WIADOMOŚCI

Sekret Ferrari to mocowanie silnika?
Sekret Ferrari to mocowanie silnika?
Najświeższe plotki z padoku F1 donoszą, że siła zespołu Ferrari kryje się w unikalnym mocowaniu silnika.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Zarówno francuski Auto Hebdo, jak i włoska La Gazzetta dello Sport uważają, że jednostka V8 w F10 zamontowana jest pod kątem 3,5 stopnia i opada w przód auta, co ma na celu stworzenie więcej miejsca dla podwójnego dyfuzora.

„Dyfuzor to podstawa” mówił projektant Ferrari, Nikolas Tombazis. „Aby zmaksymalizować osiągi, poprawiliśmy tył i lepiej zintegrowaliśmy różne komponenty”.

„W F10 (dyfuzor) jest znacznie większy i bardziej efektywny w porównaniu do minionego sezonu”.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

26 KOMENTARZY
avatar
tReNt

10.02.2010 09:54

0

3,5 stopnia to chyba nie dużo... ale może to chyba wprowadzić jakieś komplikacje w pracy jednostki? Niech się wypowie jakiś mechanik... inżynier albo coś..


avatar
jfc

10.02.2010 10:03

0

Jak już spisują z zagranicznych serwisów mogliby przetłumaczyć do końca - że wadą tego rozwiązania jest podniesienie środka ciężkości bolidu, a co za tym idzie utrudnienie jego prowadzenia. Robert wypowiadał się jakiś czas temu, że zależy im przedewszystkim na łatwości prowadzenia R30 bo to głównie jest promowane przez tegorocze zasady - więc nie jest wcale tak różowo. @1 3,5 stopnia to może nie jest zauważalne dla przeciętnego ludzkiego oka w tej skali, ale może mieć ogromne znaczenie. Np przy wejściu promu kosmicznego w atmosferę minimalna różnica w kącie i prom wraz z astronautami zamieniają się w prażonkę. A przecież F1 to przedewszystkim kosmiczna technologia.


avatar
murmunder

10.02.2010 10:09

0

Dobry artykuł, niech niektóre osoby sie zastanowia na czym polega wygrywanie w F1, a nie ładny bedzie pierwszy.


avatar
Lewy_89

10.02.2010 10:11

0

Jednostki F1 kręcą się do 18tys. obrotów. Przy takich prędkościach (obrotowych) muszą być świetnie wyważone, czyli nie generować dużych wibracji. Wydaje mi się że ten kąt nie powinien być szkodliwy. Zresztą na pewno testowali to rozwiązanie wytrzymałościowo i wszystko było ok. @2. jfc - Wyższy środek ciężkości to gorsze prowadzenie - zgoda. Ale już większy dyfuzor może tę niedogodność zniwelować i dać jeszcze spory bonus... ;]


avatar
Voight

10.02.2010 10:21

0

3,5 stopnia jest już dość widoczne na długości ok metra. Wystarczy prosta matematyka. Jedynym problemem będzie właśnie ten środek ciężkości.


avatar
fabian

10.02.2010 10:30

0

1. tReNt - 3,5 stopnia to nie dużo jeśli chodzi o stok narciarski ale na odcinku 1 metra to daje już 6,9 cm! a w tak aptekarskim sporcie jak F1 to chyba sporo,,,


avatar
kempa007

10.02.2010 10:38

0

2. jfc po pierwsze nic nie zostalo spisane, po drugie liczymy na kreatywnosc naszych uzytkownikow...


avatar
lechart

10.02.2010 10:43

0

Nachylenie o 1 stopień, na odległości 1m daje 2,(2) cm. Zatem w tym przypadku to 7,8cm. Całkiem sporo miejsca.


avatar
Porky2

10.02.2010 11:03

0

1. tReNt - mysle ze ferrari ma dosc dobrych inzynierow, ktorzy jednak by tego nie robili, gdyby mialo miec to negatywny wplyw na silnik, tak mysle...


avatar
Jacu

10.02.2010 11:04

0

To rozwiazanie wcale nie jest nowe - juz w Arrowsie A2 z 79 roku je stosowano. Przecietny dyfuzor wzorowany - w grubszym przyblizeniu - na dyszy De Lavala czy zwężce Venturiego - ma calkowity kąt wzniosu w granicach 7-10(15) st - polowkowo wlasie od 3,5 - 7,5 st.. Wtedy pracuje najefektywniej bez wiekszych turbulencji a co za tym idzie strat. Latwo w tym momencie bez wyliczania zobaczyc ze te 3,5 st moze dawac calkiem sporo zwlaszcza ze dyfuzor daje ponad 40 % calego efektu przyssania. Wada jest podniesiony srodek ciezkosci jak wczesniej juz pisaliscie.Ale nie ma nic za darmo. Co do wytrzymalosci czy wibracji jednostki to nie ma to znaczenia wiekszego znaczenia. Pozdro


avatar
Dr Prozac

10.02.2010 11:34

0

Ciekawe jeszcze to, że przenieśli końcówki wydechu mocno do przodu ;)


avatar
walerus

10.02.2010 11:49

0

no trzeba coś więcej aby wygrywać... może to jest właśnie to coś...


avatar
darecky3

10.02.2010 12:19

0

7. kempa007 wlasnie, trzeba by spisac jakze te madre uwagi i wyslac to stajni ferrari bo inaczej niewywazony silnik sie rozleci, dyfuzor przyssie tak mocno ze samochod wogole nie ruszy ajak juz mu sie uda to zamieni sie w prazonke bo to kosmiczna technologia...........:)


avatar
cyk

10.02.2010 12:38

0

Napewno ciekawe rozwiązanie ale czy samo ferrari potwierdziło że akurat takie coś wprowadzili. To są tylko domysły rożnych ludzi oporte na wypowiedzi chyba głównie pana Tombazisa. Jak doskonale wiemy Ferrari ubiegły sezon zawaliło więc teraz muszą kombinować żeby znów wygrywać. Osobiście bardziej ciekawi mnie forma zespołu Mclaren i rozwiązania jakie oni wprowadzili bo na mnie to ich bolid zrobił największe wrażenie. Ciekawie również prezentują się bolidy RB i FI Wielką zagadką jest Renault. Z tego co tu czytam to wiele osób narzeka że bolid taki "ubogi" a ja ma nadzieje że coś banalnego, prostego bedzie właśnie szybkie. Zresztą team zapowiedział szereg uduskonaleń w trakcie testów i sezonu :) PS: Jacu posiadasz ładną wiedze ze strony technicznej budowy bolidu:)


avatar
Jacu

10.02.2010 14:30

0

@14. cyk - pasja od lat 80-tych plus zawod inzyniera (w branzy motoryzacyjnej) ;). To wszystko ;). Oczywiscie jest to tylko ulamek wiedzy, ktora posiadaja spece w F1. Tym niemniej dziekuje i pozdrawiam ;). P.S Mam sporo bardzo ciekawych materialow zwiazanych z historia i strona techniczna F1. Chetnie pomge jesli ktos czegos szuka. Na zachete podam ciekawy link tworzony przez ludzi zwiazanych z zespolami F1(i nie tylko) od lat. www gurneyflap com. Stronka jest arcyciekawa z tysiacami zdjec bolidow F1 ze szczegolowymi zblizeniami ich naglebszych tajemnic. Mnie kreca bardziej starsze bolidy - te, w ktorych inzynierownie mogli zaszalec i przepisy nie ograniczaly ich wyobrazni tak jak to ma miejsce dzisaj :(. Az strach pomyslec jakby wygladaly i jak jezdzily maszyny gdyby przepisy byly znacznie bardziej liberalne.


avatar
flecht

10.02.2010 14:31

0

8. lechart, to nie jest zależność liniowa i w ten sposób różnicy nie wyznaczysz. Na długości metra (poziomo) daje to ok. 6,1 cm, a na metr silnika, jak już ktoś napisał, ok. 6,1 cm.


avatar
6q47

10.02.2010 16:17

0

niewierny Tomasz jestem. Jeżeli "toto" będzie dawało wymierne części sekundy na okrażeniu - to nie ma sprawy. Oby tylko ich pomysły nie sprawiły, ze opony będa do wymiany po pierwszych kółkach. Dlaczego? Ze względu na wydajny dyfuzor, a to będzie kusiło do wchodzenia ciut szybciej w zakręty. A przeciez opon nie mogą "przebudować" aby dobrze grały z dyfuzorem? Zapewne nie zrozumieją intencji konstruktorów. Można powiedzieć, że opony będą o ileś tam bardziej utwardzone, może na tym parametrze wszyscy bazują jeżeli chodzi o rozbudowany dyfuzor. Pozdr.


avatar
dzdzownica

10.02.2010 16:51

0

niemoge niektórych czytać... 3,5 stopnia to jak napisał flecht (a ja podam dokładniej): 61,162620150484306194257280811981 mm (tangens 3,5 stopnia x 1000mm) na metrze długości. Jak ktoś nie zauważy ponad 6 cm różnicy to pewnie nie odróżnia też klapek od szpilek. Taka rożnica faktycznie podniesie silnik i środek ciężkości ale o ile to nie wiemy bo wszystko zależy od "punktu obrotu" za dużo miejsca za kierowcą to nie ma więc podejżewam jakieś 20-30mm podwyższenia. Za to przy prędkościach w F1 taki kąt mimo że mały daje siłę docisku wprost proporcjonalną do prędkości. Ufff... sie nagadałem.


avatar
Jacu

10.02.2010 18:35

0

@17. 6q47 - wlasnie nie masz racji. Paradoksalnie jest troche inaczej. Okazuje sie ze opony w F1 mocniej sie zuzywaja jesli tego docisku brakuje. Dlaczego? Poniewaz opona sie bardziej sliska i kierowcy jada wolniej a opony nie pracuja w optymalniej dla siebie temperaturze (ok 100st C !!!). Dodatkowo wieksze slizganie powoduje przyspieszona gradacje opon. Z taka sytuacja mielismy dosc czesto chociazby w ostatnim sezonie. @18 - dokladnie, to tylko zgrubne bardzo teoretyczne i przyblizone wartosci. Nie wiemy o ile podniesie srodek ciezkosci rowniez dla tego ze nie mamy danych gdzie ow sie znajduje. Powedruje zapewne nieznacznie w gore ale uzyskany efekt przyziemienia pamietajcie ze nie jest liniowy a roznie wykladniczo w drugiej potedze !! Co napewno sie oplaci przy wiekszych predkosciach.


avatar
lechart

10.02.2010 18:57

0

16. flecht To było przybliżenie (1:45)3,5 A wartość dokładna wyliczona za pomocą tg wynosi rzeczywiście ok 6,1cm


avatar
Sadu1

10.02.2010 19:13

0

@ 3. murmunder Brawo chlopie najlepszy komentarz jaki tu przeczytalem :)


avatar

10.02.2010 20:06

0

niemoge niektórych czytać... 3,5 stopnia to jak napisał flecht (a ja podam dokładniej): 61,162620150484306194257280811981 mm (tangens 3,5 stopnia x 1000mm) na metrze długości. Jak ktoś nie zauważy ponad 6 cm różnicy to pewnie nie odróżnia też klapek od szpilek. Taka rożnica faktycznie podniesie silnik i środek ciężkości ale o ile to nie wiemy bo wszystko zależy od "punktu obrotu" za dużo miejsca za kierowcą to nie ma więc podejżewam jakieś 20-30mm podwyższenia. Za to przy prędkościach w F1 taki kąt mimo że mały daje siłę docisku wprost proporcjonalną do prędkości. Ufff... sie nagadałem.


avatar
melo

10.02.2010 23:02

0

przechylony , więc będzie więcej oleju na bagnecie pokazywało , albo mniej;)


avatar
arecki__

11.02.2010 00:39

0

Ja tam twierdzę, że 3,5 stopnia to strasznie dużo. Przykład: jak znoszę 120 kilowego pacjenta z 4 piętra, to te ostatnie 3,5 stopnia to być albo nie być dla moich pleców!


avatar
kucharz_77

23.10.2010 19:00

0

mam nadzieje ze ten pan za kierownica bolidu oraz kierowca czerwonego bolidu nie przeszkodza Robertowi w zajeciu szostego miejsca w kwalifikacji koncowej GP


avatar
dobeck

26.10.2010 21:14

0

Narazie idzie po Twojej myśli :) Przynajmniej częściowo


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu