WIADOMOŚCI

Zespół Ferrari rozstaje się ze swoim aerodynamikiem?
Jak informują włoskie media, główny aerodynamik, John Iley, opuścił zespół Ferrari. Po bezowocnej pierwszej części sezonu, podczas której zespół z Maranello nie odniósł ani jednego zwycięstwa, głównie za sprawą zmiany regulaminu na sezon 2009, nastąpiły zmiany w składzie personalnym.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Iley dołączył do włoskiego zespołu w sezonie 2004, a wcześniej pracował dla stajni Jordan i Renault.

Jak donosi włoska Gazzetta dello Sport 41-letni inżynier głównie zajmował się rozwojem w tunelu aerodynamicznym, a pod koniec ubiegłego tygodnia, za obopólną zgodą, opuści zespół ze skutkiem natychmiastowym.

Jak sugeruje włoska prasa, Ferrari po braku sukcesów w sezonie 2009 nie chciało angażować Iley’a w projekt bolidu na sezon 2010.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

16 KOMENTARZY
avatar
freeqstyler

22.07.2009 13:38

0

Przynajmniej Ferrarka nie boi się zmian, bo wie że są konieczne. Pozdrowienia dla "innych" zespołów, które wolą trwać w stagnacji :)


avatar
TuR1smo

22.07.2009 13:39

0

pierwszy tak poważnie nie udany sezon i już spisywać człowieka na straty ? Trochę to nie poważne, przecież każdemu może zdarzyć się jakaś wtopa. :/


avatar
Gumis_81

22.07.2009 13:51

0

Moim zdaniem tu nie chodzi o to że go spisali na straty tylko go ktoś wykupił czyli zaproponował lepsze pieniądze tak jak Joerg Zander z BrawnGP i nie zdziwiłbym się jakby to było BMW. Jakiś zespól inwestuje w ludzi bo ktoś z takim doświadczeniem może sprawić że bolid będzie naprawdę konkurencyjny. Zespoły zdają sobie sprawę że stawka się zacieśniła i są potrzebni naprawdę dobrzy specjaliści aby się wybić tak jak np.Adrian Neway


avatar
fezuj

22.07.2009 14:05

0

3. Gumis_81- Chyba masz sporo racji .


avatar
walerus

22.07.2009 15:05

0

pozdrowienia dla areodynamika....;-)


avatar
atomic

22.07.2009 15:17

0

jak bmw wszystkich wykupi to stworzą coś uniwersalnego czyli nic


avatar
gringo234

22.07.2009 15:46

0

3. Gumis_81 - wątpię że przejdzie do BMW, obstawiałbym raczej McM albo powrót do Renault.


avatar
Gumis_81

22.07.2009 17:14

0

@fezuj Dzięki :) @gringo234 - możliwe że do McM lub Renault albo do któregoś z nowych zespołów myślę że każdy z zespołów chce mieć doświadczonego inżyniera ze stażem w utytułowanym zespole Ferrari. Tylko o tym kto go zgarnął pewnie dowiemy się dopiero w następnym sezonie, dlatego możemy tylko domniemywać że przeszedł do któregoś z tych zespołów.


avatar
pz0

22.07.2009 22:35

0

Ani Jordan ani Renault w tamtych latach nie odnosiły oszałamiających sukcesów. W Ferrari bazował na pracy Rossa Brawna. Jego pierwszy w 100% samodzielny bolid Ferrari ponosi porażki. Wątpię aby było w Ileyu dużo geniuszu.


avatar
dziarmol@biss

23.07.2009 09:40

0

John Iley mógłby się zatrudnić w BMW, pasowali by do siebie ...


avatar
pz0

23.07.2009 13:24

0

dziarmol - celna uwaga :-)


avatar
Dr Prozac

23.07.2009 18:46

0

@ Gumis_81: z drugiej storny gdyby Ferrari zależało na tym człowieku to by go sobie podkupić nie dało ;)


avatar
Skoczek130

24.07.2009 14:48

0

No skoro im się nie układało, jest to najlepsze z rozwiązań. Jeśli chodzi o Niego, spokojnie powinien znaleźć sobie pracę w którejś z nowych stajni, tak jak kilku innych. Powodzenia!!!


avatar
dziadekm

13.03.2010 19:23

0

Już nie mogę tego gościa strawić za to lizanie d.... Ferrari.


avatar
przemoziom99

13.03.2010 22:14

0

to poliż swoja d a od Fernando wara !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


avatar
dziadekm

13.03.2010 22:20

0

Już nie mogę się doczekać jak jutro Felippe objedzie tego włazidu.... Ferdek to się pewnie rozpłacze jak będzie musiał być numerem 2 w Ferrari


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.