WIADOMOŚCI

Tsunoda: Zhou udawał, że został wypchnięty z toru
Tsunoda: Zhou udawał, że został wypchnięty z toru
Kierowca AlphaTauri dosadnie skomentował incydent z Zhou Guanyu, po którym otrzymał dość kontrowersyjną karę. Japończyk oczywiście nie zgodził się z taką decyzją, sugerując, że Chińczyk trochę aktorzył w tej sytuacji.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Runda na torze pod Barceloną nie obfitowała w zbyt wiele kontrowersyjnych wydarzeń. Jedynym takowym była tak naprawdę sytuacja z 59. okrążenia, kiedy doszło do starcia Zhou Guanyu z Yukim Tsunodą w pierwszym zakręcie.

Chińczyk próbował od zewnętrznej zaatakować swojego rywala, lecz ten przytomnie pojechał optymalną linią i obronił swoją pozycję. Kierowca Alfy Romeo znalazł się natomiast na poboczu, kwestionując zachowanie Japończyka.

Chwilę później całym zdarzeniem zajęli się sędziowie, którzy dopatrzyli się w nim przewinienia Tsunody, tłumacząc to tym, że Zhou był już przed nim po wejściu w zakręt. W związku z tym nałożono na niego 5-sekundową sankcję, przez którą wypadł z punktowej dziesiątki. Została ona okraszona jednym oczkiem karnym, z czym kompletnie nie mógł zgodzić się główny zainteresowany:

"Szczerze mówiąc, zostawiłem miejsce i odniosłem wrażenie, że bardzo szybko odpuścił. Pojechał po zewnętrznej i udawał, że został wypchnięty z toru. Na pewno było tam jeszcze miejsce po zewnętrznej. Oczywiście wywierałem tam presję, ale miejsce na pewno było. Nie rozumiem, dlaczego dostałem karę. Czuję się z tym naprawdę niesprawiedliwie i była ona bardzo surowa", mówił Tsunoda, cytowany przez The Race.

Reprezentant Kraju Kwitnącej Wiśni wyjawił także, że o karze czasowej dowiedziałem się po przekroczeniu linii mety:

"Byłem naprawdę rozczarowany [gdy się o tym dowiedziałem], choć byłem też ciekawy, czy może zespół walczył o to, by nie było tej kary. Pewnie o to zapytali, ale dobrze byłoby chociaż odbyć jakąś rozmowę z FIA, bo dali te 5 sekund bez żadnej dyskusji. A tak wyścig się skończył i czuć, że to niesprawiedliwe."

Zupełnie inną perspektywą na całą sytuację podzielił się naturalnie zawodnik Alfy Romeo:

"Byłem z przodu przed hamowaniem do pierwszego zakrętu, a w jego połowie owszem było dużo pozostawionego miejsca. On jednak nie odpuszczał, wywiózł mnie i aby uniknąć kontaktu, musiałem wjechać na pobocze. W innym wypadku po prostu zderzylibyśmy się", tłumaczył Zhou.

Tabelę z punktami karnymi i reprymendami kierowców można znaleźć TUTAJ.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

3 KOMENTARZE
avatar
LeadwonLJ

05.06.2023 11:35

0

Tsunoda go wypchnął a potem udawał że nic się nie stało


avatar
xandi_F1

05.06.2023 12:18

0

Witam. Zgadzam się w 100% z Yukim. Chińczyk przyaktorzył. Teraz takie możliwości dają afaltowe pobocza. Do 2008 roku zakręt w T1 zaraz za tarką był wylany żwirem. Chińczyk tnąc po żwirze straciłby więcej niż 5 sek plus pozycja stacona za Gasliego. Do tego konsekwencja sędziów jest godna podziwu. Incydenty z Brazylii i Saudi 21 roku kontra ta sytuacja z wczoraj. Niemal identycznie Ver posłał Sainza na 1 okr. Jednak Hiszpan odpuścił i wolał zmieścić się w torze.


avatar
Raptor Traktor

05.06.2023 13:08

0

Idiotyczna kara. Gdzie ten Zhou chciał się tam zmieścić?


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu