Pierwszy raz w tym roku bolidu VF-22 zabrakło w finałowej części kwalifikacji. Do tej pory sztuka ta udawała się Kevinowi Magnussenowi, który dzisiaj odpadł już na etapie Q1. Duńczyk za taki rezultat obwinia olbrzymi tłok na torze Albert Park. Trochę lepiej od niego spisał się Mick Schumacher. Niemiec zdołał awansować do drugiego segmentu czasówki, ale w nim zajął ostatnie, 15. miejsce. Obaj kierowcy wiążą jednak spore nadzieje z przyzwoitym tempem wyścigowym.
Mick Schumacher, P15 "Do tej pory nie był to nasz weekend. Nie mogliśmy znaleźć idealnego punktu na tym torze. Wprowadziliśmy kilka ulepszeń, ale w kwalifikacjach było trochę zamieszania z tymi czerwonymi flagami. Według mnie, nasz wynik nie jest reprezentatywny względem tego, co możemy zrobić w wyścigu. Nie mamy świetnej pozycji na starcie i zobaczymy, co da się zrobić. Jestem jednak optymistą, gdyż nasz samochód dobrze wyglądał w tempie wyścigowym."Kevin Magnussen, P17 "Niestety, w ostatnim sektorze napotkałem tłok na torze, w którym znajdowało się cztery lub pięć bolidów. Nie było to więc świetne, ale takie rzeczy po prostu się zdarzają. Zrobiliśmy, co mogliśmy i odpowiednio podeszliśmy do tej sesji. Po słabym piątku udało nam się znaleźć trochę tempa. Liczymy, że jutro na dłuższym dystansie będziemy mogli powalczyć. W tempie wyścigowym samochód wyglądał bowiem dobrze, więc miejmy nadzieję, iż będziemy mogli podążać za innymi i wyprzedzać."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się