Lando Norris uzyskał najlepszy czas przed sesja kwalifikacyjną na torze w Montrealu. Brytyjczyk w trzecim treningu wyprzedził Charlesa Leclerca i George'a Russella.

Pogoda w Montrealu zgodnie z prognozami tylko się poprawia. W okolicy toru cały czas jest sucho, ale temperatura powietrza podskoczyła do przyjemnych 20 stopni Celsjusza, a nawierzchnia rozgrzana była do 44 stopni.

Tor Gillesa Villeneuve już wczoraj przypomniał o swojej zdradliwości. Zaskoczyć dali się Charles Leclerc, który rozbił się w pierwszej sesji treningowej, a także Lance Stroll, który poszedł w jego ślady w drugim treningu.

Obaj kierowcy musieli więc sporo nadrabiać, tym bardziej, że Monakijczyk przez swój błąd nie mógł też wziąć udziału w drugim treningu.

Z doniesień z padoku wiemy, że nowe skrzydło McLarena, które przykuło tyle uwagi podczas wczorajszych zajęć nie jest przeznaczone do wykorzystania podczas wyścigu. W obozie Red Bulla z koeli Yuki Tsunoda ma otrzymać najnowsze części do swojego RB21, a specyfikacja jego auta ma w końcu nie odbiegać od tej jaką posiada Max Verstappen.

Kierowcy na pierwsze przejazdy wybierali całe spektrum mieszanek dostarczonych przez firmę Pirelli.

Po pierwszych przejazdach najszybszy był jadący na średnich oponach Charles Leclerc.

Ściana mistrzów, która akurat wczoraj zachowała czyste konto, nie licząc maksymalnie bliskiego przejazdu Maksa Verstappena, od rana ponownie kusiła kierowców. Chwile grozy przeżył tam Franco Colapinto, który na początku sesji złapał uślizg tylnej osi i tylko szczęśliwie wyratował się przed rozbiciem auta w tej części toru. Kilka chwil później wyraźnie przesadził w szykanie Oscar Piastri, który uderzył tylnym kołem w betonową ścianę i uszkodził swój bolid.

Now Hulkenberg's into the barriers at the final corner!

Lots of debris on track and a red flag is unfurled #F1 #CanadianGP pic.twitter.com/dNwpXSL2lK

— Formula 1 (@F1) June 14, 2025

Problemy Australijczyka były niczym w porównaniu do tego co zrobił tam Nico Hulkenberg. Niemiec kompletnie stracił panowanie nad swoim autem w szykanie, wykonał pełny obrót, ale zdołał uniknąć mocniejszego uderzenia, niszcząc jedynie końcówki przedniego i tylnego skrzydła.

Zawodnik Saubera przez radio sam meldował, że miał "olbrzymie szczęście", unikając większego dzwona na ścianie mistrzów.

Po tych incydentach sędziowie na chwilę przerwali sesję, aby umożliwić porządkowym uprzątnięcie toru z zalegających resztek włókna węglowego.

Do przerwy na czele tabeli wnyków cały czas znajdował się Charles Leclerc, który podczas serii szybkich kółek na średnim ogumieniu z każdym razem poprawiał swój wynik.

Przez chwilę w czołówce na pierwszych dwóch miejscach znaleźli się też obaj kierowcy Astona Martina, ale nie dane im było długo nacieszyć się tą chwilą.

Po wznowieniu sesji Lando Norris wskoczył na drugi miejsce, tracąc do Leclerca 0,1 sekundy także na średnich oponach. Obaj kierowcy Mercedesa swoje szybkie kółka pokonali na miękkich gumach, ale nie udało im się nic zwojować. Russell wskoczył na czwarte miejsce, podczas gdy korzystający z używanego kompletu Antonelli był dopiero 13.

Gdy do gry o szybsze czasy włączył się Max Verstappen, stracił do Leclerca tylko 0,014 sekundy, ale mniej więcej w tym samym czasie Lando Norris na średniej oponie poprawił ich czas o prawie pół sekundy.

Na tym etapie sesji dorównać mu starał się tylko Geroge Russell. Brytyjczyk korzystał jednak z miękkiej opony, która pozwoliła mu wyprzedzić rodaka z McLarena o tylko 0,046 sekundy.

Czujący się w Montrealu jak ryba w wodzie Lewis Hamilton 20 minut przed końcem sesji na średniej oponie poprawił czas Russella o 0,05 sekundy, ale reprezentant Mercedesa na kolejnej próbie pojechał jeszcze o 0,3 sekundy szybciej.

W końcówce Lewis Hamilton i Lando Norris założyli miękkie opon. Kierowca Ferrari zmniejszył stratę do Russella do zaledwie 0,1 sekundy, a zawodnik McLarena pewnie wskoczył na pierwsze miejsce.

Now Bearman has hit the Turn 14 barriers 💥

Somehow the Haas driver has escaped major damage #F1 #CanadianGP pic.twitter.com/bp0VmppTWG

— Formula 1 (@F1) June 14, 2025

Na 12 minut przed końcem sesji Oliver Bearman po raz drugi otarł się o ścianę mistrzów. O ile za pierwszym razem tylko otarł się o betonowy fragment, przy drugim podejściu miał dużo szczęścia, gdyż tył jego auta kompletnie mu uciekł, a przed poważniejszym uszkodzeniem auta uchronił go chyba tylko fakt, że tylne koło uderzyło jeszcze przed betonową częścią bandy, która była osłonięta miękkim materiałem.

W samej końcówce treningu poprawa czasu była utrudniona, gdyż prawie wszyscy kierowcy znajdowali się na torze i wielu przypadkach przeszkadzali sobie. Sztuka ta udał się Leclerkowi, który rzutem na taśmę wskoczył na drugie miejsce.

Ostatecznie najlepszym czasem przed czasówką może pochwalić się Lando Norris, który wyprzedził Leclerca i Russella. Cała trójka jako jedyna zeszła z czasem poniżej 1 minuty i 12 sekund.

Czwarty był Lewis Hamilton, który wyprzedzał Verstappena, Alonso, Antonellego i Piastriego. W czołowej dziesiątce znaleźli się jeszcze kierowcy Williamsa.

Stawkę mimo nowszych części przez całą sesję zamykał Yuki Tsunoda. Japończyk w końcówce nawet na średnich oponach nie był w stanie zrobić nic, aby poprawić swój czas. Przed drugim kierowcą Red Bulla zdołali się uplasować obaj kierowcy Saubera.