Jaime Alguersuari, który w Malezji zdobył swoje pierwsze w karierze punkty w F1, liczy na udany występ w Hiszpanii. Kierowca STR przyznał, że znajomość toru powinna znacznie przyczynić się do ostatecznego rezultatu, jeśli tylko samochód nie odmówi posłuszeństwa. Domowy wyścig młodego Hiszpana będzie również idealnym sprawdzianem dla postępów rozwojowych wykonanych przez zespół z Faenzy.
Nie możesz doczekać się wyścigu o Grand Prix Hiszpanii?„Tak, bo za każdym razem gdy się tu ścigam, czuję się wyjątkowo, ponieważ to mój domowy tor i zawsze znajduję to mnóstwo wsparcia, co tworzy wspaniałą atmosferę. To będzie mój pierwszy występ w GP Hiszpanii i spodziewam się na trybunach wielu moich przyjaciół, również dlatego, że w stawce jest w tym roku kilku hiszpańskich kierowców. Ważne, że jest to pierwszy w tym roku tor na którym miałem okazję jeździć wcześniej, a to powinno ułatwić mi nieco życie”.
Czy podejdziesz do tego wyścigu inaczej?
„Nie, ponieważ mimo wszystko jest to tylko kolejna runda mistrzostw. Jednak ponieważ jest to domowy wyścig, całe wsparcie fanów stworzy lekką różnicę podobną do tej, gdy drużyna piłkarska gra mecz u siebie. W naszym podejściu do pracy nie będzie jednak żadnych zmian czy różnic”.
W Malezji zdobyłeś swoje pierwsze punkty. Spodziewałeś się, że stanie się to na tak wczesnych etapach sezonu?
„Nie, ponieważ nadal muszę się nauczyć wielu rzeczy. Jestem w tym momencie jak gąbka, chłonę wszystkie doświadczenia, jakie tylko mogę. Prędkość powoli przychodzi, ale nadal nie mogę wyciągnąć 100 procent z samochodu. Stanie się to jednak prostsze gdy dokładnie poznam tory i nabiorę pewności siebie, mam więc spore oczekiwania przed Barceloną”.
Brałeś udział w kilku emocjonujących pojedynkach na torze. Jak ci się one podobały?
„Na chwilę obecną nie mamy samochodu pozwalającego myśleć o zwycięstwie, więc musimy walczyć o punkty. To jedyna szansa jaką mamy. Wsiadając do samochodu jestem zrelaksowany, ale zachowuję ofensywny styl, ponieważ wiem, że będę walczył. Tego właśnie chcą kierowcy – nie chcemy jechać na własną rękę łatwego wyścigu. Oczywiście wszyscy chcemy wygrywać, ale większą frajdę sprawia walka i tak było od czasu gdy jeździłem kartem. To zawsze było częścią mojej mentalności – bycie agresywnym i wygrana w walce”.
Co sądzisz o torze Catalunya?
„Catalunya to bardzo przyjemny tor, ponieważ łączy wolne, średnie i szybkie zakręty oraz wymaga precyzji. Zakręty takie jak ślepy zakręt numer 7 są niezwykle ekscytujące i stwarzają okazje do wyprzedzania, zwłaszcza pierwszy zakręt, jeśli tylko uda się dobrze wyjść na ostatnią prostą. Tor poddaje próbie wszystkie części samochodu, aerodynamikę, mechanikę, silnik, jeśli więc STR5 spisze się tu dobrze, będzie to dobrym prognostykiem przed resztą sezonu”.
03.05.2010 13:45
0
Lubię go, mam nadzieje że znowu zapunktuje. Tak mi się wydaje że z niego dobry kierowca będzie
03.05.2010 13:49
0
Młody i utalentowany, jeśli tylko dadzą mu samochód to da sobie rade
03.05.2010 14:57
0
brak dobrego auta , ale i tak nie są źli
03.05.2010 22:31
0
oby znów nie zepsuł wyścigu innym
04.05.2010 14:57
0
Mogą ale nie muszą być zagrożeniem dla Renault. Doskonale pamiętamy przecież wyprzedzenie Pietrowa przez kierowcę Torro Rosso.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się