Menadżer Fernando Alonso zdradził, że Hiszpan powróci za kierownicę bolidu McLarena w Malezji.
Hiszpan za poradą lekarzy odpuścił sobie udział w otwierającym sezon GP Australii, po tym jak podczas testów na torze Catalunya uległ owianemu tajemnicą wypadkowi. Kierowca po przewiezieniu do szpitala spędził w nim aż 3 noce, co wywołało falę spekulacji.„Fernando powróci w Malezji” mówił hiszpańskim mediom menadżer Hiszpana, Luis Garcia-Abad.
Aby Alonso mógł powrócić do bolidu w Malezji musi uzyskać aprobatę zespołu medycznego FIA, który ma przeprowadzić kontrolę stanu zdrowia kierowcy dopiero jutro.
Garcia-Abad uważa, jednak że to tylko formalność: „Fernando czuje się dobrze i z pewnością przejdzie każde badania. To tylko formalność.”
We włoskich mediach z kolei pojawiły się spekulacje, jakoby absencja Fernando Alonso w pierwszym wyścigu sezonu miała kosztować jego ubezpieczycieli blisko 2 miliony euro, co La Gazzetta dello Sport wyliczyło na podstawie jego rocznej pensji szacowanej na 34 miliony euro.
21.03.2015 12:03
0
I po co ? Ja bym symulował do końca sezonu, albo przynajmniej do momentu kiedy McHonda będzie na poziomie FI.
21.03.2015 12:15
0
@1 ale obiecał sobie być cierpliwy. To po za tym nie było by wporzadku
21.03.2015 12:18
0
Oby to byla prawda . Tak czy inaczej to ze smiechem czytało sie "specjalistow" takich jak viggen o raku mozgu . Czego to hejterzy nie wymysla ?
21.03.2015 13:02
0
1. Nowicjusz I po co ma symulować? typowo polskie myślenie... jak idzie to "moja zasługa", jak nie idzie to umyć ręce i po sprawie... Alonso prawdopodobnie kolejny sezon również spędzi w McLarenie, więc najlepszym rozwiązaniem na chwilę obecną jest powrót do bolidu i ciężka praca z resztą ekipy bo większych zmian po tym sezonie nie będzie. Silnika nie naprawi, ale już kwestia ustawienia bolidu, wybór odpowiedniej ścieżki rozwoju czy w końcu testowanie i ocena przydatności nowych części to kwestia otwarta, w której Alonso może się wykazać swoim doświadczeniem. Japończycy pracę domową odrobią, nie w tym to w następnym sezonie. Pytanie tylko czy McLaren dotrzyma im kroku bo najlepszy silnik w stawce już mieli i jak wszyscy wiedzą nie wyróżniali się. Jednym słowem Alonso jest potrzebny na torze a nie przed telewizorem.
21.03.2015 13:05
0
@1 Na ten moment McL jest już lepszy od FI. Ze skręconą jednostką Button bronił się długo przed Perezem.
21.03.2015 14:04
0
@5 A jak odkręca jednostkę to nie przejadą 20 okrążeń. Więc, who cares?
21.03.2015 15:43
0
@5 a o Hulkenbergu nawet nie Wspomniales? Przecież on był poza zasięgiem. Tak czy inaczej Australia była pierwszym dużym testem dla Mclarena w warunkach wyścigowych. Teraz powinno być lepiej choć wiem, ze na chwilę obecną wielu ludzi woli pozostać przy krytyce tej ekipy i jej inżynierów. Zdziwienie może być ogromne jak Alonso i Button pojawią się następnym razem na torze.
21.03.2015 16:02
0
@ 3. O raku mózgu to akurat pisał devious. Najpierw czytaj uważniej, potem osądzaj
21.03.2015 18:46
0
Powróci czy nie powróci, to się dopiero okaże na miejscu. I tak nie przebije głównej atrakcji weekendu - próby wyjazdu bolidów monaru z garażu.
22.03.2015 13:26
0
@RyżyWujasie poprawiłeś mi humor do końca dnia tym: "próby wyjazdu bolidów {monaru}* z garażu". Manor-MONAR. Dobre. Nie przyszło by mi do głowy takie skojarzenie :D. A co do Fernando to niech wraca co by przynajmniej rozwiać teorie spiskowe na temat jego stanu zdrowia bo póki co, nic więcej poza sobą za kierownicą z tym bolidem nie będzie w stanie pokazać jeśli brać pod uwagę osiągi McLarena.
22.03.2015 14:30
0
@8 Moria Dzięki! :) @5 Nie pisz bzdur. Już pisałem, że nawet SkySports nie wierzy w skręcenie silnika.
22.03.2015 15:55
0
8 Sama przeczytaj uwaznie "Ja w sumie już bym wolał, by to się okazało błędem kierowcy - a nie jakimś początkiem choroby. Bo już kiedyś pamiętam jednego mistrza, który za kółkiem stracił przytomność i taki był dziwny news, wszyscy się zastanawiali o co chodzi - a potem się okazało, że facet ma raka mózgu. I niestety ów rak szybko go wykończył :(" To samo wczoraj pomyślałem. Ś. P Richard Burns...... McL coś kręci 11 madralo McLaren jezdził bez systemów odzyskiwania energii . Mowi sie o deficycie mocy o 200KM. Wiec tak sie nie podniecaj bo za pare tygodni Alonso znowu bedzie objezdzal twojego pupilka ktory nawet dostaje baty od kierowcy ktory jeszcze nie wdrozyl sie do zespolu
22.03.2015 20:10
0
Jeszcze dla wyjaśnienia dla niekumatych Akurat @devious nie pisał o raku mózgu - typu, że Alonso go ma. Ale o przypuszczeniach, bo tak było np w przypadku św.p. Richarda Burnsa, który również zasłabł za kółkiem swojej rajdówki a potem się okazało, że ma guza mózgu. A co do skręcenia silnika. McL podawał, że ma skręcony silnik o ok. 30%. To nie jest możliwe, i taki SkySports uważa to za typowy bullshit. Mogą mieć MINIMALNIE skręcony bo wiadomo nowa jednostka ale to jest rzędu kliku procent, mniej niż 10%. FI napędzane wg specjalistów najlepszym silnikiem Merca stoczył w przypadku Pereza walkę w koło z Buttonem. A najciekawsze jest, że większość wierzy w bajki. Ale to nie pierwszy raz. W Alonso wypowiedzi też wierzą jak wyznawcy jakieś sekty :)
22.03.2015 22:06
0
viggen weź zluzuj majty... co z tego, że Ty i kilka osób o tym wie skoro większość i tak"wierzy w bajki". Ferrari też ponoć miało skręcony silnik... Następni wierzą, że Merc ma lepszą jednostkę w swoich bolidach niż tą co sprzedaje innym team"om. Jeszcze inni, że francuzi postanowili sobie zrobić w tym sezonie antyreklamę i przerobić całkiem mocną jednostkę jaka była pod koniec zeszłego sezonu na gorszą... Hmmmm..... Do tego Niemcy odwołali domowy wyścig więc chyba trzeba pomału założyć komisję śledczą w F1. Na przewodniczącego typuję: Jacquesa Villeneuvea. :D:D:D
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się