WIADOMOŚCI

Colapinto wyjaśnił, dlaczego powrócił do F1 na razie na pięć wyścigów
Colapinto wyjaśnił, dlaczego powrócił do F1 na razie na pięć wyścigów © Alpine

Argentyński zawodnik po raz pierwszy zabrał oficjalnie głos po powrocie do królowej motorsportu. 21-latek ustosunkował się m.in. do decyzji Alpine o daniu mu szansy tylko na pięć wyścigów.

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Franco Colapinto był oczywiście jednym z najważniejszych bohaterów czwartkowych zajęć medialnych w regionie Emilii-Romanii. Wszystko przez jego powrót do F1 z Alpine, który wprawdzie był oczekiwany od kilku miesięcy, aczkolwiek został ogłoszony na razie tylko na pięć rund. Co więcej, Argentyńczyk zastąpił Jacka Doohana, którego notowania wydawały się robić coraz wyższe.

Oczywiście 21-latek musiał zmierzyć z wieloma pytaniami o te wątki, tym bardziej że pojawił się oficjalnej konferencji prasowej. Wytłumaczył na niej, dlaczego francuski team zdecydował się póki co dać szanse tylko na pięć weekendów wyścigowych:

"Jako kierowca staram się iść krok po kroku. Naprawdę nie znam tego bolidu, więc wiele nowych rzeczy się pojawi. Chcę zacząć od dobrych podstaw, a wyniki same przyjdą. W rzeczywistości nie oczekuję bowiem żadnych rezultatów. Wydajność ekip jest naprawdę porównywalna i zmienia się w zależności od toru", przyznał Colapinto.
"Doprowadza to do tego, że po pierwszych dwóch treningach nie mamy jasności co do naszej pozycji. Wciąż dużo pracujemy z zespołem. Główny cel dotyczy tego, aby ten bolid był szybszy. Dlatego też musimy znaleźć sporo wydajności, która pojawi się dzięki ciężkiej pracy każdego z nas. To jest główny cel, czyli próba poprawy osiągów, a po tych pięciu rundach zobaczymy, co się wydarzy."

Franco odniósł się także do głosów niektórych innych kierowców o niepewności, jaka może mu towarzyszyć przy świadomości ścigania się na razie tylko przez pięć wyścigów. Nawiązał przy tym do niedawnej wypowiedzi Carlosa Sainza o trudnościach przy zapoznawaniu się z nowym samochodem:

"Nie wiem. Zobaczymy, jak będę się ścigał. Przede mną na pewno wielka szansa. Cieszę się, że jestem w F1. Nie myślę nawet o tym w kategoriach pięciu wyścigów. Jestem zwyczajnie w szczęśliwym miejscu i radzę sobie z tym bardzo dobrze. Na ten moment chcę po prostu wrócić do kokpitu i się ścigać."
"Oczywiście po słowach Carlosa dot. potrzebowania około 10 wyścigów, by przyzwyczaić się do bolidu, 5 to jest za mało w moim przypadku. W swojej karierze w F1 przejechałem raptem 9 wyścigów. Prawdopodobnie będę potrzebował więcej rund, aby nabrać tej szybkości i zmaksymalizować potencjał tego auta. Trzeba sobie z tym jednak radzić, czerpać frajdę i robić to, co najlepsze dla teamu."

Argentyńczyk otrzymał też ciekawe pytanie o ewentualną, dodatkową presję związaną z faktem, iż po sezonie 2024 nie miał szans na etatowe pozostanie w F1, a teraz takowe ma:

"W zeszłym roku wszystko było nowe i bardzo trudno było oswoić się z tymi wszystkimi informacjami. Teraz jestem tylko sześć wyścigów do tyłu niż ci, którzy już się ścigali i mają wiedzę nt. ewolucji czy opon. Jestem też znacznie bliżej niż w poprzednim sezonie, kiedy nie miałem żadnego doświadczenia."
"Wówczas nie miałem żadnych testów. Przejechałem raptem 300 kilometrów w bolidzie F1 przed Monzą. Wtedy czułem większą presję, bo wszystko było po prostu nowe. Teraz posiadanie dodatkowego doświadczenia i wiedzy odnośnie F1 na pewno mi pomoże. Nie mogę się doczekać wskoczenia do tego kokpitu."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

0 KOMENTARZY
zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.