WIADOMOŚCI

Mercedes zadowolony, ale dalej martwi się o wizerunek
Mercedes zadowolony, ale dalej martwi się o wizerunek
Podwójne punkty za ostatni wyścig sezonu miały być remedium Berniego Ecclestone’a na spadające w końcówce sezonu statystki oglądalności Formuły 1. W tym roku za sprawą tej nowej reguły losy tytułu mistrzowskiego rozstrzygną się na pewno między zawodnikami Mercedesa w ostatnim wyścigu sezonu.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Lewis Hamilton w Austin powiększył swoją przewagę nad kolegą z zespołu do 24 punktów i ma na swoim koncie w tym sezonie już 10 zwycięstw, podczas gdy Nico Rosberg tylko cztery.

Nawet jeżeli Brytyjczykowi uda się w najbliższą niedzielę w Sao Paulo sięgnąć po zwycięstwo, a Nico Rosberg nie ukończy tego wyścigu, Niemiec będzie miał jeszcze teoretyczne szanse na swój pierwszy tytuł mistrzowski w Abu Zabi.

Po GP USA z rywalizacji o tytuł definitywnie odpadł Daniel Ricciardo, więc szef zespołu Mercedes, Toto Wolff, z pewnością ma już jedno zmartwienie mniej, jednak idea podwójnych punktów za pojedynczy, ostatni wyścig sezonu dla zespołu z Brackley nabiera teraz szczególnego wymiaru.

Zespół obawia się wizerunkowej wpadki na wypadek, gdyby jeden z bolidów w Abu Zabi miał awarię i to defekt auta miałby przesądzić o losie tytułu mistrzowskiego w klasyfikacji kierowców w sezonie 2014. Sytuacja taka jest tym bardziej prawdopodobna, że w końcowe sezonu kierowcy będą korzystali z mocno wyeksploatowanych, skomplikowanych układów napędowych.

„Wiemy czemu mamy podwójne punkty. To sprawia, że wyścigi są bardziej spektakularne dla widzów, fanów i ludzi oglądających je w telewizji” mówił Toto Wolff. „Teraz jesteśmy jednak w sytuacji, w której mogą one zmienić wynik.”

Odrobiną pocieszenia dla włodarzy z Mercedesa jest wyrównanie w Austin rekordu należącego od 1988 roku do McLarena. Chodzi oczywiście o liczbę podwójnych zwycięstw w sezonie. Komplet punktów wywieziony z Austin zapewnił Mercedesowi 10 w tym roku podwójne zwycięstwo w Formule 1. Dokładnie tyle samo ile w 1988 roku za kierownicą bolidu MP4/4 wywalczyli Alain Prost i Ayrton Senna. Zespół Mercedesa teoretycznie ma jeszcze szansę w tym roku poprawić ten wynik, jednak należy pamiętać, że 26 lat temu sezon składał się z tylko 16 wyścigów, a sezon 2014 składa się z 19 eliminacji mistrzostw świata.

„Jest jednak jedna rzecz, z której jestem dumny i są nią osiągnięcia zespołu” dodawał Wolff. „Jako dzieciak pamiętam dobrze sezon dominacji McLarena i jak te bolidy zdobywały ciągle podwójne zwycięstwa do tego stopnia, że stało się to już nudne. To była czysta dominacja.”

„Dla nas wyrównanie tego rekordu i możliwość poprawienia go o jedno albo dwa takie zwycięstwa jest dowodem na to jak wiele rzeczy zrobiliśmy dobrze i jak dobry kierunek obraliśmy.”

„Zazwyczaj nie zwracam uwagi na statystyki, ale ta przypomina mi dawne lata.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

18 KOMENTARZY
avatar
eF1eden

03.11.2014 14:16

0

Rosberg jeżeli jest facet to widząc sytuację, że w ostatnim wyścigu tytuł by był w zasięgi ręki za cenę niedojechania Hamiltona to... powinien zatrzymać się na poboczu jeżeli Hamiltnowi coś się stanie.


avatar
Grzesiek 12.

03.11.2014 15:07

0

Taa ... , tylko czemu jestem niemal pewien że Lewis nie dokończy ostatniego wyścigu i po tytuł sięgnie Nico ... :)


avatar
ArcyZ

03.11.2014 15:18

0

Nom coś w tym jest, Hamilton jak wygra w Brazylii, a Rosberg zaliczy DNF to będzie miał 49 pkt przewagi nad Niemcem, a jak w Abu Dhabi Hamilton zaliczy DNF i Rosberg wygra (patrząc na osiągi bolidu to ma jak w banku) to Rosberg wygra tytuł 1 punktem mimo, że będzie miał 5 zwycięstw, a Hamilton 11.


avatar
magic942

03.11.2014 15:31

0

Też boję się tego Abu Zabi. Byłby to chyba jeden z największysz skandali w F1, że tytuł wygra kierowca który w całym sezonie wygrał ok 6 wyścigów mniej nież jego rywal.


avatar
gratoss

03.11.2014 15:52

0

Powinni wymienić Rosbergowi i Hamiltonowi wszystkie elementy i powinni startować do ostatniego GP z pit lane choć i to nie dałoby gwarancji niezawodności :)


avatar
kaniuss

03.11.2014 15:54

0

Lewis niech zrobi w Brazylii jak Vettel, wymieni calosc , wystartuje z alei a i tak w punktach skonczy a bedzie mial nowy silnik...Vettel w Usa startowal z pitlane a na koniec prawie łyknał Alonso na 6 miejscu


avatar
Skoczek130

03.11.2014 16:07

0

Awarie to część rywalizacji... ;) Większym skandalem jest, kiedy jeden drugiego wyeliminuje za cenę zdobycia majstra. ;)


avatar
housepl

03.11.2014 16:16

0

Tylko awaria w Abu Zabi Hamiltona może go pozbawić tytułu. Wydaje mi się że Rosberg nie dorósł do roli mistrza- a na pewno by go zdobył gdyby mercedes nie sprowadził LH.


avatar
Buczyk

03.11.2014 16:49

0

Sensownie by zrobili, jakby obaj wymienili na GP Brazylii całość jednostek napędowych.


avatar
Kii

03.11.2014 17:22

0

6@Kaniuss Ta metoda jest dużo bardziej ryzykowniejsza. Lewis i Rosberg mają te samy silniki i w podobnym stanie więc to na prawde musiałby być cud zeby to arkurat Hamilton nie dojechał do wyścigu. Zespół na pewno da z siebie 125% żeby to auto dojechało do mety sądząc po wypowiedziach zespołu.


avatar
Kii

03.11.2014 17:24

0

6@10@ Pozatym wyprzedzanie średniaczków też jest dość ryzykowne widząc niekiedy co w tym środeczku się wyprawia, a przecież po wymianie wszystkiego miałby całą stawkę przed sobą.


avatar
RyżyWuj

03.11.2014 17:47

0

Widzę, że fani Rosberga porzucili okręt po angielsku hehe. Tiffosi Raikkonena jakoś też przestali się odzywać. A ja od początku mówiłem, że ten emeryt przeszedł do Ferrari dla kasy i odstawi tam taką plażę, że zespół jeszcze zapłacze, że zatrudnił go ponownie. Choć w sumie nie spodziewałem się, że to będzie aż takie zdeptanie jak mu Alonsiak zafundował...


avatar
gujak

03.11.2014 18:43

0

jak by co to daleko jabłko od jabłoni nie spada , niejaki Keke w sezonie 1982 zdobył tytuł mistrza wygrywając 1 GP


avatar
housepl

03.11.2014 19:02

0

@13 Przy tym bolidzie i dyspozycji Hamiltona nie ma na to szans! Nie przepadam za Lewisem ale myślę że Rosbergowi brakuje doświadczenia w takiej jezdzie Topowym bolidem.


avatar
mmmis

03.11.2014 20:48

0

@14 - sportowo na pewno na tytuł zasłużył Hamilton, zdobył znacznie więcej zwycięstw od Rosberga, pomimo większej liczby awarii. Sprawa tytułu rozegra się chcąc nie chcąc w ostatnim wyścigu sezonu. Obawiam się tylko, że Hamilton odpadnie z powodu awarii bolidu... w końcu to... Niemiecki zespół. Czas pokaże :)


avatar
Kochan99

03.11.2014 21:48

0

Rosberg cieszy sie z podwójnych punktów bo wie ze w ostatnim wyścigu znów wjedzie Hamiltonowi w tylne koło! I jak tak zrobi to chyba już mercedesa nigdy nie kupie!!!


avatar
RyżyWuj

04.11.2014 19:08

0

@16 A ja następnego dnia sprzedam wszystkie swoje mersedesy!!! Rozberg jezd zuy.


avatar
ArcyZ

04.11.2014 20:43

0

Sprawa zamontowania nowej jednostki napędowej nie gwarantuje, że dojedzie bez problemu, Ferrari założyło nową jednostkę Alonso na Monze i ta padła już w czasie pierwszego wyścigu, a docelowo mają starczyć na 4 wyścigi. Dlatego Ferdek musi teraz ciułać na zużytych do końca sezonu.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu