Sebastian Vettel przyznał, że poranna wycieczka poza tor była tylko i wyłącznie jego winą. Ferrari prowadzone przez Niemca już na pierwszym okrążeniu w zakręcie numer 4 wypadło na pułapkę żwirową.
Czterokrotny mistrz świata F1, tak tłumaczył swoją przygodę: „Prawdopodobnie nie obudziłem się jeszcze.”„To był rześki poranek, było dość chłodno a ja chciałem tylko sprawdzić jak bardzo było zimno. Pojechałem trochę zbyt agresywnie i po prostu wpadłem w poślizg.”
„To był mój błąd, więc musiałem trochę pomóc ekipie uprzątnąć auto ze żwiru.”
Mimo iż zespół Ferrari pod Barceloną nie notuje już tak wyróżniających go wyników jak w Jerez, gdzie był najszybszy w trzech z czterech dni testowych, Sebastian Vettel jest dobrej myśli co do stanu przygotowań do sezonu.
„Najważniejsze jest to, że jeździmy bez problemów technicznych” mówił. „Mamy trochę pracy tu i tam. Trzeba jednak twardo stąpać po ziemi i pamiętać, że wiele rzeczy się teraz zmienia.”
„Podstawy wyglądają dobrze. Oczywiście nie jeździłem dla Ferrari w ubiegłym roku, więc nie mogę porównywać auta do ubiegłorocznego modelu.”
„Niemniej ja i Kimi jesteśmy zadowoleni ze wstępnego zachowania się bolidu. Nadal mamy sporo pracy przed nami, a to Mercedes jest zespołem, który musimy pokonać. Takie są fakty.”
21.02.2015 20:48
0
Po co go wyciągał ..mógł wziąć od Webbera.
21.02.2015 22:06
0
Dobre.
21.02.2015 22:06
0
No cóż. Ja jak chcę sprawdzić czy się do końca obudziłem też wsiadam w moje ferrari i robię okrążenie pomiarowe. Jak wylecę na kuwetę nie z własnej winy, to po prostu wysiadam i niech matoły same holują maszynę do garażu. Raz jednak wina była moja, więc musiałem pomóc. O_o
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się