WIADOMOŚCI

Ferrari pomoże Massie
Ferrari pomoże Massie
Stefano Domenicali powiedział, że Ferrari postara się pomóc Felipe Massie odzyskać pewność siebie, by Brazylijczyk wrócił wreszcie do formy sprzed kilku lat.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Felipe zakończył ostatni wyścig na 15 miejscu i w mistrzostwach znajduje się za kierowcami Marussi, którzy finiszowali na wyższych pozycjach w Australii. Brazylijczyk, który kilka lat temu walczył o mistrzowski tytuł nie potrafi wrócić do dawnej formy - od 23 wyścigów nie stał na podium.

Wyniki Massy sprawiły, że Domenicali był pytany wprost, czy znakomicie spisujący się Sergio Perez nie zastąpi Brazylijczyka jeszcze w tym sezonie. Stefano uważa jednak, że Ferrari powinno wesprzeć Felipe.

"Musimy być blisko Felipe" - powiedział. "To trudny moment i musimy znaleźć sposób, by pozwolić mu na odzyskanie pewności w samochodzie."

"Widzieliśmy na przykład krok w dobrym kierunku w kwalifikacjach, gdyż była poprawa w stosunku do poprzedniego weekendu. Teraz potrzeba zrozumieć co się wydarzyło z jego tempem wyścigowym i w kwestii jego osiągów."

"Moim zdaniem problemem jest to, że samochód jest dość trudny, a nie łatwy (w prowadzeniu). Może być bardzo dobry, ale przy tym także dość trudny. Pokazaliśmy, że w pewnych warunkach trzeba mieć konkretny styl jazdy i możesz być bardzo, bardzo dobry. W innym przypadku niszczysz opony."

"Priorytetem dla mnie jest upewnienie się, że Felipe ma wsparcie zespołu, który ciężko dla niego pracuje. Z mojej strony musimy upewnić się, że ma pewność siebie pozwalającą na jazdę samochodem na granicy, bez przekraczania jej, gdyż taka sytuacja może być gorsza od nie bycia w stanie osiągnięcia limitu."

Felipe Massa od czasu wypadku w 2009 roku nigdy nie wrócił do pełnej formy, a ostatnie dwa sezony kończył na szóstym miejscu w punktacji wyraźnie odstając od swojego partnera, Fernando Alonso. W tym roku nie zdobył żadnych punktów, a jego najlepsza pozycja na starcie to 12 miejsce.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

50 KOMENTARZY
avatar
Antorek

26.03.2012 11:20

0

Oby Perez go jak najszybciej zastąpił


avatar
sly1234

26.03.2012 11:31

0

oby to był Robert a nie Perez :) a Masa powinien dostać trochę czasu na poprawę. Zasłużył na to .


avatar
Filipek

26.03.2012 11:40

0

Nie przekreślajmy Massy ! To świetny kierowca, ale na razie nie może się odnaleźć. Forma Scuderii też nie jest w tym roku najlepsza. Szkoda mi go. Byłem na Hungaroringu gdy miał wypadek i zawsze z całego serca mu kibicowałem.


avatar
Rick

26.03.2012 11:42

0

Oby Robert zastapil Pereza w Sauberze. (albo Grosjena w Lotusie ;-) ). Nie zycze mu by dostal auto Massy. Wyglada na to ze to kiepska konstrukcja jest. Po co mu kiepski/trudny bolid po powrocie?


avatar
iopcio

26.03.2012 11:43

0

Obecnie jezdzenie dla Ferrari to zaden splendor . Jeszcze ciagna na opinii z dawnych lat . IMHO K Robert po powrocie powinien znalezc inny zespol . Tym bardziej bo Alonso go zniszczy , jak to robi z innymi A co do samego Massy , to swietny byl kierowca ale po wypadku cos w nim peklo


avatar
Rick

26.03.2012 11:45

0

Poza tym wolalbym zeby Massa jezdzil do konca roku w Ferrari jakims porzadnym bolidem. Jeden wyscig z Pereza mistrza nie czyni.


avatar
Mat5

26.03.2012 11:47

0

Niech go wywalą bo zespół potrzebuje wyników a Massa to dupa a nie zawodnik. bez Alonso ten zespół zginie


avatar
Rick

26.03.2012 11:53

0

Zgadzam sie z @iopcio ze jezdzenie Ferrarka to obecnie zaden powod do chwaly. Na moj gust buduja coraz gorsze bolidy, a Dominicali nie jest wlasciwa osoba. Powinien pierwszy do wymiany pojsc. Z obecnego bolidu Ferrari chyba tylko jeden Alonso umie tyle wycisnac, mysle ze zaden kierowca F1 nie bylby w nim duzn lepszy od Massy. Czy Alonso zniszczylby Roberta to dyskusyjne jest. Przed wypadkiem napewno nie. Poza tym podobniez sa przyjaciolmi ;-)


avatar
athelas

26.03.2012 12:06

0

Trzeba bylo go wspierać jak wrócił! Teraz już za późno. Zepsuli swietnemu kierowcy karierę. Jakby wygrał w Niemczech 2010... Gwarantuję, ze wczoraj walczylby w czubie. Wypadek duzo nie zmienił. To team orders z Niemczech go zabilo. W 2010 nie odstepowal Alonso az tak... Powinien zmienić team, dla swojego dobra.


avatar
pjc

26.03.2012 12:11

0

Przepraszam, ale muszę napisać jedną rzecz. Massa miał wypadek na torze i poza jedną poważną raną głowy nie odniósł żadnych obrażeń. Od tamtego momentu jeździ o wiele słabiej. Ja wiem,że wielu ludzi jest dobrej myśli jeżeli chodzi o polskiego kierowcę i jego powrót ale to w żaden sposób nie wpłynie na dyspozycję Polaka po takiej przerwie i po takich obrażeniach. Możemy gdybać i snuć przepiękne scenariusze o udanym powrocie ale czy to w tej chwili ma sens. Wszystko zweryfikuje życie. Przygotujcie się na każdy scenariusz. Nie chcę nikomu popsuć nastroju ale jak wam się wydaje, czy kierowca po takich urazach jakie miał Robert może wskoczyć od tak sobie do nowego bolidu i dorównać od razu dwukrotnemu mistrzowi świata i to będącemu u szczytu formy, mającemu 3 letnie doświadczenie w barwach Cavallino i maksymalne wsparcie zespołu. Oby naszemu rodakowi powrót się udał ale póki co nikt nie jest w stanie przewidzieć jak potoczą się jego dalsze losy w tym sporcie i czy w ogóle się potoczą.


avatar
kojack

26.03.2012 12:11

0

Massa miał dwa "przełomy" które sprawiły, że z kierowcy średnio-wyższej półki stał się słabym średniakiem. Pierwszy to wypadek na Hungaroringu a drugi to komunikat podczas GP Niemiec - Fernando is faster than you !! Po tym Massa się już nie podniósł. Widać, że psychika to nie jest jego najmocniejsza strona i nie zgadzam się z Borowczykiem że Smedley robi mu krzywdę zwracając się do niego jak do małego chłopca - wygląda na to, że musi mu tak słodzić i dowartościowywać bo Filipek jest w głębokiej depresji.


avatar
fan massy

26.03.2012 12:34

0

Mam taka nadzieje-trzeba zwolnic Smedleya. W 2009 roku Raikkonenowi po słabym sezonie 2008 dali mu nowego inżyniera.


avatar
Grzesiek 12.

26.03.2012 12:37

0

10 . pjc Niestety ale muszę się z Tobą zgodzić . Dzisiaj nie ma żadnych wiarygodnych przesłanek czy wiadomości aby być pewnym że Robert będzie się nadawał do jazdy w F1 . Może to pójść w dwie strony i trzeba się liczyć z różnymi scenariuszami . Tym bardziej myśleć że realna jest jazda dla Czerwonych . Na razie to tylko wymysły dziennikarzy i marzenia jego kibiców , nic więcej . Niestety ale fakty są takie że Robert wciąż milczy , a to raczej zły znak , Morelli też od pewnego czasu również ... i przestał nasz ( kibiców ) karmić swoimi huraoptymistycznymi rokowaniami . Może to i lepiej ,a le z drugiej strony żeby były naprawdę pozytywne wiadomości dotyczące stanu zdrowia to byśmy od razu je poznali :P Jest źle i nie ma co się oszukiwać i ciągle naiwnie wierzyć w przecieki z otoczenia Kubicy . Bo one tak naprawdę nić nie znaczą , i są marną ripostą na nienajlepsze wieści dotyczące stanu jego zdrowia . Ale może się mylę ..... pzdr.


avatar
be_rcik

26.03.2012 12:52

0

Też nie jestem optymistą co do Roberta. Ale jednak czekam. Co mi pozostaje.


avatar
Alonsofan

26.03.2012 12:54

0

najlepsza pomoc dla Massy to odusniecie go od bolidu bo przy takiej jezdzie moze zrobic sobie i komus krzywde...


avatar
Gosu

26.03.2012 13:01

0

Massie będzie ciężko podsnieść się. Psychika to jego słaba strona - niestety. Jeśli chodzi o Roberta to najwcześniej późnym latem będziemy wiedzieć kiedy wróci i czy wogóle wróci, więc troche cierpliwości życzę. Cały ten sezon to ciąg dalszy rehabilitacji. Jeśli Robert byłby gotów by kogokolwiek zastąpić kogoś w trakcie sezonu to będę w wielkim szoku.


avatar
AlMastar

26.03.2012 13:02

0

Borowczyk się wypowiada, że Smedley mówi do Massy jak do dziecka a sam nie skumał o co chodzi: Inżynier Massy się pytał czy restart robią na full-wet oponach a zauważcie, że niektórzy nie przejechali linii start/meta a zjechali od razu do pitu na zmianę opon i o to się pytał Massy inżynier - czy nie zjeżdża od razu do pitu na zmianę opon a Borowczyk dorabia jakiś durne historie ...


avatar
jenks

26.03.2012 13:02

0

a mi się coś wydaje że massa jeżdzi jako królik doświadczalny,stąd taka duża cierpliwość zespołu.co do ewentualnego zastąpienie massy to jedyną opcją jest perez i naprawde dajcie sobie ludzie spokój z kubicą w ferrari.ten zespół drugi raz tego samego błędu nie popełni.


avatar
jack22

26.03.2012 13:09

0

Puzzle układają się w całość. Z tego co powiedział Stefano wynika, że Kubica w Ferrari już w czerwcu.


avatar
RoyalFlesh F1

26.03.2012 14:03

0

19. jack22 Ale sie uśmiałem.


avatar
Skoczek130

26.03.2012 14:30

0

Bolid pod Alonso, psychiczne przeświadczenie, że numer 1 to Alonso, strach przed kolejnymi błędami, nacisk mediów, presja stracenia posady w zespole po 2012 roku, Felipe nie jest mocnym psychicznie kierowcą, bolid trudny = Massa gorzej sobie z nim radzi - to wszystko po prostu Felipe przerasta. Wypadek może również mieć swój udział. @athelas - możesz mieć racje. Tym bardziej wtedy cieszyłem się z MŚ Vettela! :))


avatar
dia8el

26.03.2012 14:53

0

Kubica do F1 już nie wróci. Czekamy na Kubę... A Ferrari weźmie Pereza.


avatar
Moustier

26.03.2012 15:01

0

Uważam, że Massa w tym zespole już nie odżyje, a szkoda. Może w jakimś zespole, gdzie nie będzie takiej presji na kierowcy. Wszystkie obawy odpłyną i Massa będzie naprawdę szybki. (;


avatar
ULTR93

26.03.2012 15:02

0

Jeśli Massa nie może pozbierać się po wypadku, to zaczynam martwić się co z Robertem po wypadku. Wydaje mi się, że Robert jest bardziej wytrzymały i ma mocniejszą psychikę. Bardzo chciałbym go zobaczyć w Ferrari. On i jego praca pomogłaby stanąć temu teamowi na nogi.


avatar
funrari

26.03.2012 15:04

0

najlepsza pomoc dla Massy to jakaś terapia psychiczna. psycholog, psychoanalityk, psychoterapeuta albo pedagog (skoro mówią do niego jak do małego chłopca...)


avatar
Galadin

26.03.2012 16:13

0

Problem Massy zaczął się od przegrania mistrzowskiego tytułu w sezonie 2008. Pamiętacie, jak wygrał GP Brazylii i przez kilka sekund czuł się mistrzem świata? Za chwilę okazało się, że Hamiltonowi udało się jedną pozycję wyżej ukończyć wyścig i to Lewisowi przypadł mistrzowski tytuł. W sezonie 2009 wypadek go dobił, a do ziemi przygniótł fakt, że od sezonu 2010 po odejściu Raikkonena (1 tytuł mistrzowski) jego partnerem zostanie Alonso, czyli dwukrotny mistrz świata, genialny kierowca i bardzo TRUDNY charakter. Dodatkowo z Ferrari odszedł Jean Todt (którego syn jest managerem Felipe). Mówi się, że Todt ma jakiś tam wpływ, ale tak na serio rządzi Domenicali, który nie potrafi (lub nie chce) powalczyć o Masse. Felipe przydałby się rok odpoczynku i powrót do F1 w jakimś mniej hałaśliwym zespole, np. w Williamsie.


avatar
ygor

26.03.2012 16:40

0

@ 22. dia8el Może i Robert nie wróci ale niestety Kuba jest na F1 za stary i za słaby.


avatar
ygor

26.03.2012 16:42

0

za stary oczywiście w stosunku do etapu swojej kariery. Massa - bardzo go lubiłem ale te jego fochy z 2011 zniechęcają


avatar
Jahar

26.03.2012 16:44

0

Jeśli ktoś mi powie, że Ferrari nie wspiera Massy no to przepraszam bardzo ale nie wie o czym mówi. Ferrari go wypromowało, dało szanse, którą Massa wykorzystał nie odstając od Shumachera czy później od Raikkonena, którego zresztą pokonał w 2 sezonie. Nie odwrócili się od niego po wypadku i później więc mówienie o szykanowaniu przez zespół no to jakieś nieporozumienie. Słynny już TO też Felipe nie pogrążył bo w każdym innym zespole w tamtej sytuacji byłby taki sam przekaz. Massa po wypadku psychicznie osłabł, może nie jest w stanie tak mocno się skoncentrować jak kiedyś. Jest to dobry kierowca ale zmiany w F1 i w Ferrari mu nie służą dlatego forma już nie ta co była. Na pewno Felipe nie może mieć pretensji do ludzi z Ferrari o swoją formę. Przegrał walkę z Alonso ale kierowca z jego umiejętnościami nie może tak zostawać z tyłu.


avatar
wit74

26.03.2012 17:21

0

13.Grzesiek 12, 10.pjc Trochę przykro, ale i ja się zgadzam, że na chwilę obecną możemy kibicować innym kierowcom, a Robert niech dochodzi do pełni zdrowia jeśli to w ogóle możliwe. Martwi fakt że Moreli nie wypowiada się od początku roku. To co piszą media należy wpuszczać jednym uchem a wypuszczać drugim. Na dzień dzisiejszy nie dotarła żadna realna przesłanka do tego że Robert wraca.


avatar
saint77

26.03.2012 17:44

0

10. pjc weź pod uwagę dwa najważniejsze aspekty wypadku Massy: 1. Poważna rana głowy - mimo mniej rozległych obrażeń niż miał Robert, rana głowy (częściowe uszkodzenie oka również) pozostaje w psychice człowieka na stałe i jest bardziej odczuwalna niż rozleglejsze obrażenia kończyn. Mózg trudno oszukać. 2. Wypadek Filipe wydarzył się na torze w bolidzie F1 a Roberta na drodze w samochodzie rajdowym. Ta różnica również nie jest bez znaczenia w odniesieniu do stanu psychicznego.


avatar
luca motorsport

26.03.2012 17:49

0

22. dia8el Jasnowidz sie znalazl, na dzien dzisiejszy nic nie jest pewne, wydaje mi sie ze Perez narazie raczej Massy nie zastapi, fakt jest dobry, ale bledy nadal mu sie zdarzaja. Ostatnie info o Kubicy sa tylko pozytywne, jednak trzeba jeszcze troche poczekac


avatar
RoyalFlesh F1

26.03.2012 18:05

0

31. saint77 Dobrze napisane ,,Mózg trudno oszukać" szczególnie jak sie nie ma tych konczyn co przedtem.


avatar
mc2000

26.03.2012 19:06

0

jako wierny kibic felipe trzymam kciuki by wrocil do walki jak fernando. forza ferrar


avatar
Xellos

26.03.2012 19:12

0

Żadna pomoc nic nie pomoże, Alonso jest po prostu lepszy. Z sezonu na sezon coraz lepiej jeździ w Ferrari i odskoczył Massie. To, że na początku Massa nie odstawał, to nie forma Massy tylko przystosowywanie się Alonso do nowego teamu. To Alonso słabiej jeździł. Teraz ALO się już czuje jak ryba w wodzie, i nawet wygrał nienajlepszym bolidem. Pokazuje swoje prawdziwe umiejętności, którym Massa nigdy nie dorówna czy przed czy po wypadku nie ma znaczenia. A to, że ma słabą psychikę to tylko dodatek. Prawdziwym rywalem ALO bym HAM w McLarenie, tam to była rywalizacja.


avatar
anis552

26.03.2012 19:20

0

prawdopodobnie Massa zostanie prędzej czy później wyrzucony z Ferrari i do końca kariery będzie jeździł w jakimś podrzędnym zespole. Jeżeli weźmie się w garść i zacznie regularnie punktować to powinien utrzymać posadę kierowcy do końca sezonu. Uważam, że jego słaba forma to po części też wina słabszej konstrukcji w tym sezonie. A co do Roberta to nie wiadomo kiedy wróci słyszałem coś o przełomie lipiec/sierpień, jednak nic nie jest pewne. Wiadomo, że od razu nie będzie jeździł tak jak w 2008 roku ale myślę, że wróci do dawnej wormy i w 2014 zostanie mistrzem. Poruszając kwestie do w jakim zespole go zobaczymy tego nie wie nikt, dobrze byłoby zobaczyć go w ferrari w mistrzowskiej konstrukcji, jednak jeśli będzie jeździł w jakimś słabszym zespole to z pewnością pokarze klase.


avatar
saint77

26.03.2012 19:46

0

@ 33. RoyalFlesh F1 chodziło mi o to, że nawet gdy zdrowie fizyczne wraca w 100% to taki uraz głowy pozostaje na trwałe w pamięci. I ten ułamek sekundy w czasie reakcji widać u Massy jak na dłoni. Oczywiście kończyn dotyczy to również. Oby nie u Roberta...


avatar
Lobo47

26.03.2012 19:48

0

Nie podoba mi się ta cała "nagonka" na Filipe :( .Myślę że cały szum wokół jego osoby jest trochę sztucznie "napędzany" przez media! Trzeba zrozumieć że Massa to NR 2 w zespole. Alonso i Massa to dwa różne style jazdy!Bolid budowany na 2012 był zapewne robiony pod Alonso a nie Filipe......on niezbyt dobrze się w nim czuje.Głupie gadanie.... że niebawem ktoś zastąpi go w zespole. Jeśli to nastąpi to dopiero po sezonie! Pamiętam takie słowa Rossa Browna jak pracował do Ferrari; "Był taki czas w mojej karierze,że liczyło się ...tylko zwycięstwo.A to nie znaczy.....nigdy świadomie nie oszukiwałem.Jeśli chodziło o przepisy techniczne...zawsze przesuwałem granicę ale nigdy świadomie nie oszukiwałem.W wyścigach też przesuwa się granicę. Ale w zespole Ferrari są takie kwestie jak POLECENIA ZESPOŁOWE!.Zawsze się z tym źle czułem....ale to była cena za pracę w Ferrari " Daje to dużo do myślenia :) To dlatego Ferrari nie "chłosta" Massy.....on wykonuje ich polecenia... robią na nim "symulację ustawień" bolidu i testują na nim części a.... Fernando sobie jedzie na optymalnych ustawieniach..ale takich jak ON chce a nie takich jak chce zespół!!!!


avatar
frg1pl

26.03.2012 21:21

0

38. Z Twojej logiki wnioskuje że w SF gotowi są poświęcić miejsce w klasyfikacji konstruktorów w zamian za wyniki Alonso, Dla mnie nie trzyma się to kupy


avatar
rafekf1

26.03.2012 22:12

0

10. @pjc - W pełni się zgadzam z tym wpisem. Taka jest rzeczywistość i trzeba to przyjąć na klatę. Jestem dobrej myśli jeśli chodzi o Roba ale potrzeba jeszcze trochę cierpliwości.


avatar
etos

26.03.2012 22:26

0

juz po chlopaku:(


avatar
fan massy

26.03.2012 22:35

0

Szkoda Felipe- to szybki kierowca. przez dwa słabe sezony stracił chyba noty od zespołów wiec nigdzie nie znajdzie zatrudnienia choc ma dobrego menedzera. FORZA Felipe


avatar
melo

27.03.2012 00:42

0

Problem Massy siedzi w jego psychice, niezdobyte mistrzostwo o malutki włos, to naprawdę pogrąża. Gdyby zdobył wtedy mistrzostwo, byłby teraz całkiem innym zawodnikiem i człowiekiem, byłby spełnionym kierowcą i jeździłby mając komfort psychiczny że swoje już zrobił i nic udowadniać nie musi, (patrz obecny Button). A startując z takim komfortem psychicznym, osiąga się lepsze wyniki. Biorąc pod uwagę obecny czas, Massa wie że już u boku Alonso szansa na mistrzostwo się nie powtórzy , zespół wspiera Alonso, Massa jest "spisany na straty" i on o tym doskonale wie. Póżniej wypadek, słynne słowa potwierdzające kim w szeregu dla ferrari jest obecnie Massa "Fernondo is faster that you"- Jego psychika tego nie wytrzymuje, bo jest ambitny i rola 2 kierowcy go nie satysfakcjonuje. Według mnie Massa powinien wskoczyć do jakiejś ekipy srodka stawki , wyczyściło by mu to psychikę , bo byłby nr1 i czułby sie wartościowy i potrzebny. Fillipe powinien zrezygnować z Ferrari w takim układzie jak jest teraz, Partnerstwo z Alonso od zawsze było i jest toksyczne, przykład Hamiltona, Piqueta( musiał sie dla Alonso poświęcić- singapur) i poświęcił wtedy cos więcej bo również kariere F1. Dlatego sądze że Robert jeśli wogóle wróci do f1 to nie powinien startowac u boku Alo w ferrari.


avatar
xeoteam

27.03.2012 02:44

0

Bez wsparcia zespołu g.. osiągniesz.. patrz Webber gdy mistrza już miał Ventyl. nagle starty były udane , pełne parcie na vice od zespołu itd. tutaj w przypadku ferrari Santander gra pierwsze skrzypce... Massę teraz traktują jako testera do części dla Alo . Uwielbiam Alonso i uwazam, że jest teraz najlepszym kierowcą w stawce , ale zespół Ferrari gra nie fair wobec swoich kierowców. IMO Massa skończy cały sezon w Ferrari i potem będą mysleć co dalej , incydent i cały paradoks Massy polegan tym , że medialnie ta sytuacja pasuje do sponsorów, czyli im więcej on nas pisza, nie ważne czy źle czy dobrze ale piszą to jest ok z punktu marketingowego. Wywalenie Massy miałoby sens medialnie ,sponsorsko i kasowo dla Ferrari tylko w przypadku gdyby Massę miał zastapić Kubica . Show medialne przyniosło by niesamowite korzyści w postaci $$ .


avatar
xeoteam

27.03.2012 02:49

0

o kurde już wtorek a ja jeszcze nietrzexwy i dalej piję :D czas spać :D i nie stresowac sie :D


avatar
Tutankhamun

27.03.2012 08:38

0

Filip zrozumial jak dziala F1 po tym jak dzieki sedziom stracil Majstra na rzecz hamiltona, od tamtej pory to nie ten sam czlowiek, no i jeszcze wypadek u madziarow zupelnie zrypal psyche Massy, szkoda faceta.


avatar
Orlo

27.03.2012 11:39

0

Czemu dzięki sędziom? Ja myślałem zawsze, że to przez wpadki Ferrari(silnik, zielone światło itd).


avatar
sly1234

27.03.2012 13:59

0

Można mnożyć przypadki powrotu wielkich sportowców po ciężkich przypadkach, jak np Amstrong po ciężkiej chorobie wygrywa najważniejszy TOUR. Są też oczywiście tacy jak Felippe. Nie ma co się gorączkować. Jak Robert wróci do F1 to supppeeerr, a jak odnajdzie się po powrocie to będzie jeszcze lepiej. Czekamy i tyle


avatar
Skoczek130

28.03.2012 15:26

0

@Xellos - tak, zwłaszcza że Alonso nie miał pełnego wsparcia od zespołu... ;]


avatar
adazn

29.03.2012 11:09

0

Przy Alonso Massa nigdy nie będzie mistrzem! Nie jest ważna na tym etapie jego pozycja w klasyfikacji. Na tym etapie Massa jest poligonem doświadczalnym. Ferrari poświęciło go dla dobra zespołu. Muszą nadrobić stracony czas i poprawić bolid, gdyż w innym przypadku polecą głowy. Alonso ma być jak najwyżej, a Massa testować. Trzy, cztery GP tak to będzie wyglądać. To nie przyniesie zbyt dużych strat punktowych. Alonso musi o to dbać. Oczywiście muszą dopiąć celu, czyli dopracować bolid. Jeśli tak stanie się to Massa zacznie porządnie punktować.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu