WIADOMOŚCI

McLaren nie planuje oficjalnej prezentacji MP4-23
McLaren nie planuje oficjalnej prezentacji MP4-23
Przy okazji ogłoszenia składu kierowców na sezon 2008, zespół McLaren poinformował w piątek iż jak na razie nie planuje prezentacji nowego modelu MP4-23.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
W ubiegłym roku brytyjski zespół hucznie rozpoczynał sezon, świętując w Walencji podpisanie kontraktu z dwukrotnym Mistrzem Świata Fernando Alonso. Po pełnej atrakcji i z pewnością najdroższej imprezie prezentacyjnej nadszedł jednak sezon pełen rozczarowań. W tym roku zespół nie planuje oficjalnej prezentacji. Zamiast hucznej imprezy nowy bolid ma wyjechać na tor podczas prywatnej sesji testowej w Jerez, która jest planowana w połowie stycznia.

W oficjalnym oświadczeniu teamu można przeczytać:

„Bolid Vodafone McLaren Mercedes MP4-23 według planu ma pojawić się na torze podczas programu testowego przeprowadzonego ekskluzywnie na torze w Jerez w Hiszpanii podczas drugiego tygodnia stycznia 2008. Aktualnie nie ma planów oficjalnej prezentacji, ale zespół dostarczy mediom zdjęcia i bliższe szczegóły na temat bolidu, gdy ten wyjedzie na tor.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

39 KOMENTARZY
avatar
boxster

14.12.2007 17:58

0

zycze mcl zeby sezon 2008 byl tak owocny jak poprzedni:P


avatar
tomekrush

14.12.2007 18:01

0

Cos mi tu brzydko pachnie:) Bo dlaczego nie bedzie oficjalnej prezentacji? Przecież sponsorzy Mc larena czekali na ten moment z niecierpliwością. Hmm. Dziwne to. I poki co to wielka zagadka dla mnie


avatar
Marti

14.12.2007 18:13

0

Jakoś zeskromnieli. I pomyśleć że 10 lat temu częścią prezentacji bolidu był koncert hipersławnych wtedy Spice Girls hehehe ;-)


avatar
walerus

14.12.2007 19:49

0

one dalej śpiewają mocno a mcl - raczej cienko...;-)


avatar
bartek_s

14.12.2007 20:21

0

Marti: twoje spekulacje co do Heikkiego w McL potwierdziły się :) Gratuluje dobrych źródeł :)


avatar
reikorp

14.12.2007 20:54

0

No i gitara. Szejm on ju maklarenie!


avatar
antysemita

14.12.2007 21:46

0

mp4-20 tez nie miał oficjalnej prezentacji


avatar
obi216

14.12.2007 22:00

0

Karty rozdane - to po co?


avatar
Marti

14.12.2007 23:57

0

bartek_s - no źródełko jak widac niezłe, oby tak dalej ;-)


avatar
AndrzejOpolski

15.12.2007 01:07

0

... a co źródełko mówi na temat Rona Dennisa? Straci posadę czy nie? :-)


avatar
Kazik

15.12.2007 01:22

0

O kontrakcie Kovalainena z Mc Laren mówili....wszyscy.


avatar
Supek

15.12.2007 02:14

0

No a co tu prezentowac oficjalnie...przeciez starczy ze Ferrari zaprezentuje samochod..po co dwa razy to samo pokazywac..


avatar
Marti

15.12.2007 12:10

0

Kazik - owszem, mówili wszyscy, podobnie jak o kontrakcie Alonso-Ranault, jednak dopóki nie było oficjalki, nie było też 100% pewności tak jak w przypadku Heikkiego. Andrzeju, pan Benoit twierdzi, że Alonso był skory pozostać w McLarenie, jednak pod dwoma warunkami: oczywiscie status numer 1 i ustąpienie Dennisa z funkcji szefa teamu (ha ha ha). Skoro Ferdzio odszedł, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby Dennis pozostał bossem :-)


avatar
Tvey

15.12.2007 13:10

0

Supek- dobre. Ja tam ich rozumiem nie pokazują oficjalnie, boją się, wiadomo czego.


avatar
AndrzejOpolski

15.12.2007 13:28

0

Marti: co do Rona Dennisa to chodzą słuchy, że może stracić posadę w związku z aferą a raczej inspekcją FIA.


avatar
lewusFIA

15.12.2007 13:33

0

dokładnie, Supek. Teraz wiemy, że Alonso postąpił wlaściwie odchodząc z McL nie chcąc wiązać się z oszustami ( Denis) bo już widać co kombinują na sezon przyszły. Niech niektórzy nie myślą, że Heikki będzie traktowany "równo", Hamilton ma być mistrzem a Heikki ma być jednym z wielu elementów (vide sezon 2007 i zapewne całkiem nowe "zagrywki") w osiągnięciu tego celu. Kovalainen wsiadł na chabetę z upapranej stajni, którą niektórzy próbują przedstawić i wmówić nam, że to złotogrzywy rumak.


avatar
lewusFIA

15.12.2007 13:39

0

Dennis, jak by co


avatar
Marti

15.12.2007 14:07

0

Andrzeju, czytam właśnie o spekulacjach brytyjskich mediów związanych z "dymisją" Dennisa. Ma podobno ponieść konsekwencje i opuścić zespół. Trzeba przyznać, że cała ta afera nieźle dała w skórę wielkiemu bossowi, jakim bez wątpienia jest Dennis. No cóż, on jako szef ponosi ostatecznie winę za całą aferę, na dodatek publikując przeprosiny przyznał się do kłamstwa, gdyż zapewniał, że jego team jest niewinny, że znaczące osoby nie wiedziały o tajnych danych Ferrari itp. itd. Moim zdaniem szkoda by było, gdyby taki człowiek jak Dennis musiał odejść, gdyż wie jak osiągnąć sukces i wiele zrobił dla F1. Wszyscy wiemy, że jest swoisty i nawet big Bernie z Maxem za nim nie przepadają i nie potrafią znaleźć wspólnego języka :-) Zobaczymy, co będzie. Whitmarsh przyznał jednak, że z powodu całej afery ucierpiał na tym wizerunek teamu i w zwiazku z tym ciężko im pozyskać nowych sponsorów. Ktoś będzie musiał za to ponieść odpowiedzialność? Czy jednak Dennis "dobrowolnie" ustąpi? Szczerze wątpię.


avatar
Marti

15.12.2007 14:09

0

lewus FIA - >>Teraz wiemy, że Alonso postąpił wlaściwie odchodząc z McL nie chcąc wiązać się z oszustami ( Denis) bo już widać co kombinują na sezon przyszły.<< A Renault nie kombinowało?/nie kombinuje? W Renault nie ma oszustów?! Przeszedł z okapu pod rynnę.


avatar
lewusFIA

15.12.2007 14:17

0

wmawiaj dalej...


avatar
Marti

15.12.2007 14:22

0

Ja nic nikomu nie wmawiam. Jak można coś wmawiać skoro jest to faktem?


avatar
lewusFIA

15.12.2007 14:37

0

Alonso odszedł sam a Dennisa chcą wypieprzyć, czy to Ci nic nie mówi?


avatar
AndrzejOpolski

15.12.2007 15:14

0

lewusFAI: gdyby Alonso sam nie odszedł to by go wywalili. Zbyt dużo zostało złego powiedziane z obu stron aby układ Alonso-McLaren miał rację bytu w 2008r. Marti: też czytałem spekulacje na temat dymisji Rona Dennisa. Podkreślane było, że list z przeprosinami podpisał nie Ron ale Martin Whitmarsh co może być sygnałem o zmianach w McLarenie.


avatar
AndrzejOpolski

15.12.2007 15:16

0

*lewusFIA - przepraszam za przekręcenie Twojego nicka.


avatar
lewusFIA

15.12.2007 15:20

0

nie szkodzi AO, wiem, że macie trudności w poprawnym pisaniu tego nicka


avatar
lewusFIA

15.12.2007 15:22

0

ale go nie wywalili, odszedł sam !!!


avatar
Supek

15.12.2007 15:26

0

Oby..te spekulacje okazaly sie prorocze...to wrzod na d.... F1 i nalezy go jak najszybciej wyciac...rwszta kombinatorow szybko zmieni frakcje zeby nie podzielic jego losu. Juz sie przyzwyczailem, ze marti ma zawsze odmienne zdanie...ale mnie kogo jak gogo ale Dennisa zal mi nie jest..sytuacja sie wyczysci ..nie bedzie mowy o Hamiltonie jako pupilu szefa i byc moze troszke to pomoze w czystej rywalizacji pomiedzy kierowcami tego teamu.


avatar
Supek

15.12.2007 15:28

0

Marti*...przepraszam za małą litere


avatar
Marti

15.12.2007 16:45

0

Chociaż jeden który się przyzwyczaił ;-) lewusFIA: tak jak napisał Andrzej, Fernanda nie musieli wywalić, gdyż wiedzieli, że i tak ich opuści. Owszem, to że chcą wypieprzyć (pozwól że użyję Twojego słownictwa) Dennisa to mi mówi sporo i bardzo duża w tym zasługa Twojego idola. Andrzeju - mnie się wydaje, że Whitmarsh oraz Ojjeh (nie wiem czy dobrze napisałam nazwisko) zacierali by ręce, gdyby Dennis odszedł... i o to chodzi... władza...


avatar
lewusFIA

15.12.2007 17:27

0

a nie wydaje Ci się, że Dennis sam sobie zasłużył, bez pomocy Fernando?


avatar
AndrzejOpolski

15.12.2007 18:04

0

lewusFIA: to zależy jak na to spojrzeć. Bez wątpienia szef (w tym przypadku Ron Dennis) odpowiada "głową" za porażki zespołu. Natomiast jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że w F1 wszyscy wszystkich szpiegują to sprawa wygląda trochę inaczej. Przegrywa ten, który dał się złapać. A cały cyrk ze "Stepneygate" wg raporu FIA jest do udowodnienia od momentu e-mailii Alonso-de la Rosa. Bezsprzeczny pozostaje także fakt zeznań Alonso w Paryżu. W raporcie FIA nie ma informacji, że wymieniony z nazwiska Ron Dennis brał czynny udział w aferze szpiegowskiej (wymieniane są nazwiska starszych inżynierów). Dlatego jestem zwolennikiem poczekania na wyroki sądowe we Włoszech i Wielkiej Brytanii a dopiero później stawiania tezy czy Dennis był winny czy też nie.


avatar
lewusFIA

15.12.2007 18:20

0

najlepiej spojrzeć obiektywnie, i tak wlaśnie patrząc Ron Dennis może stracić stanowisko za całokształt kierowania McL, a e-maile na linii Alonso-de la Rosa tak naprawdę urosły do niebotycznych wyzwań szpiegowskich w waszych opiniach, chociaż ( moje przypuszczenie) to pikuś wobec jedej wielkiej afery McLarena ze wszystkimi jej odcieniami, nie wyłączając FIA, Dennisa, Hamiltona i innych ludzi z zespołu technicznego. Najłatwiej o wszystko oskarżyć Alonso bo się go nie lubi, tylko to tak nie jest i nie przypadkiem, że Dennis znalazł się na równi pochyłej. Pozdrawiam


avatar
AndrzejOpolski

15.12.2007 18:32

0

A co ma do tego Hamilton? Czy możesz przytoczyć przykłady jego aktywności w aferze szpiegowskiej?


avatar
lewusFIA

15.12.2007 18:39

0

nie czytaj tego co chcesz, tylko to co jest napisane a więc za całokształt, jednej wielkiej afery McLarena ze wszystkimi jej odcieniami, każdy pamięta, a nie tylko za szpiegostwo.


avatar
Supek

15.12.2007 18:44

0

Andrzej z całym szacunkiem dla Ciebie..ale sugerujesz, że wszyscy wokół wiedzieli co jest grane tylko Ron żył w błogiej nieświadomości?? To chyba zbyt optymistyczny, a powiedziałbym mocniej, wręcz naiwny wariant. Powszechnie wiadomo, że ryba psuje sie od głowy...i na mój gust trudno będzie cokolwiek udowodnić Ronowi bo on sam w tych wymianach dokumentów fizycznie nie uczestniczył. Ale na litośc nie wmawiajcie sobie, że ktokolwiek, cokolwiek zrobił w tym teamie bez wiedzy i zgody bossa. Gdyby Dennis byl taki kryształowy to aby przede wszystkim dla swojego dobra pozegnalby sie kilkoma osobami z jeszcze przed akcja FIA


avatar
Marti

15.12.2007 18:45

0

lewusFIA, myślę, że Andrzej odpowiedział już Tobie na pytanie skierowane do mnie (2007-12-15 17:27:35 lewusFIA)


avatar
AndrzejOpolski

15.12.2007 18:58

0

lewusFIA: nie wiem o jakiej jednej wielkiej aferze McLarena piszesz. Nikt nie twierdzi, że wszystkiemu winien jest Alonso. Jakoś zapomina się, że materiały wyniósł i udostępnił były pracownik Ferrari, że przy okazji wyszła na jaw nielegalna "pływająca podłoga" Ferrari. Jeżeli chodzi o Rona Dennisa to na pewno nie powinien swtracić stanowiska za całokształt kierowania McLarenen - to wręcz śmieszne stwierdzenie. Jak dobrze pamiętam to Dennis szefuje tam od 1981r i robił to od początku świetnie. Dlatego na szali Temidy trzeba postawić jego dotychczasowy wkład w McLarena i F1 i jego realny udział w aferze szpiegowskiej (potwierdzony prawomocnym wyrokiem sądu). Supek: nie napisałem, że Ron żył w błogiej nieświadomości a kto tak sądzi to faktycznie musi być naiwny. Tylko uważam, że aby postawić komuś zarzuty to trzeba wiedzieć najpierw konkretnie za co.


avatar
obi216

15.12.2007 22:14

0

Niekoniecznie Ron Dennis od razu musiał o wszystkim wiedzieć tzn.- że świetny rozwój bolidu, to nie jest zasługa mądrości jego inżynierów, tylko " zapożyczonej technologi " . To inżynierowie chcieli pokazać szefowi , że są świetni i ich myśl nie jest gorsza od inż . z Ferrari. No i pokazali.................


avatar
renault f1

16.12.2007 15:27

0

co mają prezentować jak nie nają z czego odgapić


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu