Kierowcy trzech czołowych ekip F1 konserwatywnie wybrali ogumienie na następną rundę mistrzostw świata F1- GP Niemiec.
Kierowcy Ferrari i Mercedesa, a także Max Verstappen za dwa tygodnie będą mieli po siedem zestawów najbardziej miękkich w ten weekend, ultramiękkich opon.
Ich kierowcy różnicują jednak dobór pozostałych mieszanek, które po raz drugi w tym roku nie są dobrane jedna po drugiej. Na torze Hockenheimring oprócz ultramiękkich opon kierowcy będą mieli do dyspozycji mieszankę miękką oraz średnią z pominięciem opony supermiękkiej.
Lewis Hamilton i Sebastian Vettel wybrali identycznie również pozostałe mieszanki opon. Obaj będą mieli dostępne po cztery zestawy opon żółtych i 2 średnich. Raikkonen i Bottas również wybrali podobne zestawy, ale w ich przypadku będzie to pięć zestawów miękkich opon i po tylko jednym średnich.
Kierowcy Red Bulla również konserwatywnie podeszli do wyboru ogumienia na GP Niemiec. Najbardziej agresywnie wybierał Daniel Ricciardo, który w następny weekend będzie miał 8 zestawów opon ultramiękich, trzy miękkich i dwa średnich. Jego zespołowy partner będzie miał 7 zestawów ultramiękkich, 4 miękkich i 2 średnich, czyli dokładnie tak samo jak Vettel i Hamilton.
Tym razem najbardziej agresywnie ogumienie dobrali kierowcy Renault, którzy zdecydowali się na aż 10 kompletów opon ultramiękkich. Sainz będzie miał dwa zestawy średnich i jeden miękkich, a Hulkenberg odwrotnie, jeden średnich i dwa miękkich.
11.07.2018 16:55
0
Pierwsze co powinni zmienić, to dostawcę opon. Powinni dać wolną rękę. Bo teraz jest tak: macie wybór, ale z tego co MY chcemy. Sądzę, że gdyby doszło goodyear i reszta. To stawka by się zdrowo pomieszała. A od jakiegoś czasu jest na zasadzie: zakładasz klapki i białe skarpety i nas nie interesuje czy Ci pasuje. Masz tak jechać.
20.07.2018 22:30
0
Bardzo dobre to co piszesz,byloby bardziej emocjująco
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się