Daniel Ricciardo i Jean-Eric Vergne nie zaliczą wyścigu o Grand Prix Europy do udanych. Australijczyk ucierpiał w starciu z Witalijem Pietrowem i jest zdania, że manewr Rosjanina mógł być nieco zbyt optymistyczny. Jean-Eric Vergne zakończył rywalizację po incydencie z udziałem drugiego z kierowców Caterhama, Heikki Kovalainena.
Daniel Ricciardo, P12„Ostateczny wynik wyścigu jest rozczarowujący. Myślę, że pojechałem dobrze, a zespół zasłużył na więcej. Pomijając moją pozycję na mecie, wyścig był naprawdę dobry. Nieźle ruszyłem, wyprzedzając kilka samochodów. Pierwsze okrążenie było jednak chaotyczne, a kiedy próbowałem od wewnętrznej wyprzedzić kilka samochodów, Perez objechał mnie po zewnętrznej. Mój pierwszy przejazd był solidny i pozostawałem w kontakcie z naszymi rywalami, dobry był również drugi stint. Wyjazd samochodu bezpieczeństwa nam jednak nie pomógł. Po drugim pit stopie naciskałem jak tylko mogłem i miałem przed sobą wolno jadącego Pietrowa. Chciałem go wyprzedzić, ale on bronił się wyjeżdżając dość szeroko. Próbowałem nieco odpuścić i czułem, że oddałem mu trochę miejsca na torze, ale mimo wszystko doszło do kontaktu, ponieważ jego manewr był być może nieco zbyt agresywny. W każdym razie, kosztowało mnie to szansę na zdobycie punktów, choć z wyścigu można wyciągnąć kilka pozytywnych wniosków. Nie są one jednak tak dobrze widoczne z zewnątrz”.
Jean-Eric Vergne, DNF
„Wielka szkoda, że nie udało się ukończyć wyścigu, ponieważ nabierałem tempa na miękkich oponach po starcie na twardszej mieszance. To również mój pierwszy nieukończony wyścig w tym sezonie. Jeśli chodzi o incydent z Heikkim, to czułem, że jestem z przodu, ale gdy zacząłem wchodzić w zakręt doszło do kolizji, a jego przednie skrzydło zahaczyło o moje tylne koło. Podłoga była zbyt mocno uszkodzona i nie było możliwości wymiany zniszczonego koła, więc nie mogłem kontynuować. Myślę, że był to po prostu incydent wyścigowy”.
24.06.2012 17:12
0
Vergne przywalił w Kovalainena jak idiota, zachował się podobnie jak kierowca ferrari w wypadku Dawidsona z LM24
24.06.2012 17:12
0
Widać że dla Vergne'a jest chyba za szybko na F1, to był jego ewidentny błąd, a teraz tłumaczy że to incydent wyścigowy.
24.06.2012 17:15
0
Jean-Eric jest beznadziejny - jak on może nie czuc się winny, skoro jadąc koło Kovalainena, odbił w jego stronę! Jeżeli to był nerwoból, to chyba trzeba zakończyc karierę!? Beznadziejna wypowiedź, "godna" samego incydentu. Przypomnę, iż za podobny czyn, Mark Webber otrzymał karę przejazdu przez boksy. A przypomnę, iż wówczas nic się poważnego nie stało (ba, Webber wygrał ten wyścig). GP Niemiec 2009. ;]
24.06.2012 17:17
0
Zawodnicy TR bardzo zawodzą. Nie zdziwiłbym się, gdyby zostali wyrzuceni z zespołu po sezonie.
24.06.2012 17:17
0
Ja osobiście byłem za Ricciardo i kimś z dwójki BUE-ALG w zespole. I byłem dobrego zdania. Vergne powinien miec jeszcze rok nauki w piątkowych treningach i jeszcze jeden sezon (na upartego) w FR3.5. Już tam zdarzały mu się dziwne incydenty, a przypomnę, iż został jej wicemistrzem (jego partner Wickens, ratując sobie tyłek, wyeliminował go z walki w podobny sposób... o ironio!). ;/
24.06.2012 17:23
0
@Skoczek130 Dobrze, że pamiętasz sporo faktów, ale chyba za bardzo chcesz zaszpanować ;p. Vergne chyba dostał karę przesunięcia o 5 pozycji na starcie do następnego wyścigu; wydaję się to jednak być niewielką karą w porównaniu do incydentu z Schumacherem w Barcelonie, gdyż Michael raczej nieumyślnie przegapił hamowanie, a Vergne zwyczajnie skręcił w Kovalainena...
24.06.2012 17:24
0
Nie dość że bolid słaby to jeszcze kierowcy zawodzą ... To co zrobił Vergne to jest porażka ,a co do Ricciardo to tak samo uważam że nie jest to dobry kierowca zresztą jak nazwać kierowce który w czasówkach przegrywał z Liuzzim ?
24.06.2012 18:05
0
Verne, jak i Maldonado powinni byc cofnieci o 5 pozycji w nastepnym wyscigu
24.06.2012 18:28
0
Tymi wypowiedziami potwierdzają tylko to, że są zwykłymi debiutantami - w obu przypadkach wina leżała po ich stronie, zarówno Heikki, jak i Witalij jechali swoim torem jazdy, żaden z nich nie wykonał nagłego manewru w kierunku kierowców TR, a wręcz przeciwnie szczególnie Vergne ewidentnie wjechał w Kov. Nie mówiąc już o tym, że miejsca tam było na przynajmniej dwa bolidy, ale jak się jest się słabym, to stara się zwalić winę na innych. Żałosne.
26.06.2012 01:23
0
Widac, że pare miejsc sie zwolni oo sezonie:-) miejmy nadzieję, że Robert sie wykuruje.
26.06.2012 10:08
0
Minardi wraca na swoje miejsce w stawce :D Teraz jeszcze niech Jaguar weźmie z nich przykład i będzie git :)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się