Dzisiaj popołudniu francuski sąd ma ogłosić werdykt w sprawie Flavio Briatore, który w listopadzie ubiegłego roku złożył wniosek o rozpatrzenie legalności odebrania mu przez FIA możliwości angażowania się w sporty motorowe rozgrywane pod patronatem Federacji.
Przypomnijmy, że były szef Renault, został oskarżony i uznany przez FIA za winnego ustawiania wyników wyścigu o GP Singapuru 2008. Zeznania pogrążające Włocha złożył pod koniec lipca ubiegłego roku sam Nelson Piquet, który w trakcie sezonu został zwolniony przez Flavio Briatore.Obok Flavio Briatore winnym i ukaranym pięcioletnim zakazem angażowania się w sporty motorowe FIA został także Pat Symonds. Żaden z oskarżonych nie skorzystał jednak z szansy odwołania się od decyzji przed Międzynarodowym Sądem Apelacyjnym FIA.
Dzisiaj popołudniu sąd w Paryżu ma wydać ostateczny werdykt w tej sprawie. Jeżeli kary zostaną podtrzymane, Briatore może także stracić możliwość współprowadzenia wraz z Berniem Ecclestonem brytyjskiej drużyny piłkarskiej Queens Park Rangers.
05.01.2010 00:14
0
Niech wróci... może jeszcze załapie się na jakiś zakład, w którym przegrany zostanie stewardessą...
05.01.2010 09:33
0
a już mi gościu zwisa...
05.01.2010 10:42
0
Mam nadzieję że po południu na tej fotce u góry minka mu nieco zrzednie :)
05.01.2010 13:55
0
Briatore to może nie, ale Pat Saymonds to powinien mieć karę zawieszoną i mógłby wrócić do Renault. Podniosło by to notowania teamu.
05.01.2010 19:46
0
4.--> popieram
08.01.2010 14:12
0
niech spada dziad, przez niego wszyscy plują teraz na pewnego młodego kierowcę, którego winą jest że słuchał poleceń
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się