Vinc
Ostatnia aktywność
avatar
Vinc

26.09.2010 19:59

0

Jak dla mnie, to był wspaniały pokaz umiejętności Roberta. Najlepszy dowód na to, że gdyby miał konkurencyjny samochód, potrafiłby bezkolizyjnie dowozić zwycięstwa.

avatar
Vinc

09.08.2010 23:12

0

@133 uspokój się i nie szukaj na siłę usprawiedliwień dla MSC

Przejdź do wpisu Schumacher ukarany

avatar
Vinc

02.08.2010 21:54

0

@118 Jacu W starym magazynie F1 Racing, z lipca 2006, redaktorzy pozwolili sobie na wyszczególnienie najbardziej spektakularnych popisów MSC zaczynając od 1994 roku, incydent z czarną flagą za niezjechanie do boksów na otrzymaną karę postoju. Łącznie jest tego 22 przypadki do 2005 roku. Są to oczywiście najbardziej znane i komentowane sprawy, tych mniejszych pewnie nie sposób policzyć. Dziś sytuacja się powtarza, na początku sezonu miał pretensje do Alonso, teraz sprawa Rubensa. Ten facet jest, jaki jest i się nie zmieni. Przyzwyczajono go do tego, ze schodzi mu się z drogi, bo to wielki król. Może i król, ale korone ma pogiętą i o rozmiar za małą.

Przejdź do wpisu Schumacher ukarany

avatar
Vinc

02.08.2010 21:27

0

@115 luka55 Niestety wiem, jak jest i jakby nie patrzęć, to smutna sytuacja. Tyle, że właśnie takie zachowania jak MSC sprawiają, że ten sport postrzegamy negatywnie.

Przejdź do wpisu Schumacher ukarany

avatar
Vinc

02.08.2010 20:51

0

Kolega ma 35 lat i w dalszym ciągu wierzy, że F1 powinno być dyscypliną fair play, a nie chłodną kalkulacją i dążeniem po trupach do celu.

Przejdź do wpisu Schumacher ukarany

avatar
Vinc

02.08.2010 19:22

0

Nie trzeba wielkich kalkulacji, by stwierdzić że obok jest ściana i jak się na nią kogoś zepchnie, to można go zabić. Umówmy się wprost, że zdrowo myślący człowiek czegoś takiego nie robi. MSC jest czrnym punktem i plamą na dobrym imieniu tego sportu i mimo jego zwycięstw, nie jestem w stanie tego typa szanować. Jak dla mnie jedynym plusem jego powrotu jest to, że może kilku upokarzanych przez niego niegdyś kierowców, odpłaci mu się teraz z nawiązką (tak jak teraz Rubens). Gdybym był w tej sytuacji, na miejscu Brazylijczyka, to zwyczajnie dałbym mu w ten płaski pysk, byłoby to w jego stylu, wystarczy przypomnieć sławną niegdyś sytuację z Davidem Coulthardem. Jak jemu ktoś droge zajedzie, to wyskakuje z łapami, ale kiedy on to robi, to nazywa innych mięczakami. Koleś jest cienkim bolkiem i tyle.

Przejdź do wpisu Schumacher ukarany

avatar
Vinc

02.08.2010 12:24

0

Panowie, tu nie ma się co spierać. Wszystko powinno się odbywać w duchu sportowej walki. Nie ma kultury i fairplay, kiedy spycha się rywala na betonową ścianę, a dokładnie to miało miejsce. Kierowca ma prawo blokować, kiedy samochód jest albo za nim, albo jest możliwość "wywiezienia" go na pobocze, a i to powinno odbyć się z rozwagą, bo przy dużych prędkościach wyskok bocznymi kołami poza nawierzchnię toru, może zakończyć się źle. Należy mieć troche w głowie i nie widzieć jedynie czubka własnego nosa, bo sytuacja na Hungaroringu mogła skończyć się tragicznie. Co by nie mówić o MSC, to jako człowiek, jest chamem i pokazał to wielokrotnie. Nie będę komentował tu jego umiejętności, bo te z pewnością posiada, choć uważam osobiście, że może troche inaczej sprawa by się miała, gdyby nie zasiadał w mega świetnym modelu Ferrari. Mnówstwo razy pokazywał, że jeździ jak prostak i tłumaczenia, że waleczny i bezkompromisowy, są dla mnie nic nie warte. Jeśli jesteś gotów wsadzić rywala na ścianę przy 300km/h, lub postawić samochód w poprzeg toru, by inny nie zdobył PP, to jesteś prosty cham i stanowisz niechlubny przykład braku szacunku dla przeciwnika, a co więcej szacunku dla jego życia. Nic nie jest warte życia i zdrowia kolegi z innego zespołu, nawet 10 tytułów mistrza świata. Pamiętajmy, że F1, to w dalszym ciągu SPORT i powinen kierować się sportowymi zasadami. MSC tych zasad nie szanuje i w dalszym ciągu pokazuje to samo przedstawienie, które uskuteczniał za najlepszych lat swojej kariery. chylę czoła przed jego osiągnięciami w Ferrari i Benettonie, ale jako sportowiec i człowiek, jest dla mnie, prosze wybaczyć określenie, kompletnym zerem.

Przejdź do wpisu Schumacher ukarany

avatar
Vinc

01.08.2010 15:59

0

Co do Schumachera-jak świnia jeździła po chamsku lata temu, tak świnia dalej jeździ. Kawał gnoja, jak był, tak jest i będzie. Im bardziej go teraz upokorzą objeżdżaniem, tym lepiej, a im szybciej sie wycofa w cholere, tym większą przysługe zrobi zaczynającym i już jeżdżącym kierowcom.

Przejdź do wpisu Dominacja Webbera na Węgrzech

avatar
Vinc

27.06.2010 19:59

0

Tutaj któryś kolega wczęsniej napisał, że Webber miał zły dzień. Ja jednak jestem zdania, że był to jeden z jego najszczęśliwszych dni w życiu, bo kiedy lądował, to byłem pewny, że dobrze się to nie zakończy, a jednak wyszedł z samochodu o własnych siłach, choć na dobitkę przyłożył jeszcze w opony. Technika techniką, ale trzeba mieć aniołka nad głową, jak sie tak pofrunie. :)

Przejdź do wpisu Vettel zdobywa GP Europy

avatar
Vinc

27.06.2010 16:13

0

@ n0nam3k wiesz co, czy możesz stąd wypierdalać?

Przejdź do wpisu Vettel zdobywa GP Europy

avatar
Vinc

27.06.2010 02:06

0

Co za bezsensowne gadanie, że 10 tys euro, to dla nich nic. Nic bardziej mylnego. To, że mają duże budżety, to nie znaczy, że mogą sobie wywalać pieniądze bez mrugnięcia okiem, te budżety są na coś przewidziane i z pewnością nie ma tam "luźno" leżącej kasy, którą można sobie wydawać na głupoty. Ludzie bogaca się przemyślanym wydawaniem forsy i umiejętnością odpowiedniego nią zarządzania, a nie wydawania na lewo i prawo. Myślę, że osoba odpowiedzialna za tą sytuację, otrzymała stosowną karę i nie pozostało to bez echa. Nawet gdybym zarabiał miesięcznie sto tys euro, to nie wiem, czy byłbym zadowolony z tego, że ktoś obciążył mnie dziesięcioma tysiącami ot tak sobie. Poza tym dziesięć tysięcy, to już nie drobne pieniądze, tylko konkretna suma. Ludziom się wydaje, że jak to Formuła 1, to szmal fruwa w powietrzu i mają go nieskończone ilości. Tam wydatki też są jasno i ściśle określane.

Przejdź do wpisu Red Bull ukarany grzywną

avatar
Vinc

13.06.2010 22:18

0

No nie wiem, czy będzie "przyszły rok" :) Ale zyczę mu dobrze, niech sie rozwija i zdobywa punkty.

avatar
Vinc

13.06.2010 20:19

0

@91 A może czas nauczyć się pisać?

Przejdź do wpisu Drugi z rzędu dublet McLarena

avatar
Vinc

05.06.2010 15:15

0

Mi się wydaje, że Ferrari pada ofiarą swojego własnego mitu i skostniałości, która za nim idzie. Receptą na sukces jest przecież perfekcyjna współpraca teamu z kierowcą, a Ferrari wygląda na wielka machinę, która sama doskonale wie co robić, a kierowca (najlepiej mistrz) jest tylko dodatkiem, który poprowadzi ich samochód. Massa jest od lat w zespole i szczerze powiedziawszy, to im dłużej tam jeździ, tym bardziej bezbarwny się staje. Nie wiem jak wygląda jego wspólpraca z teamem, ale na 100% nie jest to tak dopasowany układ, jak Kubica-Renault. Inaczej mówiąć, w Ferrari bardzo by się przydało "wietrzenie magazynów" i przypomnienie sobie, że to wyścigi, a nie konkurs piękności i obwoźny cyrk z mitami i legendami. Nie wiem, czemu chcą zostawić Massę na kolejne 3 lata. Nie jest to już kierowca rokujący, a w zestawieniu z Alonso, może dochodzić do spięć i nieprzyjemności. Nie jestem jakimś potężnym fanem tego, by Robert jeździł dla Ferrari, ale na ich miejscu robiłbym wszystko, żeby właśnie takiego kierowce przechwycić, a nie trzymać na kolejne lata kogoś, kto specjalnego wrażenia nie robi.

avatar
Vinc

04.06.2010 15:44

0

Jakiś nowy system, to hamowanie kluczem. Na F-duct ich nie stać, to dadzą chłopu klucz, żeby nim dohamowywał.

avatar
Vinc

17.05.2010 14:56

0

Też właśnie doszedłem do takiego wniosku, więc odpuszczam i przepraszam prolima za niemiłe słowa z mojej strony. Denerwuje mnie po prostu cała ta nagonka na Borowcztka i Kochańskiego. Jest, jak jest, to też są normalni ludzie. Borowczyk ma swój styl i kto wie, czy za jakiś czas nie będzie nam go brakować. Kochański robi co może, ale jest przeciez kierowcą, a nie prowadzącym program, czy zawodowym komentatorem. Wpadki się zdarzają, ale to wyścig jest najważniejszy i na nim powinniśmy sie koncentrować, Jeszcze raz sorry Prolim, nie kontynuujmy tego.

avatar
Vinc

17.05.2010 12:22

0

@60 Złam wreszczie kniape dzieciaku i ciesz się, że internet daje anonimowość, bo już byś miał siny pysk za takie teksty. Widzę, że dalej nie kontaktujesz fabuły i pomijając treść artykułu, dalej będziesz wchodził w szczekanie na komentatorów. Ja nie jestem "fajnym gościem" i nie interesuje mnie bycie takim, bo lata młodzieńcze mam za sobą i nie muszę się lansować, a frajerom twojego pokroju nigdy nie będę pasować. A co do pisania na temat i pouczania odnośnie regulaminu, to chyba cie ktoś zjechał w innym wątku, bo coś sobie tu dopisujesz. Nie będę kontynuować tej dyskusji, bo nie ma to sensu.

avatar
Vinc

17.05.2010 02:34

0

Piesku, czy tobie się wydaje, że tylko dzieci używają internetu? Mów do idioty, że głupi, to cie zwyzywa... Pojmujesz, ze nudne jet to ciągłe czytanie o tym samym? Załóż sobie stronkę pt. "nienawidzę wszystkiego" i zamieszczaj tam swój szajs, podniecając się tym, razem z sobie podobnymi. Zakapowałeś to wreszcie ośle?

avatar
Vinc

17.05.2010 01:30

0

K... rzygać mi się już chce od czytania tych ciągłych narzekań na komentarz. Nie pasi, to oglądać na niemieckim kanale, a teksty typu "za co oni biorą pieniądze", są tak denne, że aż ciężko to komentować. Co jest "prolim", z twojej kasy im płacą? Zamiast non stop wyszukiwać każdy drobny błąd, może zastanowicie się, jaką czynność jesteście w stanie wykonać idealnie i w 100% perfekcjyjnie, za każdym razem. Przy jakości tych wypowiedzi, śmiem twierdzić, że chyba nawet przy podcieraniu dupska macie "wpadki". A tak poza tym, to wyp...na onet, tam jest miejsce dla przygłupów!

avatar
Vinc

21.04.2010 13:11

0

Ciekawa sprawa z tymi tłumaczeniami, że ma być show. O ile wiem, to show jest wtedy, gdy wszystkim się podoba, a nie kiedy kibice są podzieleni, a prasa drukuje artykuły o stronniczości sędziów. Show nie może być oparty o kontrowersje dotyczące interpretacji przepisów, tym bardziej jeśli tylko uprzywilejowanym wolno odstawiać ten "show".

Przejdź do wpisu Hamilton chwali sędziów

avatar
Vinc

20.04.2010 22:03

0

Czyli teraz w tv pojawią się raklamy kremów z informacją, że stworzono go inspirując się technologią F1, jak niegdyś odświeżacze do kibla, czy coś takiego :)

avatar
Vinc

20.04.2010 21:59

0

82.kam39 Ja mam takie wrażenie, ze z każdym rokiem średnia wieku tutaj się obniża. Jak się tu rejestrowałem, to kultura wypowiedzi była znacznie wyższa.

Przejdź do wpisu Hamilton chwali sędziów

avatar
Vinc

20.04.2010 21:58

0

Ja oczywiście nikomu nie odmawiam prawa do krytyki i wyrażania własnego zdania. Po to jest forum. Tyle, że we wszystkim należy zachować kulturę i troche dystansu.

Przejdź do wpisu Hamilton chwali sędziów

avatar
Vinc

20.04.2010 21:52

0

73. Dody Wiesz co, może zanim zaczniesz tu ludzi obrażać, to sam nauczysz się poprawnie pisać. Nie pasują ci ludzie, to zawijaj buta na Onet i tam się realizuj. Poza tym, weź pod uwagę, że siedzą tu ludzie często dużo starsi niż ty, więc zapoznaj się z odrobiną kultury.

Przejdź do wpisu Hamilton chwali sędziów

avatar
Vinc

20.04.2010 21:32

0

Jakoś nie przekonuje mnie tłumaczenie, że to bezpardonowa walna, adrenalina itp. Są pewne zasady i należy ich przestrzegać. Nie od dziś wiadomo, ze Lewisowi uchodzi na sucho wiele wyskoków. W Pit Lane przepisy były zawsze przestrzegane i jeśli można dać kilka tysięcy kary za przekroczenie prędkości o kilka kilometrów na godzine, to tym bardziej powino się dać tą karę za próbe ścigania się w alei, bo akurat kwestie bezpieczeństwa i ciągłość wyścigu, zależą w dużej mierze od tego co tam się dzieje, Załóżmy, że w czasie tej przepychanki samochody jednak zderzają się i całkowicie unieruchamiają ruch w alei serwisowej. Zanim miejsce zostanie posprzątane z pewnością kilku zawodników trafi do swoich mechaników, ale wyjechać już niestety nie będą mogli. Są kierowcy, którzy potrafią jeździć skutecznie i bez kontrowersyjnych zachowań. Schumacher też nie jest moim ulubieńcem, a wręcz przeciwnie, bo wielokrotnie pozwalał sobie zbyt wiele i robił to, wiedząc doskonale, że będą go traktować ulgowo. Dlaczego żaden kierowca ze środka stawki nie wyczynia takich manewrów? Bo natychmiast by mu dowalili karę. Zachowanie Hamiltona jest na tyle irytujące, ze wywołuje sprzeciw jego kolegów po fachu, a to w sumie mówi dość dużo, bo jeśli kumple z toru mają cie dość, to znaczy, że faktycznie robisz coś nie tak. W całej sylwetce tego chłopaka, denerwujące jest to, że to taki typ, który najpierw nawywija, a potem zasłania się całym sztabem ludzi, którzy biorą na siebie jego winy. Jak wyskoczył głupkowato w Australii, to kolesie z jego obstawy zasłaniali go, kiedy przebiegał skulony do policyjnego radiowozu. Co to za zachowanie? Nie lubie się do nikogo ostro ustawiać i jednoznacznie oceniać, ale to chyba po prostu typ lalusia, który był i jest wiecznie chroniony przez team i przypomina bardziej produkt przemysłu wyścigowego, niż twardego faceta za kółkiem. Od jakiegoś czasu jego osoba kojarzy mi się z młodocianą gwiazdką Hollywood, która z racji wieku wpada we wszelkie możliwe kłopoty i zawsze jest obok ktoś, kto ją z nich wyciąga. Dlaczego choćby Vettel nie wyczynia głupot, też jest młodym kolesiem. Kubica, to przykład opanowania, a Rosberg mimo przyklejanej mu na początku łatki playboya i ładnego chłopca z F1, jednak rośnie na normalnego faceta i nie ciągnie za sobą worka przygód. Jak dla mnie zachowanie Hamiltona, to zwykłe gwiazdorzenie i wykorzystywanie z premedytacją swojej pozycji (którą McLaren mu podarował). Tłumaczenia o walce i adrenalinie są dobre, albo nie, ale jak dla mnie, to albo sie ma klase, albo jest się dupkiem, za którego inni zbierają.

Przejdź do wpisu Hamilton chwali sędziów

avatar
Vinc

17.04.2010 09:54

0

Im powinno się zabronić startów, bo tylko zagrożenie stwarzają, a reszta kierowców traci przez nich czas przy dublowaniu.

avatar
Vinc

06.04.2010 17:39

0

Polak447. Zakupiłeś cyfrę + w wieku 16 lat?

avatar
Vinc

01.04.2010 11:28

0

zakop. Schumachera, to już rozumiem do grobu wysyłasz?

avatar
Vinc

30.03.2010 21:41

0

Mariusz. Mi się coś wydaje, że Ty go po prostu nie lubisz :) Jak dla mnie, to jeden z bardziej doświadczonych kierowców, który umie błysnąć, kiedy dać mu do tego okazję. Dlatego wolałbym go w roli drugiego kierowcy w jakimś dobrym teamie. Pokazałby wtedy, czy jest w stanie dobrze pojechać, czy jest już wypalony i nie zrobi nigdy nic wielkiego.

avatar
Vinc

30.03.2010 21:32

0

Mocne słowa panie Fernandes, mocne słowa. Zestawianie Toro Rosso i Renault, nie wydaje mi sie być trafne, a w przeszłości było już kilka ekip, które też mierzyły wysoko, a po sezonie, czy dwóch zmieniały nazwe i właściciela. Zobaczymy...

avatar
Vinc

30.03.2010 20:48

0

Mariusz. BMW w 2008, wcale nie było rewelacyjne, tylko Kubica umiał wycisnąć z niego max, co nie oznacza, że on sam nie zamieniłby go na Ferrari przy pierwszej okazji. Na Buttona 2 lata temu nie postawiłbyś grosza, a dziś jest w czołówce. To, że Robert radził sobie z BMW w 2008, nie musi oznaczać, że ten samochód pasował idealnie Nickowi. Schumi też dziś nie porywa, a przecież to żywa legenda F1. Nagle zaczyna go łykać Rosberg, który generalnie genialnym driverem nie jest. Jednemu pasuje samochód, innemu mniej.

avatar
Vinc

30.03.2010 19:53

0

Mi osobiście troche go szkoda, bo to nie jest zły kierowca, tylko nie miał wielkiego szczęscia do teamów. Osobiście wolałbym go zamiast Schumiego w Mercu, bo Michael swoje osiągnął, a Nickowi należy sie bolid lepszy niż dotąd. Nie podzielam nagonki na niego i ciągłego stawiania go w błocie, bo jeździł z Kubicą w jednym teamie. Polacy mają w sobie dużo dziwnej nienawiści do wszystkich dookoła i dopisują scenariusze do kazdej sytuacji. Nie było żadnej wojny między nim, a Robertem, a rywalizacja między nimi jest normalna w każdym jednym teamie. Jestem wielkim fanem naszego kierowcy, ale nie moge odmówić Nickowi umiejętności i tego, że mimo wszystko jest groźnym przeciwnikiem na torze. Jak dla mnie Schumi zrobił błąd pakując się znów za kierownicę, bo nie sądzę, by coś wielkiego osiągnął (być może się mylę). Jeśli kręciła go dalsza rywalizacja w bolidzie, to mógł wspomóc jakiś rozwijający się team (jego doświadczenie z pewnością byłoby przydatne), a miejsce w konkurencyjnym bolidzie oddać komus, kto czeka na swoją szansę.

avatar
Vinc

27.03.2010 08:31

0

11. vilgefortz Poczytaj sobie o zasadach wymowy w języku rosyjskim, to będziesz wiedział. Wymawia się "Pietrow"

avatar
Vinc

14.03.2010 19:04

0

5. Jakby był z gumy, to by mu sie wylał wydechem :)

avatar
Vinc

14.03.2010 16:46

0

Obserwując te komentarze, nie można nie wybuchnąć śmiechem. Czepiacie się kilku drobnych przejęzyczeń, niewielkich wpadek, które każdemu mogą się zdarzyć i uważacie, że jeśli oglądacie F1 już kilka lat, to przerastacie wiedzą tych ludzi. A rozśmiesza to, że czepiając się tych błędów, sami nie umiecie poprawnie pisać i walicie byki w prostych słowach (oczywiście nie wszyscy), a już zupełnie nie zauważacie faktu, ze ci ludzie zajmują się tą dziedziną całe życie. Do słowników dzieciaki!

avatar
Vinc

14.03.2010 16:30

0

Super...widzę Onet przeprowadził się na to forum...

avatar
Vinc

14.03.2010 15:56

0

Voight, ale sam zobacz, co się z HRT dzieje, przecież z tego samochodu odpadają części i psuje się po przejechaniu kilku kółek. W tym kontekście z pewnością żal Stefan GP, bo może pokazaliby lepiej przygotowane auto. A co do Force India, to fakt , przejęli schedę po starych teamach, ale nie przypominam sobie, zęby oni, czy stare teamy wystawiały tak niedociągnięty samochód. Stefan nie dostał pozwolenia na starty, bo za późno zostali zgłoszeni, ale w praktyce HRT, tez nie odbyło testów i wystawiło samochód dopiero na kwalifikacje, co zaowocowało kompletną katastrofą.

avatar
Vinc

14.03.2010 15:41

0

Voight, Ty chyba na siłę próbujesz wyszukiwać powody, do głupich dyskusji co? Nie łapiesz o co chodzi w głównej myśli mojego wątku? Uważasz, że HRT, to fajny i miło rokujący team?

avatar
Vinc

14.03.2010 15:34

0

Mercedes to przecież Brawn.

avatar
Vinc

14.03.2010 15:29

0

Tak mi się nasuwa jedno spostrzeżenie, co do nowych teamów. Force india ze swoim debiutem wypadło naprawde lepiej niż to, co widać dzisiaj u nowych. W zasadzie, to nowe teamy są chwilowo stojącymi na drodze dodatkowymi przeszkodami, dla uczestników wyścigu. Pomijając wszelkie kruczki regulaminowe, to gołym okiem widać, ze HRT, nie powinien absolutnie dostać zgody na starty, bo są po prostu zagrożeniem. Szkoda mi tez Kovalainena, bo coś mi się zdaje, że Lotus ostatecznie zawali mu karierę.

avatar
Vinc

13.03.2010 14:19

0

Panowie, dajcie spokój, bo robi sie jak na Onecie. Nikt nie jest idealny, wpadki się zdarzają, nie jest łatwo komentować coś live. Troche wyrozumiałości, bo za 30 lat będziecie miło wspominać tych komentatorów.

avatar
Vinc

10.01.2010 02:27

0

Eee, jakbym miał tyle kasy, to bym bracholowi dał za darmo, a nie sprzedawał.

avatar
Vinc

17.12.2009 09:40

0

Jakaś chora sprawa z tym Schumacherem. Znów wszystko kręci się wokół niego. Jeśli o mnie chodzi, to cieszyłem się jak diabli, kiedy odszedł, bo obrzydził mi F1, kiedy jeździł. Zdominował swoją osobą ten sport i z całym szacunkiem dla jego umiejętności, ale pomógł mu w tym potężnie, doskonały samochód. Nie jestem jego fanem, bo to taki typ człowieka, co po trupach idzie do celu i zdając sobie sprawe ze swojego statusu, robi śmierdzące zagrywki. Teraz też, przez jego jakieś "powroty", wszystko staje na głowie i codziennie człowiek musi czytać jakiegoś newsa na ten temat. Jeździł, wygrywał, a teraz dał sobie spokój i niech tak zostanie. Osobiście wolałbym Roberta w Mercu, bo Renault nie wydaje mi się być obecnie firmą zapewniającą dobre auto, a to, co się o nich ciągle czyta z pewnością nie wpływa dobrze na rozwój samochodu. Jak dla mnie F1 idzie w kiepskim kierunku, przez te wszystkie zmiany w przepisach, a jeśli MSC miałby powrócić na tor, to oby nie kosztem innego, rozwijającego się kierowcy i jak dla mnie oby dostał ciężkie baty. Może to co napisałem jest kontrowersyjne, ale po prostu go nie lubię. Z całym szacunkiem dla jego fanów.

avatar
Vinc

30.11.2009 12:42

0

@ -25. Jarosdzi - Cóż, doskonale uzupełniłeś moją wypowiedź. Nie chodzi tu o to, by komuś wypominać młody wiek, bo KAŻDY kiedyś był młody i miał głowę pełną pewności siebie. Ja też kiedyś "wiedziałem wiele", a z wiekiem nagle okazało się, że wiem dużo mniej, lub wiedziałem mniej, niż myślałem. Prost, to persona, którą nalezy darzyć dużym zaufaniem i szacunkiem w kwestiach sportów motorowych, bo doświadczenia mu nie brak. Ciężko go nazywać "starszym panem", bo ani on strasznie wiekowy, ani zniedołężniały, a w środowisku nie tacy znawcy, jak my liczą się z nim i proszą o opinie. Czasem sie niestety zdarza, że ktoś zmąci nam wizerunek lubianej postaci i należy być na to gotowym, Trzeba pamiętać, ze oni wszyscy są takimi samymi ludźmi, jak my i gloryfikowanie ich, jest nieco dziecinne. Mają wady i słabostki, a jeśli je mają, to inni o nich mówią. Mój sentyment do Prosta, jest po części spowodowany tym, że kiedy zaczynałem interesować się F1, on był u szczytu formy i święcił triumfy. Szacunek pozostaje.

avatar
Vinc

28.11.2009 14:59

0

Gosu. Prost nie musi siedzieć w padoku, żeby wiedzieć jak sie sprawuje Raikkonen, a jeśli już o padoku mowa, to z pewnością jest to ostatnie miejsce, gdzie Kimi byłby leniwy :) Każdy ma prawo wypowiadać się i Ty też z tego prawa korzystasz. To tak, jakby Prost napisał o Tobie, że denerwują go kolesie, którzy nigdy na oczy nie widzieli bolidu i toru wyścigowego, a biora udział w dyskusjach. My jako zwykli odbiorcy, uzależnieni od mediów, wiemy o słabostkach Kimiego i jego ciągotach do zabawy, więc pan Prost, jako człowiek związany przez całe życie ze sportami motorowymi, znający detale i szczegóły tego wszystkiego, ma milion powodów, by móc wypowiedzieć się na temat dowolnego zawodnika i to z pewnością nie tylko F1, ale i innych serii. Nie każda wypowiedź jest zgodna z tym, co sami uważamy, ale należy brać poprawkę na to, że niestety, to my jesteśmy kompletnymi laikami przy tych ludziach, więc ich zdanie, choćby zupełnie odwrotne do naszego, ma jakieś konkretne znacznienie.

avatar
Vinc

28.11.2009 02:09

0

Gosu, ten "starszy pan" wie więcej na temat F1 i Raikkonena, niż wszyscy tu razem wzięci. Nie trzeba z kimś pracować, by wiedzieć jaki jest. Wystarczy go znać, a Prost zna Kimiego na 100% i zna go pewnie dobrze, bo w końcu siedzą w tej samej branży. A co do "starszych panów", to zazwyczaj wiedzą więcej, niż młodzi pyskacze.

avatar
Vinc

08.10.2009 16:26

0

Nie ja decyduje, tak jak nikt z tutaj obecnych. I nie piszę o decyzjach, tylko podaję swoją opinię i ocenę sytuacji. To, co chcę przekazać, to to, że może nie należy robić sobie z kogoś tarczy i wcielenia zła, na podstawie wydarzeń ostatniego miesiąca, tylko umieć widzieć jego całą karierę. Masy ludzkie uwielbiają mieć zawsze kozła ofiarnego, na którym będą mogli wyładowywać swoje instynkty. A to, że nie ja decyduje jest być może "na szczęście", lub też "na nieszczęscie". Myslę, że należy zachować troche dystansu.

avatar
Vinc

08.10.2009 16:11

0

Ja bym na nim tak ostatecznie wszystkich psów nie wieszał. Zrobił źle, ale trzeba też pamiętać, zę przez 20 lat zaznaczał się dobrą pracą w F1. Miał moment słabości i podjął bardzo złą decyzję, za co odpowiedział wywaleniem z F1, nie powinien był tego robić, wiadomo czemu. Ale tego typu sprawy mogą przytrafić się wszystkim i nikt nie chce przez jeden wyskok być skazywany na banicję. Schumacher narobił całą kope smrodu różnymi swoimi wyskokami, a jednak jeździł dalej. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby dziś przeszła komuś taka historia, jaką wykręcił np w Monaco, a jemu jednak się udało. Niech se Flavio żyje i ma święty spokój. Mnie denerwuje bardziej to, że takiemu Piquetowi nic nie zrobili. Sam nawywijał, a powiedział o tym dopiero z zemsty za wywalenie z teamu. Taki koleś to dla mnie cienias bez jaj i powinien za to odpowiadać, bo jednak ostateczna decyzja o rozbiciu się, należała do niego, bo to nie Briatore wcisnął gaz na zakręcie. Flavio teraz zbiera za wszystkich, a prawdą jest, że nie on sam w tym siedział. Jak dla mnie, to wykluczenie z F1 wystarcza.

avatar
Vinc

08.10.2009 13:26

0

Tego typu środowiska stawiają głównie na wizerunek publiczny, więc należało się tego spodziewać, że kłopoty będą się ciągnąć. Też myślę, że troche za bardzo teraz oberwie, ale kto wiatr sieje, ten burze zbiera...

avatar
Vinc

05.10.2009 12:29

0

Myślę, że jako bezpośrednio zainteresowany i siedzący w samym środku sprawy, ma najlepsze informacje na temat tego, co oferują poszczególne teamy. W rozmowach z nimi, na 100% przedstawiają mu swoje plany i strategie na następny sezon, a on jako zawodowiec, umie je właściwie analizować. Zawsze pozostaje ryzyko, ale facet nie znajduje się na pewno na takiej pozycji jak zwykły widz. A co do zainteresowania nim, to nie sądzę, by narzekał na braki. Przypuszczam, ze jego wątpliwości, co do pozostania w F1 sprawiają, że ma bardzo wysokie wymagania zarówno techniczne, jak i finansowe, więc nie każdy team zgłasza się jako potencjalny pracodawca. Określenia typu "gada jak poturbowany" dobre są dla Onetu, a tu jednak ludzie troche inaczej odczytują pewne informacje, a w tym przypadku, każdy pewnie zdaje sobie sprawę, ze Kimi to mistrz świata i doskonały kierowca, więc ma swoje wymagania.

LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu