WIADOMOŚCI

Pirelli domaga się aż 18 dni testów nowych opon
Pirelli domaga się aż 18 dni testów nowych opon
Paul Hembery z Pirelli potwierdził, że jego firma domaga się aż 18 dni testów opon w przyszłym roku, aby móc odpowiednio przygotować się do sezonu 2017, kiedy to mają nastąpić kolejne rewolucyjne zmiany w Formule 1.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Ostatnie wypowiedzi Berniego Ecclestone’a wydają się sugerować, że w rywalizacji na dostawy ogumienia dla zespołów F1 w latach 2017 – 2019 prowadzi obecny dostawca, firma Pirelli.

Od dłuższego czasu słychać również, że Pirelli domaga się a wręcz żąda zmian mających na celu umożliwienie jej testowania opon na torze.

Zgodnie z wytycznymi Grupy Strategicznej, na sezon 2017 bolidy F1 mają stać się szybsze o 5 – 6 sekund na okrążeniu, a jedną ze zmian mających wpływ na tę poprawę, my być poszerzenie opon.

W sezonie 2017 opony tylne będą miały szerokość 425 mm, a przednie 325 mm, co oznacza wzrost o odpowiednio 100 i 80 mm w stosunku do obecnie stosowanych. Pirelli chce jednak dobrze przygotować się do tej zmiany grożąc nawet opuszczeniem sportu.

„Jedną z rzeczy jakie muszą się wydarzyć jest ustalenie właściwego programu testowego. Topowi kierowcy muszą być zaangażowani w rozwój produktu, który mamy dostarczyć na ten sezon” przekonywał Paul Hembery. „Potrzebujemy ich wsparcia, gdyż to oni naciskają do granic możliwości bolidy i dają od siebie coś więcej niż inni zawodnicy.”

„Obecnie nie mamy w ogóle testów, a kierowcy nie są w te prace angażowani. Jak można sobie wyobrazić mamy tu pewną rozbieżność a w mojej opinii nie jest to normlane.”

„Obecnie nie jesteśmy daleko od takich decyzji. Pierwszą fazą jest określenie tego czego potrzebujemy i kilka propozycji zostało już przedstawionych.”

„Gdy się z tym uporamy, trzeba będzie poradzić sobie z wdrożeniem ich w bardzo intensywny harmonogram kalendarza na przyszły sezon, a bolidy również muszą być inne, gdyż zmienia się wtedy szerokość auta i jego siła dociskająca.”

„Mamy więc ogromną liczbę czynników, które muszą być wzięte pod uwagę zanim dostarczymy to o co nas proszą i jak to wykonamy. To coś nad czym muszą pracować inżynierowie i zespoły.”

Zapytany wprost czego oczekuje, Hembery odpowiadał: „Zasugerowałbym, że potrzebujemy sześciu trzydniowych sesji, a potem przedsezonowych testów w 2017 roku.”

„Dla nas testy to warunek konieczny. Nie możemy podążać scenariuszem, w którym w zasadzie nie możemy wykonywać naszej pracy. Bez odpowiedniego programu testowego nie możemy pozostać w tym sporcie po sezonie 2017.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

2 KOMENTARZE
avatar
adams_123

14.09.2015 15:17

0

Popieram i nie tylko chodzi o opony. Zmniejszają liczbę testów, żeby zaoszczędzić, później w trakcie sezonu wydają na 10 silników i uj wie czego tam jeszcze, bez sensu.


avatar
belzebub

14.09.2015 19:57

0

Ciężko się nie zgodzić, w końcu jak inaczej dokładnie je sprawdzić? Przecież tu chodzi nie tylko o osiągi i zebranie podstawowych danych, ale przede wszystkim o bezpieczeństwo. Nie na wszystkim można oszczędzać.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu