Rzecznik F1 zaprzeczył doniesieniom dotyczącym tego, iż wszystkie wyścigi uliczne zaplanowane na sezon 2021 mają zostać odwołane.

W ubiegłym tygodniu media związane z F1 mocno podważały możliwość rozegrania rund na torach ulicznych w sezonie 2021. Wszystko z powodu koronawirusa, przez którego budowa "chwilowego" obiektu nie miałaby sensu, ponieważ istniałoby duże ryzyko natychmiastowego odwołania wyścigu.

Jak dobrze wiemy, stworzenie toru ulicznego zajmuje dużo czasu i wiąże się z ogromnymi kosztami, więc usunięcie takich wyścigów wydawałoby się logiczną decyzją w czasach Covid-19.

Jednak Formuła 1 postanowiła zaprzeczyć jakimkolwiek plotkom na ten temat i za pośrednictwem rzecznika prasowego wydała specjalne oświadczanie:

"Przedstawiliśmy zmodernizowany kalendarz na rok 2021. Obecnie nie ma w nim żadnych zmian. Sugestia, że wyścigi uliczne nie odbędą się jest błędna."

Do "akcji" postanowił włączyć się również Automobile Club de Monaco, który odpowiada za organizację zawodów w Monte Carlo. Stowarzyszenie to postanowiło uspokoić kibiców i zapewniło, że GP Monako zaplanowane na 23 maja odbędzie się zgodnie z planem:

"Pomimo ostatnich plotek pojawiających się na niektórych stronach internetowych i w mediach społecznościowych, ACM może potwierdzić, że GP Monako odbędzie się w dniach od 20 do 23 maja 2021 roku."

Warto odnotować, iż w kalendarzu na sezon 2021 widnieje aż 6 rund, które mają zostać rozegrane na torach ulicznych. Oprócz wspomnianego wyżej GP Monako są to: GP Azerbejdżanu, GP Kanady, GP Singapuru, GP Australii i GP Arabii Saudyjskiej.