Ukarani zostali obaj, bo żaden z nich nie przywiózł żadnego punktu. Sprawą oczywistą jest to, że Vettel popełnił błąd i z tego powodu została nałożona dodatkowa kara. Stracił punkty przez swoje zachowanie, dodatkowa dlatego, że Kubica nie popełnił błędu a punkty stracił. Jeśli ten Pan chce tak uatrakcyjnić F1, to niech pozwoli na rozwalanie tylnych części bolidów. Tylko dla jadącego poprawnie a niedojeżdżającego do mety z winy rywala - niech doda 10 pkt. Zawsze jest sprawca i poszkodowany !!!

Robson jest tak długi, że przedni spoiler powinien mieć przytwierdzony do butów. Wtedy w trakcie jazdy zmieniał by położenie spoilera. Mechanicy by mu nie psuli ustawień :)

Proponuję obejrzeć 59 minute wyścigu (powtórkę wyjazdu z boksu - jak Robert wyjeżdża przed Nickiem) Radość i szybkie jej wygaśnięcie w boksie BMW. Ale się gostek doktorka wystraszył :))

Pani/Panno Marti - jeśli prosisz (błagasz) o źródło przekazu, to nie pisz " przeczytałam na zagranicznej stronie". Bądź precyzyjna i podaj swoje źródło. Prosisz o to, czego sama nie czynisz. W relacjach pomiędzy trojgiem ludzi zdarzają się kolosalne różnice a w przekazach prasowych różnych wydawnictw trudno znaleźć wspólny mianownik. Jedni piszą "Kubica trzeci !!!!, inni Kubica niestety trzeci :() Włącz tvn24 i tv Trwam i w najbliższym otoczeniu znajdziesz różnicę w przekazie tych samych newsów. Co do ostatniego zdania, to podobno TP S.A znała możliwości Robsona zanim się urodził ale nie mogli go sponsorować, bo układ nie pozwalał :)Pozdrawiam Serdecznie.

Oj, jak ciężko się doczekać adrenaliny co gały oczne z oczodołów wyciska. Pozdrowionka dla wszystkich FANEK I FANÓW.

Ron Dennis powinien tak przeprosić kibiców F1 - Z głębokim żalem przepraszamy wszystkich kibiców F1 za to, że dokonaliśmy kradzieży rozwiązań technicznych Ferrari i w związku z tym nasi kierowcy wysoko punktowali kradzionymi bolidami. Także za to, że mówiliśmy "nie wykorzystaliśmy tych danych" Dane zespołu Ferrari i przychylność sędziowska znacząco wpłynęły na nasz końcowy wynik. Ja - boski Ron jestem przekonany, że gdyby cała afera nie ujrzała światła dziennego, to nasi kierowcy jeździli by bardziej wyluzowani i mój przyszły zięć Lowwis Sędziowski vel Hamilton zająłby 1 miejsce. Niestety życie jest ciężkie i pełne niespodzianek. Cały sezon uznaliśmy za najtrudniejszy w długoletniej historii MaClarena. Stres związany z kradzieżą (każdy złodziej wie o czy mówię), załatwianie przychylności sędziowskiej (Fryzjer wie o czym mówię), wmawianie kibicom, że czarne jest białe (Kaczyński wie o czym mówię). Przysięgam, że następnym razem jak coś ukradniemy, to się sami zgłosimy do FIA. Pomimo tego jestem pewny, że mój Lowwis stracił pierwsze miejsce przez złą temperaturę tankowanego paliwa w bolidzie Kubicy i innych oszustów. Pozdrawiam kibiców -Boski Ronn D-.

Dzięki za gratulacje. Sezon przepełniony sensacjami, skandalami i adrenaliną. Przyznam, że miniony sezon zmienił moje podejście do ulubionego od lat MaClarena. Wielkie brawa dla Robsona za twardość charakteru i wolę walki. Wszystkim forumowiczom dużo zdrowia i niech nam szybko przyjdzie marzec 2008. Pozdrawiam Marek.

I to zabije f1. Nikt nie ujmuje zdolności Lewisowi, jest jednak wielu kierowcóww stawce, którym boski Lewis może i powinien się kłaniać. Jedno jest pewne, że został największym fuksiarzem w historii F1.Trafił do liczącego się od wielu lat zespołu. Zespół wykradł dokumentację Ferrari.Faworyzowany przez Dona musiał wygrywać z Fernando. Jeśli tzw. znawcy F1 twierdzą, że mclaren nie korzystał z dokumentacji Ferrari, to proponuję żeby w przyszłym roku jak mclaren zacznie wygrywać - niech dobrowolnie odda swoją dokumentację Ferrari. Od wielu lat kibicowałem McLarenowi - teraz z całą pewnością NIE. Pewne jest to, że gdyby spyker wykradł dokumentację ferrari lub mclarena został by zdyskwalifikowany na 2 lata. Szefostwo nie chciało pozbawiać kibiców adrenaliny i przez to taka kara. Jako konstruktorzy surowa a jako kierowcy nic - niech dalej jeżdżą kradzionym samochodem. Wielka szkoda

Dr Mario jest rozgarniętym gościem który wie że nie sra się w swoje gniazdo. Jestem pewny, że przeprowadził rozmowę z Nickiem ale nie ujrzy to światła dziennego. Takie są zasady !!!! Nie ma co podsycać atmosfery gdyż wszyscy wiedzą czyja to była wina. Pozdrawiam kibic F1 od 11 lat.

Nick bardzo mi przypadł do gustu. Jak stary wyga mówi, że to był jego najlepszy wyścig i nie dał się wyprzedzić ferrari(co uważa za życiowy sukces), to proszę nicka o odnośnik do GP Włoch 2006.