DO
GP Miami
02.05 - 04.05
ZOSTAŁO
POPRZEDNI WYŚCIG 
GP Arabii Saudyjskiej
-
Piastri pokonał Verstappena i objął prowadzenie w mistrzostwach świata!
-
Australijczycy czekali 15 lat na swojego lidera mistrzostw
-
Verstappen pozytywnie zaskoczony konkurencyjnością Red Bulla w Dżuddzie
-
Pierwsze podium Ferrari w sezonie
-
Kolejny solidny występ Hadjara
-
Mercedes walczył z przegrzewaniem opon
-
Współpraca zespołowa i podwójne punkty Williamsa
-
Sauber bez szans na walkę o punkty
-
Fatalny wyścig Alpine
-
Haas bez punktów, ale zadowolony po potrójnym maratonie F1
-
Alonso o wyścigu w Dżuddzie: 50 okrążeń kwalifikacyjnych
Ostatnia aktywność
01.10.2018 11:17
0
Mistrzostwa zdobywa się właśnie taką chłodną kalkulacją.
Przejdź do wpisu Bottas: wiem, że jestem zwycięzcą tego weekendu
01.10.2018 11:11
0
Brawo Mercedes!! Właśnie tak zdobywa się mistrzostwa!!
Przejdź do wpisu Hamilton w Soczi znowu odjechał Vettelowi w mistrzostwach
17.09.2018 09:23
0
Jako, że jest to mój pierwszy komentarz najpierw wypadało by się przywitać. Witam więc wszystkich. Mercedes i Ferrari mają najbardziej zbliżone do siebie bolidy od lat. Czerwoni mieli swoją szansę w pierwszej połowie sezonu kiedy to Mercedes borykał się ze swoimi problemami, mieli dość awaryjny bolid, średnio rozumieli się z oponami a Hamilton nie był w najlepszej dyspozycji. Jednak przez liczne błędy zarówno w strategii jak i na torze nie wykorzystali tego w pełni i pogubili trochę punktów. Natomiast teraz Mercedes zrobił olbrzymi krok do przodu, poprawili samochód, strategią zjadają Ferrari a do tego Lewis nigdy chyba nie jeździł tak dobrze, wyciska z bolidu 110%. Zakładając, że do końca sezonu Mercedes i Ferrari pozostaną bezawaryjne to zwycięzce sezonu już znamy. Vettel nie jest w stanie odrobić 40 pkt na torze w równej walce. Trzeba natomiast pamiętać, że jakaś awaria lub kraksa Lewisa może jeszcze zapewnić nam emocje w końcówce sezonu. Osobiście liczę na to, że Srebrne Strzały zdobędą podwójne mistrzostwo.
Przejdź do wpisu Hamilton wygrywa w Singapurze - tytuł coraz bardziej ucieka Vettelowi