WIADOMOŚCI

Były szef działu silnikowego Ferrari odpowiada na krytykę
Były szef działu silnikowego Ferrari odpowiada na krytykę
Luca Marmorini, były szef departamentu silnikowego Ferrari, który niedawno otrzymał wypowiedzenie od nowego szefa zespołu, Marco Mattiacciego, odpowiedział na pojawiającą się w jego kierunku krytykę.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Marmorini to uznany inżynier F1, który od lat związany był z Ferrari. Nowa era turbo w F1 nie rozpoczęła się jednak pomyślnie dla włoskiego zespołu, a spora część odpowiedzialności spadała na dział silnikowy, który wyprodukował zbyt słabą w stosunku do konkurencji jednostkę napędową.

„Niestety w Maranello są ludzie, którzy powinni siedzieć cicho a lubią obwiniać innych” mówił Marmorini. „Otwieram więc usta, aby odpowiedzieć na serię prowokacji.”

Marmorini najbardziej rozczarowany jest tym iż całą winę za osiągi F14 T zrzuca się na jednostkę napędową.

„Tak jakby firma z historią Ferrari nagle zapomniałą jak tworzy się silniki! Rozumiem i przyjmuję krytykę, ale nie mówcie mi, że w Maranello nie ma ludzi, którzy znają się na turbo i hybrydach.”

„Powiedzmy to wprost. Wraz z moimi kolegami stworzyliśmy mniejszy silnik [jeżeli chodzi o wymiary] niż Mercedes i Renault, gdyż to pan Nikolas Tombazis, prowadzący projekt tego bolidu poprosił nas o to.”

„Powiedział nam, że chce bardzo kompaktowego układu napędowego, z mniejszymi radiatorami, gdyż utracona moc mogłaby zostać skompensowana rozwiązaniami aerodynamicznymi, które pozwolą nam uzyskać przewagę nad bolidami Mercedesa i Renault.”

„Było tak z drobnym wyjątkiem. Gdy stanęliśmy do rywalizacji, mieliśmy mniejsza moc, ale nie udało się jej skompensować poprzez aerodynamikę.”

Marmorini przedstawił także sposób pracy nowego szefa zespołu, Marco Mattiacciego: „Przez trzy miesiące widzieliśmy się dwukrotnie. Po raz pierwszy podczas przywitania, a po raz drugi w chwili, gdy wręczał mi list potwierdzający moje zwolnienie z firmy.”

„Nie chcę nikogo oskarżać. Naprawdę. Ale Ferrari powierza swój dział wyścigowy niedoświadczonym ludziom, którzy ślepo pokładają nadzieję w ludziach, którzy do tej pory nic nie pokazali” kontynuował Marmorini, mając na myśli Pata Frya oraz Jamesa Allisona.

„Ferrari ryzykuje także zniszczenie fundamentów, na których wiele minionych sukcesów zostało stworzonych. Nie mówię o sobie, gdyż mnie już tam nie ma.”

„Szkoda mi jednak tych wszystkich dobrych inżynierów, którzy tam nadal tkwią i są demoralizowani.”

Zaraz po zwolnieniu z Maranello, Luca Marmorini łączony był z firmą Renault, jednak zaprzeczył jakoby podpisał już z nimi kontrakt.

„Nie jest prawdą to, że podpisałem już kontrakt z Renault” mówił. „W rzeczywistości Formuła 1 aktualnie zamraża rozwój silników a mi się to średnio podoba. Jestem jednak szczery- Grand Prix ma swoje uroki i być może za miesiąc zmienię swoje zdanie.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

6 KOMENTARZY
avatar
PiotrasLc

18.08.2014 11:10

0

Obecnie Ferrari jest w podobnym dołku w jakim była przed erą Schumachera . Tylko nie wiem kto teraz musiałby do nich dołączyc aby podobne cuda wyprawiac na torze jak Schumi ..... Hamilton , Vettel , Riccardo a moze ktos jeszcze nie znany??


avatar
Jahar

18.08.2014 12:00

0

Jestem tego samego zdania co pan Marmorini. Pat Fry już dawno powinien wylecieć z roboty bo odkąd jest w Ferrari to nic z nimi nie osiągnął. Zresztą w McLarenie też zawsze był drugi a pracował w zespołach mistrzowskich. W Ferrari brakuje ładu i ludzi na odpowiednich funkcjach więc nic dziwnego, że są w plecy z osiągami. Z zespołu odchodzą wartościowi pracownicy a zastępowani są zamiennikami i to przeważnie gorszej jakości.


avatar
KowalAMG

18.08.2014 13:41

0

Powinni od a do z zmienic caly zespol hmm oprocz Alonso , zespol calkowicie sie pogubil dzialy areo nie dogaduja sie z innymi niema wspolpracy w dodatku obwiniaja Marmoniego ktory kosztem areodynamiki stworzyl slabsza jednostke .. Heloł chyba powinien poleciec ten ktory wydal taki rozkaz .. zycze im powrotu do formy tak jak Mclarenowi zeby walczyli z Mercami leb w leb .


avatar
Greek

18.08.2014 15:26

0

Jeżeli rzeczywiście jest tak jak mówi Marmorini to Ferrari jest samo sobie winne. Obecnie w F1 zdobywa się przewagę małymi kroczkami, zdobywając minimalną przewagę. A oni chcieli siup - przechytrzyć wszystkich. To dziwne że tak poważny zespół zdecydował się na tak ryzykowny krok.


avatar
Polak477

18.08.2014 23:18

0

Pewnie trochę przesady w tym jest wynikającej z rozżalenia, ale słowa o Fry'u akurat mogą się zgadzać. Tombazis też podejmował już błędne decyzje. Zresztą łączy się to trochę ze słowami Aldo Costy, który mówił, że w Ferrari to szefostwo podejmuje bardzo złe decyzje (dokładniej Montezemolo). Jednak moim zdaniem trochę przesady i rozgoryczenia jednak jest w tych słowach. W sumie jeśli to prawda o Tombazisie to się nie dziwię, bo zrobili z Luci kozła ofiarnego.


avatar
RyżyWuj

19.08.2014 03:32

0

I bardzo dobrze. Czerwona marketingowa łódź podwodna już dawno powinna zatonąć. Teraz zaczęła się dekada srebrnych strzał.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu