Sporo działo się w ostatnich dniach na europejskich torach. Mercedes i McLaren zorganizowali specjalne testy, w których wzięli udział etatowi kierowcy.
O wszystkim kibice dowiadywali się jednak z nieoficjalnych źródeł dzięki materiałom udostępnianym przez czujnych obserwatorów. Szczególnie zaskakujący okazał się test Mercedesa, który został prawdopodobnie wykonany w miniony weekend na torze Paul Ricard. A to dlatego, że parę dni wcześniej niemiecki team pomagał firmie Pirelli w pracach nad ogumieniem na sezon 2026.
Tymczasem we Francji Andrea Kimi Antonelli miał okazję sprawdzić się - co ciekawe - w tegorocznym bolidzie W16. Oznacza to, że Srebrne Strzały wykorzystały swój drugi z dozwolonych dni filmowych w 2025 roku (pierwszy zorganizowały przed sezonem w Bahrajnie). Nie można wykluczyć, że ekipa chciała wcześniej sprawdzić poprawki, jakie w sporej ilości pojawią się na Imoli.
Oprócz Włocha po francuskim owalu jeździł też Valtteri Bottas. Fin zasiadał w mistrzowskiej konstrukcji W12 z 2020 roku, w której wygrał dwa wyścigi. Warto przypomnieć, że pod koniec marca odbył tez próbę na torze pod Barceloną z ekipą McLarena. W niej bowiem również pełni obowiązki zawodnika rezerwowego.
Pozostając przy stajni Woking, ta nie ograniczyła się tylko do środowego sprawdzianu z Alexem Dunne'em w Zandvoort, kiedy dzielił tor wspólnie z Franco Colapinto z Alpine. W czwartek jeździli tam bowiem też etatowi jej kierowcy, czyli Lando Norris i Oscar Piastri. Był to jednak test w ramach tych starszymi maszynami (wykorzystywano bolid MCL60 z 2023 roku).
W poniedziałek pojawiły się także informacje o dalszym wykorzystywaniu holenderskiego obiektu przez środowisko F1. Tym razem próbę dla swojego podopiecznego, Jaka Crawforda, zorganizował Aston Martin. Nie wiadomo jednak, w jakiej konstrukcji mógł sprawdzić się Amerykanin.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się