To nie jest sponsor. Pieniądze, które zapłacił Pietrow za starty nie są konkretnie jego pieniędzmi, ale pieniędzmi spółek rosyjskich powiązanych z Wladimirem (jak wcześniej Łada). Renault w ramach strategii reklamowej przedstawia tych sponsorów, ale mówiąc że sa oni zwykłymi sponsorami - nie sądze.

Prawda jest taka, że była to jedna z ostatnich szans na miejsce na podium dla Renault. Jeśli nikt się nie rozbije (a wątpie, by ktoś zrobił to na takim torze), to Kubica utrzyma swoją szóstą pozycję. Renault przywiozło na ten weekend największy pakiet poprawek - w Silverstone nie będą mieli niczego oprócz F-Duct [o ile będą go mieli] - co za tym idzie, inni odskoczą (chociażby Red Bulle czy McLareny). Szkoda, ciekawe co się stało. A, no i gratulacje dla sir Franka Williamsa! Bardzo miły wynik-zaskoczenie :)

@76. masaj To jak wytłumaczysz zjazd Roberta na zmianę opon zaraz po tych, którzy zmieniali miękką? Dobre tempo pod koniec wyścigu nie oznacza, że byłoby tak na starcie - było wtedy o wiele cieplej i nie było żadnej gumy na torze. Poczytaj sobie wypowiedzi Roberta - sam przyznaje fakt niskiego docisku i najbardziej narzeka na opony. Choć co fakt to fakt, ostatecznie lepiej wyszłoby im na zdrowie wystartowanie na oponie z miękkiej (średniej) mieszanki - myślę że P6 było w zasięgu.

Nawet jeśli Kubica kręcił te czasy na twardych, to co mu to da? Ze słabą przyczepnością (i brudną stroną toru?) straci miejsce na starcie, w tempie wyścigowym również może stracić dystans lub nawet miejsce - a późniejszym pit stopem tego nie nadrobi. Renault spodziewało się dobrego miejsca, ponieważ tor nie wymaga dużego docisku - niestety, tu się pomylili. Przy małym docisku bardziej zużywają im się opony, więc muszą jechać na twardych. Nie będę specjalnie zdziwiony, jeśli renault zjedzie zaraz po całej czołówce - mam dziwne wrażenie że grają va banque i czekają na przetrwanie (i deszcz). Po prostu w tym weekendzie team zaczął coś konkretnego obiecywać, a pierwszy raz mają takie dosyć przeciętne GP (ustosunkowywując się do możliwości ich R30). Jutro ciężko cokolwiek przewidywać, ale myślę że najbliżej glorii jest Red Bull. Niestety, bo nie jestem fanem dominacji. Oby McLaren, albo Ferrari utarło im nos (a zwłaszcza ci drudzy, ponieważ pojawiły się śmieszne słuchy że są piątą siłą w stawce). Na SC też liczę - w pierwszej części wyścigu może uratować lub zepsuć Kubicy strategię, a w drugiej zmiejszać odległości i wywoływać walkę. A jeśli popada, to spektakl gwarantowany. Do jutra!