WIADOMOŚCI

Wypadek Sainza miał siłę 46G
Wypadek Sainza miał siłę 46G
Czujniki zamontowane w bolidzie Carlosa Sainza podczas wczorajszego wypadku odnotowały przeciążenie na poziomie 46G.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Hiszpan najpierw został przetransportowany do centrum medycznego na torze, a później helikopterem do szpitala, gdzie nie stwierdzono u niego żadnych obrażeń i zdecydowano się go wypisać jeszcze tego samego dnia wieczorem.

Franz Tost podtrzymał wczorajsze informacje dotyczące wypadku, dzisiaj informując o konkretnych prędkościach oraz przeciążeniach jakich doznało auto i znajdujący się w nim kierowca.

„Carlos uderzył w ścianę lewym przednim kołem przy prędkości 204 km/h a potem wpadł w bandy Techpro z prędkość około 150 km/h” tłumaczył szef zespołu. „Uderzenie miało siłę około 46G. Sporo czasu zajęło wyciągnięcie go z bolidu, ale Carlos nie został ranny.”

„Został przewieziony do szpitala a lekarze sprawdzili jego stan zdrowia. Szczęśliwie mógł opuścić szpital jeszcze wczoraj wieczorem.”

„Dzisiaj został przebadany w centrum medycznym na torze. Lekarze stwierdzili, że jest w pełni zdrowy i zdolny do wystąpienia w wyścigu.”

„Wcześniej rozmawiałem z Carlosem i on chciał wziąć udział w wyścigu. Jest w dobrej formie i dlatego pojedzie dzisiaj.”

„To nie była jego wina, auto wymknęło się po prostu spod kontroli.”

Bolid Sainza wymagał gruntownego przebudowania jednak monokok nie został zmieniony i Hiszpan prawdopodobnie będzie mógł przystąpić do wyścigu z końca stawki.

„Nie zmieniliśmy monokoku, ale wszystko inne zostało wymienione: mamy nowe zawieszenie, nowy nos, nową podłogę, nowe tylne skrzydło, nowy silnik, nową skrzynię biegów” mówił Tost.

Sam kierowca uważa, że miał dużo szczęścia i powtarza, że ani na chwilę nie stracił przytomności oraz, że wszystko dobrze pamięta.

„Miałem szczęście, że nic mi się nie stało. Trochę czasu minęło zanim mnie wyciągnęli, ale cały czas byłem świadomy i wiedziałem co się dzieje.”

„Moją główną obawą w tamtej chwili było to, aby dać wszystkim znać, że jestem cały. Redukowałem biegi i wrzuciłem luz, aby moi inżynierowie wiedzieli, że wszystko działa. Robiłem wszystko co w mojej mocy.”

„Nie działało tylko radio. To dlatego wszystko było tak napięte i nerwowe.”

„Moją główną obawą było powiadomienie moich rodziców i wszystkich was o tym, że jestem cały.”

„Pierwszą rzeczą jaką zrobiłem w szpitalu było obejrzenie tego wypadku, aby zobaczyć co się stało, mimo iż wszystko dobrze z niego pamiętałem.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

1 KOMENTARZ
avatar
Root

11.10.2015 12:54

0

Fajnie, że przystąpi do wyścigu. A w poprzednich komentarzach niektórzy "znafcy" kategorycznie twierdzili, że jeśli wystąpi w następnej GP to będzie sukces...


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu