George Russell uważa, że wysiłek ekipy Williamsa przy wykonywaniu najszybszych pit stopów w stawce potwierdza, że zespół nie jest "zgrają idiotów" i w trudnym okresie czasu jest w stanie wykazać się czymś pozytywnym.
Ekipa Williamsa obecnie nie może liczyć na dobrą prasę jeżeli chodzi o osiągi FW42, ale od kilku wyścigów imponuje szybkością zmiany kół na alei serwisowej. Trzy najszybsze zmiany w tym roku należą właśnie do niej, w tym ta ostatnia z GP Francji, gdzie bolid Roberta Kubicy został obsłużony w zaledwie 1,97 sekundy.George Russell uważa, że tak szybkie pit stopy stanowią dowód na to jaką jakość może prezentować Williams.
"Oczywiście struktura zespołu Formuły 1 jest ogromna i faktem jest, że każda osoba przybywająca na tor wyścigowy czy to z Williamsem, Mercedesem lub jakimś innym zespołem, stara się maksymalizować to co dostaje do dyspozycji" mówił Russel pytany o tempo obsługi kierowców w boksach.
"To nie są projektanci ani aerodynamicy, więc bez względu czy walczymy o pole position, czy ostatnie miejsce, oni nadal mają motywację, aby pokazać, że jesteśmy w czymś najlepsi w stawce."
"Mechnicy mogliby z łatwością usiąść wygodnie i pomyśleć, że nie ścigamy się przecież o nic, ale ważne jest pokazanie, że nie jesteśmy bandą idiotów mimo iż aktualnie nie idzie nam najlepiej."
"Jest jakiś powód, dla którego tak się teraz dzieje. Zmieniono filozofię projektowania auta i często jest tak, że zanim zrobi się krok do przodu, trzeba najpierw wykonać trzy kroki do tyłu. Nadal jesteśmy w fazie cofania się, ale staramy się poczynić postępy."
Robert Kubica jest podobnego zdania, mimo iż podkreśla trudną sytuację Williamsa.
"Uważam, że chłopaki robią świetną robotę i zawsze byli w tym mocni" mówił pytany o pit stopy. "Nie jest im łatwo. Mamy swoje problemy, a chłopaki od pit stopów mają swój własny wyścig. Podejrzewam, że dla załogi w boksach takie pit stopy stanowią sporą satysfakcję i dla nas też jest to coś pozytywnego, czym możemy się pochwalić."
"Ale gdy kończy się wyścigi trzy minuty za liderem? W wyścigach chodzi o to, aby pokonać wyścig jak najszybciej. Pit stop to tylko jeden z procesów, w którym trzeba być dobrym. Gdy traci się tak dużo, mamy przynajmniej coś pozytywnego. To ważne. Musimy jednak pracować nad innymi rzeczami."
28.06.2019 14:46
0
Cieszmy się małymi rzeczami, bo co nam pozostało?
28.06.2019 17:52
0
Otóż to, jedyne w czym są najlepsi. I akurat pit stopy Kubicy są najlepsze w całej stawce. Ale cóż z tego...
28.06.2019 17:58
0
Nawet gdyby koła zmieniali z prędkością światła to i tak nic to nie da. Tracą na każdym okrążeniu po 2-3 sek do czołówki wić jakie znaczenie ma PIT stop szybszy o 0,5 - 1 sek niż rywale? ;)
28.06.2019 18:19
0
A co ma piernik do wiatraka? To ze macie super ludzi do zmiany opon, nie znaczy ze cala reszta, ktorej zadaniem jest budowa bolidu, nie jest banda idiotow. Pewnie nie sa, ale bez kasy i z kiepskim zarzadzaniem to mozna miec co najwyzej Koree Pln.
28.06.2019 20:22
0
Nudne już się robi to lizanie czterech liter w wykonaniu Russella. Rozumiem, że chce być graczem zespołowym, próbuje Wolffowi zaimponować jak bardzo jest oddany i pokorny, ale czasem po prostu mógłby nic nie mówić skoro nie jest w stanie obiektywnie ocenić sytuacji.
28.06.2019 20:52
0
@5. sliwa007 Taka postawa jest zazwyczaj cechą młodocianych kierowców, którzy nie czują się pewnie w swoim otoczeniu oraz nie mają jasno określonej przyszłości. Choćby Leclerc czy Verstappen od razu potrafili mówić wprost, co jest nie tak i co im się nie podoba. Russel pod tym względem przypomina raczej Sirotkina :).
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się