DO
GP Miami
02.05 - 04.05
ZOSTAŁO
POPRZEDNI WYŚCIG 
GP Arabii Saudyjskiej
-
Piastri pokonał Verstappena i objął prowadzenie w mistrzostwach świata!
-
Australijczycy czekali 15 lat na swojego lidera mistrzostw
-
Verstappen pozytywnie zaskoczony konkurencyjnością Red Bulla w Dżuddzie
-
Pierwsze podium Ferrari w sezonie
-
Kolejny solidny występ Hadjara
-
Mercedes walczył z przegrzewaniem opon
-
Współpraca zespołowa i podwójne punkty Williamsa
-
Sauber bez szans na walkę o punkty
-
Fatalny wyścig Alpine
-
Haas bez punktów, ale zadowolony po potrójnym maratonie F1
-
Alonso o wyścigu w Dżuddzie: 50 okrążeń kwalifikacyjnych
Ostatnia aktywność
01.02.2011 17:43
0
Wygląda na to, że prędzej czy później większość teamów będzie miała w ten sam sposób rozwiązany wydech co LR. W tym niemieckim artykule mówi o tym Ross Brawn, mówi się też, że MCL pójdzie nawet krok dalej, a na samym końcu sam Newey zaznacza, że ich ostateczny projekt zobaczymy dopiero w Bahrajnie, więc coś jest na rzeczy. Oby LR okazało się w tym wszystkim najlepsze:)
Przejdź do wpisu Mercedes GP odsłania W02
03.04.2010 20:51
0
111. - Zauważ, że nigdy nie pisałem odnośnie twoich komentarzy na temat Borowczyka. Pytanie z mojego ostatniego posta zawierało tylko przykład i było retoryczne:) Komentarzy, o których dyskutujemy, jest tu i tak całe mnóstwo. Widzę, że lubisz wdawać się w spór. Ja też lubię. Nawet odpowiednio redaguję posty, żeby wywołać w przeciwniku chęć riposty. To, o co mi chodzi od początku, to dbałość o jakość tego sporu. Może być momentami ostry, ale nie może być pozbawiony rzeczowości. Zauważ, że przed chwilą inni podchwycili temat. Ktoś nawet spróbował uzasadnić swoją opinię. I to chodzi. Natomiast komentarze, na jakie zwróciłem uwagę w swoim pierwszym poście, to zwykłe krytykanckie śmieci. Oby ich było jak najmniej. Przyznaję, że to nie do końca jest kwestia racji. Bo czego tak naprawdę dotyczy nasz spór? Ja atakuję krytykantów, a ty ich bronisz? Tak mogłoby się wydawać. Ale to raczej kwestia akceptacji albo jej braku i próby zmiany sytuacji - czyli wyeliminowania z forum dyletanctwa.
Przejdź do wpisu Wyścigowy spryt Kubicy
03.04.2010 20:22
0
101. Widzę, że poziom frustracji wzrasta, wspaniale:) Chociaż nie o to mi chodziło. Rozmawiam z tobą w takim stylu, w jakim ty odpowiedziałeś na mój pierwszy post, nie rozumiem wobec tego, skąd u ciebie tyle agresji. Twój ostatni komentarz świadczy o tym, że doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, o czym mówię. A to dlatego, że nie napisałeś nic rzeczowego, poza atakiem ad personam. Po prostu nie stać cię na przyznanie mi racji. Poza tym dlaczego tak bardzo się gorączkujesz? Nie zależy ci na prowadzeniu rzeczowej dyskusji? Lubisz wejść na forum i napisać "ale ten borówa jest beznadziejny, nie mogę go słuchać, żenada, masakra, koszmar". Lubisz przebijać się przez masę podobnych komentarzy w poszukiwaniu jednego konkretnego? Wierz mi, wśród ludzi ceniących rzeczową dyskusję wypowiedzi, na jakie ku twojemu oburzeniu zwróciłem uwagę, to tylko bezwartościowy bełkot. Poza tym są wyrazem pewnego rodzaju "lanserstwa". Formułują je ludzie, którzy budują swój wizerunek (w tym przypadku znawców F1) nie poprzez oferowanie czegoś wartościowego ze swojej strony (np. trafnego, ciekawego komentarza odnośnie sprytu Roberta), tylko przez wytykanie słabości innych (to akurat potrafi każdy). Jeśli o mnie chodzi, to uważam to za FRAJERSTWO. Na koniec dodam, żebyś nie trzymał się tak kurczowo tej wizyty u lekarza. Napisałem to w lekko ironicznym tonie. Zauważ, że kolejny akapit tamtego posta zaczyna się od słów "a tak naprawdę". Zdania "o tego twoja reakcja na moj post dobitnie pokazuje co soba prezentujesz" nie komentuje, bo tak poleciałeś Lepperem, że chyba cię po prostu poniosło:P
Przejdź do wpisu Wyścigowy spryt Kubicy
03.04.2010 19:23
0
96. - Po pierwsze wrzuć na luz, bo ci żyłka pęknie... Po drugie nie ja mam problemy ze wzrokiem, bo bynajmniej nie napisałem, że ktokolwiek tutaj uważa, że komentowałby lepiej. Nie w tym rzecz kolego. Problem polega na tym, że krytyka to sztuka, która wymaga pewnej klasy. A tej niestety wielu brakuje (nawiasem mówiąc tobie także, dlatego pozwoliłem sobie zacząć moją wypowiedź tak, jak to widać powyżej). Sam również dostrzegam mankamenty polsatowskiego komentarza. Co tu dużo gadać, Maurycy nie jest do tego stworzony. Pan Andrzej to jednak inna bajka. Ma świetny głos (kojarzący się z długo wyczekiwanymi weekendami F1) i naprawdę potrafi komentować. Zdarzają mu się wpadki, ale komentowanie na żywo jest o wiele trudniejsze, niż większości tutaj się wydaje (w poprzednim poście napisałem jak wyglądałby "występ" statystycznego forumowicza i rzeczywiście tak by było, nie ma co się oszukiwać). Nie dostaję nerwicy ani nie rzucam pilotem, kiedy pan Borowczyk mówi, że za drugie miejsce jest 20 punktów. Zdaję sobie sprawę z jego pomyłki, bo wiem jak kształtuje się punktacja. Nie lecę zaraz na forum, żeby wyrażać swoje frustracje. Ja nie krytykuję krytykujących, tylko sposób, w jaki wyrażają swoje ewentualne niezadowolenie. Jeszcze raz powtarzam - do tego także potrzeba KLASY.
Przejdź do wpisu Wyścigowy spryt Kubicy
03.04.2010 17:45
0
Ja natomiast polecam niektórym wypowiadającym się tutaj osobom wizytę u lekarza. Bo skoro komentarz pana Borowczyka doprowadza was do takich stanów jak opisujecie, to naprawdę problem nie jest błahy. Człowiek nabawi się nerwicy albo psychozy jakiej i dopiero będzie wesoło. A tak naprawdę to wasze wypociny są znakomitym przykładem żenującego KRYTYKANCTWA. Oczywiste jest, że 9 na 10 z was, gdyby miało cokolwiek powiedzieć do publiczności, to strzeliłoby buraka i jedyne co dałoby się usłyszeć, to zabawne 'yyyyyy". Ale przecież sami siebie postrzegacie jako znawców i to znawstwo trzeba jakoś okazać na forum, prawda?
Przejdź do wpisu Wyścigowy spryt Kubicy