Graty dla Lewisa :)) Tylko trochę mi Felipe szkoda, prawie się popłakał, no ale nie dziwię się.. ;p I szkoda, że nie udało się odronić 3 pozycji Roberta :| No ale w przyszłym sezonie.. kto wie ^.- A poza tym, to był bardzo udany wyścig dla Fernando
05.11.2008 03:18
0
pz0- Wlasciwie nie powinienem odnosic sie do Twojej wypowiedzi powyzej jako, ze nie zaliczam sie do ''wiekszosci jezdzacej po BMW bez opamietania'', ktora wedlug mnie na tym forum stanowi mniejszosc. Sam bowiem uwazam sie przede wszystkim za fana F1. Goraco kibicuje Robertowi i zespolowi BMW, ktory jak juz wielokrotnie pisalem, jest dobrym wyborem dla Kubicy zwazywszy na ich potencjal i wielki postep mimo, iz wciaz sa mlodym zespolem. Dlatego tez, jak wszyscy fani, mam prawo do konstruktywnej krytyki i korzystam z niego. Wiesz, jak komus kibicujesz i kochasz ten sport, to porazki, choc wliczone w ryzyko, bola bardziej. Szczegolnie wtedy, kiedy byly do unikniecia. Ale takie sa wyscigi i moja wiara we wspolny sukces Roberta w barwach BMW jest wciaz ''na wysokich obrotach''. Co do problemow Kubicy z Fisico w Singapurze, to po pierwsze bolidy, chocby najslabsze, nie prowadza sie same. Za kierownica Force India VJM01 siedzial ten sam kierowca, ktory wygral GP Brazylii 2003 startujac z 8 pola a w GP Hiszpanii 1997 wykrecil naszybsze kolko. W obu tych wyscigach prowadzac nomen omen Jordana. Odpowiednio EJ13 i 197. Nie latwo sie wyprzedza na ulicznym torze doswiadczonego kierowce. Nie sadzisz? Pozdrawiam.
05.11.2008 09:20
0
Że na ulicznych trudno to ''oczywista oczywistość'' Tylko że na Interlagos to nie był doświadczony Fisico, a tor jak na moje oko przynajmniej minimalnie różni się od toru ulicznego. Sutil miał poza tym o jakieś 2 sek gorsze czasy niż Robert gdy jechał sam. W Singapurze Kubica był trochę pokazywany i nie zauważyłem chociażby próby ataku. Nie ma to już większego znaczenia. Sezon w wykonaniu Kubicy i całego BMW oceniam i tak jako dobry lub nawet bardzo dobry. przed sezonem prognozowałem 5-6 miejsce w generalce, a dla BMW 3. Rzeczywistość okazała się o wiele lepsza. Potknięcia zespołu, w F1 to normalka, przed sezonem myślałem, że będzie ich więcej. Jedyne większe rozczarowanie to brak choćby odrobiny agresji u Kubicy.
05.11.2008 10:37
0
2008-11-04 01:03:53 darecky3 - o fiacie głąbie
05.11.2008 12:05
0
bmwrk i pz0, Robert nie mógł wyprzedzić Fisco z dwóch prostych przyczyn: po pierwsze, bolid nie prowadził się dobrze, po drugie, żeby wyprzedzić Fisco, Robert musiał zjeżdżać na mokrą część toru, co praktycznie wykluczało mozliwość wyprzedzenia bolidu Force India napędzanego silnikiem Ferrari. Jak się jechało na mokrej nawierzchni na oponach na suchą nawierzchnię pokazał Glock. pz0, zarzucasz Kubicy brak agresji - czyżbyś nie zauważył wyprzedzenia w końcówce wyścigu przez Kubicę jadącego jak ostatnia ciota Hamiltona? Właśnie w tym momencie Kubica pokazał, że ma jaja. Jak jechał wcześniej nie wiemy, bo go nie pokazywali, nie licząc tych momentów, kiedy sprytnie "podczepił się" pod Hamiltona.
05.11.2008 13:53
0
dick777 nie wiem o czym piszesz. Pamięć mam wprawdzie bardzo zawodną, wyścig w Singapurze był w takim razie jak na moje możliwości pamięciowe bardzo dawno, jednak nie przypominam sobie jakiejś ulewy która zmuszała do zjechania na mokrą część toru w celu wyprzedzenia Fisico i nie przypominam sobie w którym momencie wyścigu trzeba było założyć mokre opony. Ale to chyba tylko kwestia mojej pamięci. Moja pamięć szwankuje też w przypadku Brazylii. wydawało mi się że Kubica wlókł się za Sutilem, nie za Fisico, i na dokładkę wlókł się przez około 40!!! okrążeń (wyprzedził w boksach na 43 okrążeniu, nie na torze). Moja zawodna pamięć podpowiada mi że tor był mokry tylko na samym początku wyścigu i na ostatnich okrążeniach. Odniosłem wrażenie że w czasie tych niemal 40 okrążeń tor zdążył przeschnąć. Na suchej nawierzchni chyba nieco lepiej spisują się opony właśnie na suchą nawierzchnię (chyba że znowu o czymś zapomniałem). Wyprzedzenie Hamiltona? Znowu czegoś nie zauważyłem. To było oddublowanie, to nie była walka o pozycję. Hamilton normalnie puścił Kubicę, a niech sobie jedzie. Walka była z Sutilem, przegrana zresztą z kretesem przez Kubicę, z Hamiltonem to było oddublowanie, a nie walka. Widziałeś jakąś próbę obrony ze strony Hamiltona? Ja jak zwykle nie pamiętam. Cieszę się że masz niezawodną pamięć, bo jak widzisz u mnie z tym jest strasznie kiepsko.
05.11.2008 14:58
0
pz0, przepraszam, pomyliłem Sutila z Fisico. Obejrzyj sobie wyścig w Brazylii jeszcze raz. Tor poza optymalną linią jazdy, którą jechali wszyscy, był cały czas mokry i nie zdążył przeschnąć. Fajnie się wymadrzać, kiedy nie ma się pojęcia o prowadzeniu bolidu F1, zwłaszcza takiego, którego nie da się dobrze ustawić. Vettel, który jechał za Kubicą, nie oddublowywał Hamiltona i niewiele brakowało, aby to wyprzedzenie przez Vettela kosztowało Hamiltona tytuł.
05.11.2008 16:52
0
pz0- Z pewnoscia Hamilton pokazal tej agresjii wiecej. Inna sprawa, ze do agresywnej jazdy potrzebny jest agresywny bolid, ktorego Robert w tym sezonnie nie mial, a mimo to obronil sie przed Kovalainenem na 2 zakrecie GP Singapuru zmuszajac go do ustapienia albo Raikkonena do przestrzelenia zakretu w GP Japoni. To tylko 2 przyklady, ktore burza Twoja teze o ''braku jakiejkolwiek agresjii'' ze strony Kubicy. A tak a'propos Hamiltona to wyprzedzil Fisico jadac jeszcze na suchych oponach... Gratulacje dla nowego mistrza swiata!
05.11.2008 19:26
0
Może kogoś to zainteresuje... We Wrocławiu w galerii Dominikańskiej można zobaczyć na żywo bolid F1. Jest tam wystawiony na pokaz bolid zespołu Renault (chyba z sezonu 2007, pewien niestety nie jestem). Event, z tego co pamiętam będzie trwał do 9 listopada. Dla tych, których nie stać na wyjazd na GP, jest to naprawdę dobra okazja by zobaczyć bolid z odległości 0,5 metra. Pozdrawiam wszystkich.
05.11.2008 20:04
0
dick777 - nie mam pojęcia o prowadzeniu bolidu F1 bo nigdy takiego nie prowadziłem. Gratuluję że miałeś taką okazję. Wyprzedzać się nie dało zwłaszcza bolidem BMW, fakt niezaprzeczalny. Jak nazwać manewry Nicka, no tylko że on chyba nie jeździ bolidem BMW. Ilu kierowców wyprzedziło bolidy Force India to nawet nie wiem. Z pewnością Glock, Hamilton, Kowal. Trullego wyprzedziło też ze dwóch kierowców. Nie pamiętam wszystkiego, w każdym razie masz rację. Na tym torze w tych warunkach wyprzedzanie było absolutnie niemożliwe. Znalazłeś aż dwa przykłady agresywnej jazdy Kubicy. No tak, muszę znowu przyznać, że masz rację. Kubica to fighter, mistrz wyprzedzania.
05.11.2008 20:11
0
dick777, to tak jak byś próbował zrobić upgrade np. Atari 800 xl ( to do Twoich wysiłków).
05.11.2008 20:40
0
kumahara, przecież się poddałem i w każdym detalu przyznałem rację dick777
05.11.2008 21:38
0
dziarmol jeszcze raz sie zastanow i nie nazywaj mnie glabem skoro sam sie skompromitowales, fiat??????? Teraz to ssiesz z palca na sile, juz ci podalem liczby zapisane w historii, a ty mnie glabem nazywasz....twoja bezczelnosc jest bezgraniczna, zal takich ludzi
06.11.2008 00:05
0
pz0, twoja ironia jest cienka. Dziwne, że wielu zagranicznych komentatorów i dziennikarzy docenia klasę Kubicy i podkreśla jego agresywną jazdę. Ale cóż, to tylko głąby wobec ciebie superznawcy. Jesteś śmieszny i bardzo dziecinny w tych swoich żalach pod adresem Kubicy, że nie jeździ jak wariat, tak jak ty byś sobie tego życzył. Komentowanie twoich postów to jak rzucanie grochem o ścianę. Jesteś argumentoodporny. Bye.
06.11.2008 09:07
0
dick, czytaj co napisałem: ''Kubica to fighter, mistrz wyprzedzania''. Czy to oznacza że nie przyjąłem twoich argumentów? Myślę że jednak ciągle mam jednak kłopoty z pamięcią.
06.11.2008 15:25
0
Właściwie to wszystko, uwzględniając różne opcje widzenia zostało powiedziane o GP Brazylii, dodam tylko, że takich emocji chyba nikt się nie spodziewał, podejrzewano a wręcz domagano się pozasportowych rozstrzygnięć, wyszło jak przed wyścigiem pisałem, kierowcy zachowali się fair play i to było naprawdę piękne - jazda fair play a olbrzymie emocje. Wogóle sezon przebiegał zgodnie z życzeniami chyba nas wszystkich na tym forum, pomimo obstawienia podium McLarenem i Ferrari jednak stawka wyrównała się co nie co a dzięki temu na brak emocji i nieoczekiwanych rozstrzygnięć narzekać nie mogliśmy a GP Brazylii to esencja tego sezonu. Kubica walczył jak mógł, chciał pokazać się z jak najlepszej strony i to osiągnął a że pojawiła się iluzoryczna wprawdzie szansa na mistrza to się nie można dziwić jego zachowaniu gdy BMW wylało mu na głowę kubeł zimnej wody, ale nie ma co rozpaczać wszak fachowcy uznali go kierowcą roku, to też ma duże znaczenie. Hamiltona przygotowywano od pierwszego startu do zdobycia tytułu, wszystko ustawione było pod niego, Alonso i FIA w ub. sezonie, w tym również tylko Lewis i pomimo tak świetnego bolidu tytuł przyszedł mu ciężko i fuksem. Krytykanci Kubicy - porównajcie do niego tą okoliczność bo ona uwidacznia osiągnięcia Roberta i jego talent, na razie jest na etapie wykonywania planów BMW, których sam napewno do końca nie zna, ale jeszcze przyjdzie jego czas triumfu, nie wierzę że w BMW, ale przyjdzie... Pozd. dziarmola, dick777, obi216, walerusa, Kazika i wszystkich kubicomaniaków a także Marti za to, że pomimo często innego punktu widzenia czytam Twoje posty z przyjemnością.
06.11.2008 16:43
0
Hamilton zawalił wyścig-przez własny strach o mało co nie przegrał tytułu.Massie brakło pewnych punktów z Węgier i Singapuru,które pechowo stracił-to on bardziej zasłużył na tytuł!!!
06.11.2008 20:01
0
Jak miło po każdym wyścigowym weekendzie poczytać "wymiane argumentów" zawsze tych samych osób :) jeszcze troche i będzie 500 komentarzy :)
06.11.2008 22:29
0
2008-11-05 21:38:03 darecky3 -zajrzeć do statystyk to każdy potrafi a co do mojej wcześniejszej wypowiedzi to chyba nie była do ciebie! , ty masz chyba jakiś problem ze sobą ? i powtarzam ci p-o raz enty ja nie komentuję twoich wypocin ty olewaj moje i zapanuje pełna "zgoda" ok?
06.11.2008 23:14
0
2008-11-06 15:25:10 lewusFIA-Dla mnie ten wyścig to dosyć przykre doświadczenie , liczyłem na dwa "aktywa" albo chociaż na jedno a los splatał figla i w nie najlepszym humorze będę oczekiwał na następny równie nieudany sezon w wykonaniu mojego 'ulubionego" teamu.Niedługo testy testy i prezentacje Kers jedna wielka niewiadoma no i nasz rodzynek , jak się w tym wszystkim odnajdzie? martwi mnie to ale może niepotrzebnie ? zobaczymy już za 139 dni co z tego wylezie pozd. /:-)
07.11.2008 18:51
0
@ lewusFIA - dziękuję za pozdrowienia, pozdrawiam również. Jestem mile zaskoczona Twoim stwierdzeniem na końcu komentarza. Jeżeli chodzi o podsumowanie sezonu, to mamy podobny punkt widzenia. Nie uwzględniłeś tylko jednego z głównych pretendentów do tytułu - Massy ;-)
08.11.2008 00:40
0
Cóż,sezon się skończył.Przeżyliśmy wiele emocji.Końcówka była bardzo dramatyczna.Podobnie jak lewusFIA serdecznie pozdrawiam wszystkich pozytywnie zakręconych fanów F1 i liczę na to,że w przyszłym roku również będziemy doświadczać niemałej ilości emocjonalnych doznań jak do tej pory.
09.11.2008 09:29
0
Otóż to , sezon już się skończył i miejmy nadzieję ,że waśnie między kibicami również:-) I tutaj wielki ukłon w str.@lewusFIA , którego serdecznie pozdrawiam - jak i również pozostałych znanych i mniej znanych kibiców F1. Podobnie jak Wszyscy , czekam już na następny sezon , który mimo wszystko napawa mnie lekkim niepokojem.
09.11.2008 15:01
0
koletz (Host: *.pool.einsundeins.de) jawohl herr _____ tu wpisz swój numer Volks....... ....A1 jako namiastka F1 pozostała - w sumie próbka pomysłow na zmiany w F1....bezsensownych
09.11.2008 23:49
0
Po prostu zajebisty wyścig. Gratulacje Ham, należał ci sie ten tytuł.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się