Prezydent Ferrari Luca di Montezemolo powiedział, że dla Formuły 1 poniżająca jest konieczność wyjechania samochodu bezpieczeństwa, by poprawić widowisko.
Pomimo szerokiego poparcia dla pierwszego nocnego Grand Prix, Włoch był bardzo krytyczny wobec nowego toru w Singapurze."Niestety gdy ścigamy się na torach, gdzie reżyserowany jest cyrk, wszystko może się zdarzyć, gdyż spektakl jest wspierany przez samochód bezpieczeństwa. To poniżające dla Formuły 1. Zamierzam porozmawiać o tym z innymi zespołami w nadchodzących tygodniach."
Jeszcze przed GP Singapuru Montezemolo był krytyczny wobec obecności kolejnego toru ulicznego w kalendarzu.
"Mam wrażenie, że będzie to kolejny z tych obiektów, na których nie da się wyprzedzać, jak Walencja. Pójście dalej z tymi torami zwiastuje złą przyszłość dla Formuły 1."
W niedzielnym wyścigu niewiele działo się do czasu pierwszej neutralizacji, w wyniku której stawka została przewrócona do góry nogami. Słowa di Montezemolo potwierdziły się także w momencie, gdy Felipe Massa i Robert Kubica nie byli w stanie uporać się z najwolniejszym w stawce Giancarlo Fisichellą.
30.09.2008 12:12
0
Ma rację !!!
30.09.2008 12:18
0
Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.
30.09.2008 12:19
0
W sumie to ma racje... ale dlaczego mówi o tym dopiero teraz?? Bo ferrari przegało?!
30.09.2008 12:22
0
To nie przez tory tylko przez konstrukcję bolidu. Bolid powinien być skonstruowany tak, by możliwe było pokonywanie zakrętów różnymi liniami jazdy bez straty czasu. Inaczej wyprzedzanie może i będzie, ale walki między kierowcami już nie.
30.09.2008 12:23
0
z tresci artykulu wynika ze powiedzial to przed dodaniem gp singapuru to kalendarza mistrzostw, podzielam jego opinie.
30.09.2008 12:55
0
Pewnie że nie lubi torów ulicznych, bo strasznie słabo im tam poszło w tym roku. Kimi bez punktów we wszystkich GP na torach ulicznych(!), a Massa "tylko" 1 zwycięstwo, 3 i 5 miejsce - 20 punktów na 80 możliwych to cholernie mało jak na Ferrari.
30.09.2008 14:14
0
Tory uliczne to kicha. Może dla widzów jest to widowiskowe, ale dla sportu to jest nieporozumienie. Brak możliwości wypprzedzania, to po pierwsze. W razie wypadku nie ma możliwości szybkiego ściągnięcia wraku, to po drugie. Dziury i nierówności na torze to po trzecie.
30.09.2008 14:40
0
Mądrze mówi.Rywalizacja mozliwa jest tylko podczas kwalifikacji, pozniej loteria.
30.09.2008 14:42
0
ma rację jako szef ferrari - bo zawsze zaczyna wyścig z przodu a nie zawsze tak kończy...;-/
30.09.2008 15:11
0
Piotre_k: Bardzo dobry pomysl! Szkoda ze nikt nie wpadl na jego realizacje, hmm moze dlatego ze kilka praw fizyki to uniemozliwia...
30.09.2008 15:27
0
Niezależnie od tego czy powiedział tak dlatego, że Ferrari się spisuje słabo na ulicznych torach, czy dla tego, że tak uważa - wg mnie ma rację. Wyścig uliczny był tylko w Monaco (tory w Australii i Kanadzie są tylko częściowo uliczne) był zaawsze jakimś szczególnym widowiskiem. A teraz co... ? Nie będziemy budować torów F1 ? Wystarczy mieć 3 pasy i równą ulicę w mieście, żeby mieć wyscig... ? Bez sensu... zgadzam się, tory uliczne znacznie ograniczają możliwości rywalizacji. Oczywiście, że duże znaczenie ma obecna konstrukcja bolidu ALE na torze ulicznym się po prostu ciężko wyprzedza. Weśmy dochamowanie przed zakętem. Raczej się ktoś zdecyduje na opóznienie dochamowania jak ma możliwość przestrzelić zakręt niż jak ma się rozwalić na bandzie, 2m od toru....
30.09.2008 15:28
0
Sorry za błędy, śpieszyłem się :P
30.09.2008 15:45
0
Zawsze znajda sie zlosliwcy w polsce (hotdog,orlo,walerus).... Dla mnie ma absolutna racje, zrezsta pisalem juz o tym. Pozdrawiam
30.09.2008 15:50
0
Jest to widowiskowe, kiedy bolidy ścigają się pomiędzy budynkami, a nie po szczerym polu. Ale procesja pomiędzy tymi budynkami to przesada! Jak ktoś chce mieć tor uliczny, to niech zostawi trochę miejsca na pobocza. Że szkoda miejsca w centrum miasta na takie pobocza? To może w ogóle szkoda miejsca na tory w miastach! Jeden - dwa uliczne wyścigi na sezon jako ciekawostka - ok. A tu nam będą na siłę urozmaicać, jeszcze kolejne nocne GP dojdą... Przed sezonem byłem zwolennikiem torów ulicznych, ale po Singapurze, a zwłaszcza Walencji widzę, w jakim byłem błędzie.
30.09.2008 16:09
0
No nie jestem może Barack Obama żeby wszystkich od razu kochać ale niech ferrari jednego kierowcę puści przodem w kwalifikacjach a drugiego z tyłu to się ubezpieczy na wszelkie przypadki "losowe" podczas wyścigu..... zresztą przyszłoroczne przepisy ułatwiające wyprzedzanie powiny też pomóc silniejszym bolidom będącym z tyłu stawki podczas wyścigu.....
30.09.2008 16:27
0
Poza tym, gdyby nie neutralizacje byłby to najnudniejszy wyścig w sezonie. W ładnym miejscu co prawda, ale tu chodzi o sport a ten kończy się w kwalifikacjach.Naprwdę nie wiem z czego Alonso się tak cieszył. Wygrać mógł nawet SUT czy BAR. Zresztą wszystko jedno.Jaja i tyle.
30.09.2008 16:45
0
W sumie ma racje, ale nie wmowicie mi, ze wyscigi te nie sa widowiskowe(Chociasz gdyby bylo wiecej wyprzedzania, bylo by ciekawiej).
30.09.2008 17:41
0
Ma rację? O czym wy mówicie? Przegrał wyścig z kretesem, co prawda pechowo, ale jednak... Kimi mógł nie szaleć to by chociaż parę punkcików dowiózł... A po za tym to nigdy nie szanowałem Montezemolo, bo dla niego nie liczy się dobro Formuły1, tylko dobro jednego, za przeproszeniem gównianego teamu...
30.09.2008 17:48
0
Jasne, Ferrari cienie na ulicy to natychmiast wniosek, że tory uliczne są do bani. Jak dla mnie to Tilkodromy są do bani. W Singapurze nie było wyprzedzania? Tak na oko było jakieś sześć - siedem takich manewrów, w każdym razie sporo więcej jak na takim przeciętnym Tilkodromie. Na takich torach ulicznych z reguły dzieje się nieco więcej jak na lotniskach. Od zawsze moim ulubionym torem było Monaco. Na dokładkę takie kultowe Monaco ma to do siebie że najczęściej wygrywają na nim najlepsi kierowcy, a nie najlepsze bolidy. Czyżby w wypadku rewolty ze strony FOTA byłaby to zapowiedź likwidacji GP Monaco? Precz z łapskami od tego toru. Przed Singapurem sceptycznie podchodziłem do tego wyścigu. Teraz wiem że tam często będą ciekawe zawody. Jak Walerus wspomniał w przyszłym roku będą zmiany. Poczekajmy, może i taka Walencja okazać się ciekawa, chociaż w tym roku był to nawet nudniejszy wyścig jak na najgorszym moim zdaniem Hungaroringu.
30.09.2008 18:43
0
Piotrek k ma racje jedynym wyjciem jest taka konstrukcja która będzie pozwalała jechać zakręt na kilka sposobów nie tracąc przy tym czasu albo tracąc go minimalnie. Bolidy powinny mieć też możliwość pokonywania zakretów na tyle poprzedzającego bolidu.
30.09.2008 18:48
0
Miro66 - zgadzam sie. Juz po wyscigu napisalem, ze pierwsza 4 bylaby niezmienna do mety, gdyby nie wklad Piqueta w rozwoj sytuacji. A jesli chodzi o Monaco to ten tor jest wwyjatkowy i powinien pozostac jako jedyny uliczny. Przede wszystkim jest bardziej wymagajacy dla kierowcow niz Singapur, stad i sezony w ktorym konczylo go tylko kilku driverow. Schumacher tez skonczyl na filarze przy wjezdzie do tunelu :))
30.09.2008 19:28
0
mówi tak z wiadomego względu, ale po części ma racje. Ja osobiście chcę oglądać dużo wyprzedzeń podczas wyścigu i basta! mogą w sumie być tory uliczne ale żeby na nich dało się choć trochę wyprzedzać, a na tych Tilkowskich raczej się nie da. Monako jak dla mnie musi zostać bo to tradycja, taki rodzynek w kalendarzu, ale już niedługo nim nie będzie bo takich jak on jest coraz więcej. Wystarczy z 2-3 takie tory i nie więcej
30.09.2008 19:44
0
Kurde, co ja widzę. Nagle każdy chce wyprzedzania, każdemu nagle to się podoba, a jak truję że Kubica jest w tym cienki to zaraz każdy na mnie najeżdża że jest ok. Odszedłem od tematu. Jak na dzisiaj to Singapur jest drugim po Monaco torem prawdziwie ulicznym. Ten w Walencji to nie do końca taki jak być powinien. Walencja to taki niby Tilke w mieście. Singapur to autentyczny tor miejski. Niewiele przypomina Monaco, ale ma jakiś taki klimacik. Jak na chwilę obecną powinien zostać.
30.09.2008 19:59
0
Właśnie o jakim wyprzedzaniu mówicie? Przypomnijcie sobie np GP Hiszpanii, "normalny" wg Was tor na którym Powinno się wyprzedzać. I ile tam było wyprzedzania? Chyba na pierwszych paru zakrętach zaraz po starcie. A potem jak było. Heidfeld utknął za nikim innym jak samym Fisichellą. A na Węgrzech ile się na wyprzedzali? Tory uliczne są ok, jakby Ferrari miało tu dublet to co myślicie że Montezemolo bo krytykował ten tor?Akurat. A poza tym przecież parę manewrów wyprzedzania przecież było. Ja tam osobiście lubię tory uliczne, chociaż "co za dużo to i świnia nie chce". Monaco to legenda która musi być. Kanada to tylko po części tor uliczny, więc też jest ok. Singapur też jest fajny, bardziej podobny do Monaco niż do toru w Walencji, który jak dla mnie jest zbędny.
30.09.2008 20:02
0
A to co Piotre_k napisał o budowie bolidu to po prostu boki zrywać. To chyba raczej prawa fizyki są źle skonstruowane a nie bolid F1 drogi kolego...
30.09.2008 21:23
0
Za rok się wszystko wyjaśni....
30.09.2008 21:41
0
Ten tor jest poprostu beznadziejny dla F1, jest zaprzeczeniem idei tej formuły wyścigowej, jedno wielkie przegięcie !
30.09.2008 22:19
0
panie montezemolo co ty pitolisz,jak to massa sie nie uporal z najwolniejszym w stawce? Przeciez zalatwil go bez mydla, no jakby to Hamilton byl to polecialy by grady ale massa moze rozpieprzac wszystkich i wszystko i wszyscy bija brawo jaki to swietny kierowca....zenada
30.09.2008 22:36
0
hahahaha jak Ferrari mowi ze wszystko do bani, to wszyscy maja sie zgadzac? Ten Montezemolo) to jak Domenicali, ktory chce skracania wyscigow by nie tracil zwyciestw na ostatnim okrazeniu a Montezemolo nie chce torow ulicznych bo nie chce miec znowu takiej sytuacji jak Kimi wpierdziela sie w bande i nie potrafi pogodzic sie z porazka (Montezemolo nie Kimi), ja tam lubie tory uliczne choc po Monako nie lubie jezdzic w mojej grze i nie rozumiem dlaczego mialoby ich nie byc, wedlug mnie w Ferrari az sie gotuja z nerwow bo kompromituja sie ostatnio i uwazam ze Montezemolo po prostu traci nerwy i gada bez sensu i powiem szczerze ze nie przypominam sobie sytuacji by Ferrari kiedykolwiek godzilo sie z porazka.
30.09.2008 22:38
0
A zapomnialem o Massie dodac choc wy juz wystarczajaco duzo powiedzieliscie i kilku osobom to przyznam racje. Montezemolo to jakis hipokryta.
30.09.2008 23:29
0
Jak dla mnie powinni zlikwidować Safety Car'a... zamiast tego niech im dadzą 5-10s na reakcję i po tym czasie wszyscy na ograniczeniu z Pit Lane. Będzie bezpiecznie, odległości zostaną zachowane i nie będzie takich jaj. Bo ta cała neutralizacja to jedna wielka żenada :| Ten przepis zniechęcił mnie do obejrzenia kolejnego GP. Pozdrawiam :)
01.10.2008 15:24
0
a może wzorem rallycrossu, wprowadzić joker lap?
02.10.2008 00:08
0
Raz - Tory uliczne wg. mnie są do bani. Dwa - Ferrari też jest do bani. Trzy - Prawa fizyki - prawami fizyki. Ale nawet nie wiecie, jakie cuda (dla co po niektórych cuda) można wymyślać. Cztery - Ktoś napisał, że monaco jest bardziej wymagające od Singapuru - totalna bzdura.
02.10.2008 00:48
0
Nie czytałem all postów bo w połowie zasłabłem... W Singapurze było dużo wyprzedzania ? A w którym miejscu ? W TYM GDZIE BYŁO POBOCZE i można było przestrzelić zakęt. Jakby nie było takich miejsc to już widzę to wyprzedzanie...
02.10.2008 09:37
0
Nie było dużo ale więcej jak nieraz na normalnym torze. Poza tym najwięcej wyprzedza z reguły Hamilton, a to GP normalnie sobie odpuścił. porównaj sobie to GP z porywającymi wyścigami w Hiszpanii, czy na Węgrzech.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się