WIADOMOŚCI

Schumacher liczy, że starty w WEC pozwolą mu na powrót do F1 w 2025 roku
Schumacher liczy, że starty w WEC pozwolą mu na powrót do F1 w 2025 roku
Niemiecki kierowca wciąż nie zamierza poddawać się w walce o powrót do F1. Najbliższy sezon chce wykorzystać do tego, aby udowodnić swoją wartość i przekonać do niej środowisko królowej motorsportu.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Miniony sezon Mick Schumacher spędził na ławce rezerwowej Mercedesa po tym, jak stracił etatowe miejsce w Haasie na rzecz Nico Hulkenberga. Z wyjątkiem kilku testów Niemiec nie wystartował w żadnej oficjalnej sesji w narodowych barwach, przez co nie mógł zachęcić środowiska mistrzowskiej serii do ewentualnej szansy na 2024 rok.

Dlatego też w następnej kampanii będzie łączyć rolę rezerwowego w Brackley z występami w wyścigach długodystansowych dla ekipy Alpine. To - jak ujawnił w rozmowie z oficjalnym serwisem F1 - ma mu dać odpowiednią kartę przetargową pod kątem rozmów na sezon 2025.

Wcześniej jednak były mistrz F2 i F3 zdradził trochę kulis przejścia z Haasa do Mercedesa. Poruszył także wątek nauki, jakiej zaczerpnął na przestrzeni ostatnich miesięcy spędzonych w zespole Srebrnych Strzał:

"Oczywiście wszystko wydarzyło się dość późno. Zaledwie jeden dzień przed finałowym weekendem wyścigowym zakomunikowano mi, że nie będzie mnie na gridzie w sezonie 2023. Było zatem trochę za późno na szukanie innych foteli, a to nie było świetne", wytłumaczył Mick.

"Skorzystaliśmy więc z opcji, którą we wcześniejszej fazie sezonu zaproponował Mercedes. Chodziło to, że jeśli nic się nie pojawi, dostanę tę posadę i tak właśnie postąpiliśmy. Byłem w Brackley już w 2010 roku, ale dobrze pamiętam dopiero 2014, gdy była to sesja w symulatorze."

"Z wiele względów powrót do tego miejsca był interesujący. Patrzenie na to, jak funkcjonuje tak duży team F1 jak Mercedes, jest czymś wyjątkowym. Dotyczyło to także zrozumienia wszystkich procedur w ciągu tego roku. To otworzyło mi umysł i było dla mnie niezwykle ciekawe."

"Uważam, że ludzie zapominają o tym - sam osobiście miałem tego świadomość, ale nie myśli się o tym za dużo - że każdy jest po prostu człowiekiem i każdemu towarzyszy poczucie zagubienia. Ten aspekt był dla mnie największą nauką. Odpowiedzi na pytania związane z prowadzeniem auta, których wcześniej nie otrzymałem, pojawiają się właśnie tutaj."

"Każda osoba przechodzi przez różne fazy związane ze ściganiem się i świetnie było nabyć takie doświadczenie. Odpowiedzią, dlaczego są aż tak dobrzy, jest przyjmowane podejście. Przyjemnie ogląda się takiego Lewisa [Hamiltona], który jest w tym zespole od dawna i więź, jaką z nim ma. Dzięki temu potrafią dyskutować bez używania słów i rozumieją się nawzajem, a to coś wyjątkowego."

Dalej Schumacher skupił się na kwestiach dotyczących braku etatowego miejsca w F1. Zwrócił m.in. uwagę na wątek pochwał ze strony głównych kierowców Mercedesa czy Toto Wolffa, które tylko w marginalnym stopniu zostały zauważone w padoku:

"Wspaniale, że ludzie to dostrzegają, jednakże wciąż jestem tutaj jako kierowca rezerwowy, a nie etatowy. Najwidoczniej coś poszło nie tak i czasami trudno to zrozumieć."

Na koniec syn legendy F1 wprost przyznał, że starty w WEC pozwolą mu na comeback do sportu w 2025 roku:

"Zdaję sobie sprawę z tego, że muszę przekonać inne osoby do tego, iż zasługuje na to miejsce. Niestety, większość kontraktów to umowy wieloletnie i tak naprawdę nie ma żadnych opcji na następną kampanię. Jednakże już na sezon 2025 znajduje się więcej wolnych fotel i będziemy musieli im się przyjrzeć."

"Dla mnie najważniejsze jest to, żeby nie mieć za długiej przerwy od jazdy bolidem i z tego powodu poszukujemy czegoś na kolejny sezon. Wygląda to całkiem nieźle, aczkolwiek niestety nie w kontekście F1. Będę jednak blisko jej się trzymał i liczę, że udowodnię ludziom z tego środowiska, że wciąż zasługuję na szansę na samym szczycie sportów motorowych oraz że pasuję do niego."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

6 KOMENTARZY
avatar
NieantyF1

05.12.2023 17:33

0

Schumacher to poziom Serganta.


avatar
Raptor Traktor

05.12.2023 18:00

0

@1 To już nawet Sargeant jest lepszy.


avatar
Supersonic

05.12.2023 19:24

0

Sargeant trochę rzadziej się rozwala i generuje mniejsze koszty.


avatar
Andrzej369

05.12.2023 21:31

0

@3 Suche fakty - Sargeant wygenerował już w Japonii starty wyższe niż Schumacher (na 1 sezon) i w przyszłym pewnie przebije całe koszty wygenerowane przez Schumachera


avatar
ZS69

06.12.2023 10:56

0

Mick zdobywał punkty. Lepszy czy gorszy -mieli innych partnerów zespołowych (Magnusen i Albon który lepszy?)i inne bolidy Haas i Williams.


avatar
fistaszeq

06.12.2023 19:30

0

@5 no Albon jest nieporównywalnie lepszy niż Magnussen, ale nie zmienia to faktu że Sargeant jest gorszy niż Schumacher


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu