Według mnie hamilton powinien dostać karę za pierwszy zjazd do pit kiedy pojechał po trawie. Nie był to przypadek ale celowe 'pojechanie na skróty', a za walkę reprymenda jest wystarczająca.

co to za ściganie się jak dwójka, a czasem max trójka zawodników ma pół minuty przewagi nad resztą a sami i tak się wyprzedzać nie mogą. ja już wole taki totolotek to przynajmniej jakieś emocje są

gdyby nie ograniczenia to bolidy by dzisiaj prawie latały nad torem zamiast jeździć. Od zawsze są jakieś restrykcje i tak już musi być. Ten sport to pokonywanie barier...nie można mieć torbosprężarki, ruchomych części aero, slicków, aktywnego zawieszenia to jakoś inaczej osiągnie się lepszy wynik...a jak znowu zabronią to teamy wymyślą coś nowego i tak w kółko...od samego początku F1

AAAA...i szanse na zgaśnięcie świateł są....hmmmmm....baaaaardzo nikłe :P bo to nie gp polski :P

Po to żeby bolidy nie pokonywały zakrętów BARDZO szybko. Po to żeby spowolnić F1...jak zawsze...a to z kolei po to żeby było bezpieczniej....ale jak zawsze to nic nie da...inżynierowie jak nie teraz to za rok wymyślą coś co spowoduje że bolidy znowu będą szybsze :P

W przypadku ekologii to faktycznie jest już przesada...ale...w f1 od zawsze była walka inżynierów o pokonanie restrykcji FIA, a jakoś zawsze wygrywają inżynierowie. Kiedyś były fartuchy boczne pod podwoziem, aktywne zawieszenie,szersze opony tylne, slicki, silniki turbo doładowane, silniki V12....zakazano tego aby spowolnić bolidy. Jak bardzo się to udało stwierdźcie sami. FIA po prostu wymusza stosowanie nowych rozwiązań. To że FIA zakaże używać w ogóle jakichkolwiek silników na pewno nie wpłynęłoby na prędkość bolidów-jestem tego przekonany :P

Testowanie slicków teraz ma różne cele: FIA może zobaczyć co mogą zmienić slicki w obecnej F1, teamy zdobywają cenne dane to wiadomo...ale najważniejszym jest zebranie danych przez bridgestone'a...

AndrzejOpolski: to było pytanie retoryczne, a całość była krytyką tych co krytykują Brytyjczyków, kiedy my robimy to samo z naszymi "pupilami"...

Myślę że zespoły jakoś ominą swoje problemy z silnikami....na przykład kupią silnik od innej firmy... ale zmiany w f1 zawsze były...nie tylko w bolidach ale i w przepisach...widać teraz trzeba przemęczyć się z tym idiotyzmem.... cóż...wystarczy poczekać 10 lat :P

ej...to nie fair...już lepiej żeby Wurz został na ten wyścig i poleciał kamikaze....jak straci licencje to mu to wisi, a nie chcecie zaprzepaścić karierę młodego kierowcy...lepiej żeby jechał dobrze i pokazał co potrafi. A gadanie o hamiltonie już nudne jest i żenujące (ja też go nie lubię ale bez przesady), zwłaszcza jeśli są to posty nie na temat.

Jeśli co po niektórzy się nie orientują to przypomnę, że w pewnym okresie swojej kariery M. Schumacher również był nielubianym kierowcą za to jak jeździł. Więc owszem....można ich porównać... a poza tym to wielka przesada...5 razy zdobyć tytuł mistrzowski można tylko utrzymując wysoką formę przez długi czas -co jest naprawdę trudne- , a tego Hamilton teraz nie udowodni...może za parę sezonów jak będzie wielokrotnym mistrzem...albo nie udowodni okazując się kolejną gwiazdą jednego sezonu....poczekamy, zobaczymy

A według mnie w skoku o tyczce powinni wprowadzić limit wysokości skoków na jaką wolno skakać...i nie powinno być poprzeczki...można na nią spaść i się na nią nabić...AAA....i zakaz rozbiegu...można się potknąć i zabić...ehh...ja rozumiem wszystko....ale nie można zabijać podstawowych zasad sportu...inaczej przestanie to być konkretny sport...wstawią kabinę to już nie będzie to typowy bolid...wstawią nadkola - to samo...równie dobrze mogą się ścigać Toyotą Prius z ograniczeniem prędkości do 100km/h :/ będzie ekologicznie, równo jak za komuny, i bezpiecznie...ale czy to będzie f1?

koffers: Zastanów się co mówisz..nie jeden polak jedzie na gp za granice i płaci oprócz za bilet jeszcze za dojazd, i to nie mało. Faktem jest że wpisowe to straszna suma, lecz przychód z organizacji gp jest znacznie większy, bo ceny biletów to nie jedyny sposób na zarobienie, poza tym należy pamiętać że oprócz samego toru zarabiają hotele, punkty gastronomiczne, transport... a formuła jeden to nie jedyny sport motorowy na świecie, mając taki tor można by się ubiegać o organizacje innych imprez: dtm, superbike'i, serie gt...i co tylko jeszcze by się udało. Problem nawierzchni według mnie nie istnieje...mówimy o torze a nie o drogach po których jeżdżą przeciążone tiry :/ Co do lokalizacji nie można patrzeć gdzie byłoby nam najwygodniej ale na to gdzie jest najlepsza infrastruktura (żeby nie było jak na magny cours). No cóż...to tylko marzenia...bo w naszym kraju myśli się o zysku TU i TERAZ a nie o możliwości prawdziwego zysku...a jakby nie było F1 to komercha okraszona polewą rywalizacji...