Jean-Eric Vergne wypowiedział się na temat przyczyn swojego wypadku na dziewiątym okrążeniu Grand Prix Włoch na torze Monza. Jak się okazuje, przyczyną była awaria zawieszenia w jego STR7.
Scuderia Toro Rosso nie wiedziała dokładnie co mogło być przyczyną wypadku Francuza na pierwszej szykanie, ale po powrocie do fabryki w Faenzie wykluczyła błąd kierowcy."Żaden kierowca nie lubi kończyć wyścigu w sposób, w jaki zrobiłem to na Monzy" - skomentował weekend Vergne. "Dla mnie był to zdecydowanie duży szok, gdy straciłem kontrolę nad samochodem zbliżając się do Rettifilo, a wypadek był dość duży. Jednakże obecne samochody Formuły 1 są bardzo mocne. Dzięki temu, jak są zbudowane, byłem w stanie wysiąść dość szybko z samochodu, zaledwie z kilkoma zadrapaniami i lekkim bólem pleców i karku."
"Jeśli chodzi o wypadek, od samego startu czułem, że coś jest nie tak. Potem ustaliliśmy, że była awaria tylnego zawieszenia. Koniec końców to jedna z rzeczy, która zdarza się, gdy się ścigasz."
"Gdy miałem problem z zawieszeniem, było to dużym szokiem. Rozpocząłem hamowanie do zakrętu i kompletnie straciłem kontrolę. Samochód wyślizgnął się. Mogłem poczuć, że tylne koło źle zachowywało się na hamowaniu i od tego momentu byłem w dużym stopniu pasażerem. Krawężniki są dość wysokie na Monzy, wiec gdy auto uderzyło o krawężnik, zostałem wyrzucony w powietrze. Miałem pewne obawy, że samochód się obróci, więc jestem wdzięczny za fakt, że tak się nie stało. Mogło być dużo gorzej."
Pomimo, że całość skończyła się dość udanie, Vergne ciągle narzeka na bóle.
"To było całkiem duże uderzenie i zabrało mi chwilę, by się zebrać po tym, jak samochód się zatrzymał. Czułem trochę bólu, więc zostałem tam kilka chwil, by ułożyć sobie wszystko w głowie. Czułem się jednak w porządku i wyszedłem. Udałem się do samochodu medycznego i było po moim Grand Prix Włoch."
"Ciągle czuję dość mocną sztywność pleców i karku, ale sądzę, że w najbliższych dniach to przejdzie i będę zajmował się napiętym terminarzem przed Singapurem. Szkoda, że tak się stało. Łatwo mówić takie rzeczy po fakcie, ale uważam, że mogliśmy mieć całkiem dobry wyścig na Monzy."
14.09.2012 12:31
0
Wątpię, że byłby taki dobry... Ricciardo też nie punktował... i też przez awaryjność bolidu...
14.09.2012 15:53
0
moze i awaria byla przyczyna..... tylko kierowca wie gdzie popełnił bład....
14.09.2012 18:59
0
Większość kierowców, którzy nie kończą wyścigu, mówi - " ... mogliśmy mieć całkiem dobry wyścig ... ". I na szczęście dla niektórych, nigdy nie da się tego zweryfikować z faktami ...
15.09.2012 10:52
0
Schumi może na ten temat powiedzieć najwięcej. ;)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się