WIADOMOŚCI

  • 11.11.2007
  • 7267
Hamilton: na zawsze w McLarenie
Hamilton: na zawsze w McLarenie
Lewis Hamilton, kierowca McLarena w wywiadzie radiowym stwierdził, iż chce pozostać wierny barwom swojego zespołu do końca swojej kariery w F1, gdyż nie widzi on sensu zmiany zespołu na żaden inny.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
„Nie wiem jak długo będę w Formule 1, ale wiem, że zespół w którym teraz jestem jest tym jedynym w którym chcę być” – powiedział Brytyjczyk.

„Znam chłopaków z zespołu bardzo dobrze, mieliśmy wspaniały sezon. Oni dali mi szansę. Chcę wygrać mistrzostwo świata, chcę wygrać również dla nich.”

„Widzę zakończenie mojej kariery spędzone razem z nimi. Nie czuję, że mógłbym gdzieś odejść. W Formule 1 są zespoły z czołówki, wierzę iż McLaren jest właśnie takim teamem – dlaczego więc miałbym iść gdzieś w bok, albo cofnąć się, iść do innego zespołu. Chcę być najlepszym kierowcą”- zakończył Hamilton.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

46 KOMENTARZY
avatar
Macf1

11.11.2007 17:30

0

ciekawe czy nadal będzie tak mówić gdy McLaren nie będzie w czołówce


avatar
phoros

11.11.2007 17:31

0

Ho ho! :) To się chłopak wkorzenił... Przebudzenie może być bolesne.


avatar
Ajek

11.11.2007 17:40

0

Nigdy nie mów słowa "nigdy" - to taka życiowa sentencja


avatar
snaki

11.11.2007 17:47

0

Ciekawe jak McLaren zrezygnuje z niego i co potem powie :D:D:D


avatar
Str8ek

11.11.2007 17:48

0

sparwa o której mówił Macf1 to jedno, ale po drugie to i tak nikt by go nie zechciał :D


avatar
Tanis

11.11.2007 18:03

0

Normalny dzieciak, z niego wyszedł. On myśli, że McLaren zawsze będzie w czołówce, a On razem z nim. Ciekawe jak zareaguje jak tak się nie stanie, Jest młody i jego kariera może potrwać ładne kilka lat, a jest to okres w którym wszystko może się zdarzyć. hehehe :-)


avatar
Kacxzor

11.11.2007 18:14

0

Qrcze chłopak ma zaledwie 1 sezon za sobą a już mówi gdzie chce skączyć kariere!! coś mu sie w tym czarnym łbie poprzekrecało. ogólnie za duzo ludzi go faworyzuje i wszyscy sa za nim, ale czuje ze jego dobra forma moze potrwać jeszcze 2-3 sezony i poźniej moze myśleć nad zmianą teamu bo McLaren znajdzie nowych lepszych kierowców od niego.


avatar
AndrzejOpolski

11.11.2007 18:31

0

Prosta i czytelna deklaracja. Wie, że jest świetnym kierowcą a McLaren to czołówka. Razem mogą walczyć o mistrzostwo.


avatar
kramer

11.11.2007 18:57

0

W żadnym innym zespole takiej "opieki" nie otrzyma.


avatar
walerus

11.11.2007 19:26

0

wypowiedź szczeniaka i tym właśnie różni się od perfidnego Alonso..... Alonso da d..... każdemu kto mu pomoże w drodze na szczyt a Hamilton boi się zmienić zespół - wie jaką ma opinię i jakby się z nim innemu zespołowi współpracowało.....


avatar
AndrzejOpolski

11.11.2007 19:33

0

... opinię jako kierowca ma chyba bardzo dobrą? To raczej McLaren i FIA mają "pojechane". Hamilton wie, że może liczyć na team i ma w nim wsparcie w 100%... ale chyba o to chodzi?


avatar
obi216

11.11.2007 19:49

0

He he he - przecież jakoś trzeba spłacić kredyt , który się zaciągnęło w McLarenie..... :-)


avatar
walerus

11.11.2007 19:51

0

szemrany kierowca i szemrany zespół - powinni być z sobą za zawsze - chyba to miał na myśli....


avatar
tomekrush

11.11.2007 20:00

0

To że Hamilton jest świetnym kierowca nie podlega chyba dyskusji. Chcialbym skupic sie na czyms.Czytając słowa Hamiltona odnosnie jego pozostania w McLarenie po wsze czasy zaryzykuje opinie że jest to bardzo słabo ukształtowany psychicznie człowiek. Po prostu dziecko jeszcze:)Duzo pracy przed nim aby to skorygowac i nabrac cech męskich czyli takich które posiada juz nasz Robert Kubica(Robert nigdy takich bzdur by nie powiedzial bo wie o co chodzi w tym sporcie---pieniadze pieniadze i jeszcze raz pieniadze:). Czyż nie?


avatar
Marti

11.11.2007 20:39

0

Jeżeli ta deklaracja jest prawdziwa, a nie wymyślona przez jakiegos dziennikarza, to dziwię się, że Lewis powiedział coś takiego oficjalnie zaledwie po roku pobytu w tym zespole. Raczej jest to nierealne, aby kierowca całą swoją karierę spędził w jednym teamie. Jeżeli Hamilton liczy na długoletnią współpracę z tym zespołem, to polecam mu skontaktować się z M. Hakkinenem. To b. sympatyczna osoba i napewno mu doradzi, jak zgodnie żyć w symbiozie z R. Dennisem (z wszystkich kierowców ostatnich lat to jedynie chyba Mika wiedział jak należy z nim współpracować). Warto zasięgnąć rady w tej sprawie. Noo, walerus, aleś podsumował byłego mistrza, oj nieładnie :-)


avatar
bartek.s

11.11.2007 20:44

0

Nie, no wymiękam. Ja już nie mogę czytać jego wypowiedzi bo za przeproszeniem, puszczę pawia.... ;-)


avatar
jeżozwierz

11.11.2007 21:14

0

Pamiętajmy, że został wyhodowany pod skrzydłami Denisa właśnie po to, żeby McLaren miał stałego kierowcę. Myślę, że on rzeczywiście nigdy nie zmieni zespołu. On albo będzie jeździł dla Mr Rona, albo wcale, bo, moim zdaniem, jest jego własnością.


avatar
Lookas555

11.11.2007 21:16

0

Tomekrush, Hamilton genialny nie jest. Jeszt teraz co najwyżej dobry. Wsadź w taki bolid Kubicę, Rosberga, czy Sutila, byłoby to samo. Kwestia znajomości i szczęścia, że Hamilton zdobył v-ce mistrza.


avatar
jan55

11.11.2007 21:19

0

przeciez schumacher i alosno wychowali sie dzieki programowi flavio briatore a odchodzili z zespołów w których powinni jezdzić


avatar
Marti

11.11.2007 21:27

0

Błąd: Schumacher był objęty patronatem Mercedesa zanim zadebiutował w F1!! :-)


avatar
ales1

11.11.2007 21:28

0

jan55! No własnie. Masz racje.Myslę, że sytuacja przerosła Hamiltona. Pobredza jak dziecko. Dobry jest, ale ten szum wokół niego spowodował, że ludzie przestali go lubić. Ja z pewnoscią. Alonso też histeryk nt własnej wartości, kurczę, jedyny normalny to chyba Kubica?


avatar
Porky2

11.11.2007 21:38

0

optymista z tego luisa


avatar
zu7

11.11.2007 21:42

0

Wszystko wskazuje że McLaren został całkiem jemu podporządkowany. Opieka wujka na całego. Jaki inny zespół przed sezonem 2007 zaryzykowałby zatrudnienie Hamiltona? Czyż nie było wielkie zaskoczenie? Dennis ryzykował ale chciał Hamiltona od początku. By zmniejszyć ryzyko wziął też Alonso. Gdy jednak okazało się że pupilek szefa radzi sobie dobrze Alonso stał się w sumie przeszkodą. Wszyscy widzieliśmy co się działo a w niektórych wypowiedziach Alonso nie bawił się w owijanie w bawełnę. I tak dzieciak wykopał mistrza świata. Hamilton wie że w innym zespole nie będzie wujka, który pozwoli małolatowi dyktować warunki. Teraz może sobie wybrać partnera, jest kierowcą nr 1. Błyskawiczny awans. Hamilton wie komu to zawdzięcza. On po prostu nie może zmienić zespołu.


avatar
Marti

11.11.2007 21:59

0

zu7 - wszystko pięknie ująłeś, zapomnialeś tylko dodać, że Hamilton otrzymał kontrakt w McLarenie już w dniu swojego chrztu od swojego wujka i ojca chrzestnego Rona D. :-)


avatar
jan55

11.11.2007 22:29

0

słyszałem ze hamiltona po smirci maja pochować w bolidzie mclarena


avatar
AndrzejOpolski

11.11.2007 22:42

0

Hamilton nigdy nie umrze. Ron zbiera pieniądze aby go klonować w nieskończoność.


avatar
easyrider

11.11.2007 23:08

0

Od bolidu zależy bardzo wiele. Jeśli w którymś modelu McLarena coś się nie uda, Lewis nerwowo zacznie rozglądać się wokoło. Takie deklaracje są nie na miejscu. Co innego, gdyby jeździł u Rona choćby tak długo jak Pedro de la Rosa.


avatar
robcio

11.11.2007 23:14

0

bo nikt nie bedzie go chciał-rozpieszczony bufon


avatar
lewusFIA

12.11.2007 00:10

0

„Widzę zakończenie mojej kariery spędzone razem z nimi. Nie czuję, że mógłbym gdzieś odejść. /// multum rzeczy jeszcze nie czujesz mistrzu nad mistrze


avatar
lewusFIA

12.11.2007 00:13

0

Marti, a ile mial lat jak go chrzcili ?


avatar
Kazik

12.11.2007 01:15

0

Deklaracja Lewisa jest w/g mnie dość " kaskaderska".W sumie to pierwszy raz słyszę,że debiutant w F1 od razu wie,iż zakończy karierę w tym samym zespole (on mówił już o tym wcześniej-w końcówce sezonu 2007).Owszem były już kiedyś " głupie" opinie nt.długofalowych kontraktów (np.Damon Hill takie wygłaszał gdy Michael przeszedł do Ferrari na długo) ale w przypadku Hamiltona to raczej "mała " pomyłka.Nie mam przeciwko temu człekowi nic ale to ,że on już wie,że spędzi karierę w Mc Larenie ? Albo trzeba być bardzo pewnym siebie,albo trzeba być Lewisem Hamiltonem,albo trzeba mieć nie do końca poukładane "pod stropem".


avatar
Kacxzor

12.11.2007 02:11

0

walerus jesteś chory albo popierdo..ny. Co ty wygadujesz o Aloso?? To ten młody anglik jest jak maskotakzespołu!!


avatar
shad2pl

12.11.2007 02:13

0

Hamilton wg. mnie ma racje. Nigdy nie przejdzie do innego zespolu, bo sobie nie dalby rady (przynajmniej na dzisiejszy stan rzeczy) psychicznie, i dobrze o tym wie. Zawsze mialem wrazenie, ze jest prowadzony za raczke, a nawet mysli sie za niego. Jest dobrym kierowca, ale zawdziecza to silnemu wsparciu innych. W innym zespole moze tego wsparcia zabraknac i bedzie krucho - chyba ze Hamilton wezmie wreszcie sprawy w swoje rece.


avatar
Kacxzor

12.11.2007 02:17

0

Lookas555 masz całkowitą racjie jak sie ma takie wsparcie zespołu i ... ... to można walczyc o mistrzostwo świata!!


avatar
jaros69

12.11.2007 08:20

0

Kazik może masz rację, ale to nie zmienia faktu, że jeśli Lewis będzie miał tak przygotowanego MacLarena jak ostatnio, to na pewnio będzie się liczył w walce. Tytm bardziej, że jego ojciec sledzi go i nie ma szans na fiku miku jak Raikkonen


avatar
Kazik

12.11.2007 10:35

0

jaros69-święta racja.Bez "fiku miku" można zajść daleko,heh.


avatar
robertkubica2

12.11.2007 12:03

0

Walerus. stary bywalec tej strony, ma rację co do Hama, ale niesprawiedliwie ocenił Alonso. On rzeczywiście popełnił wiele błędów w tym sezonie ale zachowywał się ostatecznie porządniej niz młody Hamilton. Wypowiedź Hamiltona trzeba traktować jako strategię na przyszłe sezony. Wie, że w Macu ma najlepiej (historia kariery, pomoc możnych zespołu itd), już walczy o nr 1 na następne sezony, być może wie, że może mieć rację Button, gdy mówi, że taka szansa na mistrza jak w tym roku, juz sie może nie powtórzyć. Takiej bezawaryjności MCLM nie było chyba nigdy i już nie będzie- 3 mies. temu mówiłem, że niemożliwe jest dojechanie MCLM bez awarii we wszystkich wyścigach, statystyki są nieubłagalne - i stało się, co prawda po błędzie Hama, ale się stało. W przyszłym sezonie MCLM i Hamilton będą mieli zdecydowanie mniejsze szanse na nr 1 - nacisk BMW i Renault, sila Ferrari, konsekwencje afery szpiegowskiej, nieciekawa wg mnie sytuacja w samym MCLM


avatar
tomekrush

12.11.2007 13:07

0

shad2pl moim zdaniem Twój komentarz najcelniej odnosi się do słów Hamiltona o pozostaniu na zawsze w Mc Larenie:)


avatar
tomekrush

12.11.2007 13:13

0

Lookas555 doceniam to co napisałeś ale nie zgodze sie z tym:) Hamilton jest świetnym a nie tylko dobrym kierowcą. A to że ma słabo ukształtowany(jeszcze) kregosłup psychiczny to inna zupełnie sprawa:)Jeszcze raz podkreslam że wiele pracy przed nim jesli chodzi o psychike bo w przeciwnym wypadku >tzn ze wciaz pozostanie takim duzym dzieckiem


avatar
mcl

12.11.2007 16:31

0

niech tam siedzi w tym czymś ????????????


avatar
jan55

12.11.2007 16:44

0

AndrzejOpolski wcale nie dlatego nie umrze on po prsotu ma kody na nieśmiertelnść z cyber mychy, a poza tym jak to mozliwe ze napisałes cos na hamiltona???


avatar
Marti

12.11.2007 16:58

0

jaros69 - zapewniam Cię, że jeśli chodzi o "fiku miku", to Hamilton nie ustępuje Raikkonenowi (nawet bez błogosławieństwa Hamiltona seniora) :-)


avatar
AndrzejOpolski

12.11.2007 17:31

0

jan55: to nie jest na Hamiltona :-) To jest na Rona! A tak poza tym to jest to sarkazm na niektóre wypowiedzi wzięte "z sufitu" i piszących je, którzy to chyba jasnowidze. Pozdrawiam.


avatar
fezuj

12.11.2007 18:28

0

Biedaczysko chyba doszedł do wniosku że w pierwszym sezonie tak zalazł wszystkim teamom za skórę że w razie kłopotów może mieć problem z przejściem do jakiejkolwiek stajni więc wciska taką ilość wazeliny że aż Mcowi rurą wydechową wychodzi. @Kazik "Albo trzeba być bardzo pewnym siebie,albo trzeba być Lewisem Hamiltonem,albo trzeba mieć nie do końca poukładane "pod stropem" hihi - najbnardziej pasuje do niego pkt. 3! :),@ 18:31:04 AndrzejOpolski - podziwiam Twoją wiarę i optymizm :)


avatar
AndrzejOpolski

12.11.2007 19:15

0

fezuj: to nie wiara i optymizm. Czytam wypowiedź Hamiltona wprost bez "drugiego dna" i "trzeciej prawdy". Z wieloma wypowiedziami się nie zgadzam gdyż moim zdaniem są zwykłym "wróżeniem z fusów" i mają się nijak do rzeczywistości. Nie polemizuję z nimi bo to obiecałem - zresztą szkoda nerwów. Czas okaże jak to będzie naprawdę. Pozdrawiam.


avatar
cieslak-marcin

12.11.2007 21:53

0

Jeżeli chce być tak wielkim dobrym kierowcą to ja mu polecam np. przejść do Toyoty i wyciągnąć ten zespół na podium. Tak jak robił Schumacher i Alonso w Renault. Cwaniak chce zostać najlepszym kierowcą w jednym z 2 najlepszych teamów... Głupie myślenie. Czekam tylko na jedną rzecz. Kiedy BMW wreszcie zrobi auto zbliżone w 98% do Ferrari lub Maclarena wtedy Robert im pokaże kto jest najlepszym kierowcą w Formule 1!. Pozdrawiam wszystkich klubowiczów:)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu