WIADOMOŚCI

Toro Rosso wzmocni współpracę z Red Bullem i nie zastąpi Keya
Toro Rosso wzmocni współpracę z Red Bullem i nie zastąpi Keya
Scuderia Toro Rosso postanowiła nie wypełnić nikim stanowiska Jamesa Keya. Powodem takiej decyzji jest korzystanie z pomysłów i części Red Bulla.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
James Key w 2019 roku ma dołączyć do McLarena, opuszczając tym samym Scuderię Toro Rosso. Przy okazji transferu dyrektora technicznego było trochę kontrowersji. Helmut Marko deklarował, że ekipa z Woking będzie musiała trochę poczekać na Keya.

Austriak zdradził, że chociaż inżynier zwolni swoje stanowisko w Toro Rosso, to nikt go nie zastąpi, ponieważ jego rolę w pewnym stopniu przejmie Red Bull.

"Nie możemy mieć praktycznie takich samych zespołów technicznych w Faenzie i w Milton Keynes. Nasze koncepcje zadziałały, ale nie były wprowadzone w pełni aż do teraz. Jednym czynnikiem było to, że James Key nie był szczęśliwy w Toro Rosso. Ostatecznie znaleźliśmy rozwiązanie i bez niego jest łatwiej. Nikt go nie zastąpi. Dyrektor techniczny w pewnym sensie nie jest już konieczny, ponieważ koncepcja bolidu i tak wychodzi od Red Bull Racing."

W 2019 roku Toro Rosso zamierza jak najlepiej wykorzystać współpracę z Red Bullem. Helmut Marko nie ukrywa, że wiele części już trafiło do Faenzy, a dzięki temu, że od tego roku obie ekipy będą korzystały z tych samych jednostek napędowych, łatwiej będzie działać im razem.

"Nasze podejście nie jest żadnym sekretem. Toro Rosso dostało trzy ciężarówki pełne części i użyje wielu elementów z bolidu Red Bulla z 2018 roku na tyle, na ile pozwalają zasady. Wszystko stało się prostsze, gdy rozwiązała się kwestia silników. Cały tył bolidu jest od Red Bulla i regulamin pozwala na takie działanie. To daje nam pewną przewagę, jeśli chodzi o wydatki."

Marko skomentował także współpracę Haasa i Ferrari, która wzbudziła sporo kontrowersji w minionym roku. Już 14 lutego 2018 roku, gdy Haas pokazał nowy bolid, w internecie pojawiły się grafiki, które pokazywały podobieństwa do auta Ferrari z 2017 roku.

"Te dwa zespoły były albo na limicie, albo nawet poza nim, jeśli chodzi o aerodynamikę, ale w przypadku Red Bulla jest to odpowiedni model."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

3 KOMENTARZE
avatar
Mariusz_Ce

04.01.2019 09:57

0

Hahaha co za brednie, dlatego nie będę im kibicował, nawet jakby Alonso z Kubicą tam jeździli... Oni beee nie dobrzy, brzydko robią, ale my to cacy super. Buractwo


avatar
Pan5er

04.01.2019 12:22

0

Podsumowujac: Key nie przyniosl by zadnej wartosci w nowym sezonie a jego rola w zeszłym i tak była prowizoryczna


avatar
Kruk

04.01.2019 13:57

0

Red Bull idzie w dół, gdzie jego miejsce. Współpraca z Hondą nic nowego nie wniesie. Naprawdę dziwie się Hondzie, że biorą udział w tym bagnie-widocznie to jest opłacalne dla nich. Mercedes i Ferrari zacierają ręce-mają tło, na którym mogą błyszczeć.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu