WIADOMOŚCI

Włoscy kibice woleliby Alonso i Kubicę w Ferrari
Włoscy kibice woleliby Alonso i Kubicę w Ferrari
Jak się okazuje, włoscy kibice Formuły 1 w przyszłości woleliby, aby za kierownicą czerwonych bolidów zasiedli Fernando Alonso i Robert Kubica.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Jedną z tajemnic F1 jest rzekoma umowa pomiędzy hiszpańskim mistrzem świata, a zespołem z Marranello, na mocy której Alonso miałby przejść do Ferrari w 2011 roku lub nawet w przyszłym, gdyby Kimi Raikkonen postanowił wcześniej zakończyć karierę.

La Gazzetta dello Sport zorganizowała ankietę wśród swoich czytelników, pytając o to jaki kierowca powinien reprezentować barwy Scuderii.

Ze znaczną przewagą zwyciężył Fernando Alonso, który uzyskał 42 procent głosów, drugie miejsce przypadło Robertowi Kubicy, który zyskał sympatię 24,6 procent głosujących. Dopiero na kolejnych pozycjach znaleźli się dotychczasowi zawodnicy Ferrari: Felipe Massa (16,8 %) i Kimi Raikkonen (8,9 %). Na pięciu wymienionych kierowców, Lewis Hamilton zebrał najmniej głosów- 8,2 procent.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

96 KOMENTARZY
avatar
mario547

08.04.2009 13:40

0

Wcale się im nie dziwię. Chyba każdy kibic pragnąłby aby w jego ukochanym teamie jeździli najlepsi kierowcy świata. Ja też bym chciał żeby w Widzewie grali Kaka, Ronaldo czy Torres. A na dzień dzisiejszy Alonso, Hamilton, Kubica i Vettel należą do czołówki.


avatar
daav

08.04.2009 13:46

0

Ja wiedziałem że Alonso i Kubica to najlepsi kierowcy świata. Tak samo twierdzą włosi, więc to prawda. Massa jeździ szybko ale popełnia dużo błedów, szczególnie na mokrym torze. Raikkonen kiedyś jeździł fenomenalnie a teraz fatalnie.


avatar
mationF1

08.04.2009 13:53

0

Nie tylko włosi by chcieli żeby Kubica jeździł w ferrari:) [*] dla wszystkich ofiar trzęsienia ziemi we włoszech.


avatar
lukasz556

08.04.2009 13:54

0

Moim zdaniem Kubica powinień przejść do Ferrari ale nie z Alonso bo to mogłoby pogorszyć ich stosunki , no ale może nie.


avatar
mario547

08.04.2009 14:00

0

Wg FOTA najlepszy jest Kubica. Ale od bolidu wynik zależy w 70% od kierowcy w 20% od mechaników i strategii razem z 10%. Na mokrym torze kierowca ma więcej do powiedzenia i wtedy lepiej widać kto jest dobry.


avatar
krz08

08.04.2009 14:04

0

to co pokazuje Ferrari w tym sezonie to tragedia nie mówię tu tylko słabych wynikach ale także o błędach taktycznych dlatego Kubica nie powinien na razie przechodzić do Ferrari ale cieszy mnie fakt że Robert ma tak dużą popularność i uznanie wśród kibiców


avatar
orinocoPL

08.04.2009 14:12

0

raczej nie widze obydwu w jednej ekipie:Senna i Prost-taka analogia :) dwa koguty w kurniku zadziobia sie :)


avatar
Luckymag

08.04.2009 14:21

0

Pamiętam jak na tym forum wszyscy niemal chcieli by KUB był w Ferrari. Teraz to się raczej cieszymy że nie jest :-) Pewnie w połowie sezonu (chyba że Hiszpania zmieni wiele) pojawią sie spekulacje nad przejsciem KUB do Brown GP :-))


avatar
Luckymag

08.04.2009 14:28

0

A tak z innej bajki: Oswald J. Grübel został prezesem UBS. Jaki to ma związek z F1? Ano ma Oswald J. Grübel był poprzednim prezesem Credit-Suisse i jest fanem F1. UBS to szwajcarski bank podobnie jak Credit-Suisse, tylko że z większymi problemami po kryzysie i wpadce z przekazywaniem danych kilku klientów rządowi USA. Ale jak UBS się odbije to może znowu zobaczymy logo szwajcarskiego banku na bolidzie Saubera.... (choć samo logo średnio pasuje do F1 moim zdaniem, ale... moze się mylę.


avatar
Lizak

08.04.2009 14:58

0

Powiedzcie mi co sie stalo z Kimim. Szkoda ze nie zaczalem ogladac F1 nieco wczesniej. Mam nadzieje ze mimo wszystko zamnknie buzie niektorym ludziom ktorzy mieszaja go z blotem albo ktorzy ogladaja F1 od dwoch sezonow bo chyba ci najwiecej jezdza po nim. Pozdrawiam


avatar
Ra-v

08.04.2009 15:30

0

Ja chcialbym ich zobaczyc razem w Ferrari ale nie teraz tylko za pare lat... Ferrari nie stosuje TO wiec moglibysmy sie przkonoac ktory jest lepszym kierowca. Albo zeby chociaz jezdzili w rownorzednych teamach.


avatar
Safut

08.04.2009 15:33

0

2009-04-08 13:53:16 mationF1 (Host: *.ipv.net.pl) "Nie tylko włosi by chcieli żeby Kubica jeździł w ferrari:) [*] dla wszystkich ofiar trzęsienia ziemi we włoszech." [*] dla twojej matki .


avatar
walerus

08.04.2009 15:42

0

Polscy kibice zgadzają się z włoskimi....


avatar
GawoLoveKubica

08.04.2009 15:44

0

Moim skromnym zdaniem Ferrari w 2010 znowu będzie na topie. Wszystkie teraz problemy z Kersem , jazda z tym urządzeniem zaowocuje w tym sezonie w którym będzie to OBOWIĄZKOWE ( 2010 ) ? Czołówka 2010 - Ferrari , BMW , Renault , McLaren.. Spokojnie , Kubica 2010 jeszcze w BMW , potem kto wie . Ps. do administracji. Użytkowników takich jak "Safut" powinno od razu zbanować , psują wizerunek forum. Dziękuje.


avatar
atomic

08.04.2009 15:49

0

drodzy włosi zrobicie porządną fure , stworzycie warunki do wygrywania to może ,kiedyś ..............według mnie bez alonso oczywiście.


avatar
atomic

08.04.2009 15:57

0

lizak : kiedyś kimi został namaszczony na mistrza niestety długo nie mógł zdobyć tego tytułu z różnych względów / pech ,awarie i takie tam/ . udało mu się to w ferrari / wiemy w jakich okolicznościach / myślę ,że kimi jest już zmęczony kilkoma sezonami w f1i powinien dać sobie spokój , choć oczywiście jest dobrym kierowcą.


avatar
lukasz1

08.04.2009 16:09

0

Po pierwsze Kubica musiał by ustępowac Alonso i zawsze byłby numerem 2. Tylko w skutek wypadku Alonso lub bardzo słabej jazdy Kubica miajby szansę na 1 miejsce, a niewiem czy jakiś kierowca wiecznie chciałby byc tym 2.


avatar
D.S.

08.04.2009 16:11

0

Kubica w Ferrari? Jak najbardziej! Zna gosc jezyk i srodowisko. Ale zamiast Alonso powinien tam trafic Vettel. Mlody, utalentowany, moze namieszac w przyszlosci.


avatar
GawoLoveKubica

08.04.2009 16:22

0

Ferrari ? Jak jemu odbija już w Red Bullu :| Widać to.. "Nie chodzi o wypadek z Kubicą"


avatar
D.S.

08.04.2009 16:33

0

GawoLoveKubica, co masz konkretnie na mysli?


avatar
robtusiek

08.04.2009 16:34

0

Hehe:) ja widziałem Kubice w Ferrari, ale to było kiedyś teraz widzę go w BrawnGP, niewiem gdzie będę go widział w przyszłym sezonie, albo napiszę poprostu widzę go w NAJLEPSZYM TEAM-ie:)))


avatar
GawoLoveKubica

08.04.2009 16:40

0

D.S. No jak Ci to wytłumaczyć . Widziałem z nim wywiady itd, noi zachowanie. No po prostu widziałem jakim chłopakiem był rok temu a jakim jest teraz. Oby szedł w dobrym kierunku. Bo chłopak ma talent.


avatar
sivshy

08.04.2009 16:41

0

@lukasz1: Alonso ma to do siebie, że dopóki jest numerem jeden w zespole, wszystko jest w porządku. Ale gdy nim nie jest (patrz McL 2007), atmosfera w zespole zaczyna się pieprzyć, co na pewno nie wpływa najlepiej na wyniki. Dlatego nie życzę żadnemu kierowcy, który ma ambicje wyższe niż utrzymanie się w stawce, jak Piquet, aby jeździł z nim w jednym zespole. Dlatego właśnie Kubica nie powinien wiązać swojej przyszłości ze Scuderią, jeśli okaże się, że Santander ściągnie tam Alonso, bo jeśli Ferdek dostanie plecy od głównego sponsora, to Kubica nie ma szans aby powalczyć...


avatar
sivshy

08.04.2009 16:44

0

Co do Brawna, to mimo, że w tym roku mają genialną konstrukcję, to została ona zbudowana za pieniądze od Hondy, a w przyszłym roku trzeba już będzie coś skminić za własną kasę. I tu mogą zacząć się schody, dlatego pakowanie się po tym sezonie do Brawna to spore i chyba niepotrzebne ryzyko. Lepiej zagrzać jeszcze trochę ciepłą posadkę w BMW i poczekać na 'lepsze czasy'...


avatar
Pete

08.04.2009 17:00

0

1. Nie rozumiem czemu skreslacie Kimiego po 2 wyscigach....Ja sadze wrecz na odwrot -Kimi bedzie dobrze jezdzil w tym sezonie bo dobrze mu idzie co 2 sezony. 2.Robert w przypadku niepowodzenia w tym sezonie, czyli gorzej niz 2 miejsce zmienia team... oby nie z alonso w ferrari z przyczyn fonansowych tylko i wylacznie.


avatar
Juvefan

08.04.2009 17:02

0

sivshy - Racja, do tego cale apogeum formy Brawna glowne polega na tym kontrowersyjnym dyfuzorze, za rok bedzie trzeba za wlasna kase i Brawn bedzie mial strasznie ciezko. Jakos nie wierze by Alonso kiedykolwiek przeszedl do Ferrari, juz nie mowiac o Hamiltonie. Alonso fani Ferrari go nie lubili w roku 2006 prawie tak jak Hamiltona, sam nie pamietam za co. Ferrari narazie spisuje sie fatalnie, ale Raikkonen wg mnie spisuje sie lepiej od Massy, czesciej wyprzedza i gdyby nie fatalna taktyka Ferrari, Kimi moglby byc nawet na podium przy odrobinie szczescia gdyby sie nie pospieszyli z tymi oponami chyba full wety a kiedy zaczelo lac to moglby odrobic niemalo bo kierowcy roznie reaguja na deszcz.


avatar
grzes12

08.04.2009 17:51

0

Brawo Wlosi! .kto jak kto ale Wlosi znaja sie na kierowcach,chociaz i tam znalazlo sie pare procent czarnych owieczek w stadzie


avatar
roofi121

08.04.2009 17:59

0

no wybrali najlepszych kierowców, co nawet słabszym samochodem umieją jeździć


avatar
Piotre_k

08.04.2009 18:20

0

Włoscy kibice mają dużo wspólnego z polskimi i hiszpańskimi :)


avatar
narya

08.04.2009 18:38

0

@Piotre_k - Oj, racja ! A, jeszcze odnośnie newsa, to może lepiej należałoby zrobić ankietę wśród kierowców, w jakim zespole oni chcieliby jeżdzić ... - obecnie, stawiam na Brawn GP ... ! Co do włoskich fanów, to " podziwiam " tych, którzy głosowali na Alonso i Hamiltona ... , czyli " duet marzeń "... i byłaby powtórka z rozrywki, tylko w innym zespole ...


avatar
Simi

08.04.2009 18:57

0

faktycznie ale na tą chwilę kubica nie zasługuje na miejsce w ferrari. chociaż... w sumie nie wiem.


avatar
Safut

08.04.2009 19:03

0

GawoLoveKubica, zgadzam sie z Toba w stu procentach. PS. Interesujacy nick [*] Tobie rowniez .


avatar
Asturia

08.04.2009 19:18

0

To byłoby piękne ale obawiam się że nie jest to możliwe do spełnienia. No i jaka jest pewność że głosowali sami Włosi a nie np. Polacy czy Hiszpanie pracujący we Włoszech? @sivshy fakt jest taki że to McLaren faworyzował Hamiltona, a na nieuczciwe traktowanie to nawet Kovalainen narzekał. Różnica polega na tym że Alonso nie da sobie w kaszę dmuchać bo zna swoją wartość jako dwukrotny mistrz świata.


avatar
fezuj

08.04.2009 19:56

0

Cóż - podejrzewam że nie oni jedni chcieli by talki duet, ale ja wolał bym aby Fernando i Robert byli kumplami przy kartach i w padoku niż w jednym teamie. Bóg raczy wiedzieć czy ta przyjaźń nie skończyła by się kiepsko.


avatar
Rzeszut

08.04.2009 20:10

0

Moim zdaniem Kubica i Alonso to najlepsi kierowcy w F1.Mówię to całkiem obiektywnie.Byloby super gdyby Alonso i Kubica byli w Ferrari:D


avatar
dziarmol@biss

08.04.2009 21:08

0

@Asturia daj spokój @sivshy z definicji jeździ po Alonso, wykoślawiając obraz rzeczywistości, a wracając do tematu to już kiedyś pisałem że ja widziałbym Alonso w duecie z Kubicą w Renault :-) pozd.


avatar
seba16011994

08.04.2009 21:43

0

LUDZIE:P PO CO KUBICY FERRARI?? BMW SZYBKO SIĘ ROZWIJA I DĄŻY DO CELU. NIE CHCĘ NIC MÓWIĆ ALE NA RAZIE TO FERRARI SIĘ COFA:D


avatar
Tomo2345

08.04.2009 21:53

0

Jazda z Alonso byłaby dla Kubicy niekorzystna , smiać mi się jak ktoś pisze że byłoby super. Chyba że ktoś życzy Robertowi żeby byl numerem 2 . Fernando ma wielka szanse na jazde w ferrari szczególnie że bedzie wspierać go santander .


avatar
pz0

08.04.2009 21:55

0

sivshy - Ross Brawn robił swego czasu furmanki dla Benettona. Benetton w tym czasie nie należał do najbogatszych zespołów i jakoś zrobił z Benettona majstra. Poza tym będą ciągłe cięcia kosztów. W przyszłym roku jednak będzie sporo ciężej, bo chyba wszyscy podążą ścieżką rozwoju którą wyznaczył Brawn.


avatar
Skoczek130

08.04.2009 22:00

0

Wcześniej chciałem takiego składu w zespole z Marranello, jednak teraz uważam, że lepiej, aby do tego nie doszło. Obawiam się, że rywalizacja między nimi może przeistoczyć się w niezdrową i z przyjaźni staną się nici. Już wolę, żeby Alonso jeździł z Felipe, albo Kimim.


avatar
elin

08.04.2009 22:11

0

Tomo2345 - Santander, jako sponsor może i będzie miał jakiś wpływ na wybór kierowcy przez zespół, ale chyba nie aż tak duży . Jeśli byłoby inaczej, to po 2007r. z McLarena musiałby odejść Hamilton, a nie Alonso.


avatar
Asturia

08.04.2009 22:21

0

@dziarmol@biss masz racje, zauważyłam że z "przeciwnikami" Alonso tutaj jest jałowa dyskusja, ale nie mogę się powstrzymać jak ktoś obrzuca Alonso błotem i "wini" go za sytuacje w McLarenie, to nieuczciwe.


avatar
walerus

08.04.2009 22:50

0

wszyscy tu widzenia mają.....;-)


avatar
Marti

08.04.2009 23:11

0

i różne punkty siedzenia ;-)


avatar
Marti

08.04.2009 23:14

0

Ja wolę Kubicę i Vettela w Ferrari niż Kubicę i Alonso... ;)


avatar
cezarnation

08.04.2009 23:25

0

Na szczęście to napisała La Gazzetta dello Sport i na szczęście to nie kibice decydują o obsadzie w teamie. Osobiście bym wolał Vetella i Barrichello w Scuderi.


avatar
mario547

08.04.2009 23:33

0

Moim zdaniem słabość Ferrari nie polega na tym że ich bolid jest wolniejszy ale. Są tak na prawdę konkurencyjni do BMW ale popełniaja koszmarne błedy w taktyce, w boksach, mechanicy nie potrafią zatankować, światełka w boksie nie działaja, kierowcy wyrywają węże tankujące normalnie wiocha. BMW wyciąga wnioski z błędów obierają dobrą taktyke a obsługa mechaników jest sprawna chyba jedna z najszybszych wyjątek ostaniego sezonu stanowi tylko GP Belgii.


avatar
kris-07

09.04.2009 00:10

0

juz widze kubice jak wybucha mu silnik na 3 okrazenia przed meta w gp wegier . a alonso dojezdza na podium. mówil by ze team faworyzuje alonso itd. mówie jak jest . jak raz mu sie nie uda przyjechac do mety przed heidfeldem to odrazu wielkie holo ze bmw dalo mu gorszy bolid i takie tam . heidfeld w ubieglym sezonie dojechal do mety w 14 GP za robertem i jakos ani razu nie wypowiedzial sie w mediach w taki sposob o zespole i o koledze z zespolu


avatar
kris-07

09.04.2009 00:12

0

jak bedzie w ferrari i bedzie tak pierdolil to wyleci z tamtad predzej niz tam trafil . a jak bedzia mu tak team dawal plame jak to robi i massie i raikonenowi to na bank tak bedzie


avatar
pz0

09.04.2009 06:23

0

I tak do niektórych nie dotrze że niektórych kierowców nie da się połączyć w jednym teamie. Mieliśmy dwa lata temu próbkę w McLarenie i co wyszło każdy widział.


avatar
atomic

09.04.2009 09:04

0

pzo: nieskromnie dodam ,że benetton zagrał wtedy pokerowo i zatrudnił przyszłego mistrza MSCH który we wcześniej wymienionym teamie zrobił na szaro ferrari .nawiasem( do ostatniej wpadki ferrari ) pamiętacie jak wtedy w którymś wyścigu w ameryce póln zabrakło ferrarkom paliwa na ostatnich okrążeniach .to były czasy - brakło paliwa. to se ne wrati


avatar
sivshy

09.04.2009 09:28

0

@dziarmol: Nie mierz wszystkich swoją miarą. To ty człowieku z definicji czepiasz się wszystkich, którzy mają odmienne zdanie od ciebie (czyt. są obiektywni) i nie potrafisz tego zdzierżyć, więc atakujesz osoby a nie poglądy. @Asturia: Nawet jeśli to prawda i faworyzowano Hamiltona, to powiedz mi, czy zrobiliby to gdyby nie okazał się lepszy, lub co najmniej równie dobry jak kolega z zespołu? Prawda jest taka, że obaj mieli podobną liczbę punktów na koniec roku, a ewidentnych przejawów dyskryminacji Alonso nie widziałem, więc moje rozumowanie jest proste. Alonso zobaczył, że ma w teamie kolegę, który jest równie dobry co on, więc nie był faworyzowany. Ale jak to, przecież jest dwukrotnym mistrzem świata, a to jakiś łepek, który przyszedł z GP2 i myśli że może się równać z wielkim mistrzem. Sorry, ale jest dwudziesty pierwszy wiek i może wam to nie odpowiadać, że niektórzy przestali mieć mentalność chłopów pańszczyźnianych. Między sezonem 2007, gdy z Hamilem jeździł Alonso i 2008, gdy jego miejsce zajął Kovalainen, doszukujecie się analogii. Prawda jest taka że Hamilton, taką pozycję, jaką miał w teamie w roku poprzednim budował przez cały sezon '07. I mimo, że sezon okazał się pod koniec jedną wielką porażką, to mimo wszystko pokazał że jest cholernie szybki i warto na niego postawić. @pz0: No właśnie. Dokładnie, nie twierdzę że z mniejszym budżetem Brawn nie ma szans, bo Ross to geniusz i na pewno coś ciekawego wykmini. Pytanie, na ile to to będzie konkurencyjne, bo wiele rozwiązań zostanie od nich dopiero skopiowanych. Dlatego na razie lepiej się zbytnio nie zagalopowywać i dać sobie na razie spokój z myśleniem o współpracy z Brawnem.


avatar
atomic

09.04.2009 09:30

0

a jeżeli już mowa o cięciach kosztów to może kiedyś ,kiedy koszty zostaną ograniczone do 100.000 dolków rocznie to i ja jakis team wystawie


avatar
pejot8

09.04.2009 09:41

0

Tak długo jak Schumacher będzie rządził w Ferrari Kubica nie ma szans na na przejście do tego zespołu. On Polaczka po prostu nie lubi. wystarczy posłuchać jego komantarzy.


avatar
jeremi

09.04.2009 11:50

0

Całe nieszczęście Hamiltona ma swoje źródło właśnie w sezonie 2007 i jego nachalne faworyzowanie przez sędziów, FIA nie wspominając o McLarenie i rozumiem sivshy Twój punkt widzenia nie inaczej jak dalszy ciąg obrony dobrego(?!) imienia McLarena. Było dokładnie tak jak pisze dziarmol i Asturia ale być może Ty piszesz o innym sezonie. Nie mam nic przeciwko duetowi Alonso - Kubica już dawno o tym pisałem a dziwi mnie, że niektórzy widzą ich ew. mariaż poprzez sytuację w okresie bytności Alonso w McLarenie i jego reakcji na stosunek tegoż teamu do niego, a jaki to team sami teraz widzicie, czy to nie przekonuje? Zgadzam się z pejot8, ale wygląda na to, że Schumi odejdzie w tym roku ( dziwne oskarżanie Schumiego o zmianę opon dla Kimiego ) co może zapowiadać przejście Roberta do Ferrari, bo obaj w jednym teamie napewno nie będą ze względów w/w przez pejota8.


avatar
atomic

09.04.2009 11:56

0

pejot : jak nie wiesz po co szumi jest w sf to się nie wpierdalaj


avatar
narya

09.04.2009 11:57

0

@pejot8 - Schumacher nie rządzi w Ferrari i na pewno, nie on decyduje, kto w zespole ma jeżdzić. Ale, również wątpię żeby w niedługim czasie mieli tam zatrudnić Roberta, a dlaczego to najtrafniej napisał @kris-07... BRAWO ! - Ferrari, jest zespołem w którym wszystkie problemy rozwiązuje się wewnątrz, a nie " narzeka " przed kamerami ... I chociaż Polak ma wielki talent i jest świetnym kierowcą, to jeszcze pewnie trochę czasu minie, zanim zatrudnią go w Ferrari ( jeśli, w ogóle, to nastąpi )


avatar
sivshy

09.04.2009 12:05

0

Hamilton był faworyzowany przez sędziów, macie rację, wcale tego nie neguję. Natomiast nie zauważyłem żadnych działań ze strony McL mających na celu przeszkodzenie Alonso w walce z Hamiltonem. Jeśli się mylę, to oświećcie mnie. Wcale nie bronię dobrego imienia McL, bo dawno je stracili, ale nie uważam, że skoro już się zeszmacili, to można do ich konta dopisywać dodatkowe 'zasługi'. Wcale nie twierdzę, że wina leży tylko i wyłącznie po stronie Alonso, bo zawsze można było się jakoś dogadać, ale winne są obie strony, i Hamilton, i Ron ze swoim McL i Alonso. Za atmosferę w zespole nie odpowiada tylko jeden człowiek. Ale zachowanie Alonso również miało niemały wpływ na to, co potem się działo. Dlatego nie podoba mi się wybielanie Alonso tylko po to, aby dokopać już i tak leżącemu.


avatar
sivshy

09.04.2009 12:10

0

Jeszcze co do narzekania Kubicy w mediach, to nie wiemy dokładnie jaka jest sytuacja w BMW. Ferrari rozwiązuje wszystkie problemy 'za zamkniętymi drzwiami' i chwała im za to, bo tylko z tego może wyniknąć najwięcej dobrego. Natomiast zachowanie Kubicy może (choć nie musi, to tylko moje spekulacje) być uzależnione od nastawienia szefów jego zespołu. Bo jeśli Kubicy coś nie pasuje i rozmawia ze swoim teamem, a oni mimo to wiedzą swoje, to jak inaczej może załatwić swoje problemy? Często tak bywa również w normalnym życiu, że mimo iż dobrze mówimy, traktuje się naszą opinię z przymrużeniem oka, bo przełożeni uważają się za Alfę i Omegę. Nie staram się wybielić Kubicy, po prostu uważam że jeśli nie znamy prawdziwej sytuacji w zespole, nie możemy wystawić mu łatki, że jest to ten który na wszystko publicznie narzeka, przez co pieprzy atmosferę w zespole.


avatar
atomic

09.04.2009 12:31

0

sivshy: idą święta i spowiedż twą osobe czeka.pozdro


avatar
walerus

09.04.2009 13:00

0

mcl się musi oczyścić wewnętrznie - patrz zreorganozować, i ferrari niestety też.....


avatar
dziarmol@biss

09.04.2009 14:09

0

@sivshy przypisujesz mi jakieś niby osobiste wycieczki że niby nie odnoszę się do tematu a atakuję userów (w tym wypadku Ciebie) a przeciez to Twój wpis>>2009-04-09 09:28:53 sivshy (Host: *.internetdsl.tpnet.pl) @dziarmol: Nie mierz wszystkich swoją miarą. To ty człowieku z definicji czepiasz się wszystkich, którzy mają odmienne zdanie od ciebie (czyt. są obiektywni) i nie potrafisz tego zdzierżyć, więc atakujesz osoby a nie poglądy.<< jest tylko i wyłącznie atakiem na mnie :-) Na temat Hamiltona, Mclarena już tyle razy spieraliśmy się tylko jakoś bardzo szybko o tym zapominasz. I nie kopię leżących, "kopałem" ich kiedy mocno stali na nogach i kopali innych (czyt. Alonso) A teraz "mocno" im współczuję


avatar
pejot8

09.04.2009 14:44

0

Widze Atomic , że jesteś facet na poziomie ,ale szamba .Powinni cię zatrudnić w Ferrari do koszenia trawników.


avatar
Paweł Krzewina1

09.04.2009 14:49

0

a kto by nie chcial:P moimi ulubiencami sa ALONSO i KUBICA i jeszcze jak by jezdzili w FERRARI. cudownie:D


avatar
grzes12

09.04.2009 15:38

0

Ludzie a czego wy sie do Kubicy czepicie.Roznica polega na tym ze robert co rusz dostaje samochod popaprany,i co ma sie cieszyć i udawać ze wsztstko jest OK.Zobaczymy jak ferrari pół sezonu przejezdzi samochodem którym nie da się jezdzic czy bedą dalej szcześliwi kierowcy nic nie beda gadać


avatar
sivshy

09.04.2009 16:03

0

drogi dziarmolu. A za przeproszeniem taka wypowiedź, jak >>@sivshy z definicji jeździ po Alonso, wykoślawiając obraz rzeczywistości<< to co to było, jeśli nie wycieczka osobista? To był atak na mnie i zarzucenie mi zupełnie bezpodstawnie jeżdżenia po kimś 'dla zasady', tym bardziej bezczelne, że to samo można zarzucić Tobie w przypadku innego kierowcy i teamu, którego nazwy z wrodzonej przyzwoitości nie wymienię.


avatar
dziarmol@biss

09.04.2009 17:36

0

@sivshy - jedno sprostowanie , po Alonso jeździsz jak po łysej kobyle i to jest fakt, przypisujesz mu wszelakie zło, obarczasz odpowiedzialnością (nie tylko Ty tak uważasz ale z racji naszego owocnego dialogu kieruję te słowa do Ciebie) za wszelkie niecne czyny jakich dopuścił się Ron Dennis (czyt. mclaren). Tak jak wspomniał @jeremi (dawniej @LewusFIA) zdaje się że przespałeś rok 2007 a wraz z nim te kłamstewka nieczyste zagrania zespołu z Woking. Na poparcie prawdziwości moich (i nie tylko moich, z wrodzonej grzeczności nie będę przytaczał nicków) twierdzeń przytaczam obecne zawirowania wokół Mclarena.Ron Dennis Lewis Hamilton a wraz z nimi cały zespół Mclaren stoczył się moralnie na samo dno. Cwaniaczki z miodem w uszach przejechali się po długości co grozi wykluczeniem z "rozgrywek" w F1. A Ty co masz na Alonso? jakieś fakciki? mnie pomówienia nie interesują fakty, twarde dowody owszem. W świetle powyższych argumentów podtrzymuje swoje powyższe stwierdzenie :-) chyba że przedstawisz jakies fakciki o Fernando Alonso które by go zdyskredytowały wówczas z przyjemnością odszczekam swoje powyższe..


avatar
sivshy

10.04.2009 08:46

0

i znowu wkładasz w moje usta nie moje słowa, bo akurat tak Ci pasowało, aby mi dowalić... Przede wszystkim, podaj mi cytat, gdzie stwierdziłem, że całe zło, i wszystko co się działo w McL, łącznie z przekrętami, aferą szpiegowską itp, to wina Alonso. Atmosfera w zespole to jedno, a afera szpiegowska to już zupełnie inna para butów. Po prostu chodzi o to, że w spieprzeniu atmosfery w McL w 2007 miał swój udział, i to niemały Alonso. Ale w związku z tymi przekrętami, całą winę zwalacie na McL. Uważasz, że jeżeli ktoś robi coś złego, to można go oskarżać o wszystko? Że to iż są to 'cwaniaczki z miodem w uszach', znaczy że możesz ich obwinić o wszystko, łącznie z efektem cieplarnianym i trzęsieniem ziemii we Włoszech? Wcale nie twierdzę, że McL nie ma nic za uszami, bo mają i to bardzo wiele. I potępiam ich za to. Ale to nie znaczy, że Alonso był wtedy bez winy. Oni są już skompromitowani, więc przypisujesz wszystko co złe, właśnie im. To naturalne zachowanie, ale pomyśl na zdrowy rozum. Czy to, że zespół z którym 'pokłócił się' Alonso to zło wcielone, żydzi, komuniści, masoni i akcjonariusze TVN-u, oznacza że on był święty? Taki jest twój tok rozumowania, który dla mnie jest co najmniej dziwny.


avatar
ptasior

10.04.2009 15:17

0

@dziamrol - jeśli sivshy "jeździ" po Alonso, to co Ty robisz z Hamiltonem? Chyba nie ma odpowiedniego słowa, żeby to opisać. Kiedy Ty jeździsz po Hamiltonie, to jest ok, a kiedy ktoś napisze, że Alonso za wszelką cenę chce być nr 1 w zespole (czyli nic wielkiego), to jest beee... Zacznij w końcu oceniać kierowców tymi samymi kryteriami.


avatar
sivshy

10.04.2009 21:32

0

Dyskusja z kimś tak skrajnie nieobiektywnym chyba nie ma najmniejszego sensu, więc może dajmy sobie spokój...


avatar
sivshy

10.04.2009 21:35

0

Wracając jeszcze do 'fakcików', których ode mnie oczekujesz, to równie dobrze mógłbym odbić piłeczkę i zapytać o 'fakciki', które przemawiają za tym, że wina za spieprzenie atmosfery w McL leży tylko i wyłącznie po stronie teamu, ale nie zrobię tego z wrodzonej przyzwoitości. Fajna sztuczka, ale na mnie niestety nie działa...


avatar
Marti

10.04.2009 22:31

0

@ sivshy&ptasior - w dyskusjach z dziarmolem nikt nigdy nie wygra, nigdy dziarmola nie przekonają jakiekolwiek argumenty, zawsze będzie obstawał przy swoim zdaniu i nigdy nie przyzna racji komuś, kto ma odmienne zdanie w danym temacie :-) trzeba się z tym pogodzić ;-) @ dziarmol - nie żebym Cię obmawiała, Ty od dawna dobrze wiesz co sądzę na ten temat ;-)


avatar
jeremi

11.04.2009 00:32

0

Obiektywni się znaleźli, dokładnie, to tak samo jak uczciwy McLaren !!! dziarmol pozdro.


avatar
dziarmol@biss

11.04.2009 08:30

0

@sinshy @ptasior ja wcale się nie wypieram tego że Hamilton nie "zyskał" w moich oczach więc samo tłumaczenie się z tego jest jakby bez sensu. Tylko jest jedna zasadnicza różnica w wyżej wymienionym problemie, ja mam powód dla którego Hamilton Mclaren Dennis są na straconej pozycji (w mojej ocenie), wydarzenia choćby ostatnich tygodni żeby nie grzebać w przeszłości to nie są "fakciki wzięte z jak to często mawia @sivshy z dupy a rzeczywiste wydarzenia, natomiast wracając do Alonso oraz przypisywania mu jakichś negatywnych cech jest jak najbardziej niesprawiedliwa, pomyśl @ptasior tylko, jesteś dwukrotnym mistrzem świata, jako partnera w zespole masz żółtodzioba i nagle staje się rzecz dziwna szef zespołu zaczyna faworyzować tegoż "szczawia" olewając kompletnie mojego ulubionego kierowcę, więc jaka powinna być reakcja Alonso? taka jak w 2008 roku kovalainena? bo to do tego zmierzało. Fernando znał i zna swoją wartość jego zachowanie w stosunku do Dennisa i tak było bardzo wyważone , więc tak na prawdę to kto "psuł" atmosferę w zespole? kto grał i gra nadal nieczysto? Alonso czy Mclaren przeciw któremu już drugi raz wytaczane są armaty FIA...


avatar
dziarmol@biss

11.04.2009 08:57

0

droga @Marti jakiekolwiek argumenty natury etycznej moralnej nigdy nie maja jednoznacznej definicji, wiec przypisywanie mi tępego uporu jest jak najbardziej nie na miejscu :-) prosty przykład, Ty uwielbiasz Schumachera i widzisz w nim herosa oraz kierowcę wszech czasów natomiast ja widzę aroganckiego często wręcz chamskiego człowieka. Któż z nas ma rację?


avatar
dziarmol@biss

11.04.2009 09:06

0

@jeremi obrońcy zdeprawowanego teamu uciekają się do abstrakcji w wynajdowaniu (przypisywaniu)negatywnych cech dla Fernando. Pomyśl tylko gdyby te wszystkie afery cuchnące zagrywki jakie rozgrywają się w Mclarenie przy współudziale Hamiltona również dotyczyły Alonso, gdyby to Alonso był na "świeczniku".. strach pomyśleć. Pewnie niektórzy zlinczowaliby go bez mrugnięcia okiem :-) pozdrawiam


avatar
sivshy

11.04.2009 10:34

0

@dziarmol: Odpowiedz mi na jedno zasadnicze pytanie: Co ma piernik do wiatraka? W tym przypadku piernikiem jest kompromitacja McLarena przez aferę szpiefgowską i oszukiwanie sędziów, a wiatrakiem jest atmosfera w zespole w 2007 roku. Po drugie, wcale nie staram się bronić McLarena, bo oni są i tak już w tej chwili dość skompromitowani. Po prostu, powtórzę już to któryś raz z rzędu, to że McLaren jest zły i niedobry, nie znaczy, że Alonso nie ma nic za uszami. On też nie jest święty. To jego obrońcy wszystko co było złe zwalają na McL, argumentując to tym, że team z Woking to siedlisko wszelkiego zła, i jeżeli mieli coś z czymś wspólnego (patrz: atmosfera w zespole) i to coś zakończyło się klapą, to musi być ich wina. Nie próbuję ich wybielać, bo to jak walka z wiatrakami. Po prostu staram się wykazać, że wizerunek Alonso, jaki staracie się kreować, nie jest prawdziwy. A że przy okazji odciążam trochę McLarena, co i tak w obecnej sytuacji niewiele daje, to oczywiście kolega jeremi, jak i dziarmol musieli 'dla zasady' rozpocząć ze mną kolejny flamewar...


avatar
dziarmol@biss

11.04.2009 10:55

0

@sivshy- z jednej strony klepiesz po plecach a z drugiej kopiesz w dupę (mam na myśli Mclaren) Skoro jak sam piszesz Mclaren jest obciążony kłamstewkami kradzieżami to czy aby jest(był) wiarygodny w relacjach z Alonso? Jak widać dla Ciebie jest wiarygodny , kampania kopania w tyłek Alonso trwa!! i tak trzymać :-(


avatar
jeremi

11.04.2009 11:07

0

Kolego sivshy, powiem Ci tak: są zasady i zasady, i zapewniam Cię, że Twoje zasady nie są moimi, mimo wszystko z zasady życzę Ci Wesołych Świąt i takiegoż Dyngusa oraz wielu przeżyć z ulubionym teamem jak i reszcie jego fanów. Dziarmol, obi216, walerus, dick777, RK2, Kazik i pozostałym z tej opcji, również szanownej Redakcji - Zdrowych, Wesołych w wiosennym nastroju spędzonych Świąt Wielkiej Nocy życzę.


avatar
Jacu

11.04.2009 11:27

0

Kubica w Ferrari bylby swietny ale nie z Fernardo w zespole. Aby trzepac rekordy i zdobywac tytuly trzeba w zespole miec jednego konkretnego :pierwszego kierowce" i drugiego robiacego za "tlo" - najlepiej doswiadczonego i solidnego ale nie gwiazdora z pierwszej ligi. Dwoch tak ambitnych i utalentowanych to oznacza tylko klopoty - patrz: Senna - Prost; Hamilton - Alonso.


avatar
Marti

11.04.2009 12:25

0

dziarmol - owszem, uwielbiam Schumachera, widzę w nim herosa i wg. mnie jest kierowcą wszech czasów, co nie oznacza, że nie widzę jego wad oraz nie wybielam jego chamskich zagrywek, takich jak np. słynny manewr parkowania w Monaco oraz Jerez '97. Nie upieram się, że Schumi jest bez skazy, ponieważ tak nie jest. Nie podoba mi się w Schumim to, że od razu nie potrafi przyznać się do własnego błędu i dopiero po latach zapytany o to daje do zrozumienia, że źle postąpił. Sprawa Alonso: jak wiadomo nie lubię go, także ma chamskie zagrywki (przyblokowanie Hamiltona w qualu na Węgrzech jest taką zagrywką >> nie ważne czy wcześniej Lewis posłuchał polecenia zespolu, czy też nie<< i nie staraj się znowu mi tego wyperswadować), ale uważam go za b. dobrego kierowcę. Hamilton w moim oczach jest także b. dobrym kierowcą, lecz potępiam go za chamstwo i kłamstwa. Jeśli to nie zakrawa o obiektywizm, to nie wiem. Wg. Ciebie obiektywnymi są tylko ci, którzy podzielają Twoje zdanie, ci co mają odmienne zdanie są nieobiektywni. A tak poza tym - który z wielkich kierowców F1, który cos osiągnął w tym sporcie, nie miał chamskich zagrywek? Wskaż mi takiego. W ostatnich latach chyba tylko Hakkinen. Nawet wielki Senna nie był bez plam, co prawda nie oglądałam jeszcze wyścigów gdy jeździł, lecz sporo czytałam na jego temat (wypowiedzi kierowów, szefów teamów itp.). Nie chcę się kłócić, ponieważ moje zdanie na temat Schumachera i Alonso jest zupełnie inne niż Twoje i nie mam zamiaru przekonywać Ciebie do mojej opinii na ich temat. Koniec. Ende. Kropka.


avatar
japonia55

11.04.2009 12:36

0

niech Robert zostanie w bmw na dluzej tak bedzie lepiej dla tego chlopaka. Bmw ma potecjal i rozwija sie szybko. W tym sezonie mialo być super ale dyfuzory robią swoje mysle że musimy być cierpliwi i w europie role sie odwrócą do gry wróci ferrari bmw i renualt.


avatar
Marti

11.04.2009 12:52

0

* "oraz wybielam jego chamskie zagrywki" - tak miało być


avatar
dziarmol@biss

11.04.2009 13:47

0

Jakoś dziwnie zgadzamy się :-) Dając za (bardzo jaskrawy) przykład Schumachera chciałem właśnie wykazać odmienność w poglądach. Tylko że ja nie zarzucam Ci "odporności na wiedzę"(którą Ty dyskretnie mi przypisujesz) a raczej szanuję Twoje poglądy, choć mam odmienne zdanie :-)THE END FINE FINAL OLA


avatar
sivshy

11.04.2009 18:04

0

@dziarmol: Widocznie za niektóre rzeczy należy im się kop w dupę, za inne nie. Dlatego za to, za co im się ów kop nie należy, nie wymierzyłem go, co nie znaczy, że klepię ich po plecach, bo tak nie jest, choć usilnie próbujesz mi to wmówić. Rozumiem, że nie są wiarygodni, jeśli chodzi o zasady fair play itd, natomiast nie można na podstawie tego wyciągać wniosku, że wszystko co złe to ich sprawka, bo to jest skrzywienie rzeczywistości i naginanie faktów (które nawiasem mówiąc zarzucasz mi). To że są uważani, za siedlisko wszelkiego zła, nie znaczy, że można im zarzucić wszystko, choć oczywiście sami są tego winni. I wcale nie chodzi mi tutaj o ich wybielanie, co usilnie również próbujecie mi wmówić, tylko o polemikę z wybielonym image Alonso, który moim zdaniem niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Również życzę Wesołych Świąt. Zarówno oponentom, osobom które się ze mną zgadzają, i tym postronnym ;]


avatar
grzes12

11.04.2009 21:17

0

@sivshy zastanawiam się czy ty nie jesteś przedsawicielem mc laira w Polsce.Jagbym słyszał Hamiltona.I jeszcze tylko powiedz ze zespól ciezko pracujei juz niedługo bedzie walczyl o zwycięstwa.


avatar
sivshy

11.04.2009 21:35

0

Równie dobrze mógłbym nazwać osoby, które uważają że Alonso jest bez winy, przedstawicielami Renault, każdy kij ma dwa końce, drogi grzesiu. Mam tylko jedno pytanie. Dlaczego uparłeś się, aby leczyć swoje kompleksy akurat moim kosztem?


avatar
sivshy

11.04.2009 21:37

0

Sformułowanie 'drogi grzesiu' nie jest bynajmniej wyrazem sympatii, po prostu słyszałem, że powinno się tak zwracać do dzieci upośledzonych umysłowo.


avatar
sivshy

11.04.2009 21:41

0

Jako rzecznik prasowy siedliska zła, dodam tylko, że nie potrafisz nawet poprawnie zapisać 'przekręconej' nazwy mojego rzekomo ulubionego teamu. No ale cóż, z uwagi na poziom inteligencji, nie możemy tyle od Ciebie wymagać...


avatar
grzes12

11.04.2009 21:55

0

A wiesz co kochany sishy,osory ta moja inteligencja co innego twoja z wiekiem to człowiek dziecienieje sivshy,zaczynasz sie upodabniac do mnie,zachowujesz sie jak upośledzony starszy pan a mozna było by wywnioskowac ze z pana taki inteligentny człowiek,no cóż pozory mylą.piszesz o kompleksach tak duzo ze zaczynam sie nad tym zastanawiac jak to jest z twoja skromna osobą


avatar
polek1

12.04.2009 10:09

0

Mi także wydaje się ze to są obecnie najlepsi kierowcy.sivshy czemu innych obrażasz?,przeciez są Święta ,a ty tu takie świństwa wypisujesz


avatar
sivshy

12.04.2009 10:43

0

poczytaj, co osoba, do której były owe inwektywy skierowane, pisała wcześniej o mnie, a dowiesz się, dlaczego, mimo tego, że są święta, napisałem to, co napisałem...


avatar
kumahara

12.04.2009 16:41

0

Skromność jest wielką zaletą niezależnie kto kim jest na tym bożym świecie...


avatar
sivshy

12.04.2009 23:47

0

@kumahara: A to odnośnie do czego?


avatar
pz0

13.04.2009 21:27

0

Marti, co do tego że każdy z wielkich miał powiedzmy ''dziwne'' zagrywki to zgadzam się jednak niektórzy większe, inni mniejsze, niektóre dało się wybaczyć innych nie. niektóre z czasem traciły na znaczeniu. U Senny przyznaję że był na torze arogancki, ale o dziwo podobało mi się to. Nie dążył po trupach do celu, był bardzo ludzki. Fakt że rozpętął jakąś chorobliwą wojnę z Prostem, ale w czasie jak już ta wojna była rozpętana grał raczej fair, czego nie można powiedzieć o Proście. Pisałaś o Hakkinenie. Ale co powiesz o Montoi? To niesamowicie ciekawy przypadek. Nigdy nie zrobił majstra, ale zaliczam go do tych wielkich.


avatar
Grzesiek 12.

24.04.2014 07:30

0

ohyda


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu