Zespół Caterhama zaprzecza jakoby windykacja w jego siedzibie w Leafield, do jakiej doszło we wtorek miała wpływ na funkcjonowanie zespołu F1 i była związana z jego działalnością.
Według doniesień, do siedziby zespołu w asyście policji wkroczyli komornicy, którzy zabezpieczyli bolid testowy zespołu, części, które miały być użyte podczas najbliższego GP Japonii oraz symulator. Wszystkie te rzeczy mają zostać sprzedane na aukcji pod koniec października.Zespół Caterhama wczoraj wieczorem wydał jednak oświadczenie w tej sprawie, zaprzeczające problemom i liczy na odzyskanie zabezpieczonych przedmiotów.
„Pojawiły się nieuzasadnione i bezpodstawne plotki dotyczące działań przeciwko 1MRT [1 Malaysia Racing Team], podmiotu biorącego udział w zawodach Formuły 1 oraz właściciela CaterhamF1” pisano w oświadczeniu zespołu.
„Czynności te zostały przeprowadzone przeciwko dostawcy 1MRT. Firma ta nie jest własnością 1MRT i nie ma żadnego wpływu na zespół CaterhamF1 czy sam podmiot 1MRT.”
„W przeciwieństwie do niekontrolowanych plotek, wszystkie operacje wykonywane w Leafield przebiegają bez problemów a zespół wyścigowy przygotowuje się do rywalizacji w Japonii.”
02.10.2014 10:55
0
Wow... Dobrze, że komornik nie wszedł im na bolidy wyścigowe ;)
02.10.2014 10:56
0
Sprawdzili chociaż czy nikt akurat nie testuje w symulatorze? :)
02.10.2014 11:18
0
Widocznie zespół ma poważne problemy finansowe, nie zdziwię się jak nie będzie ich w przyszłym sezonie.
02.10.2014 17:10
0
Miałem taki sen, że w 2015 będzie polski akcent w F1. Niestety nie do końca chodziło mi o to, żeby to był nowy zespół Caterham-KRUK Windykacje SA Racing Team.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się