Dla kierowców Red Bulla wyścig w Monako nie był zbyt porywający. Max Verstappen na metę wjechał dokładnie na tej samej pozycji, z której startował. Jego ekipa zrobiła wszystko co tylko mogła, aby zwiększyć szansę na szczęśliwe zakończenie, ale żadna przerwa w wyścigu nie nastąpiła. Yuki Tsunoda z kolei już po wczorajszej czasówce wiedział, że czeka go trudne zadanie, a dodatkowo najechał na niego Pierre Gasly.
Max Verstappen, P4
"To nie był dla mnie najbardziej ekscytujący wyścig. Na końcu zostaliśmy na torze, czekając, bo miałem ogromną przewagę za sobą, więc mogliśmy swobodnie zaplanować ostatni pit stop. Nie mieliśmy nic do stracenia. Opony były już bardzo zużyte i nie mogliśmy mocno naciskać, ale mieliśmy dużą przewagę. Liczyliśmy na szczęście - na samochód bezpieczeństwa albo czerwoną flagę. Zrobiliśmy wszystko jak trzeba i niewiele więcej mogliśmy zrobić, żeby zmienić wynik."
"Ogólnie rzecz biorąc, format dwóch pit stopów niewiele zmienił w moim przypadku - to loteria, co się wydarzy w wyścigu, bo wyprzedzanie tutaj jest praktycznie niemożliwe. Nie da się jechać na limicie, bo i tak nie możesz wyprzedzić, więc nie wynieśliśmy dziś zbyt wiele wiedzy o bolidzie. To nie był ekscytujący wyścig, czułem się raczej neutralnie. To nie jest nasz tor, po prostu - nie pasuje do naszego auta. W Barcelonie powinniśmy mieć więcej okazji do ścigania, więc zobaczymy, co się wydarzy w ostatnim wyścigu tej potrójnej rundy."
Yuki Tsunoda, P17
"To był dla mnie frustrujący weekend i dzisiaj niewiele mogłem zrobić lepiej. Muszę po prostu lepiej się kwalifikować. Na pewno nie pomogłem sobie wczoraj i nie pomogłem zespołowi. Jeśli kwalifikujesz się tak daleko, nie możesz oczekiwać cudów w wyścigu tutaj - sam doprowadzasz do takiej sytuacji."
"W moim wyścigu niewiele się działo, poza tym, że Pierre we mnie wjechał. Utknąłem w dużym korku i to był najdłuższy wyścig w moim życiu. Monako nie sprawia radości, gdy tylko jedziesz i nie możesz wyprzedzać - nie da się wejść w rytm, gdy jesteś cały czas za kimś."
"Nie sądzę, by Monako było jakoś szczególnie dotknięte ograniczeniami, które mam w samochodzie od Imoli - tempo było w porządku, dobrze się czułem w trzecim treningu i w Q1, ale ogólnie nie udało się wszystkiego złożyć. Mam nadzieję, że w przyszły weekend uda się wszystko poskładać. Muszę po prostu spisać się lepiej."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się