Stojąca pod znakiem walki z przyczepnością pierwsza sesja katarskiego weekendu padła łupem Maxa Verstappena. Kierowca Red Bulla okazał się szybszy od kierowców Ferrari i Fernando Alonso, który przez całe zajęcia plasował się w czołówce stawki.

Pierwszy trening na katarskim torze miał prawdopodobnie największe znaczenie w całym sezonie i to pomimo warunków, które nijak będą współgrać z tymi panującymi podczas głównych sesji weekendu. Wszystko z powodu sprinterskiego harmonogramu. To właśnie przez niego kierowcy mieli tylko 60 minut na zapoznanie się z obiektem, który dopiero po raz 2. gości stawkę F1.

Nic zatem dziwnego, że wszyscy zawodnicy wzięli się do roboty od razu po zapaleniu się zielonego światła w alei serwisowej. Oczywiście zespoły zdecydowały się na różne schematy pracy z wykorzystaniem pośredniej oraz twardej mieszanki. W związku z tym pierwsze czasy okrążeń nie miały większego znaczenia.

Ponadto większość zawodników walczyła na swoich premierowych kółkach nie tylko z przyczepnością na nowym asfalcie, ale też rozdmuchiwanym piaskiem. Nie omieszkali o tym wspomnieć przez radio Max Verstappen czy Carlos Sainz.

SAI: "My dad would go quick in these condiitons!"

Carlos Sainz channels his inner rally champ in the early stages of FP1, with Verstappen also reporting low grip 🏜️#QatarGP #F1Sprint pic.twitter.com/rQN4zM7uR7

— Formula 1 (@F1) October 6, 2023

Całe szczęście poza kilkoma drobnymi wpadkami kierowcy unikali większych przygód, skupiając się na nabijaniu kolejnych okrążeń. Na półmetku sesji najlepszym czasem legitymował się korzystający z twardej mieszanki, Fernando Alonso. Tuż za nim znajdowali się Charles Leclerc oraz Verstappen.

Większe przetasowania miały miejsce w czasie ostatniego kwadransa zajęć. Najpierw na czoło stawki wywindowali się reprezentanci McLarena. Tych wyprzedził jednak Leclerc, który używał pośrednich opon. Chwilę później doszło do pierwszych wyjazdów na miękkim ogumieniu. Te zapoczątkował Alex Albon, któremu przejechanie czystego kółka zajęło kilka dobrych chwil.

Ostatnie sekundy należały do zawodników z czołówki. Najpierw na pośrednich oponach świetnym okrążeniem popisał się Alonso. Później wyprzedzili go natomiast kierowcy wykonujący symulacje tempa kwalifikacyjnego, choć np. ta sztuka nie udała się Sergio Perezowi.

Floor is lava. 🌋#QatarGP #F1Sprint pic.twitter.com/8AkILcbYpw

— Formula 1 (@F1) October 6, 2023

Problemów z tym nie miał z kolei Verstappen, który ostatecznie okazał się zdecydowanie lepszy od duetu Ferrari. Carlos Sainz pokonał Charlesa Leclerca, aczkolwiek należy zaznaczyć, że Monakijczyk porzucił swój pierwszy szybki przejazd z powodu błędu w środkowym sektorze. Godne odnotowania jest również 6. miejsce Yukiego Tsunody.