WIADOMOŚCI

Alonso: zwycięstwo było blisko
Alonso: zwycięstwo było blisko
Fernando Alonso przyznaje, że dzisiejsze podium oraz możliwość walki o zwycięstwo są bardzo motywujące. Po raz kolejny w kiepskim nastroju weekend kończy Felipe Massa – znów po incydencie z udziałem Lewisa Hamiltona.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Fernando Alonso
„Gratulacje dla Sebastiana! Zdobycie dwóch tytułów mistrzowskich w jego wieku, w sezonie w którym tego dokonał – w kwalifikacjach, wyścigach i w każdy inny, tak doskonały sposób – jest niesamowite i zasłużone. Jeśli o nas chodzi, możemy tylko zrobić co w naszej mocy aby pokonać go w przyszłym roku. Dziś byliśmy blisko odniesienia zwycięstwa. Wiemy, że w kwalifikacjach odstajemy od Red Bulli i McLarenów, ale w wyścigu, gdy pojawiają się czynniki takie jak degradacja opon, mamy możliwość wykorzystania pewnych okazji. Tutaj konkurencja była bardzo mocna przez pięć lub sześć pierwszych okrążeń – potem szybko się do niej zbliżaliśmy. To podium jest wspaniałą motywacją przed ostatnimi czterema wyścigami sezonu. To było przyjemne popołudnie, w którym bardzo ważna była strategia. W przeciwieństwie do ostatnich wyścigów, dziś mieliśmy tempo pozwalające walczyć o zwycięstwo. W Korei, do której udajemy się z podniesioną głową, spróbujemy jeszcze raz – będziemy próbować i wygrywać lub przynajmniej stawać na podium”.

Felipe Massa
„Po raz kolejny wyścig zakończyłem z gorzkim posmakiem w ustach. Nasze tempo pozwalało dziś na ukończenie wyścigu na podium – tak jak zademonstrował Fernando – ale zamiast tego, znalazłem się tutaj, mówiąc o siódmym miejscu. Naprawdę szkoda. Kontakt z Hamiltonem? Mój bolid został wtedy mocno uszkodzony - gdy spojrzałem na niego po wyścigu, zauważyłem, że brakuje części przedniego skrzydła, a podłoga po lewej stronie nie jest na swoim miejscu. Czułem to w sposobie zachowania samochodu. Myślę, że nagrania mówią same za siebie: on miał problemy z oponami, a ja prawie się z nim zrównałem. Potem, bez powodu, zmienił tor jazdy i uderzył mnie. Pozwolę wam samodzielnie ocenić sytuację... Dla mnie mówienie o tym jest bezcelowe. Chciałbym jednak pogratulować Sebastianowi Vettelowi – to świetny chłopak i zasłużył na ten tytuł, a ja cieszę się razem z nim”.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

46 KOMENTARZY
avatar
robert893

09.10.2011 13:03

0

Powodzenia Fernando :)


avatar
be_rcik

09.10.2011 13:07

0

W sumie ładnie o Sebku mowią wszyscy. Sądzę że jednak ma on juz duże poważenie w kręgach oddalonych od niedzielnych kibiców. Co nie znaczy że go lubię. Lubiłem go i mi imponował jak był w TR.


avatar
Szybszy

09.10.2011 13:07

0

He he Masa. Jak zwykle zwala na Hamiltona a tu ewidentnie była jego wina.


avatar
Jahar

09.10.2011 13:15

0

Massa trochę narzeka na to zderzenie bo mi się wydaje że to przypadek tym razem a że zniszczyło mu to samochód widać było.


avatar
etos

09.10.2011 13:30

0

3. Szybszy wow!!! skad sie biora tacy kolesie jak ty to ja nie wiem. Twoja percepcja jest niesamowita! obejrzyj powtorke, tylko tym razem z otwartymi oczami.


avatar
FAster92

09.10.2011 13:41

0

Alonso pokazał dzisiaj kawał dobrego ścigania, dodając do tego świetna (jak nigdy) strategie dało to 2 miejsce na mecie. Liczę na ostra walkę w jego wykonaniu w najbliższych 4 wyścigach o wice mistrzostwo !


avatar
pjc

09.10.2011 13:42

0

Odnośnie rywalizacji Massa-Hamilton to uważam,że było na co popatrzeć. Dodatkowo do kontaktu doszło w historycznym dla F1 miejscu (kolizja Prost - Senna z 1989r.) A ponadto tej rywalizacji towarzyszy fakt,że Panowie nie przepadają za sobą i żaden nie chce ustąpić. A Alonso chyba rzeczywiście liczył na więcej. Widać było po nim ogromne niezadowolenie po wyścigu.


avatar
Marti

09.10.2011 14:42

0

@7. pjc - może Alonso jest już u granic swojej cierpliwości? ;) w końcu już od 4-rech lat nie ma mistrzowskiego wozu do dyspozycji. Jak na niego to i tak długo wytrzymuje ;)


avatar
LadyMinor

09.10.2011 15:15

0

Massa chyba coraz bardziej nienawidzi Hamiltona ;) I słusznie.


avatar
McLfan

09.10.2011 15:31

0

Massa jest kompletnym idiotą. Oczywiście po wyścigu znów latał po FIA... Jak go Schumacher woził po trawie, to ten leszczyk nie był w stanie otworzyć ust w proteście. A tutaj sama obecność Hamiltona mu przeszkadza. Pieprzony hipokryta. Jedyne w tym sezonie o co może mieć pretensje, to Singapur, a wylewa łzy co wyścig...


avatar
Skoczek130

09.10.2011 15:57

0

@etos - trolli trzeba ignorowac. ;] @McLfan - fakt, Felipe pląta się w swoich wypowiedziach i zachowuje śmiesznie. Ale to kolejny raz, kiedy Hamilton o mało nie kończy jego wyścigu. Przecież równie dobrze mogło dojśc do poważnej kolizji.


avatar
Jahar

09.10.2011 16:04

0

McLfun największe światowe guru wyścigów powiedział co wiedział. Nieomylny, potężny to mocarz umysłowy. Pogratulować.


avatar
McLfan

09.10.2011 16:09

0

Skoczek, ale nie doszło! Tak samo, jak w Monaco. Massa się rozkwasił w tunelu na własne życzenie, a obwiniał Hamiltona, bo odważył się wyprzedzać... Wyprzedzać w tunelu. Jahar, jeśli nie jestem kolejnym durniem, to odpowiedz argumentem przeciw, a nie wycieczką osobistą.


avatar
jar188

09.10.2011 16:39

0

Z tym tempem to Alonso trochę mija się z prawdą bo jednak RBR i McL byli szybsi, końcówka mogła być trochę myląca ale to Button zwolnił a nie Alonso przyśpieszył. Mimo wszytko bardzo dobry wyścig Alonso no i obrona przed Vettelem wspaniała, pokazał reszcie stawki jak trzeba się bronić w tym miejscu gdzie wszyscy przy pomocy DRSu wyprzedzali.


avatar
Skoczek130

09.10.2011 16:39

0

@McLfan - ale ryzyko, które podejmuje czasem Hamilton, nie daje mu korzyści. Co do Monte Carlo, miał trochę pokiereszowany wóz. Ale fakt, chycił brudnej części toru i stracił szansę na dobry wynik.


avatar
Ferrari60

09.10.2011 16:40

0

10. McLfan po co obrażasz Felipe? Ham już sobie za dużo pozwala, ciekawe komu jeszcze zepsuje bolid i będzie się głupio tłumaczył, Button przecież wyraźnie powiedział, że on nie umie jeździć, jak mu zajechał drogę w ostatnim momencie...


avatar
aaro9

09.10.2011 16:48

0

Nie wiem jak ktoś może za tą kolizję winić Massę, przecież jeszcze przed hamowniem Massa był obok Hamiltona, nie za nim. Czy w takiej sytuacji kierowca może zepchnąć drugiego jak się mu podoba???Manewr Hamiltona zagrażał bezpieczeństwu Massy. Co za ham robi takie żeczy...I jeszcze to tłumaczenie że nie widział go w lusterkach... tyko, że Massa był już na tyle z przodu, że hamilton widział go w lusterkach. Przykre że gość nie portafi przyznać się do błędu i przeprosić... "Pycha chodzi przed upadkiem, a wyniosłość ducha przed ruiną."


avatar
Jahar

09.10.2011 16:49

0

Żadnych wycieczek w Twoją stronę nie robię a do Twoich wypowiedzi które są fanatyczne. Takim tokiem postępowania Hamilton jest również idiotą ponieważ na Monzie nie mogąc poradzić sobie z Shumacherem skarżył się już podczas wyścigu. Żaden inny kierowca podczas wszystkich wyścigów w tym roku nie dostał tylu kar za faktyczne przewinienia na innych kierowcach. W wykonaniu Hamiltona było już zajeżdżanie drogi, wypadki, nawet Button w Kanadzie mało nie skończył wyścigu przed czasem. Argumentów jest wiele aby Lewis był ostro traktowany przez sędziów i innych kierowców bo zasługuje na to. Jego styl jazdy nic nie ma tu do rzeczy. Kwestionowanie inteligencji Massy z twojej strony jest niewłaściwe całkowicie nawet jak Felipe zbyt narzeka jak dzisiaj ale wcześniej to on całkowitą rację miał i tyle. Takie są fakty.


avatar
McLfan

09.10.2011 17:00

0

17. aaro, Hamilton nie mógł widzieć Massy, bo łeb miał obrócony w kierunku zakrętu. Ja nie obwiniam Massy za tą kolizję, bo tutaj spowodował to Hamilton swoim gapiostwem. Na szczęście w praktyce nic się nikomu nie stało. Chodzi mi o coś zupełnie innego. O HIPOKRYZJĘ Massy. Bo gdy jego wielki przyjaciel Michael celowo wywalał go na trawkę, łamał mu skrzydła itd, to Felipe słowem pretensji nie wspomni. A tutaj domaga się dyskwalifikacji, jak jakiś dureń. Jahar, też jesteś hipokrytą. Dlaczego? - obwiniasz dzisiaj Hamiltona (to jasne, ja też) - "nawet Button w Kanadzie mało nie skończył wyścigu przed czasem"- a to Ci niespodzianka. Button tam zrobił dokładnie to samo, co dziś Hamilton. Banda hipokrytów...


avatar
jar188

09.10.2011 17:06

0

@19. McLfan, Płaczesz tak samo jak Massa po każdym wyścigu.


avatar
McLfan

09.10.2011 17:07

0

Ja nie płaczę. Wytykam co niektórym niekonsekwencję i zaślepienie. M.in. Massie.


avatar
Jahar

09.10.2011 17:36

0

Przeczytaj wcześniej co pisałem a nie bredzisz.


avatar
McLfan

09.10.2011 17:39

0

Takim samym przypadkiem, jak piszesz, była więc i Kanada z Jensem i Lewisem.


avatar
Jahar

09.10.2011 17:44

0

fanatyk zaślepiony jesteś


avatar
McLfan

09.10.2011 18:07

0

Najlepiej tak powiedzieć. A na argumenty żaden nie-fanatyk nie potrafił odpowiedzieć. Gratuluję.


avatar
Ferrari60

09.10.2011 18:16

0

przestańcie najeżdżać na Felipe... bo co pobiegł i żądał dyskwalifikacji tego hama no i dobrze, w końcu musi ktoś to zauważyć, a nie ham dalej będzie taranował innym bolidy i nic za to nie dostanie...


avatar
McLfan

09.10.2011 18:19

0

Bo: - nie potrafi trzymać łap przy sobie, vide Alonso Nurburgring 2007, Hamilton Singapur 2011 - nie potrafi jeździć na poziomie - swoje niepowodzenia zwala na innych, vide Monaco 2011, tytuł 2008. Poza tym staranowanie było tylko w Singapurze, o ile można tak powiedzieć. Pretensje Massy są ŚMIESZNE. Się już inni z niego nabijają, jak Glock, że biega z petycją o zbanowanie Hamiltona, hah.


avatar
Orlo

09.10.2011 18:46

0

Uwielbiam kiedy formą obrony Hamiltona jest "jeżdżenie" po Massie. Zupełnie jak w naszym sejmie...


avatar
Polak477

09.10.2011 19:27

0

19. Odezwał się nie hipokryta... Button w Kanadzie mógł nie widzieć Hamiltona, bo była za nim wielka chmura WODY z pod kół. Ja tutaj nie widziałem żadnego deszczu. Czyżbym był już ślepy? Obwiniasz innych za najeżdżanie na Hamiltona (w tym Massę), przy czym sam twierdzisz, że krytykujesz Hamiltona, ale sam wyzywasz Massę za najeżdżanie na Hamiltona. Czy to nie jest czysta hipokryzja? Prawda jest taka, że Twój pupilek zupełnie gubi się w wyścigach i ma problemy z myśleniem. Górą biorą jego słabe emocje, bo nie jest już najlepszy jakim go zawsze kreowano. Do tego zupełnie nie ma szacunku do reszty. I potwierdza to swoimi wypowiedziami, które potem szybciutko prostuje. Zobacz jedną rzecz. Jak zachował się Schumacher po wyrzuceniu Massy na trawę? Nic nie mówił, powiedział, że jechał twardo, popełnił błąd. A jak zachowuje się Hamilton, który wjeżdża w Massę? Mówi, że "Ci kierowcy są głupcami", albo "sędziowie dają mi kary, bo jestem czarny", czy jeszcze inne wypowiedzi. I co za takie wypowiedzi Massa ma mu lizać du***ę i mówić, że jest taki dobry, że to tylko niezwykłe okoliczności sprawiły, że w niego wjechał? Może ma brać winę na siebie? Hamilton od początku sezonu ma jakieś kolizje z Massą, a zamiast przeprosić to go wyzywa, po czym szybko prostuje. A jest takie przysłowie "Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie". Massa nie jest dłużny i wszystkie manewry teraz krytykuje.


avatar
McLfan

09.10.2011 19:44

0

Polak: - "Ja tutaj nie widziałem żadnego deszczu." Ja też nie. Mówię tylko, że Hamilton w tym momencie się nie patrzył w to lustro. Co nie zmienia faktu, że był nieuważny. Ale nie zrobił niczego, co uzasadnia furię Massy. - "Obwiniasz innych za najeżdżanie na Hamiltona (w tym Massę), przy czym sam twierdzisz, że krytykujesz Hamiltona, ale sam wyzywasz Massę za najeżdżanie na Hamiltona. Czy to nie jest czysta hipokryzja?" Nie. To tylko twierdzenie, że awanturnictwo niektórych jest niewspółmierne do przewinienia Hamiltona. - "Prawda jest taka, że Twój pupilek zupełnie gubi się w wyścigach i ma problemy z myśleniem." Nie jest on moim pupilkiem. Kibicuję zespołowi. - "Zobacz jedną rzecz. Jak zachował się Schumacher po wyrzuceniu Massy na trawę? Nic nie mówił, powiedział, że jechał twardo, popełnił błąd. A jak zachowuje się Hamilton, który wjeżdża w Massę? Mówi, że "Ci kierowcy są głupcami", albo "sędziowie dają mi kary, bo jestem czarny", czy jeszcze inne wypowiedzi." MANIPULUJESZ kolego. - "I co za takie wypowiedzi Massa ma mu lizać du***ę i mówić, że jest taki dobry, że to tylko niezwykłe okoliczności sprawiły, że w niego wjechał? Może ma brać winę na siebie?" Nie. Wystarczy, że daruje sobie gadki o mózgu konkurenta i będzie trzymał łapy przy sobie, bo przy następnej okazji jakiś ochroniarz mu je przypadkiem połamie. Dopiero będzie awantura. - "Hamilton od początku sezonu ma jakieś kolizje z Massą, a zamiast przeprosić to go wyzywa, po czym szybko prostuje. A jest takie przysłowie "Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie". Massa nie jest dłużny i wszystkie manewry teraz krytykuje." Gdzie Hamilton kogoś wyzywał? Bo tutaj, to Massy nikt nie pobije...


avatar
jurcek

09.10.2011 19:53

0

hehe ludzie, spokojnie ;] Massa nie był przez Hamiltonem, tylko Hamilton przed Massą. Mógł więc wykonać manewr obronny przed Massą (choć ponoć go nie widział, ale kto w to wierzy?). Massa miał jeszcze minimalnie miejsca do trawy, mógł bardziej zjechać, no ale nie ogarnął. Identyczna prawie sytuacja na starcie- Button vs Vettel, tyle, że Button zahamował... Więc? INCYDENT WYŚCIGOWY ! I sędziowie nawet tak uznali, to o co tu się szczypać? A że Massa płacze za każdym razem, to chce zrobić nagonke na Hamiltona, wszystko co złe to on, żeby mu troche bardziej psychika padła, co by się częściej rozwalał. Ogólnie odnosze wrażenie, że Massa sam już nie wie, o co mu samemu chdozi dokładnie...


avatar
jurcek

09.10.2011 19:55

0

Massa nie był *przed* Hamiltonem *


avatar
MARLA

09.10.2011 20:22

0

gratulacje dla Alonso:)


avatar
fanAlonso=pziom

09.10.2011 20:27

0

szczerze to typowałem Fernando na P4 bo myślałem że na podium nie wystarczy a tu miła niespodzianka !!! chociaż pod koniec miałem takie napięcie że może dogoni JB ale raczej trudno by było go wyprzedzić cóż wystarczy ten trend kontynuować i będę zadowolony !!!


avatar
ArthurPL

09.10.2011 20:44

0

Hamilton to DEBIL przez duze D.Baton pokazał temu leszczykowi jak powinno sie jezdzic,wyprzedzac.Jedyne co Ham potrafi to wyprzedzac MASSE i to jeszcze tak aby mu wyscig zniszczyc.Teraz sie popłacze i odejdzie z MC ,bo juz nie jest tam kierowca numer1.


avatar
Jahar

09.10.2011 20:51

0

McLfun nie trafiają do Ciebie argumenty i nie wiem dlaczego tak postępujesz. Nie widząc błędów własnych tylko obwiniając innych o nie nie jesteś lepszy tylko słabszy. Zdanie o złej dyspozycji hamiltona pochodzi z środowiska F1 i zaakceptuj to. Nie tylko Massa się go czepia. Dzisiaj raczej racji nie miał jak napisałem już wcześniej ale ogólnie w sezonie ją posiada. Lewis jeździ w tym roku jak samozwańczy król.


avatar
orinocoPL

09.10.2011 21:33

0

Jezeli jedna osoba mówi ci, ze pijesz za duzo-jest szansa, ze sie myli. Jezeli kilkadziesiat osób mówi ci, ze pijesz za duzo-prawdopodobnie maja racje. Ile juz osób w tym sezonie pisalo/mówilo, ze lewis przesadza?


avatar
AR33Boxer

09.10.2011 23:14

0

Kiedyś zabraknie szczęścia HAMiltonowi i jego ryzykowne zachowania na torze zakończą jego albo innych karierę. Ja Hamiltona widzę bardziej w Death Race niż w F1 ;) .


avatar
Grzesio22

09.10.2011 23:45

0

Po co tak sie sprzeczać na temat Hamiltona i Massy . Dajcie na luz jakby nie te kolizje Massy i Hamiltona to wyścigi były by mniej widowiskowe. Ale moim zdaniem Hamilton sie kiedyś dojedzie i nie skończy sie na karze tylko na zakończeniu kariery. Pozdrawiam


avatar
Ferrari60

10.10.2011 09:15

0

39. Grzesio22 co? ham ma innych kierowców na torze nie tylko Felipe i nie musi mu cały czas psuć wyścigów, niech walnie w takiego Alonso ciekawe czy nie dostanie w ryj za swoje zachowanie...


avatar
Skoczek130

10.10.2011 18:43

0

@McLfan - pretensje za stracony tytuł może miec do partaczy z Ferrari - zespołu, która na tytuł w 2008 roku nie zasłużyło.


avatar
Skoczek130

10.10.2011 18:44

0

@Grzesio22 - lepiej już na zakończeniu kariery, aniżeli życia.


avatar
Skoczek130

10.10.2011 18:47

0

@jurcek - zjechanie na trawę w praktyce może byc równoznaczne z poślizgiem, a na pewno z przecięciem zakrętu. Tutaj Hamilton nie zachował odstępu. Cóż, byc może nie widział Massy, ale to "niewidzenie" mogło go kosztowac kolejne stracenie szansy na punkty.


avatar
McLfan

10.10.2011 19:42

0

Skoczek, Massa stracił tytuł nie tylko przez zespół. Nie pamiętasz oczywiście jego ciotowatości z początku i środka sezonu 2008, gdy nie potrafił ogarnąć auta bez TC.


avatar
MARLA

10.10.2011 23:03

0

Hamilton-Massa- pojedynek wszech czasów....hehe:) panowie się nudzą zamiast wziąć się za ściganie to tylko jeden na drugiego. Niech sobie dadzą po razie to może im ulży. pzdrawiam


avatar
Skoczek130

13.10.2011 10:51

0

@McLfan - problemy z opanowaniem pojazdu miał tak na prawdę jedynie w GP Australii. W reszcie przypadku F2008 po prostu okazało się beznadziejnie awaryjne. ;)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu