Zespół Ferrari na dwa dni przed rozpoczęciem zmagań na torze pod Barceloną potwierdził, że Sebastian Vettel otrzyma na ten weekend nowe podwozie, po tym jak w starym wykrył "drobną usterkę".

Sebastian Vettel zaliczył dwa bardzo ciężkie wyścigi na torze Silverstone, wywołując jednocześnie podejrzenia co do stanu swojego auta.

Po GP 70-lecia otwarcie spekulowało się o tym, że Niemiec może chcieć otrzymać nowe podwozie, aby wykluczyć wpływ usterki mechanicznej na tak słabe osiągi jego SF1000.

Szef Scuderii, Mattia Binotto, po wyścigu na Silverstone twierdził, że nie będzie blokował takiej decyzji, a dzisiaj ekipa potwierdziła, że Niemiec pod Barceloną będzie miał nowe auto.

"Sebastian otrzyma nowe podwozie, ponieważ podczas analizy po wyścigu na Silverstone zauważyliśmy drobną usterkę wywołaną mocnym kontaktem z krawężnikiem" mówił Simone Resta, szef działu ds. podwozia. "Nie miała ona dużego wpływu na osiągi, ale to logiczna decyzja, którą trzeba było podjąć."

Zespół Ferrari w tym roku ma potężne problemy z osiągami. Zamiast walczyć w czołówce z Red Bullem i Mercedesami spadł do środka stawki. Wyścigi na Silverstone nie napawają optymizmem także przed wizytą pod Barceloną.

"Przybędziemy do Barcelony zdając sobie sprawę, ze nie będzie to dla nas łatwy weekend jeżeli weźmie się pod uwagę to co działo się tutaj podczas testów w lutym" mówił Resta. "Niemniej przez pierwsze pięć wyścigów, ciężko pracowaliśmy, aby poprawić osiągi bolidu i wykrzesać z niego potencjał."

"Będziemy mieli znacznie cieplejsze warunki, a temperatura toru zapewne mocno przekroczy 40 stopni Celsjusza."

"To będzie kluczowy czynnik, zwłaszcza jeżeli chodzi o zachowanie opon, tak jak to widzieliśmy podczas dwóch ostatnich wyścigów na Silverstone."