Kierowcy ekipy z Woking ustanowili dwa najszybsze czasy 2. treningu przed GP Abu Zabi. Trzecie miejsce przypadło dość niespodziewanie Nico Hulkenbergowi, który wykorzystał problemy pozostałych kierowców z czołówki.

Jak to zazwyczaj bywa na torach w Zatoce Perskiej 2. sesja treningowa miała zdecydowanie większe znaczenie dla zespołów. Wszystko oczywiście za sprawą bardziej miarodajnych warunków - podobnych do tych w czasie kwalifikacji oraz wyścigu.

W przypadku Abu Zabi chodzi głównie o zachodzące słońce. Z tego powodu temperatury były oczywiście nieco niższe. W momencie rozpoczęcia sesji ta powietrza miała 27 stopni Celsjusza, zaś nawierzchni 33.

Jeszcze zanim rozpoczęły się 2. zajęcia, gruchnęła niezwykle istotna wiadomość z punktu widzenia mistrzostw świata wśród konstruktorów. Z powodu zamontowania nadprogramowych akumulatorów Charles Leclerc zostanie w niedzielę przesunięty o 10 pozycji na starcie (więcej TUTAJ). Komplikuje to mocno sytuację Ferrari w kontekście pogoni za McLarenem.

Wracając do wydarzeń na torze, do swoich obowiązków powrócili kierowcy, którzy odpoczywali podczas wcześniejszej sesji. W tym gronie znaleźli się Max Verstappen, Carlos Sainz, Oscar Piastri, Lance Stroll, Alex Albon oraz Yuki Tsunoda. I to Japończyk był jednym z pierwszych, którzy opuścili aleję serwisową. Szybko jednak na arenie zmagań zameldowała się cała dwudziestka.

🟢 FP2 GREEN LIGHT 🟢

The final Friday track session of 2024 is under way 👉#F1 #AbuDhabiGP pic.twitter.com/CDdRXHR4mN

— Formula 1 (@F1) December 6, 2024

Pierwsza część treningu stała pod znakiem dłuższych przejazdów na pośredniej mieszance i nieustannego tłoku w trzecim, krętym sektorze. Przekonywali się o nim m.in. Piastri czy Sainz. Oczywiście skutkowało to licznymi przetasowaniami w stawce. Finalnie najlepiej w tym czasie spisał się Lando Norris, który o ponad 0,2 sekundy wyprzedzał reprezentantów Ferrari.

Krótki odpoczynek przed symulacją tempa kwalifikacyjnego był bardzo intensywny w garażach Mercedesa i Red Bulla. George Russell ponownie narzekał na wysokie temperatury wewnątrz kokpitu, a Verstappen na zachowanie auta.

Przejazdy na miękkich oponach rozpoczął Franco Colapinto, ale jego próba okazała się nieudana. Wszystko przez duży błąd na wyjściu z zakrętu nr 9. Po tej przygodzie bolid Argentyńczyka wylądował na podnośniku i - z powodu uszkodzeń podłogi - nie pojawił się już więcej na torze. Na kolejne szybkie kółka należało poczekać parę dobrych minut.

F1 as art 📸#F1 #AbuDhabiGP pic.twitter.com/JjuhWDAFKl

— Formula 1 (@F1) December 6, 2024

Na nich swoją moc pokazał McLaren, którego kierowcy zameldowali się na dwóch czołowych lokatach, przy czym Lando Norris okazał się szybszy do Piastriego o 0,234 sekundy. Na 3. miejscu plasował się Nico Hulkenberg. Wysoka pozycja Niemca była poniekąd spowodowana problemami pozostałych kierowców z czołówki oraz brakiem tempa Red Bulla.

Drugie szybkie okrążenia nie przyniosły większych zmian w tabeli czasów. Kierowcy nie byli już w stanie wykrzesać więcej tempa z ogumienia oznaczonym czerwonym paseczkiem. Awans zaliczył jedynie Leclerc, który znalazł się na 6. miejscu.

Ostatnia faza zajęć skupiała się oczywiście na symulacji tempa wyścigowego, do czego zawodnicy wykorzystywali głównie pośrednią mieszankę. W tym czasie kolejne kłopoty spotkały Williamsa. Albon ślimaczym tempem toczył się bowiem na głównych prostych, a z tyłu jego bolidu wydobywał się niemały dymek. Na szczęście po krótkiej wizycie w garażu powrócił na tor.

W samej końcówce nie doszło do żadnych przetasowań w wynikach. Dzięki temu "podwójne zwycięstwo" zapisał na swoim koncie McLaren, który był zdecydowanie szybszy od Ferrari. Dotyczyło to także tempa wyścigowego, co potwierdził też komunikat radiowy Leclerca.