WIADOMOŚCI

Bliżej bolidu: Anorektyczny wyścig z czasem
Bliżej bolidu: Anorektyczny wyścig z czasem
Panie doktorze, niech mi pan powie co ja mam robić? Jestem coraz chudszy, ale i tak najlepszy nie jestem. Wszyscy mnie wyprzedzają, na mecie ledwie co udaje mi się zdobyć kilka punktów do klasyfikacji. Chcę być coraz szybszy, ale tego samego pragną inni. Tylko jakim kosztem...
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
GRAND PRIX ZAKOPANE

Piękna, słoneczna niedziela, ale jest lekki wiatr. Na starcie cała plejada najlepszych kierowców świata. Organizatorzy z nadzieją zerkają na warunki atmosferyczne, bo meteorolodzy jeszcze kilka dni temu zapowiadali niesprzyjające podmuchy. Na razie wygląda to całkiem obiecująco, więc nic tylko się ścigać.

Licznie zgromadzona publiczność na torze w Zakopanem, której znaczna część wdarła się na trybuny dzięki fałszywym biletom właśnie zerka na start. Kierowcy ruszyli i już na pierwszych metrach na czoło wysunęli się ci filigranowi, najlżejsi. Wysocy Webber, Wurz i Kubica mają już problemy. To dopiero początek, trzeba mieć nadzieję...

Jesteśmy w połowie dystansu. Na czele stawki Fernando Alonso, a raczej coś co go jeszcze nieco przypomina. Zapadłe policzki, wyraźne rysy kości i bijący po oczach mało radosny wyraz twarzy, to nowy image dwukrotnego mistrza świata. Za nim dzielnie sobie radzi Sebastian Vettel, który wygląda na jeszcze młodszego niż wydawał się w 2008 roku. Również przeszedł na dietę i... jest w czołówce. Kolejne miejsca to następni niscy i szczupli kierowcy. Nasz Robert, który w ciągu dnia żywi się jedynie bułką z bananem i zupką Winiary niestety dopiero na ósmej pozycji. Leć Robert, leć tzn. jedź Robert, jedź!

Zbliża się koniec wyścigu i może to dobrze? Ile można słuchać trąbienia polskiej widowni. Popatrzmy co dzieje się na torze. Zdecydowanie pogorszyła się pogoda. Kierowcy zmagają się z silnym bocznym wiatrem. Brak elementów aerodynamicznych w bolidach mocno utrudnia sterowanie. Są też zmiany w czołówce. I to jakie zmiany! Robert na prowadzeniu, a za jego plecami Webber. Alonso na 54 okrążeniu dostał mocny podmuch pod (narty) koła i zakończył wyścig na bandzie, a ówczesny wicelider Vettel został zdmuchnięty z toru jak piórko i na razie nikt nie wie gdzie się podział.

Nie będzie jednak triumfu Polaka w Zakopanem. Wiatr wzmógł się i wieje z prędkością 6-8 m/s, dlatego organizatorzy postanowili przerwać pierwszą serię konkursu. To daje do myślenia. Kierowcy Formuły 1 dostrzegli szansę na sukces poprzez skrajne odchudzanie się. To do niczego dobrego nie prowadzi, co zauważyli nawet panowie z FIS i wprowadzili stosowne przepisy, by ograniczyć wyszczuplanie skoczków narciarskich. Zauważyli to również projektanci mody, którzy także walczą z wychudzeniem modelek. Ciekawe co się musi wydarzyć, by i FIA coś zrobiła w tym kierunku. Nie chcę, by elita sportowców, jaką są kierowcy F1 wygląda jak mój zbiór wieszaków w szafie i by rywalizacja ograniczała się do tego, który z nich jest lżejszy.

Michał Szydlik

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

48 KOMENTARZY
avatar
MnQ

09.02.2009 11:11

0

10/10


avatar
snape

09.02.2009 11:23

0

11/10


avatar
rysiu200

09.02.2009 11:24

0

zgadzam sie z tym, przez to odchudzanie moze dojsc do tragedii...


avatar
rysiu200

09.02.2009 11:25

0

z tym artykulem, FIA nie wie co robi


avatar
mirekmiras

09.02.2009 11:49

0

Zgadzam się. Czy FIA nie mogłaby podnieść minimalnej masy pojazdu wraz z kierowcą? Fajny artykuł ;)


avatar
elin

09.02.2009 12:04

0

Świetnie napisane, a co do komentarza-to jak już ktoś,gdzieś napisał - powinny zostać wprowadzone zróżnicowane limity wagowe, indywidualne dla każdego z kierowców (przecież nie ma ich aż tak wielu żeby nie dało się tego wyliczyć) aby ci ciężsi nie znajdowali się z góry, jeszcze przed wyścigiem na straconej pozycji


avatar
tabgra

09.02.2009 12:04

0

Jak zwykle trafne spostrzeżenia i jak zwykle podanie w trafny sposób... Nie wiadomo czy śmiać sie, czy płakać! A może już powinniśmy lamentować i zbierać artystów, by nagrali koleny album pt. TRIBUTE TO...


avatar
pz0

09.02.2009 12:28

0

Trzeba wprowadzić minimalną wagę kierowcy, najlepiej na poziomie wagi Kubicy, pod żadnym pozorem na poziomie wagi Hamiltona.


avatar
saint77

09.02.2009 12:43

0

Nieco nie na temat, ale dość istotne: dlaczego Robert jest podany jako kierowca nr 2 w BMW (na tym portalu) na liście kierowców teamów na 2009 rok, skoro na oficjalnej stronie f1.com jest przedstawiony jako nr 1 w teamie BMW z numerem startowym 5, a Heidfeld z numerem startowym 6 jako kierowca nr 2 BMW? Wie ktoś może?


avatar
RK2

09.02.2009 12:49

0

Nie bardzo rozumiem i odnajduję w tej produkcji jakiekolwiek przesłanie. ale jedno jest pewne - do całości stylu (jaki on by nie był ) delikatnie mówiąc NIE PASUJE uwaga o kibicach, których znaczna część wdarła się na trybuny dzięki fałszywym biletom!?!?!? Ni pies ni wydra .


avatar
bekon

09.02.2009 12:59

0

święta racja powinni tak jak w skokach narciarskich ustalić jakiś limit tego BMI


avatar
bekon

09.02.2009 13:00

0

właśnie czemu Heidfeld jest kierowcą nr.1 a Kubica nr.2????


avatar
bekon

09.02.2009 13:02

0

pz0 jak by Massa miał ważyć miał ważyć tyle co Kubica to był by szerszy niż wyższy


avatar
re-reikorp

09.02.2009 13:05

0

2/10. Nie trawię stylu tego autora, niesmak mi zostaje :/ No ale jak ktoś lubi niskich lotów humor i te pe... Sama sprawa odchudzania jest banałem zwyczajnie! Nikt nie schudnie poniżej bariery niedowagi, bo straciłby wtedy refleks oraz wydolność fizyczną. No a że sportowcy są szczupli i wysportowani, a nie przy kości, to już trudno - takie życie. Widzimisię kibiców tego nie zmieni.


avatar
dziarmol@biss

09.02.2009 13:12

0

Artykuł traktuje o nadmiernym odchudzaniu i nie wiedzieć czemu od razu Kubica dostał w pysk na tym naszym forum?jakaś prowokacja?..


avatar
re-reikorp

09.02.2009 13:16

0

Gdzie w pysk dostał?


avatar
pz0

09.02.2009 13:27

0

dziarmol, czy ty zawsze musisz szukać prowokacji. Kubica w pysk. Jasne. Akurat Kubica jest jednym z cięższych kierowców. Czepiaj się mnie do oporu, nie musisz włączać myślenia, lepiej przywalić w pysk debilnemu pz0. bekon - minimalna waga kierowcy nie oznacza że natychmiast taki Massa musi wcinać za trzech i być szerszy niż wyższy. Dla wyrównania szans można przecież ustalić limit wagi kierowcy na np 70kg. Brakujące kilogramy najnormalniej w świecie dołożyć jako balast*nie np. baterie od KERS, ale zwykły balast), np pod fotelem kierowcy. To jest najprostsza metoda jaka przyszła mi do głowy. Można też minimalną wagę ustalić na np 50kg i to by się pewnie dziarmolowi bardziej podobało, bo wtedy taki Kubica nie dostałby jak zwykle ode mnie w pysk, ale nie wiem czy taki limit za bardzo wyrówna szanse kierowców. Zresztą ja nie potrafię nadążyć za tokiem rozumowania tych najinteligentniejszych forumowiczów. Przykro mi dziarmol, ale tobie nie uda mi się nigdy dorównać. Wyjaśnij mi więc łaskawie dlaczego waga Kubicy jest nieodpowiednia dla ustalenia limitu.


avatar
saint77

09.02.2009 13:47

0

Szanowni Panowie (i Panie również:), musimy pamiętać, że waga kierowcy jest istotnym ale też jednym z wielu ważnych składowych elementów mających wpływ na osiągi i końcowy wynik. Oczywiście robienie anorektyków z kierowców to jawna głupota i sądzę, że niedługo FIA wprowadzi odpowiedni przepis rozwiązujący ten problem. PZ0 słusznie wskazuje, że można to rozwiązać za pomocą dodatkowego balastu lub innych rozwiązań. Ale najistotniejszym w tym jest fakt, że ktoś próbuje zwrócić większą uwagę innych na ten problem, co może być jedynie korzystna dla całego F1 a w szczególności dla Roberta. Chociaż w ubiegłym sezonie Robert pokazał, że niezależnie od wagi jest w ścisłej czołówce kierowców i gdyby nie założenia jego teamu wypadłby bardziej efektownie na koniec sezonu. W tym przypadku waga i wzrost nie stanowiły istotnej przeszkody, nadrabiał czym innym. I sądzę, że w tym sezonie udowodni wszystkim swoją wartość, czego mu serdecznie życzę.


avatar
kumahara

09.02.2009 14:02

0

Masz rację dziarmol, każda okazja jest dobra... miłość nie zna granic ! A jak pisze 'saint77' Robert i tak sobie poradzi, bez kretyńskich uwag upierdliwości... tych, na których złośliwość na tym forum zawsze może liczyć.


avatar
walerus

09.02.2009 14:08

0

Odchudzają się - no i co... taki sport- właśnie jak skoki - trzeba znaleźć złoty środek - ale coś za coś - mln USD na koncie i potem emeryturka z podwojoną wagą lub głodowa emeryturka i "łatwiejszy" job teraz......


avatar
pz0

09.02.2009 14:22

0

kumahara, widzę że ty również zrozumiałeś, ale jak mogłeś zrozumieć skoro dziarmol nie dał rady. Wiem moja propozycja jest koszmarnie ciężka do zaczajenia. Na przyszłość nie próbuj zrozumieć o czym piszę, bo zawsze w mojej wypowiedzi uda ci się znaleźć atak na Kubicę, nawet dołożenie ciężarka dla wyrównania wagi kierowców okazuje się być upierdliwością wobec Kubicy.


avatar
kumahara

09.02.2009 14:28

0

pz0, ze zrozumieniem Ciebie wielu ma problemy... adios muchachos !


avatar
re-reikorp

09.02.2009 14:38

0

Oj oj, dziarmol został niesłusznie zaatakowany. pz0 - wybacz, ale wykazałeś się ignorancją w temacie. Nic to, ale imiennie atakujesz kogoś, kto właściwie nic nie zrobił! Pomysł z dodatkowym balastem jest nawet nie idiotyczny. Jest wynikiem kompletnego braku wiedzy na temat WAGI w F1. Nie wiem czy warto to tłumaczyć, skoro piszeta se o temacie i właściwie nie przeszkadza Wam brak wiedzy. Sielanki Wam nie rozwalę, ale dziarmolowi należą się przeprosiny, moim zdaniem.


avatar
re-reikorp

09.02.2009 14:44

0

A teksty typu 'wyrównywanie szans' należy zamieszczać na plakatach populistycznych partii, a nie omawiając problematykę sportu (jakiegokolwiek).


avatar
leo_

09.02.2009 15:14

0

ustalić limit wagi bolidu na, powiedzmy, 630 kg, i po ptokach.


avatar
skyler

09.02.2009 15:17

0

leo_: no i dalej lżejsi kierowcy będą mieli więcej balastu do dyspozycji :]


avatar
Skoczek130

09.02.2009 15:25

0

Dobry artykuł! Brawa dla autora!


avatar
mardab

09.02.2009 16:53

0

Ja mam lepszy pomysł. Niech minimalna waga bolidu pozostanie 605 kg, ale dodatkowo ustalić minimalną wagę kierowcy wraz z fotelem do np. 75 kg i będzie po problemie i każdy będzie mieć tyle samo balastu do wykożystania.


avatar
re-reikorp

09.02.2009 17:15

0

Dzięki czemu kierowca będzie chudł dalej by dolna część fotela mogła być jak najcięższa:) Geniusze, kurna:/


avatar
mardab

09.02.2009 17:24

0

Ale w takim przypadku różnice w rozkładzie masy bardzo się ztrą i nie będzie miało to już takiego znaczenia jak teraz.


avatar
re-reikorp

09.02.2009 17:31

0

Nie bądź naiwny. Teraz rozkłada się 'ciężarki' na podłodze bolidu, wprowadzą Twój pomysł, to zmienimy konstrukcję fotela na taką, w której dolna część będzie bardzo ciężka. A resztę ciężarków rzucimy do przodu bolidu. Amen, pomysł zdechł.


avatar
re-reikorp

09.02.2009 17:33

0

Zresztą: jakim prawem chcecie kogoś karać za naturalne warunki do szybkiej jazdy? Ktoś się urodził z refleksem i niską wagą, inny tylko z refleksem. No ale co to za forma sprawiedliwości? Chcecie, żeby F1 była możliwie obiektywnym miernikiem bliżej niesprecyzowanej cechy pozwalającej jeździć szybko?


avatar
Ra-v

09.02.2009 17:34

0

a ja nie wiem o co tyle szumu... jest jak jest, ktos jest niski i lekki - ma farta ktos jest wysoki i ciezki - pech i nie mowie tego wcale w jakiejkolwiek złosliwości do Roberta bo zycze mu jak najlepiej no ale trudno kazdy ma warunki fizyczne jakie ma i tyle. a co do samego artykułu to jakos mnie nie bawi ani zbytnio do mnie nie przemawia - nasmiewanie sie z alonso ze jest taki czy siaki jest nie na miejscu - ONI WALCZĄ O ZBYT WIELE zeby sobie pozwolic na dodatkowe kilogramy i to ze staraja sie zrzucic wage swiadczy tylko o ich zaangazowaniu w ten sport. A jak ktos jest dobry to i z kilkoma kg wiecej sobie poradzi, co Robert na pewno udowodni.


avatar
pz0

09.02.2009 21:45

0

reikorp, pomysł zdechł. masz absolutną rację. W żadnej dyscyplinie nie stosuje się ciężarków dla dociążenia zbyt lekkiego zawodnika, więc dlaczego wyrównywać to w F1? Taki lżejszy kierowca może zabrrać czasami nawet 15 kg paliwa więcej a i tak będzie miał lżejszy bolid. Nie ma to kompletnie żadnego znaczenia, zwłaszcza w kwalifikacjach. Masz rację, lepiej dociążyć bolid dodatkowymi litrami niż balastem. tak będzie najsprawiedliwiej.


avatar
re-reikorp

10.02.2009 01:34

0

Najsprawiedliwiej jest, jak kierowca nr1 dostaje taki bolid od swojego teamu, który pozwoli mu walczyć, podczas gdy kierowca nr2 dostanie inny bolid, który też pozwoli mu walczyć. To są sprawy teamów i kierowców, nie troskajcie się o nich. Moim skromnym zdaniem, dorosły, wolny człowiek może zrobić ze swoim ciałem co chce. Odchudza się - ok, jego sprawa. Odcina sobie nogę - jego sprawa.


avatar
radzix

10.02.2009 08:38

0

pz0 i tu jesteś w błędzie otóż nie wiem czy ktoś pamieta jak to Klemensowi Murańce doczepiali ołów do nóg żeby osiągnął minimalną wage do startu w Pucharze Świata w Zakopanem i jak to sie skończyło wszyscy widzieli...


avatar
m_bialek78

10.02.2009 10:55

0

Nie rozmumiem dlaczego niektórzy widzą rozwiązanie problemu w podniesieniu masy samochodu?!Przecież z prostej matematyki wynika , że i tak róznica pozostanie na korzyść lżejszych kierowców.To musiałby być jakiś współczynnik do przeliczania, a to jest chyba nie do osiągnięcia.


avatar
mardab

10.02.2009 11:48

0

Ja nadal upieram się przy swoim. Niech jedna firma zrobi fotele i wyważy je tak aby różnice w rozkładzie mas zawodnika z fotelem różniły się możliwie jak najmiej, oczywiście nigdy nię będzie to idealnie tak samo ale różnice bardzo się ZATRĄ. A masa paliwa nie wlicza się do minimalnej masy bolidu.


avatar
TOTTI

10.02.2009 15:40

0

Brawa dla autora. 5/5 Ten KERS to jakas bzdura, przez te odchudzanie moze dojsc do tragedii, FIA nie ma mozgu. To bedzie forowalo lekkich kierowcow takich jak Heidfeld lub Massa a to klopot bedzie dla Kubicy, Webbera czy Raikkonena bo oni sa dosyc ciezcy, ale musza skoro tyle wzrostu maja choc Kimi nie jest jakis przerazajaco wysoki (175-177 cm) a Webber i Kubica sa prawie tego samego wzrostu (180-185 cm)


avatar
ptasior

11.02.2009 08:36

0

Ale niektórzy mają problem..... Jakoś nikt nie narzeka, że np. w siatkówce nie wszyscy mają ten sam zasięg ramion albo w strzelectwie tak samo dobry wzrok. Każdy ma większe lub mniejsze predyspozycje fizyczne do uprawiania danego sportu i wg mnie bezsensem byłyby wszelkie próby wyrównania szans kierowców cięższych z lżejszymi. W kartingu masa zawodnika stanowi znacznie większy procent auta, a tam jakoś nikt nie narzeka na niesprawiedliwość.


avatar
fezuj

11.02.2009 09:05

0

Artykuł całkiem niezły i na czasie ale... . Ludzie !!! dajcie już spokój z tym odchudzaniem, całą tę dyskusję można o kant .... obić !. Nic nie powstrzyma ( bynajmniej na razie ) tego szaleństwa, które niestety zapoczątkował NASZ Robert!!, lecz po prostu do tej desperacji zmusiły Go naturalne warunki fizyczne a reszta...? zauważyła że "tu" jest jakaś możliwość na poprawę balansu i kopiuje pomysł Kubicy, który gdy zaczynał to szaleństwo jakoś mało był krytykowany przez szanowne towarzystwo tego portalu. Myślę że coś się zmieni gdy któryś "chuderlak" zasłabnie za kierownicą i wydarzy się tragedia( oby nie ) to wtedy dopiero przyjdzie otrzeźwienie i ktoś zrobi porządek jak ze skoczkami narciarskimi.


avatar
kumahara

11.02.2009 10:23

0

Dobrze piszesz 'fezuj', reszta zauważyła i pewnie jest przekonana, że Robert zawdzięcza sukcesy odchudzaniu, więc czemu by nie ? Oby się nie 'przejechali' !


avatar
pz0

11.02.2009 12:48

0

fezuj źle piszesz, jak mnie pamięć nie myli to Schumi też się mocno odchudził i zrobił to chyba nieco wcześniej niż Robert, ale co ja tam szaraczek mogę wiedzieć, przecież ja na niczym się nie znam, nie mam o niczym bladego pojęcia.


avatar
fezuj

11.02.2009 13:16

0

pz0- wszystko możliwe tyle że dopiero po Robercie nastała ta zwariowana "moda"


avatar
sivshy

17.02.2009 17:12

0

Uważam że waga kierowcy to po prostu kwestia naturalnych predyspozycji, a ingerencja w nie jest bez sensu... To tak jak wzrost w koszykówce, albo zasięg ramion w piłce ręcznej lub siatkówce. Jeśli ktoś ma dobre predyspozycje, to ma szczęście, a jeśli nie, trudno, musi nadrabiać gdzie indziej. A Polacy oczywiście podnoszą wielki krzyk, że powinno się wyrównywać szanse, bo Kubica jest za ciężki... Gdyby ważył tyle co Heidfeld albo Nakajima, to podejrzewam że teraz w ogóle nie byłoby sprawy... Zgadzam sie jednak, ze FIA powinna narzucić minimalną wartość indeksu BMI, bo odchudzanie może okazać się niebezpieczne. Kierowcom na pewno też zbytnio nie widzi się to odchudzanie, ale póki FIA czegoś z tym nie zrobi, to będą to zrzucać masę, szukając gdzieś przewagi... Taka jest F1, każdy kombinuje jak może, zazwyczaj w granicach przepisów. Tym razem należy chyba jednak przesunąć nieco tą granicę, aby nie doszło do tragedii.


avatar
st_as

20.02.2009 20:33

0

ZAPRASZAM DO LIGI F1 MANIA 08 WIECEJ NA GG: 3786982


avatar
tomaszek11

25.04.2009 00:09

0

Moim zdaniem Rober ma szanse na walkę npz Brown GO na wt bez dyfyzora. Mam tylko nadieję że Robert dogada się z zespołem aby mu pomagali a nie jak to miało miejsce w poprzednimsezonie jeszcze bardziej mu szkodzili. Robert może i nie dysponuje "doskonałym" bolidem ale to go nieprzekreśla.Zobaczycie że po wyroku jaki został wydany przez FIA BMW jeszcze się pozbiera i zbuduje nowy lepszy bolid dla Roberta i Nicka. Dotego możepomóc jeszcze KERS>


avatar
caddy71

29.04.2009 16:19

0

Czy ktoś z was był kiedykolwiek na wyścigach konnych? Tam istnieje coś, co nazywa się handikapem - dżokej za lekki, to mu dowalamy obciążenie pod siodło, żeby koń za mało nie niósł. W bolidzie środek ciężkości to nie wszystko. Ważniejsze jest rozłożenie masy.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu